Rajd na Zeebrugge - OP i wiadukt

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Rajd na Zeebrugge - OP i wiadukt

Post autor: Speedy »

Hej

Czytam sobie właśnie książkę K.Kubiaka "Raid na St. Nazaire". W pierwszym rozdziale omówiony jest właśnie podobny wypad z 1918 roku: rajd na Zeebrugge i Ostendę. No i naszła mnie taka wątpliwość.

Owo słynne molo w Zeebrugge łączył z lądem wiadukt kolejowy (a na dobrą sprawę raczej most, skoro biegł nad morzem). Częścią operacji miało być jego wysadzenie, aby uniemożliwić Niemcom przerzucenie na molo ewentualnych posiłków. Wyznaczono do tego dwa stare okręty podwodne typu C, z których usunięto zbędne wyposażenie i uzbrojenie i załadowano dużą ilość materiału wybuchowego. Zakładano, że okręty podpłyną pod most, tam załogi uruchomią zapalniki czasowe, przejdą na pokład uczestniczących w operacji ścigaczy i spie... spiesznie się oddalą. I tak się zresztą stało, co prawda w operacji ostatecznie wziął udział tylko jeden okręt C 3, ale reszta poszła zgodnie z planem i most został zniszczony (inna rzecz, że na całą operację to większego wpływu nie miało).

A oto te moje wątpliwości:

1. Jakiej konstrukcji był ów most czy też wiadukt kolejowy? W jakiejś starszej publikacji) niestety nie pamiętam już jakiej) pisano, że stalowy; Kubiak podaje, że drewniany.

2. Jak duży w związku z tym ładunek wyb. umieszczono na okręcie typu C? W jakiejś starszej publikacji (I wojna światowa na morzu? Nie pamiętam, a nie mam jej w tej chwili pod ręką) podano, że 5 ton; Kubiak podaje, że znacznie więcej, 52 t amatolu.

Zgodnie z opisem w rzeczonej książce Kubiaka wysokość molo w zachodniej części (czyli tam, gdzie ów most-wiadukt) wynosiła 12 m n.p.m. przy najwyższym stanie wody. Żeby zniszczyć most z takiej odległości, noooo ładunek 52-tonowy byłby znacznie bardziej na miejscu; może w przypadku mostu drewnianego 5-tonowy też by wystarczył, nie mam pewności, ale jednak lepiej byłoby więcej. Z drugiej strony okręty typu C to niewielkie jednostki o wyporności ze 300 ton. Czy dałoby się w ogóle zmieścić na nich 52-tonowy ładunek amatolu? To jest ok. 35 m3 samego materiału wyb., a zważywszy, że pewnie nie był "luzem" tylko w jakichś skrzynkach czy pojemnikach, jeszcze więcej. A może wykorzystano do tego część zbiorników paliwowych czy balastowych? Skądinąd wiadomo, że okręty te nie szły całą drogę o własnych siłach, były holowane przez niszczyciele, dopiero w pobliżu Zeebrugge miały się wyczepić i samodzielnie podejść do celu (ten który nie wziął udziału w akcji to właśnie ze względu na problem z odczepieniem holu).

Wie ktoś coś może bliżej, jak rozwiązano tę okrętową "bombę"?
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Rajd na Zeebrugge - OP i wiadukt

Post autor: dessire_62 »

Speedy pisze: 1. Jakiej konstrukcji był ów most czy też wiadukt kolejowy? W jakiejś starszej publikacji) niestety nie pamiętam już jakiej) pisano, że stalowy; Kubiak podaje, że drewniany.
Stalowo-betonowo-drewniany, o ile dobrze zrozumiałem :-D

https://www.alamy.com/1918-the-sphere-r ... 01072.html

Dodano po 5 minutach 45 sekundach:
https://commons.wikimedia.org/wiki/File ... _37259.jpg
Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Rajd na Zeebrugge - OP i wiadukt

Post autor: Speedy »

Dzięki za odpowiedź; ale w zalinkowanych materiałach nic o drewnie nie zauważyłem, mógłbyś podpowiedzieć?

Powiedzmy, że przy takim rozwiązaniu konstrukcyjnym, gęsto postawione słupy nośne z 40 cm stalowych rur wypełnionych betonem, pomysł z 5-tonowym ładunkiem wygląda trochę lepiej, okręt-bomba wybuchłby w bardzo bliskim sąsiedztwie tych słupów i przynajmniej kilka mógł rozwalić. Z drugiej strony pod tą ryciną piszą, że wybuch powalił słupy na odcinku 100 stóp, czyli 30 m, to znowuż jest trochę dużo jak na 5 t.
Pozdro
Speedy
rykoszet
Posty: 2
Rejestracja: 2022-05-30, 23:42

Rajd na Zeebrugge - OP i wiadukt

Post autor: rykoszet »

Kiedyś wydawnictwo Kagero miało taką niewielką serię "Kroniki Wojenne". Z tego co pamiętam był numer poświęcony atakowi na Zeebrugge pt. "Atak w dzień świętego Jerzego". Niewielka objętościowo książeczka. Postaram się ją znaleźć i sprawdzę co podaje Robert Gucman.

Edit - 8/01/2023

Znalazłem książeczkę. Według pana Roberta Gucmana wiadukt był stalowy, a ilość materiałów wybuchowych określono na 5 ton.
ODPOWIEDZ