Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Franek Wichura
Posty: 549
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

jogi balboa pisze: 2022-05-02, 21:22 Szkoda tylko że "światowa inflacja" jest o połowę niższa niż polska inflacja.
W Niemczech oficjalnie rok do roku w kwietniu 7.5% Jak wyglada 7,5% niemieckiej inflacji w realu? A no tak:
- jak tankowales paliwo za 1.5 to teraz za 2.1 - ponad 30%
- jak wywiozles z Lidla zawalony koszyk za 50 to teraz zaplacisz 70 - ca 40%
- prognozy do sprawdzenia w maju bo wtedy zwykle przychodzi rozliczenie - jak w zeszlym rokz zaplaciles za gaz na rok 1.000 to w tym zaplacisz 2.000 -100%
Tak wyglada 7,5% inflacji w Niemczech - ponoc przepytali ludzi na ulicy i 23% zaczyna szukac oszczednosci lub juz oszczedza na jedzeniu.
----------------------------------------------------------------------
Z innej beczki - czy ostatnia aktywnosc Ukraincow w rejonie Wyspy Wezy moze swiadczyc o tym ze na Dzien Zwyciestwa chca sobie zrobic prezent z odbicia wyspy - maja ku temu srodki?
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Franek Wichura pisze: 2022-05-03, 07:58 Jak wyglada 7,5% niemieckiej inflacji w realu?
Dokładnie tak samo jak polskie 11% w realu.
Zaprezentowałem wyliczenie jakiś rok temu gdy inflacja była na poziomie bodajże 5% a w odczuwalnie dobijała do 15%.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-05-03, 07:58 prognozy do sprawdzenia w maju bo wtedy zwykle przychodzi rozliczenie - jak w zeszlym rokz zaplaciles za gaz na rok 1.000 to w tym zaplacisz 2.000 -100%
No tak. I teraz rozwiązaniem problemu mają być recepty wszelkiej maści Napoleonów, którzy domagali się podnoszenia stóp procentowych. Skutek będzie taki, że w ludzi oprócz cen energii, bo to nie tylko gaz, ale i ropa oraz energia elektryczna, uderzymy we wszystkich kredytobiorców wyższymi ratami kredytu :brawo: Mało tego, bo ci indywidualni to jeszcze najmniejszy pikuś, a najbardziej przecież te wzrosty cen odczuwa przemysł, a i usługi, a w szczególności transport. Niebotycznie rosną koszta pracodawców, rosną koszta obsługi ich kredytów, bo to nie ma porównania z tymi hipotecznymi. Wszystko dzięki Napoleonom, którzy ekonomii uczyli się na jakimś podwórkowym trzepaku :brawo:

Stopy rosną i inflacja równie pięknie rośnie. Na szczęście póki co jeszcze nie udało im się gospodarki ubić i inflacja w końcu się ustabilizuje. Natomiast jasne jest już dla większości ekonomistów, że problemem nie są obecnie stopy procentowe, a inne czynniki makroekonomiczne. Ja mam nadzieję, że odpowiedni ludzie czytają artykuły choćby jak ten:
https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez- ... fiskalnej/

W innym wypadku ta banda idiotów doprowadzi nas do kryzysu, który będą zwalczać jeszcze więksi kolejni idioci, co skończyć się może jedynie długotrwałym kryzysem gospodarczym. Jak już nie raz doświadczaliśmy to bardzo łatwo rynek jest ubić, ale rozkręcić go na nowo to już pomysłów brak. Póki co mamy mocny wzrost gospodarczy i póki inflacja jest równie wysoka u wszystkich jak leci to nie ma najmniejszego zagrożenia dla kraju.

----------------------------------------------------------------
Franek Wichura pisze: 2022-05-03, 07:58 maja ku temu srodki?
Jak będą chcieli to tą wyspę zajmą bez problemu.

Co ciekawe 3 tydzień wielkiej ofensywy donbaskiej nam leci i efektów praktycznie nie ma. Pod Izium sytuacja coraz bardziej przypomina mi tą spod Kijowa, gdzie przybyli, zobaczyli i się zmyli nękani atakami z flanki na ogony logistyczne. Przy przetłaczającej przewadze nie są nawet w stanie wypchnąć Ukraińców za Doniec między Izium, a Siewierodonieckiem. Pchają i pchają, i wypchać nie mogą. Pozostała linia frontu szturmowana już od 2 miesięcy, ani nie chce drgnąć.

Skala męk wojsk zawsze zwycięskiej zaczyna przebijać nasze krajowe męczarnie z modernizacją WP. Może ktoś wpadnie tam na pomysł, że samo parcie do przodu nie jest rozwiązaniem problemu :idea: Straty dzienne utrzymują się na przyzwoitym wysokim poziomie, oby tak dalej to za miesiąc przyjdzie się im pakować.
Napoleon pisze: 2022-05-02, 21:22 Widzę tu jednak nadmiar optymizmu. Ja bym się nawet zgodził, że powinni, ale nie sądzę, że to tak szybko pójdzie. Na razie sukcesem będzie rozpoczęcie procesu akcesyjnego do UE (który potrwa) i dobre gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale tu optymizmu wykazywałbym odrobinę więcej.
Żaden optymizm i naucz się czytać ze zrozumieniem. Piszę co zachód powinien zrobić, a nie co zrobi. Mam daleko w tyle co kto uważa na ten temat. Jeśli chcemy rozwiązać sprawę raz na zawsze to nie żadne dziwne konstrukty i gwaranty dla Ukrainy, ale właśnie włączenie ich do NATO. Ukraina będzie potrzebowała teraz czas na odbudowę i tylko uczestnictwo w sojuszu będzie w stanie gwarantować im bezpieczeństwo. Zachód zrobi co zechce i mnie to ani ziębi, ani grzeje. Przyzwyczaiłem się, że niektórym nawet zależy na takich konfliktach proxy. Osobiście mam prawo mieć zdanie, że problem należy właściwie rozwiązać, a nie udawać, że się coś próbuje. Strategiczna porażka Rosji rozwiąże wszelkie problemy. A w tym momencie można to rozstrzygnąć bez wystrzałów. Zasadniczo na tej samej zasadzie rzutem na taśmę przyjmiemy pewnie Szwecję i Finlandię, korzystając z chwilowej cienizny Rosji.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

AdrianM pisze: 2022-05-03, 11:57 Stopy rosną i inflacja równie pięknie rośnie.
Bo problemem nie jest obecna bieżąca podaż pieniądza, tylko pieniądz wydrukowany wcześniej który krążył sobie na giełdach i już zdołał je napompować do rekordowych poziomów. Teraz "przecieka" do "realnej" gospodarki (bo w końcu trzeba zrealizować zyski).
Dołączyły do niego programy covidowe, tak że realnie nie ma opcji aby dało się inflacji uniknąć.
AdrianM pisze: 2022-05-03, 11:57 Póki co mamy mocny wzrost gospodarczy i póki inflacja jest równie wysoka u wszystkich jak leci to nie ma najmniejszego zagrożenia dla kraju.
Dokładnie, inflacja sama w sobie jest jedynie zmianą jednostki płatniczej nie mając żadnego fizycznego wpływu na gospodarkę - po prostu przyjmujemy inny, wykładniczy układ współrzędnych. Jest to niedogodność wyłącznie techniczna, bo realne znaczenie mają wyłącznie... realne stopy zwrotu.
Do tego inflacja sprzyja inwestycjom. Jeśli ubijemy inflację podnosząc jednocześnie stopy procentowe, to realne stopy zwrotu z inwestycji spadną o tyle ile wynosi iloczyn tych dwóch wielkości.
Tak naprawdę to potrzebujemy rozmaitych akcji które będą rozwijać przedsiębiorczość. Paradoksalnie problemem jest niedobór pracowników, bo kapitał jest za darmo (powinen być tylko że banki nie będąc już polskimi chętniej finansują konsumpcję niż inwestycje).

Natomiast co do niskiego poziomu inwestycji, to trzeba pamiętać że następuje zmiana struktury gospodarki, która coraz bardziej zaczyna opierać się na usługach (bo społeczeństwo się bogaci), a ten sektor jest mniej kapitałochłonny niż produkcja. Lockdowny spowodowały że coraz więcej firm przyjęło pracę częściowo zdalną, a to oznacza mniejsze zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe i transport. Itd. Do tego ponosimy skutki psychologiczne, bo ludzie wciąż się obawiają że obostrzenia wywalą im biznesy (a masa ludzi splajtowała przez covid, oni są dla społeczeństwa straceni jako przedsiębiorcy przez wiele lat).
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: greg_tank »

Speedy pisze: 2022-05-02, 16:34 potem pojawił się GPS i systemy typu DSMAC przestały być krytycznie ważne, bo zapewniana dokładność była podobna jeśli nie lepsza.
To nie do końca tak jest. GPS jest bardzo skuteczny, prosty w użyciu i wygodny, ale uzupełniany innymi systemami, ponieważ traktowany jest jako zbyt łatwy do zniszczenia/zakłócenia podczas symetrycznego konfliktu. Dlatego rozmaite systemy korzystające z rzeźby terenu są nadal powszechnie rozwijane. Do tego dochodzi istotność map cyfrowych nawet przy użyciu GPSa, ponieważ posiadając dokładne dane o rzeźbie terenu można zrezygnować/ograniczyć używanie wysokościomierzy radarowych, które z kolei są podatne na wykrycie środkami pasywnymi.

Inna rzecz, że cała ta dyskusja była istotna jeszcze powiedzmy dekadę temu, kiedy dokładne mapy cyfrowe, z informacjami o wysokości (to wymaga korelowania danych z satelitów optycznych i radarowych) były trudno dostępne i generalnie zastrzeżone dla mocarstw. Teraz, wraz z rozwojem technik satelitarnych, są to informacje które można po prostu kupić na rynku.

Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
AdrianM pisze: 2022-05-03, 11:57 Jak będą chcieli to tą wyspę zajmą bez problemu.
Obecna sytuacja jest chyba idealna dla Ukrainy. Rosjanie utrzymują tam siły (ponoszące straty) które muszą zaopatrywać (ponosząc przy tym kolejne straty), jednocześnie tak naprawdę to niewiele z posiadanie tej wyspy mają korzyści, a trudno się wycofać ze względów PR.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

greg_tank pisze: 2022-05-03, 13:21 Obecna sytuacja jest chyba idealna dla Ukrainy. Rosjanie utrzymują tam siły (ponoszące straty) które muszą zaopatrywać (ponosząc przy tym kolejne straty), jednocześnie tak naprawdę to niewiele z posiadanie tej wyspy mają korzyści, a trudno się wycofać ze względów PR.
To kropla wody w morzu całości sił. Choć może nawet ze względów PR lepiej jest tłuc ich co chwilę niż po prostu odbić :)
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Franek Wichura
Posty: 549
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

AdrianM pisze: 2022-05-03, 11:57 Jak będą chcieli to tą wyspę zajmą bez problemu.
No to tego im zycze.
----------------------------------------------------------
Zapraszam wszytkich chetny do dyskusji rowniez w temacie:
Putina plan wredny dla Ukrainy spisany A.D. 2022
Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Speedy »

greg_tank pisze: 2022-05-03, 13:21 To nie do końca tak jest. GPS jest bardzo skuteczny, prosty w użyciu i wygodny, ale uzupełniany innymi systemami, ponieważ traktowany jest jako zbyt łatwy do zniszczenia/zakłócenia podczas symetrycznego konfliktu.
Zakłócenia zgoda, ale zniszczenia? Jak właściwie?
Nawet zresztą i zakłócanie to nie takie hop siup. Można z im walczyć na różne sposoby, w tym i bardzo brutalne: wiele różnych pocisków kierowanych radarem ma jako opcję samonaprowadzanie na źródło zakłóceń GPS :D. Ma to specjalistyczny antyradarowy HARM ale i dość popularny pocisk powietrze-powietrze AMRAAM od którejś tam wersji.

A reszty nie cytuję bo się oczywiście zgadzam, GPS powinien mieć uzupełnienie jakimś innym systemem, a cyfrowe mapy w dzisiejszych czasach to już nic takiego itd. tak jak tam pisałeś.
Pozdro
Speedy
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: greg_tank »

Zniszczenie jest możliwe przy pomocy broni ASAT, która rozwija coraz więcej państw.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Pojawiło się takie ciekawe przybliżenie. No to tak z grubsza te ilości trzeba brać, bo obie strony mają przetrzebione te siły

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Nie należy zapominać o antenach kierunkowych. Jeśli tylko odbiornik wie gdzie znajdują się satelity to może zignorować wszystkie zakłócenia które nie pochodzą z tych kierunków. W prostej wersji można ignorować wszystkie zakłócenia poniżej pewnego kąta powiedzmy 15 stopni od poziomu w górę.

Dodano po 2 minutach 23 sekundach:
greg_tank pisze: 2022-05-03, 19:03 Zniszczenie jest możliwe przy pomocy broni ASAT, która rozwija coraz więcej państw.
GPS jest na zbyt wysokiej orbicie, rakiety ASAT to takie podskakiwacze do niszczenia celów do ok. 1000 km.
GPS ma też za wielką redundancję aby zniszczenie kilku satelitów coś pomogło.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Speedy »

greg_tank pisze: 2022-05-03, 19:03 Zniszczenie jest możliwe przy pomocy broni ASAT, która rozwija coraz więcej państw.
Póki co jednak, testy takiej broni obejmowały niszczenie satelitów na niskich orbitach, zwykle w granicach ok. 500 km. Któryś chiński test polegał na zniszczeniu satelity na wysokości 865 km. I tyle póki co. Satelity systemów nawigacyjnych krążą na orbitach daleko wyższych. W przypadku amerykańskiego GPS Navstar jest to 20180 km. Rosyjski GLONASS - 19100 km. Europejski Galileo - 23200 km. Chiński Beidou 1 korzystał wręcz z orbity geostacjonarnej (GEO, 36000 km), w przypadku obecnego Beidou 2/COMPASS jest to bardziej skomplikowane, ale też wysoko. W każdym razie póki co broń antysatelitarna tak wysoko nie sięga i strzelanie na takie trajektorie jest wysoce niebanalnym zagadnieniem.
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Czy wiadomo może ile Komarów poszło w sumie na Ukrainę z tych 100_000 wyprodukowanych?
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: marek8 »

Najciekawsze jest to, że rosyjski apetyt na Ukrainę bardzo trafnie przewidział Z. Brzeziński w swojej pracy Wielka Szachownica (1996) - wskazując zarazem, że oznaczać to będzie wobec nieuchronnej jego zdaniem klęski Ukrainy zupełną zmianę pozycji naszego kraju jako kluczowego rozgrywającego regionu dla Zachodu ;)
Najprawdopodobniej pomylił się w tym sensie, że Ukraina najprawdopodobniej się sama utrzyma jako niepodległy kraj ale pytanie brzmi co to oznacza dla naszego kraju gdy tym kluczowym rozgrywającym będzie jednak kto inny?. Czy może jednak się takową pozycję uda jednak utrzymać? Warto też przypomnieć, że za jeden z trzech głównych łupów rosyjskich na terenie Ukrainy uznał on m.in wchłonięcie tych wtedy około 50 mln ludzi, co uznawał za absolutnie nie do przyjęcia dla Zachodu - dziś niezależnie od wyniku wojny akurat tego łupu Rosja na pewno nie dostanie. Pytanie jednak czy taki "transfer" ludności jaki ma miejsce obecnie to efekt powyższego czy tak po prostu wyszło...
Napoleon
Posty: 3997
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

I teraz rozwiązaniem problemu mają być recepty wszelkiej maści Napoleonów, którzy domagali się podnoszenia stóp procentowych.
Nie teraz. Stopy procentowe należało podnosić stopniowo odpowiednio wcześniej (czyli dawno, dawno temu). W tej chwili jest bardzo źle przez ludzi myślących tak jak Ty Adrianie M. Którzy uważają, że można swobodnie manipulować pieniądzem, zadłużać się, bez konsekwencji.
Skutek będzie taki, że w ludzi oprócz cen energii, bo to nie tylko gaz, ale i ropa oraz energia elektryczna, uderzymy we wszystkich kredytobiorców wyższymi ratami kredytu
Gdyby stopy były wyższe w stosownym czasie, to i tak wielu ludzi kredyty by nie brało. Gdyby rząd nie podkręcał sztucznie gospodarki konsumpcją, inflacja by nie była tak wysoka i kredyty byłyby tańsze. Dziwię się, że wobec naszej wcześniejszej dyskusji, gdzie jednoznacznie wyszło, iż nie masz racji, zabierasz jeszcze głos. Tracisz okazję by milczeć (i się uczyć) :wink:
Na szczęście póki co jeszcze nie udało im się gospodarki ubić i inflacja w końcu się ustabilizuje.
:-) Przypomnij sobie co pisałeś w naszej poprzedniej dyskusji.... Naprawdę nie daje Ci to nic do myślenia?
W innym wypadku ta banda idiotów doprowadzi nas do kryzysu...
"Banda idiotów" już doprowadziła nas do kryzysu. Na razie lecimy jeszcze siła rozpędu, ale już zaczynamy płacić za głupoty które narobiono. A które u ciebie Adrianie M., znajdowały poklask....
Inflacji uniknąć by się nie dało. Ale byłaby o wiele niższa i znajdowałaby się pod kontrolą. Obecna, u nas, już spod kontroli się wymknęła. Może tragedii nie będzie, ale potężne problemy będą na pewno.
Piszę co zachód powinien zrobić, a nie co zrobi
Patrząc na to co powinien zrobić od strony formalnej, to nie przyjmować Ukrainy ani do NATO ani do UE. Choćby z powodu nieuregulowanych spraw granic i sytuacji gospodarczej (a co by nie pisać, przyjęcie do UE obwarowane jest osiągnięciem określonych wskaźników gospodarczych). W UE zdarzało się już naginać zasady do celów politycznych, ale skala tego nagięcia w przypadku Ukrainy będzie nieporównywalna do wszystkiego co było do tej pory.
Trzeba to będzie zrobić, ale czy się to komuś podoba czy nie, będzie to trochę czasu wymagało. I należy mieć tego świadomość.
Zachód zrobi co zechce i mnie to ani ziębi, ani grzeje.
A mnie tak. wydaje mi się, że w zasadzie wszystkich nas powinno i grzać i ziębić. Bo w jakimś sensie (i to sporym) od tego będzie zależało nasze bezpieczeństwo.
Strategiczna porażka Rosji rozwiąże wszelkie problemy.
Ale to by musiała być całkowita porażka. W zasadzie rozpad państwa lub coś na kształt tego.
Bo problemem nie jest obecna bieżąca podaż pieniądza, tylko pieniądz wydrukowany wcześniej który krążył sobie na giełdach i już zdołał je napompować do rekordowych poziomów.
Jeżeli problemem jest pieniądz "wcześniejszy" to i obecny też.
Dokładnie, inflacja sama w sobie jest jedynie zmianą jednostki płatniczej nie mając żadnego fizycznego wpływu na gospodarkę...
:?: :!: Przecież to co piszesz to szaleństwo!!! Inflacja ma wpływ na gospodarkę. Duża inflacja ma duży wpływ na gospodarkę. Hiperinflacja ma ogromny wpływ.
Dlatego wartość pieniądza ZAWSZE powinna być stała.
Natomiast co do niskiego poziomu inwestycji, to trzeba pamiętać że następuje zmiana struktury gospodarki, która coraz bardziej zaczyna opierać się na usługach...
Nieprawda. Niski poziom inwestycji to efekt braku stosownej "atmosfery" po 2015 roku. Sugeruję poczytać klasyków (choćby Smitha i Ricarda). To ma znaczenie. Choc oczywiście inne sprawy też.
Pojawiło się takie ciekawe przybliżenie.
Mam pytanie dotyczące tej mapki. Jaki jest mniej więcej ekwiwalent ukraińskiej brygady w stosunku do rosyjskich BGT? rozumiem, że straty, zużycie itd. Ale teoretycznie? Przyjmując stany/potencjał nominalny. Da się to jakoś porównać?
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: marek8 »

W kwestii niskiego poziomu inwestycji to warto może pamiętać, że bynajmniej nie obecna koalicja jest tu problemem a raczej pewien stale narastający proces, który zaczął się ładnych parę lat przed jej pojawieniem się w postaci bardzo znaczącej niepewności ustawodawczej. Oczywiście obecnie osiągamy w tym obszarze rzeczy nie do wyobrażenia jeszcze ze dwa lata temu ale to teraz, gdy wszystko jest inaczej w atmosferze pocovidowo-wojennej... Klecenie ustaw na kolanie, kuriozalne rozwiązania szczegółowe oraz tryby ich zmian znane z co bardziej spektakularnych obecnych medialnych popisów miały swoje proto-wersje także za wcześniejszych rządów i choć dla ogółu obywateli były zupełnie nieczytelne to dla ludzi biznesu już wyglądało to inaczej. Nie wzięły się z sufitu analizy postrzegające nasz rynek jako mało dochodowy i perspektywiczny własnie z uwagi na stale zmieniające się uwarunkowania prawne. Oczywiście gdyby faktycznie chodziło tu o "wychodzenie na prostą" kraju, który wreszcie zaczął stać na własnych nogach warte to byłoby to tylko pochwały - sęk w tym, że raczej podejrzewać można, że jakieś ktosie dopracowały szczegóły metod jak sobie ustawę pod siebie zrobić a potem przerobić lub zmienić itd. itd. a obraz całości zaczął sobie żyć niezależnym życiem. A, że zły przykład/precedens się niestety bardzo łatwo w pewnych grupach społecznych naśladuje to i mamy co mamy... Jedyna szansa to nie w "dzieleniu" wiadomo kogo bo nie wiadomo czy i co będzie to podzielenia co bardziej próba znalezienia sobie miejsca w nowych realiach wcale nie wykluczonego świata "permanentnej wojny", która nie okłamujmy się byłaby dla nazbyt wielu tak szalenie korzystna, że być może nie będzie wyjścia aby się tak stać musiało... ;(
Zablokowany