Transport pojazdów mechanicznych

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

cieciwa
Posty: 106
Rejestracja: 2004-09-21, 13:03

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: cieciwa »

W jaki sposób transportowano w latach 30-tych XXw statkami pojazdy mechaniczne?
Jest troszkę zdjęć z załadunku, ale jak są umieszczone w ładowniach to już nie znalazłem (albo źle szukałem). Nie sądzę żeby budowano jakieś wielkie skrzynie czy inne pojemniki (bo to było by widać już na etapie załadunku) ale to wedle mnie oznacza, że można było przewieźć tylko tyle samochodów ile się zmieściło w ładowni pod samym lukiem, a to troszkę mało.
Albo znowu daje znać o sobie moja niewiedza...
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

Dało się więcej gdyż w tamtych czasach na drobnicowcach w powszechnym użyciu były międzypokłady.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Peperon »

Czy wtedy aż tak dużo różnych pojazdów statkami przewożono ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Grzechu »

Wtedy może nie.
Ale już po paru latach setki tysięcy...
A konstrukcja drobnicowców zasadniczo się nie zmieniła.
Republika marzeń...
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2026
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: dessire_62 »

cieciwa
Posty: 106
Rejestracja: 2004-09-21, 13:03

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: cieciwa »

Bardzo dziękuje za stronę - naprawdę ciekawa.
Tyle, że to już okres wojenny, a mnie interesuje bardziej co się działo z tak ładowanymi samochodami: (lata 1926-1927)
Obrazek
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

cieciwa pisze: a mnie interesuje bardziej co się działo z tak ładowanymi samochodami: (lata 1926-1927)
Wtedy takie ładunki woziły drobnicowce. Jak napisałem wcześniej międzypokłady pozwalały na racjonalne wykorzystanie przestrzeni ładowni.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
cieciwa
Posty: 106
Rejestracja: 2004-09-21, 13:03

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: cieciwa »

Czyli wszystko zależało od osoby która jest/była odpowiedzialna za załadunek ?
Bo jak rozumiem każdy między pokład miał swoją 'nośność' ? I więcej nie można było załadować?
Choć gdzieś mi się tam kołacze jakieś wspomnienie, że gdzieś czytałem o jakimś wypadku gdzieś w polskim porcie, gdzie właśnie statek handlowy się przewrócił bo załadowania ciężkie blachy stalowe na warstwę worków 'z czymś'.
Z tego by wynikało, że jednak nie zawsze stosowano międzypokłady - albo pamięć już szwankuje i coś pominąłem.

I już z technicznej strony, czy konstrukcje międzypokładu były jakoś normalizowane, czy byłą to całkowita 'wolna amerykanka' - jak komu pasowało?
A może dawało się regulować odległości między międzypokładami? (Na logikę tak być powinno)
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

Za załadunek odpowiada Chief Officer. Jeśli statek się wywrócił (co się zdarzało) to znaczy, że był źle zrobiony sztauplan.
Oczywiście międzypokład jak każdy element wyposażenia statkowego ma określoną nośność. Zależało to od konstrukcji danego statku. Chief ma to wszystko w papierach i musi te parametry uwzględniać przy sporządzaniu sztauplanu.
Ilość międzypokładów i wysokość pomiędzy nimi zależała od wielkości i konstrukcji statku.

Teraz nie ma takich problemów bo pojazdy transportuje się statkami typu Ro-Ro.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Adam »

Międzypokłady musiały wytrzymywać znaczne obciążenia ciężkimi ładunkami, samochody i wtedy i dziś to ładunki raczej lekkie, "objętościowe", więc tu bym problemów nie widział. Problemem mogła być zbyt mała ilość międzypokładów, uniemożlwiająca załadowanie tylu samochodów na ile pozwalały nośność i objętość ładowni. Stąd na współczesnych samochodowcach tyle niskich pokładów.
Na klasycznych drobnicowcach międzypokłady były stałe, ale na współczesnych często stosuje się międzypokłady układane z "paneli" na prawie dowolnej wysokości (w zależności od "zaczepów", można je też całkiem demontować), no ale to już inna epoka.
Zresztą co na takim klasycznym drobnicowcu było pokładem, a co międzypokładem, jak jeszcze dochodziły ochronnopokładowce i były pokłady wodoszczelne i ochronne, to dopiero robi się galimatias. Początkowo samochody przewożono też dość często jako ładunek pokładowy, sztauowane na pokładzie.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

Adam pisze: Na klasycznych drobnicowcach międzypokłady były stałe,
Czy mógłbyś rozwinąć myśl?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Adam »

Stałe, czyli zabudowane na stałe, niemożliwe do zdemontowania, bez możliwości zmiany ich wysokości. Później (i obecnie) takie możliwości są.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

Ależ były możliwe do zdemontowania. Na tym polegał cały wic ("ein witz" jak mawiają na zachodzie).
Owszem wysokość międzypokładów była określona konstrukcyjnie ale mogły być one usuwane na czas operacji ładunkowej by mieć akces do niżej położonych przestrzeni. Tak była konstruowana większość statków do przewozu drobnicy
http://i-muzeum.pl/bezpieczenstwo-trans ... o-parowca/
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
cieciwa
Posty: 106
Rejestracja: 2004-09-21, 13:03

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: cieciwa »

To ja się tylko jeszcze wtrącę bo nauczyłem się już, że moja wiedza nie zawsze jest poprawna i kompletna ....
SS Kraków (1925) to masowiec, czyli jednostka do przewożenia jednego typu towaru (najczęściej 'sypkiego') - węgiel, zboże, ruda żelaza (?)
I w takiej jednostce międzypokłady raczej nie występują i raczej takie jednostki nie przewożą drobnicy bo są do tego nie przystosowane ?

Natomiast jednostki takie jak M/S Bug i SS Olza to typowe drobnicowce, przeznaczone do przewozu dużej ilości drobnych ładunków i tutaj międzypokłady były jak najbardziej obecne i stosowane?
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Gregski »

Absolutnie zgadzam się.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Transport pojazdów mechanicznych

Post autor: Adam »

Gregski pisze: Ależ były możliwe do zdemontowania. Na tym polegał cały wic ("ein witz" jak mawiają na zachodzie).
Owszem wysokość międzypokładów była określona konstrukcyjnie ale mogły być one usuwane na czas operacji ładunkowej by mieć akces do niżej położonych przestrzeni. Tak była konstruowana większość statków do przewozu drobnicy
http://i-muzeum.pl/bezpieczenstwo-trans ... o-parowca/
Demontowana była część w świetle luku (bo jakoś przecież trzeba ładować niższe poziomy), na późniejszych konstrukcjach mogła tam być składana pokrywa, analogiczna do pokrywy lukowej (ale nie wodoszczelna), to co było wzdłuż ścian ładowni, poza światłem luku było zazwyczaj zabudowane na stałe. Tu jest kilka rysunków: https://captaindamley.net/e-modules/gen ... file-view/


Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
cieciwa pisze: Natomiast jednostki takie jak M/S Bug i SS Olza to typowe drobnicowce, przeznaczone do przewozu dużej ilości drobnych ładunków i tutaj międzypokłady były jak najbardziej obecne i stosowane?
Bug był na tyle mały, że międzypokładów tam raczej nie było.
ODPOWIEDZ