Offtopujemy. Ale, niech tam...
Czyli zwykła "wyborcza rewaloryzajca".
Można to i tak nazwać, ale to oznacza podsycanie inflacji.
Nie ma takiej reguły, równie dobrze może być odwrotnie.

Czyli jak? Bo nie za bardzo rozumiem co tu może oznaczać owe "odwrotnie"?
Wzrostowi gospodarczemu też towarzyszyć może inflacja, ale nie dwucyfrowa. Przy takowej nie ma siły by pomimo inflacji nasze wynagrodzenia miały coraz większą siłę nabywczą.
Inflacja sprzyja kredytobiorcom. Dopiero zabawa w stopy procentowe może im zaszkodzić.

Zastanów się co piszesz. Stopy procentowe MUSZĄ odpowiadać inflacji jeżeli pieniądz ma utrzymać swą wartość (czyli inflacji ma nie być lub ma być niska). Jeżeli banki prowadzą luźną politykę kredytową to stopu rzeczywiście musiałyby być niskie, ale to w perspektywie oznacza potężne problemy. I inflację - bo w takiej sytuacji ilość pieniędzy na rynku będzie rosnąć szybciej niż ilość towarów/usług. Gdy do tego dojdzie, utrzymywanie niskich stóp będzie działaniem korzystnym dla kredytobiorców. Ale szkodliwym dla gospodarki. Bo jeśli zyska kredytobiorca - straci ten kto mu kredytu udziela, czyli bank. Przy niskich stopach stracą też ciułacze trzymający w banku pieniądze.
To co Ty nazywasz "zabawą w stopy procentowe" to zadanie banku centralnego, którego psim obowiązkiem jest pilnowanie wartości pieniądza - czyli zwalczanie inflacji za wszelką cenę. BC nie powinno obchodzić to czy jest wzrost czy nie, czy kredytobiorcy mają się dobrze czy źle. Powinno go obchodzić TYLKO to czy pieniądz jest stabilny. Reszta to problem rządzących.
Chińczycy prześcigają w poziomie rozwoju nauk ścisłych i techniki USA.
Parafrazując, twoja orientacja w ekonomii odpowiada wiedzy dot. poziomu rozwoju techniki/nauki w poszczególnych krajach. Przyznaję, Chińczycy twórczo rozwijają wszystko to co pozyskają mniej lub bardziej legalnie (także ukradną) u innych. Do tego jednak by dorównać USA lub choćby UE to im jest jednak daleko. Nie mylmy ogólnego potencjału z poziomem rozwoju technologicznego badań.
Paradoksalnie 500/800 nie jest przyczyna obecgo poziomu inflancji
Jest. Jedną z wielu przyczyn, acz bardzo istotną. To wpompowanie na rynek ponad 40 mld pustego pieniądza. W sytuacji, gdy kasy brakuje na inne zadania. To MUSI przyczynić się w znaczącym stopniu do wzrostu inflacji.
Ja rozumie zo to jest kielbsa wyborcza - wiec nie dorabiajmy do niej jakiegos wielkiego ekonomicznego znaczenia.
To jest "kiełbasa wyborcza" - zawsze była (niekoniecznie "wyborcza" w sensie dosłownym ale zawsze by pozyskać sympatię wyborców). Pełna zgoda. Ale też mająca bardzo istotne znaczenie dla naszej inflacji. Gdyby w tej chwili zdjąć z rynku te 41-42 mld. rocznie, inflacja spadłaby momentalnie. Nie do zera (bo na inflację u nas wpływ ma wiele rzeczy) ale znacznie.
Zasadniczo sie rozwija i to szybciej niz sowiecka ...
Zgoda. Ale my tu nie o ZSRR czy Rosji rozprawiamy.
a Kolega Peceed wspomnial o tym co ma byc za lat 10
Ale co nigdy się nie stanie. Chyba, że na Zachodzie nastąpi jakaś katastrofa. Choć na mój gust, bardziej prawdopodobna jest jakaś katastrofa w Chinach. Co zresztą byłoby naturalnym procesem historycznym - w Chinach takie katastrofy przewracające wszystko do góry nogami występowały w historii raz po raz.