Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-04-27, 14:02 10 mld metrow gazu na rok czyli tyle ile wzielismy od ruskich w 2021 - jak nie poleci to zima 2022/23 bedzie z zimna
No właśnie. Punktem wyjścia jest te 10mld które ubędzie z naszego rynku. Usystematyzujmy pewne fakty:

1) W samym 2022 już sporo gazu z Rosji odebraliśmy i tu można mniej więcej liczyć na zasadę proporcjonalności i jakieś 30% powinno być przez nas odebrane, czyli coś ok. 3mld m3.

2) Wydobycie krajowe ma w tym roku zostać zwiększone gdzieś o 1.2 mld m3
https://www.pb.pl/pgnig-przedstawilo-no ... py-1135024

3) Baltic Pipe który ma wejść w październiku, ale pełna moc (10mld m3/rok) zostanie osiągnięta dopiero na koniec roku. Pewnie więcej niż 1mld m3 nie da się w sumie przesłać w tej końcówce. PGNiG ma portfel w złożach NCS na 2.5mld m3 plus możliwość skalowania do 4mld m3, a resztę trzeba będzie zabezpieczyć z innymi operatorami lub kolejne akwizycje. Ale to wszystko będzie dopiero płynęło w 2023r.

4) LNG Świnoujście i tu największa nadzieja. W 2021 import to "ledwo" 3.8mld m3, a w tym roku możliwości to 6.5mld m3. Możemy sprowadzić max. dodatkowe 2mld m3 imho raczej coś około 1mld m3.

5) Interkonektor Litwa rusza już na dniach ca. 2mld m3 i max do wyciśnięcia 1mld m3 na ten rok jeśli znajdą się dostawcy i możliwości po stronie Litwy

6) FSRU to pieśń przyszłości wbrew szumnym pokrzykiwaniom
https://wysokienapiecie.pl/69532-rynek- ... w-gdansku/

Ogólnie w tym roku przewiduję deficyt na poziomie 3mld m3, przy czym część może być skompensowana przy pomocy z magazynów oraz zakupami na rynku EU (tylko pytanie od kogo? Skoro wszystkim będzie brakować...). Także nasze magazyny wypełnione w 3/4 powinny pokryć te zapotrzebowanie jeśli zdrenujemy je do zera. Tylko to teoria, bo drenowanie magazynów też zajmuje czas.
Franek Wichura
Posty: 563
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

AdrianM pisze: 2022-04-27, 15:39 Ogólnie w tym roku przewiduję deficyt na poziomie 3mld m3, przy czym część może być skompensowana przy pomocy z magazynów oraz zakupami na rynku EU (tylko pytanie od kogo? Skoro wszystkim będzie brakować...).
Moze nie wszytkim bedzie brakowac. Robert Habeck Deutscher Bundesminister für Wirtschaft und Energie jak mowi ze sie uniezalezni od ruskiego gazu latem 2024 to ma mine jak by go wszytkie zeby bolaly - taki "syndrom Morawieckiego" tylko Marawiecki wyglada tak zawsze jak cos mowi, nawet do dzieci na festynie - a Herr Habeck jak o ruskim gazie - dlaczego? A no moze dlatego ze jak wczoraj pokazala niemiecka telewizja w programie jak na Niemcy prawie demaskatorskim - niemieckie firmy maja do roku 2030 podpisane kontrakty na gaz. A jakie? A DLUGOTERMINOWE. I co z tego? A no to ze nawet jak nie wezma gazu z Rosji to musza za niego zaplacic. A ile? A tyle jak by wzieli 40 miliardow metrow NA ROK. A ile wzieli w zeszlym - 46 - czyli 40 co "musieli" i 6 sobie dokupili. Czyli ruskim wsio rawno czy Niemcy cos wezma czy nie bo kasa i tak sie nalezy. I byc moze dlatego Herr Habeck jak mowi o ruskim gazie to go zeby bola.
Ciekwe co Niemcy z tym zrobia?
Mogliby sie na ruskich :dupa: (ciekawe ze dupa tak dobrze pasuje do tematu gaz?) Nie zaplacic bo niby za co jak nie biora? Ale to by moglo podwazyc ich wiarygodnosc dla innych partnerow albo cos innego podobnego. Mogliby sie przyznac do problemu i jak to Niemcy poszukac wspolnego europejskiego rozwiazania - kupic gaz od przemyslu (i tak trzeba za niego placic to zeby ruscy nie zarobili dwa razy - raz kasa od Niemcow za niedostarczony - a wydobyty do Chin czy gdzie sie da i znowu kasa) i go rzucic na wspolny rynek EU po lepszej cenie bo niemiecka jest duzo nizsza - raz ze maja lepsza cene od zawsze, dwa ze z kontraktu sprzed lat wiec lepsza niz teraz - mogliby jeszcze zarobic wizerunkowo jak by czegos nie skrochmalili w szczegolach ze np. rzuca tylko to co nie bedzie potrzebne dla BASF i innej niemieckiej chemii. A co zrobia? Pewnie cos spieprza jak to im ostatnio dobrze wychodzi - najpierw zaprzecza, potem powiedza ze musza sprawdzic, potem ze to prywatna sprawa prawatnego przemyslu (tak dlugo bylo z rura na gaz NS2), potem ze musza placic i juz - pozyjemy zobaczymy - moze ruscy sami problem rozwiaza i zakreca wszytkim - to dopiero bedzie :dupa:
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-04-27, 16:07 Mogliby sie na ruskich (ciekawe ze dupa tak dobrze pasuje do tematu gaz?) Nie zaplacic bo niby za co jak nie biora?
Nie tak prosto. Firmy niemieckie mają spore udziały w różnych złożach rosyjskich. Jeśli by doszło do eskalacji to te aktywa mogą kacapy "nacjonalizować". Chociaż wtedy muszą na szybko szukać innych klientów, bo inaczej te aktywa będą g..no warte. Dlatego nie widzę tego uniezależnienia się.

Ja bym tam dał im spokój i zastanowił się nad wspólnym portfelem zamówień dla całej UE, bo w mojej opinii tu można najwięcej pokombinować tak by europejska gospodarka nie dostała rykoszetem. Główne dochody Rosji to eksport ropy i to ich szybko zaboli i to jest ważne. A gaz spokojnie rozegrać. Już dziś odpadła Polska ze swoimi 10mld m3 na jakieś 155mld m3 w Europie. Odpadną jeszcze inne państwa mniej uzależnione. Nie mam teraz czasu, ale to można pozliczać cuzamen do kupy. Z ropą i wunglem będzie łatwiej. Ja bym oczekiwał chłodniejszej głowy zamiast na siłę robić max dobrze Ukrainie. Pomoc dla nich i tak jest znacząca więc nie widzę powodu do jakiejś paniki. Sankcje działają powoli. Rosja to odczuje jeszcze w tym roku. Nie mam wątpliwości.
Napoleon
Posty: 4057
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

moze ruscy sami problem rozwiaza i zakreca wszytkim
Popełniliby samobójstwo. Więc raczej wątpię. Choć przy tym co robią,... diabli wiedzą.
Rzeczywisty to jednak brak pokory
Raczej nie, a jeśli nawet, to byłby to powód drugorzędny. Ja to odbieram jako swego rodzaju ostrzeżenie dla reszty. Na kogoś musiało wypaść - ktoś musiał być "ukarany" dla przykładu.
Szturm na całego trwa.
Tak sobie obserwuję te doniesienia i odnoszę wrażenie (wytrąćcie mnie z błędu jeśli piszę coś nie tak), że te walki w większości sprowadzają się do swoistego pojedynku artyleryjskiego. Rosjanie równają z ziemią teren, który chcą zdobyć i potem go zajmują (lub nie, jeśli jednak wszystkiego z ziemia zrównać im się nie uda). Więc większość walki sprowadza się do ostrzału artyleryjskiego. Z kolei Ukraińcy siedzą na pozycjach czekając na atak Rosjan, a ich artyleria stara się rozbić zgrupowania zbierające się do ataku lub ostrzeliwujące ich pozycje baterie. I znów - większość ich działań też sprowadza się do ostrzału artyleryjskiego. A tak, to może jeszcze dość długo potrwać...
Trochę to zaczyna przypominać I wojnę.
Ja bym tam dał im spokój i zastanowił się nad wspólnym portfelem zamówień dla całej UE..
:-) :-) :-) I słusznie! Tyle tylko, że to oznacza większą integrację UE, przeciwko której jesteś przecież Adrianie M. przeciwny - czyż nie? :wink:
Życie samo piszesz optymalny scenariusz, tylko trzeba przezwyciężyć stereotypy i fobie.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-04-27, 16:51 Tyle tylko, że to oznacza większą integrację UE, przeciwko której jesteś przecież Adrianie M. przeciwny - czyż nie?
Mógłbyś mnie zacytować zamiast błaznować? ;)

Z tego co pamiętam zawsze uważałem, że jesteśmy zbyt uzależnieni od UE, a w szczególności gospodarki niemieckiej, by sobie pozwolić na cokolwiek innego, a zwłaszcza, gdy alternatyw nie ma. Jeśli teraz będziemy naciskać zbytnio na Niemcy i ci wpadną w recesję to odbije się na nas. Dlatego też nie uważam zbyt pochopne robienie dobrze Ukrainie za nasz interes. Pomagać im należy, ale też wszystko w jakichś normach.
Napoleon pisze: 2022-04-27, 16:51 Raczej nie, a jeśli nawet, to byłby to powód drugorzędny. Ja to odbieram jako swego rodzaju ostrzeżenie dla reszty. Na kogoś musiało wypaść - ktoś musiał być "ukarany" dla przykładu.
No nie, bo ukarano akurat 2 kraje które i tak w tym roku miały zrezygnować z importu od Rosji. Tacy nieperspektywiczni klienci. Typowy blef i wszyscy mają tego świadomość. Odcięcie z któregoś z klientów z długoterminowymi kontraktami na dekadę do przodu byłoby strzałem w kolano. A i ten ruch da wielu do myślenia. Pokora to taki syndrom gdzie grzecznie podpisuje się umowy z Gazpromem na ich warunkach.
Napoleon
Posty: 4057
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Mógłbyś mnie zacytować zamiast błaznować?
Toż cytuję! I wcale nie błaznuję - tyle, że od śmiechu nie mogę się powstrzymać. Bo pod wpływem tego co się dzieje, osoby przeciwne integracji unijnej proponują rozwiązania będące niczym innym, tylko elementem tejże integracji. Czyż to nie jest zabawne? :wink:
Dlatego też nie uważam zbyt pochopne robienie dobrze Ukrainie za nasz interes. Pomagać im należy, ale też wszystko w jakichś normach.
Pomagać im należy ZA WSZELKĄ CENĘ (prawie). Ponieważ są rzeczy ważne i ważniejsze. W tym wypadku najważniejsze jest nasze fizyczne bezpieczeństwo. A tak się składa, że dopóki Ukraińcy walczą, to walczą i za nas. Jeśli ulegną, to my możemy znaleźć się w opałach. I nawet jeżeli będziemy mieli wsparcie NATO i w końcu wygramy, to lepiej prowadzić taką wojnę "korespondencyjną" niż prawdziwą. Dla mnie tu nie ma ŻADNYCH wątpliwości.
Z tego co pamiętam zawsze uważałem, że jesteśmy zbyt uzależnieni od UE...
No to przecież, jeżeli będziemy w ramach UE prowadzić wspólną politykę energetyczną, to będziemy jeszcze bardziej uzależnieni.
No nie, bo ukarano akurat 2 kraje które i tak w tym roku miały zrezygnować z importu od Rosji. Tacy nieperspektywiczni klienci.
A dlaczego nie? Gdyby Rosjanie odcięli gaz Niemcom, złamali by długoterminowy kontrakt i straciliby masę pieniędzy. A tak pokazują, że mogą. Po minimalnych kosztach własnych. Pomijam czy to jest rozsądne. Natomiast to można oceniać wyłącznie jako swoiste ostrzeżenie. W końcu im nie chodzi o to by tego gazu nie sprzedawać tylko postraszyć np. Niemców.
Franek Wichura
Posty: 563
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

Napoleon pisze: 2022-04-27, 17:39 W końcu im nie chodzi o to by tego gazu nie sprzedawać tylko postraszyć np. Niemców.
A co bedzie jak EU wprowadzi embargo na ruski gaz? Ciekawe czy w takiej umowie dlugoterminowej jest cos o sile wyzszej - przychodzi sila i nie mozemy kupowac to nie placimy.
Na miejscu ruskich to bym zakrecil wszystkim- tylko nie Niemcom - jesli Niemcy beda brac dalej to rozwali to EU - jesli Niemcy dobrowolnie nie wezma gazu od ruskich to rozwala swoja gospodarke co moze doprowadzic do rozwalenia politycznego systemu Niemiec jaki znamy - co by sie nie stalo dla ruskich OK - pomijajac brak kasy.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-04-27, 17:39 Toż cytuję! I wcale nie błaznuję - tyle, że od śmiechu nie mogę się powstrzymać. Bo pod wpływem tego co się dzieje, osoby przeciwne integracji unijnej proponują rozwiązania będące niczym innym, tylko elementem tejże integracji. Czyż to nie jest zabawne?
Chyba mam do czynienia z kimś upośledzonym :( Zacytuj choć jedno moje zdanie, że byłem przeciwny integracji i przestań zmyślać!!! Możesz głupka z siebie robić i mi nic do tego. Ale nie próbuj mi wciskać czegoś, czego nigdy nie twierdziłem.
Napoleon pisze: 2022-04-27, 17:39 Pomagać im należy ZA WSZELKĄ CENĘ (prawie).
Krótkoterminowo to nawet jakby cała Europa przestała kupować ten gaz to nic w sytuacji Ukrainy nie zmieni, ale tak nie będzie, bo tak się nie da. Jest masa narzędzi które mogą pomóc Ukrainie, a uderzanie w niemiecką gospodarkę to najgłupsza rzecz jaką może sobie UE zrobić.
Napoleon pisze: 2022-04-27, 17:39 Ponieważ są rzeczy ważne i ważniejsze.
Nie. Są rzeczy głupsze i głupsiejsze. Pojęcie o świecie jak u jakiegoś 10 latka.
Franek Wichura pisze: 2022-04-27, 17:57 Na miejscu ruskich to bym zakrecil wszystkim- tylko nie Niemcom
Narobili by sobie kłopotów jakich mało. UE to organizm i zbyt wiele powiązań dla Niemiec by sobie mogły pozwolić na ekstrawagancję z gazem. I to co nawet by pompowali musieliby jakoś solidarnie dystrybuować. Ogólnie każdy kraj by stracił włącznie z Niemcami.

Powoli już Niemcy oficjalnie komunikują, że odcięcie gazu Polsce stawia Rosję jako kompletnie niewiarygodnego partnera. Miałem nieprzyjemność słuchać kiedyś pierdolollo jednego z szefów niemieckiego koncernu energetycznego, który opowiadał o tym jak szef Gazpromu argumentował wiarygodność Rosjan jako pewnych dostawców. Teraz już tego typu zbioru idiotyzmów by z pewnością nie powtórzył publicznie. Rosjanie długo urabiali tak Niemców, ale teraz nie ma już złudzeń co do tych dobrodusznych kacapków. Ta obecna zagrywka z odcięciem dostaw do Polski jest wystarczającym argumentem, że jak będą chcieli to mogą odciąć każdego. Rosja stała się krajem terrorystycznym używającym całego wachlarza gróźb i narzędzi do szantażowania innych krajów.

Ogłoszenie wspólnej i spójnej polityki dywersyfikacji UE jest najlepszym narzędziem odpowiedzi. I to właśnie na zasadzie jak odetniecie jednego to wszyscy solidarnie poniesiemy konsekwencje, a w przyszłości solidarnie się od was kacapy odetniemy. Co do Orbana to jego można usadzić bardzo prosto więc tu bym się nie przejmował. Robić swoje konsekwentnie i kacapowo nie ma najmniejszych szans.
Napoleon
Posty: 4057
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

A co bedzie jak EU wprowadzi embargo na ruski gaz?
A to będzie ciekawe. Zresztą, już jest ciekawie, bo Węgry zapłaciły za gaz rublami, a to znaczy, że złamały embargo. Podobno jeszcze trzy inne kraje zrobiły to samo, ale np. jednym z nich miałaby być Austria, tymczasem władze austriackie temu zaprzeczają. Gdyby więc tylko Węgry znalazły się na cenzurowanym... Ciekaw jestem co z tego wyjdzie.
Jak są sformułowane umowy z Rosją, tego nie wiem.
Na miejscu ruskich to bym zakrecil wszystkim- tylko nie Niemcom - jesli Niemcy beda brac dalej to rozwali to EU - jesli Niemcy dobrowolnie nie wezma gazu od ruskich to rozwala swoja gospodarke co moze doprowadzic do rozwalenia politycznego systemu Niemiec jaki znamy - co by sie nie stalo dla ruskich OK - pomijajac brak kasy.
Nie sądzę by to wyglądało aż tak źle. Poza tym z czegoś Putin musi jednak utrzymać państwo i prowadzić wojnę.
No i rozmawiamy o gazie, a co z ropą?
Zacytuj choć jedno moje zdanie, że byłem przeciwny integracji i przestań zmyślać!!!
OK :-) W takim razie witam w klubie :wink:
Nie zorientowałem się po twoich wypowiedziach, że jesteś za integracją UE, ale teraz już to napisałeś.
Krótkoterminowo to nawet jakby cała Europa przestała kupować ten gaz to nic w sytuacji Ukrainy nie zmieni, ale tak nie będzie, bo tak się nie da.
Rezygnacja z rosyjskich surowców zaraz i natychmiast przez wszystkich może spowodować skutki odwrotne do zamierzonych. Bo aby pomagać Ukrainie prowadzić wojnę, to nie można u siebie robić niepotrzebnego bajzlu. Ale pisząc, że Ukrainie trzeba pomagać, miałem na myśli pomoc militarną i humanitarną. Sankcje też, ale takie by tym pierwszym nie zaszkodziły.
Nie. Są rzeczy głupsze i głupsiejsze. Pojęcie o świecie jak u jakiegoś 10 latka.
Zawsze są jakieś priorytety. Twierdzenie, że ich nie ma lub patrzenie na to w taki sposób jak Ty to robisz w tej wypowiedzi, jest absurdalne. Bezpieczeństwo jest ZAWSZE jednym z głównych priorytetów. Rosja stanowi dla Polski zagrożenie (pomijam skalę tego zagrożenia). Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa - największe. Wojna Rosji z Ukrainą niebezpieczeństwo dla nas odsuwa. Dlatego należy pomagać Ukrainie za wszelką cenę.
Masz rację, że są rzeczy głupie i głupsze. Na razie jesteś na tym pierwszym poziomie. Zobaczymy co będzie dalej :wink:
Robić swoje konsekwentnie i kacapowo nie ma najmniejszych szans.
Prawda. Ale mimo wszystko trudniej to powiedzieć niż zrobić.
Franek Wichura
Posty: 563
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

Napoleon pisze: 2022-04-27, 20:03 No i rozmawiamy o gazie, a co z ropą?
Nic. Ropa i wegiel to nie problem - da sie znalezc innego dostawce niz ruscy i latwiej sie transportuje - tymczasem ruski gaz ciezko jest czyms zastapic.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

peceed pisze: 2022-04-26, 23:48 Oj, widzę że zabolało.
Zawsze mnie boli gdy suweren decydujący poprzez wybory o losie całej społeczności, szczerzy się jak szczerbaty do sucharów niczym upośledzony osioł.
I to jest główny powód tego że nie uczestniczę w wyborach.
Napoleon
Posty: 4057
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Nic. Ropa i wegiel to nie problem
Chodzi mi o kupowanie. Np. wciąż sprowadzam z Rosji chyba mocno ponad połowę. Zresztą, nie tylko my.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1129
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

jogi balboa pisze: 2022-04-27, 20:49
peceed pisze: 2022-04-26, 23:48 Oj, widzę że zabolało.
Zawsze mnie boli gdy suweren decydujący poprzez wybory o losie całej społeczności, szczerzy się jak szczerbaty do sucharów niczym upośledzony osioł.
I to jest główny powód tego że nie uczestniczę w wyborach.
Współczuję, ale co to ma wspólnego wygłodzonymi gierojami z RKKA?
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-04-27, 20:03 Ale pisząc, że Ukrainie trzeba pomagać, miałem na myśli pomoc militarną i humanitarną. Sankcje też, ale takie by tym pierwszym nie zaszkodziły.
No to na przyszłość pisz jaśniej, a zwłaszcza gdy odnosisz się do jakiegoś konkretnego kontekstu.
Napoleon pisze: 2022-04-27, 20:03 Bezpieczeństwo jest ZAWSZE jednym z głównych priorytetów.
Halo! Przecież jeszcze przed chwilą byli dla ciebie ważniejsi górnicy. No takie były priorytety (sic!). Wydatki na armię ponoć nie były priorytetem? Coraz ciężej się z tobą dyskutuje. Co akurat ci spasuje to sobie będziesz robił priorytetem.
Napoleon pisze: 2022-04-27, 20:03 Wojna Rosji z Ukrainą niebezpieczeństwo dla nas odsuwa.
A to ciekawe, bo wedle wszystkich ta wojna niebezpieczeństwo dla nas przybliżyło. Hipotetyczna wygrana Ukrainy może i odsunie ponownie, ale póki co jest to kwestia optymistyczna. Byłbym rad gdyby nasze elity w jakimś momencie zaczęły myśleć wielo-wariantowo, a wariant średni przyjmowali jako taki najbardziej prawdopodobny. A takim wariantem jawi się póki co, że Rosja nie da się wypchnąć z zajętych terenów, niczego może wiele więcej nie osiągnie na froncie, konflikt zostanie zamrożony, bo wątpię by któraś strona mogła iść na ustępstwa i będzie kolejna dogrywka lub zawieszenia broni może nie będzie wcale, ot taki I wojenny scenariusz z okopami po obu stronach, linią frontu itd. Nowe rezerwy będą tworzone na bazie rekruta z okupowanych republik, a FR przygotuje nowy plan już na spokojnie, by wyrąbać kolejny kawał terenu, zająć, okopać się i tak do skutku. Żeby cokolwiek się odsunęło to Ukraina musiałaby wygrać i rozbić zawsze zwycięską. A potem USA utrzymać sankcję, by się więcej taka kacapia nie odbudowała. A to oznacza wojnę handlową co jak wiemy z lekcji historii przekłada się zawsze na wojnę totalną. Więc co się odsunie?
Franek Wichura
Posty: 563
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

Napoleon pisze: 2022-04-28, 00:34
Nic. Ropa i wegiel to nie problem
Chodzi mi o kupowanie. Np. wciąż sprowadzam z Rosji chyba mocno ponad połowę. Zresztą, nie tylko my.
Jest takie zydowskie powiedzenie - jesli jakis problem mozna rozwiazac za pomoca pieniedzy, to nie jest to problem tylko koszt - ruski wegiel mozna kupowac w EU do sierpnia, potem bedzie inny - rope to nie wiem, ale wielkie koncerny BP i Shell oficjalnie oglosily ze nie biora - brali cos podrabianej lotewskiej - mieszanej 49% ruskiej + 51% innej - ale podobno tez juz nie biora - rope mozny kupic gdzie indziej niz u ruskich - tylko bedzie drozej.
Wegiel i ropa to koszt - problem to gaz - dostepnosc+logistyka
A niemieckie radio wlasnie podalo ze niemieckie firmy kupily od ruskich od poczatki pokojowej operacji wegla, ropy i gazu za 9 MILIARDOW EUR - dzieki temu maja pierwsze miejce :brawo:
Napoleon
Posty: 4057
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Przecież jeszcze przed chwilą byli dla ciebie ważniejsi górnicy.
To zacytuj, gdzie tak pisałem?
Wydatki na armię ponoć nie były priorytetem?
Nie były. Nie sądzę nawet by były teraz. Gdyby naprawdę były, państwo nie wypłacałoby 13. a już na pewno 14. emerytury. To akurat nie jest wydatek obligatoryjny. Rządzący robią to tylko i wyłącznie dla politycznego poparcia. Które, jak widać, jest ważniejsze od armii.
A to ciekawe, bo wedle wszystkich ta wojna niebezpieczeństwo dla nas przybliżyło.
Nie sądzę. Gdyby Putinowi udało się zawłaszczyć Ukrainę w miarę szybko i sprawnie, to najprawdopodobniej następnym celem byłaby Mołdawia. A potem, bardzo prawdopodobne, że któryś z krajów NATO - kraje bałtyckie, może Rumunia - trudno w tej chwili powiedzieć. A to by stanowiło dla nas nieporównanie większe niebezpieczeństwo - bo oznaczałoby de facto wojnę. W której wzięlibyśmy udział (nawet, jeżeli nie my bylibyśmy bezpośrednim celem ataku). Tak to należy odczytywać. Wojna na Ukrainie taki scenariusz odsuwa. I to bez względu na jej wynik, co najmniej na dobrych parę lat, a najprawdopodobniej na dłużej. Jedynym niebezpieczeństwem jako takim jest użycie przez Rosję broni jądrowej, nawet w wymiarze taktycznym, co jednak jest mało prawdopodobne (choć, gdyby Rosja zaczęła przegrywać wyraźnie i np. Ukraińcy wkroczyliby na Krym, to bym tego nie wykluczył do końca). No i dochodzą koszty gospodarcze, ale one akurat mają swoją dobrą stronę. Do "pozytywów" tej wojny (jeśli w ogóle można tu znajdować jakieś pozytywy) można by też zaliczyć zmianę polityki Zachodu wobec Rosji. Cokolwiek by o tym nie pisać, powrotu do sytuacji sprzed 24 lutego już nie będzie.
No i UE - jeśli zwycięży unijna solidarność, to co się dzieje na Ukrainie może przyśpieszyć proces integracyjny. Może też, co byłoby tu pomocne, zwycięży przekonanie, że należy rozważyć możliwość usuwania tych członków UE, którzy zasad nie przestrzegają (choć to akurat może być bardzo groźne dla nas). Dla Unii to będzie dobre.
A takim wariantem jawi się póki co, że Rosja nie da się wypchnąć z zajętych terenów, niczego może wiele więcej nie osiągnie na froncie, konflikt zostanie zamrożony...
Scenariusz realny. Z tym, że w jego wypadku nic nie trzeba zmieniać w polityce Zachodu. Na czym niby miałaby polegać ta "wielowariantowość"? Im większa będzie niechęć Rosji do jakiegoś rozwiązania konfliktu akceptującego suwerenną Ukrainę, tum należy prowadzić twardszą politykę wobec niej. Aktualny kurs jest więc właściwy. Nic nie trzeba zmienić, co najwyżej należy zaostrzać.
A to oznacza wojnę handlową co jak wiemy z lekcji historii przekłada się zawsze na wojnę totalną. Więc co się odsunie?
Wojna handlowa nie zawsze przekształca się w wojnę totalną. Więcej, przekształca się tak bardzo rzadko. Należałoby powtórzyć scenariusz reganowski - pomagać Ukrainie, zacieśniać sankcje. I w tym trwać. Każda inna opcja będzie gorsza.

Co do Rosji, to już wiadomo iż to agresywne państwo, które nie ma żadnych skrupułów. Więc trzeba je wykończyć. Tak by nie stanowiło zagrożenia. Także dla przykładu, bo pomimo wojny w Ukrainie uważam, że nadal najniebezpieczniejszym regionem świata jest Tajwan. Chiny czekają za chwilę coraz poważniejsze problemy gospodarcze. A w takich wypadkach rośnie napięcie wewnętrzne. Xi jest autokratą i może zareagować jak typowy autokrata - wojenką by odwrócić uwagę ludzi od problemów wewnętrznych i swej polityki. Musi wiedzieć, że to mu się nie opłaci. Wbrew pozorom, to tej jest kwestia, która cały czas gdzieś krąży dookoła.
Zablokowany