Koreańskie zakupy.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

peceed pisze: 2023-09-17, 15:48Niezły dowcip. Specjalista nasłuchowiec zostanie zastąpiony przez standardowy system sztucznej inteligencji, który obsłuży wszystkie używane języki świata.
Owszem, ale w przyszłości. No chyba, że teraz się da to proszę bardzo. Załóżmy, że odszedł w zeszłym, rekordowym roku. Jaka sztuczna inteligencja stosowana w SZ RP go zastąpiła? Ja się w sumie nie orientuję, czy byłbyś uprzejmy wskazać? A przy okazji wskazać, w jakich dziedzinach w ogóle stosujemy już standardowe systemy sztucznej inteligencję w SZ RP?
peceed pisze: 2023-09-17, 15:48A co do specjalistów od rosyjskiego, to w Polsce niezależnie od wyniku wojny pojawi się kilkadziesiąt tysięcy weteranów z natywną znajomością tego języka którzy będą zainteresowani przyjęciem obywatelstwa polskiego oraz być może służbą w armii.
No to nic tylko brać... ale w sumie po co? Przecież mamy sztuczną inteligencję.
greg_tank pisze: 2023-09-17, 11:19
Marmik pisze: W szóstym roku odchodzi z wojska
Są wady i zalety tego rodzaju sytuacji. Wada - konieczność nieustannego szkolenia, zaleta - utrzymywanie ciągłości wysiłku szkoleniowego, budowa rezerw, wspieranie cywilnej gospodarki procesem szkoleniowym.
Tak, to swoiste sprzężenie, że gdy ubywa czynnych żołnierzy to rosną rezerwy. W tym kontekście rok 2011 to jedyny "wielki sukces" poprzedniej ekipy na tym polu. Tyle, że sprawność armii nie polega na notorycznym szkoleniu od zera tylko na utrzymywaniu wyszkolonego personelu na zakładkę, przez pewien ustalony okres. Załóżmy roboczo, że jest to dwukrotność czasu wyszkolenia. Trzeba też pamiętać, że wyszkolenie indywidualne bez zgrania zespołowego jest przeważnie niewiele warte. O tej, kluczowej wadzie zapomniałeś.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Koreańskie zakupy.

Post autor: greg_tank »

Marmik pisze: wyszkolenie indywidualne bez zgrania zespołowego jest przeważnie niewiele warte. O tej, kluczowej wadzie zapomniałeś.
W przypadku wojska, doświadczenie w budowaniu spójności zespołowych w sytuacjach kiedy pojawiają się nowi ludzie jest bezcenne. Przecież w trakcie wojny specjaliści będą eliminowani przez działania przeciwnika, zastępowani nowo doszkolonymi ludźmi i powołanymi rezerwami. Siły zbrojne muszą sobie w tych sytuacjach radzić, a dowódcy umieć budować zgranie.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Dlatego licząc potencjały wyszkolone oddziały mają wyższe współczynniki... co jako żywo sprawdza się ma Ukrainie. To o czym mówisz to zastępowanie strat i do efektywnego zastępowania strat trzeba... rezerw... wyszkolonych, choćby w stopniu podstawowym. Przy czym wojna to specyficzny stan i wysoką gotowość bojową przygotowuje się na przetrwanie pierwszego impaktu. Im mniejszy współczynnik niewyszkolonego i niezgranego personelu tym szanse na jego przetrwanie są większe. Właśnie dlatego nie można być w permanentnym szkoleniu zbyt dużej liczby żołnierzy i... co ważne trzeba mieć odpowiednie ukompletowanie stanu etatowego. Zgrywanie metodą "rzucenia na front" kończy się zawsze tak samo... co też widać było po przybywających na Ukrainę rosyjskich uzupełnieniach. A ponownie zaznaczam, że bardzo dużo specjalności w warunkach pokoju wymaga długotrwałego szkolenia.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Dużo słów, zero treści
A w tym co Ty, Marmik, napisałeś, jest jakakolwiek treść? Poza oczywiście chorobliwą niechęcią do mojej osoby, co tylko o Tobie świadczy. Najpierw się nad tym zastanów.
Było już kilka razy tłumaczone, ostatni raz wyjaśniam: bo inaczej trzeba było bardzo długo czekać na dostawy. Dzięki dwóm producentom będzie szybciej.
Tyle, że to co piszesz nie ma najmniejszego sensu. Dostawy obu wyrzutni idą równolegle. Wolno, ale równolegle. I czas mamy. Kupili nam go Ukraińcy. Po tej wojnie Rosjanie długo będą musieli odrabiać straty. Mamy z 10 lat czasu, może więcej (miesiąc wojny to 6-12 miesięcy odrabiania strat i odnawiania zasobów przez Rosjan). Przy założeniu, że UE się utrzyma a jakiś Trump nie rozwali NATO, to w zasadzie mamy dekady czasu, bo po ukraińskiej lekcji Rosjanie się dwa razy zastanowią zanim znów zaczną, szczególnie z którymś z państw NATO (w sumie, to paradoksalnie dawno nie byliśmy tak bezpieczni jak teraz). Więc zbroić się trzeba, ale mamy na to czas. I to całkiem sporo.
Nie rozumiem więc nadal, dlaczego kupujemy dwa różne modele tego samego uzbrojenia. To czyste marnotrawstwo.
Nawet po zrealizowaniu wszystkich zakupów...
Tylko, że zakup zakupowi równy nie jest. Pal licho czołgi, bo one rzeczywiście były nam potrzebne, choć nie wiem dlaczego mamy mieć docelowo trzy różne modele - to akurat nie ma najmniejszego sensu. BWP-y są nam potrzebne i wszystko będzie OK, jeśli znów komuś nie odbije i nie zacznie kupować od Koreańczyków (mam nadzieję, że nie). Lotnictwo jest nam bardzo potrzebne, choć mam duże wątpliwości, czy akurat te modele,które kupujemy. O HIMARSach i Chunmoo już była mowa - kupujemy tego ze 4 razy za dużo (i wystarczyłby jeden model). Haubic M9 nie potrzebujemy - nie wiem po co je kupujemy. Potrzebne są nam śmigłowce (mogliśmy je już dawno mieć), choć mam wątpliwości czy aż tyle szturmowych. Itd.Część zakupów jest warta zrealizowania, choć podejrzewam, że kupiliśmy za drogo. Poza tym nie wiadomo jak będzie z amunicją, częściami, remontami itd. Ktoś coś na ten temat wie?
Szef MON ujawnił dziś Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Warta...
Piotrze S., przekazujesz przekaz dnia - to macie mówić. Wiem o tym, mnie tego przekazywać nie musisz bo z grubsza o waszych przekazach dnia ma informację na bieżąco.
Odpowiem ci, że w 2020 roku robiono grę wojenną z obroną na granicach, co skończyło się dojściem Rosjan po 5 dniach pod Warszawę. Wiem, gra to gra, jest po to by ćwiczyć różne warianty działań. Rzecz w tym, że takie ćwiczenia mają być po to by WYCIĄGAĆ WNIOSKI. W innej grze, która zakończyła się naszym sukcesem, oddaliśmy Rosjanom bez walki Białystok, Suwałki, Ełk i parę innych miast. Ale ostateczny efekt był pozytywny. Rzecz w tym, że wynik tej gry nie pasował władzom, więc go przemilczano i podobno w ogóle nie bierze się go pod uwagę. Inaczej mówiąc, jeśli fakt nie zgadzają się z wyobrażeniami PiS, tym gorzej dla faktów.
W 1939 roku też mieliśmy armię rozstawioną na granicach...
Ostatnio zmieniony 2023-09-18, 19:58 przez Napoleon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2023-09-18, 01:32
Dużo słów, zero treści
A w tym co Ty, Marmik, napisałeś, jest jakakolwiek treść? Poza oczywiście chorobliwą niechęcią do mojej osoby, co tylko o Tobie świadczy. Najpierw się nad tym zastanów.
Jest jedna treść, byś nie tchórzył i napisał to jedno jedyne zdanie, do napisania którego nie trzeba być członkiem Mensy. Jako "zagorzały zwolennik merytorycznego sposobu prowadzenia dyskusji" już dawno powinieneś to zrobić, zamiast wić się jak piskorz byleby tylko nie pokazać jaki jest Twój rzeczywisty zasób wiedzy i poziom rozumowania. No ale sprawa jest łatwa do przewidzenia, bowiem teraz będziesz próbował wyjść po angielsku. Odwagi Napoleonie, może dasz radę! A jak nie to przynajmniej będzie ubaw, co też da się docenić.

Tak mi się skojarzyło, że jak na razie swoimi wypocinami to prezentujesz poziom gen. Różańskiego zapytanego o jeden z podstawowych terminów wojskowych (za jego kadencji baaardzo na czasie) stosowanych na szczeblu operacyjnym. Dla niego jednak mały plus, że po potoku pustosłowia jednak na koniec przyznał się, iż nie rozumie (materiał jest ucięty, a potem też klepał trzy po trzy). Czy Tobie starczy odwagi?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

Marmik pisze:
Peperon pisze: Przypominam pytanie...
Peperon pisze: A jakież to wielkie inwestycje obronne podjął PiS w latach 2016 - 21 ? Co dobrego kupił w ich ramach ?...
Przecież to już było poruszane.
viewtopic.php?p=200582#p200582
Kolejne kolo pora zacząć.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6410
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Koreańskie zakupy.

Post autor: Peperon »

Nie odzywałem się, bo pytanie nie było adresowane do Marmika.
Jednak chwała mu za to, że przypomniał, chociaż nie wszystkie wpisane przez niego zakupy łapały się na przedział czasowy, który wpisałem.

Jest w tym wszystkim jeszcze jeden smutny fakt. Piotr S. jak większość wyznawców partii rządzącej nie potrafi odpowiadać na pytania, bo go to nie interesuje.
Najważniejszy jest jego własny przekaz i tyle...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Jest jedna treść, byś nie tchórzył...
:?: Jak w takim razie nazwać twój brak odpowiedzi na moje pytania czy całkowity brak odniesienia do moich uwag? Widzisz drzazgę w oku innych a belki w swoim nie dostrzegasz.
Zdążyłem się do tego przyzwyczaić, bo to u Ciebie normalne. Podobnie jak brak przyzwoitości.
Jest takie powiedzenie Marmik: "Traktuj innych tak jak sam chcesz być traktowany". Chcesz, by ktoś się stosował do takich czy innych zasad? Sam je przestrzegaj i stosuj.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2023-09-18, 19:55
Jest jedna treść, byś nie tchórzył...
:?: Jak w takim razie nazwać twój brak odpowiedzi na moje pytania czy całkowity brak odniesienia do moich uwag?
Ja bym to nazwał dotrzymywaniem słowa. Dawałeś już dowody, że krucho u Ciebie z pamięcią, ale zawsze możesz skorzystać z narzędzia "szukaj" w jakie wyposażone jest to forum, by dowiedzieć się dlaczego nie odpowiadam na Twoje pytania.
Niemniej, niezależnie od tego jak bardzo ja uchybiam zasadom dyskusji to zabawnie wygląda taki "wujek dobra rada" jak Ty, unikający na wszelkie możliwe sposoby napisania jednego zdania by w bardzo prosty sposób udowodnić innym, że cokolwiek wie. To takie proste. Jedno zdanie i... szast-prast... po kłopocie. Wszyscy widzą, że się znasz :aniol: .
Napoleon pisze: 2023-09-18, 19:55Zdążyłem się do tego przyzwyczaić, bo to u Ciebie normalne. Podobnie jak brak przyzwoitości.
Jest takie powiedzenie Marmik: "Traktuj innych tak jak sam chcesz być traktowany". Chcesz, by ktoś się stosował do takich czy innych zasad? Sam je przestrzegaj i stosuj.
Zaraz, ale przecież to Ty jesteś oazą mądrości i strażnikiem poprawności dyskusji. No ale skoro piszesz właśnie takie słowa to jeśli chcesz być traktowany poważnie (a po kolejnym poście komicznych uników to może być dla innych coraz trudniejsze) napisz w końcu jak mężczyzna to jedno nieskomplikowane zdanie (wcześniej odśwież sobie jakie, żebyś znów nie pisał nie na temat). Bo skoro całe swoje mniemanie i osądy dotyczące "bardzodobrości", a potem "niezłości" NSR opierasz na wiedzy to może pokaż wszystkim jak fundament tej wiedzy wygląda 8) . Czy może być coś prostszego?

_______________________________

Zacznę numerować, który to już post Twoich uników. Dotychczas, od 14 września było ich sześć. Łał, sześć uników dla jednej, zwykłej definicji na obronę przecież Twojego twierdzenia. Aż takiego pietra masz? No dobra, jak wspominałem spodziewam się, że nawet 15 stron postów będziesz próbował rozmydlić :kreci: takie proste coś w nadziei, że już wszyscy zapomną, iż chodziło o małą próbkę Twojej wiedzy, na której to wiedzy budujesz swoją wyrażaną tu teoryję :-D .

_________________________________
| Wpis do napoleonowego uniku nr 6 |
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1098
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Ale wychodzi, że na 1000 żołnierzy Amerykanie mają, chcą mieć góra 2-3 wyrzutnie, my zaś 12-13. Jest różnica? Więc się pytam po co?
Po to po co ma się wyrzutnie MLRS. Tytułem wyjaśnienia - to ile ma się tych wyrzutni kompletnie nie powinno zależeć od tego ile ma się żołnierzy, a od tego ilu żołnierzy i innych celów może mieć przeciwnik, więc rozumowanie prosto z czarnej dziury. Do tego chyba jeszcze zwróciłem uwagę na to, że Amerykanie mają inne środki rażenia dla nas niedostępne.
Jednocześnie te wyrzutnie stają się uniwersalnym standardem, dostaną palety 122 mm, a jednocześnie pojawiają się idee aby przenosiły też rakiety przeciwlotnicze, mogą też robić jako platformy startowe dla dronów uderzeniowych klasy Szachida.
Napoleon pisze: Pytanie po co wydawać pieniądze na integrację?
To praktycznie czysty zysk dla producenta, więc można wynegocjować niezłą cenę. Po to, aby mieć elastyczność w użyciu sił. Bo skoro zrobiliśmy głupstwo (2 rodzaje wyrzutni, do tego ta mniej opłacalna w znacznie większej ilości), to możemy przynajmniej je maksymalnie ujednolicić.
Napoleon pisze: Ja tego nie kwestionuję. Pytam się tylko dlaczego aż tyle? Bo aż tyle nie jest nam potrzebne.
Moja hipoteza jest taka, że Chunmoo miał być zamiast Himarsa, ale ponieważ od obu producentów wzięto w łapę nie dało się wycofać. Mimo tego uważa że zakupy są potrzebne pod kątem "masy salwy", natomiast wolałbym aby była realizowana prawie wyłącznie przez Chunmoo, z niewielkim himarsowym komponentem dla pocisków ATACMS, kupionym pod warunkiem integracji uzbrojenia z Chunmoo/Jel(czun)moo

Dodano po 18 minutach 52 sekundach:
Piotr S. pisze: Ten dokument jest dokumentem hańby rządzących ówcześnie PO-lszewików którzy zakładali oddanie połowy terytorium Polski,
(...) Potwierdza to gen. Różański, były dowódca generalny. Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą.
Rżniesz głupa? Bucza pojawiła się 12 lat później. Głęboka obrona to było wówczas bardzo racjonalne założenie, a szanse na wybuch wojny były minimalne z poziomu ówczesnej optyki. PiS w latach 2005-2007 nie był w niczym lepszy a wsławił się operacją zaorania wsi.
Piotr S. pisze: ale mało tego po rozmowie Tuska z Putinem to Tusk wycofał się z budowy tarczy antyrakietowej w ramach resetu z Rosją następny akt hańby
Tarcza antyrakietowa była i jest nam absolutnie niepotrzebna, to projekt amerykański. Mogli sobie postawić pływający albo nawet osadzony na dnie statek arsenał w pobliżu tego Redzikowa.
Bez żadnych możliwych obiekcji ze strony Rosji.
Piotr S. pisze: PO-wiedzcie mi jakim trzeba być baranem wyborczym aby głosować na partię zdrady.
Problem nie polega na tym, że pomyliły Ci się fora, tylko że traktujesz kolegów za idiotów którzy dadzą się urabiać takimi hasłami.
To hydepark, i o ile uważam, że można pisać merytorycznie co kto spieprzył, to dla takiej nędznej agitacji nie powinno tu być miejsca.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

Tajemnica wojskowa to coś, o czym wiedzą wszyscy oprócz wojska.

To coś co zostało ujawnione powinno być jawne od zawsze. W sensie że i tak wszyscy o tym wiedzieli, ale ponieważ oficjalnie nie mogli nic powiedzieć, bo tajemnica więc nie musieli się tłumaczyć. Takie rzeczy gdzie indziej są jawne, o czym znowu wspomina Marek Budzisz. W USA czy Niemczech różne tam takie te są jawne. Dlaczego?




Wyobraźcie sobie że mamy rok 2011 i płodząca wspomniany dokument Platforma Obywatelska musi się liczyć z publiczną oceną. Po pierwsze: dlaczego w ogóle miał on powstać? Nie ma planu obrony przed Niemcami, więc dlaczego miałby powstać plan obrony przed bratnią dla Platformy Rosją? No niepoważny projekt. Formalnie Niemcy są naszym sojusznikiem w UE i NATO a Rosja nie, ale to tylko formalności są. Wolą Niemiec jest, żeby stosunki z Rosją były wspaniałe i ulegały poszerzeniu i zacieśnieniu. Wojska nasze muszą zatem rozwijać zdolność misyjną z jednej strony a z drugiej stanowiska wystarczą. Tutaj kluczową rolę odgrywają brygady na Rosomakach, których ilość jest za duża. Skoro chcieliśmy, żeby Rosomak był produkowany w kraju to trzeba było zwiększyć zamówienie , co spowodowało zbędne przezbrojenie na te nadprogramowe Rosomaki. I tyle, więcej nie jest nam potrzebne.
Mamy już jednak ten plan obrony przed Rosją, który z jakiś powodów musi być ale jest nierealny, gdyż Putin jest naszym człowiekiem w Moskwie i gwarantem demokratyzacji i pokoju. Równie dobrze możemy opracowywać plany obrony przed inwazją Marsjan, która jest równie realna jak inwazja Rosji, co jest oczywiste. Spytajcie się gen Kozieja i prezydenta Komorowskiego.

Takie są założenia teoretyczne, przypominam że w roku 2011. Przejdźmy zatem do konkretu:

Plan wycofania się na linię Wisły i ogólnie obrony na linii Wisły uwzględnia czynnik taki, jak oparcie na naturalnej przeszkodzie poważnej. Podobnie było w roku 1920 i co do zasady tak się robi. Tłumaczyłem już wiele razy że to agresor wybiera miejsce i czas ataku, tak jak mu wygodnie. I niekoniecznie musi się pomylić, jak Soviet na Ukrainie w zeszłym roku. Dlatego główna linia obrony musi być poza zasięgiem artylerii na pewno, żeby nie załatwili nas pierwszą salwą. Zauważcie że Ukraińcy wpuścili Ruskich pod Kijów, aby tym skończyło się paliwo i zaopatrzenie.

Plan oporu od razu na granicach jest bardzo drogi i to trzeba uwzględniać. To jest sedno problemu. PO, czyli Tusk z Koziejem, Klichem, Komorowskim musieliby zapewnić ogromne finansowanie dla rozbudowy armii w imię planu, który jest niepotrzebny i nierealny bo nic nam nie grozi. Putin jest bowiem naszą duszeńką. Przypominam po raz kolejny, że dopiero Bucza zmieniła deklarowane stanowisko, a i to tylko oficjalnie a nie realnie. Przypominam głoszone przez Bartosiaka tezy o sztamie Moskwa-Pekin-Berlin-Paryż i jej konsekwencjach.




Jak słusznie wskazuje wspomniany Budzisz tezy te powinny zostać przedyskutowane w 2011 roku i społeczeństwo powinno się wypowiedzieć, czy jest za zbrojeniem, czy może ma wytrąbione. Zdaję sobie też sprawę z wyzwania intelektualnego, jakie stanowią powyższe tezy. I że większość kaczofobów nie podoła, a te co podołają będą pierniczyć od rzeczy aby odsunąć od siebi odium, które na siebie nasunęli. Przecież oni kłapali i kłapią, że nie rozumieją po co nam tyle Hajmarsów? Jak już pisałem chodzi o strzelenie takiej salwy, która sparaliżuję inwazję od razu. Dodatkowo wyrzutnie mają być w każdej brygadzie, dywizji, korpusie i na szczeblu Naczelnego Dowództwa. To ile tego wychodzi? Wychodzi drogo i pojawia się pytanie, czy nie lepiej już być tym kondominium sowiecko-niemieckim bo to wyjdzie taniej?
Przypominam też że Armia Nowego Wzoru Bartosiaka zakłada cofanie, gdyż przyjmuje finansowanie armii na poziomie jaki był. Celnie wskazuje tez, że do tej pory nie mamy pętli decyzyjnej a jego Żołnierz Nowego Wzoru to dalej herezja.

PS: A kto pamięta film Wojna polsko-ruska?. Jak podchodzi do realności ruskiej inwazji? Z którego roku jest?

PS2: Podobnie zmienia się myślenie Bałtów, co nie?

Dodano po 9 minutach 15 sekundach:
Napoleon napisz w końcu o tym NSR bo znowu zapomniałem, co to jest.
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Marmik, zasada jest prosta. Jeśli dyskutujesz, to zaczynasz od tego z czym się nie zgadzasz i uzasadniasz dlaczego. Wtedy można się do tego odnieść. Ty negujesz wszystko w czambuł, więc nie ma się do czego odnosić. Dyskusja nie polega też na przepytywaniu czy wytykaniu przejęzyczeń itp. O robieniu hejtu nie wspomnę. Dlatego zwróciłem Ci uwagę, że jeżeli chcesz dyskutować to innych (osoby z którymi dyskutujesz) powinieneś traktować tak jak sam chcesz być traktowany. To podstawa. Ty zaś starasz się gwiazdorzyć i na wszelkie uwagi, krytykę lub polemikę reagujesz histerycznie. Uznając, że możesz wszystko a druga strona musi robić to co Ty uważasz za stosowne. To nie ma sensu - próbuję Ci to wytłumaczyć od dłuższego czasu, ale, jak podejrzewam, emocje nie pozwalają ci przyjąć tej oczywistej prawdy do świadomości.

Peceed, cokolwiek by nie napisać o potrzebach itd, to takie proporcje mówią same za siebie. Zaabsorbowanie tych wyrzutni też będzie kosztowało, eksploatacja również. Do tego dochodzi amunicja. Jak by na sprawę nie patrzeć, taka ich ilość dla naszej armii to ilość absurdalnie duża, nie mająca żadnego sensu. I generować będzie zupełnie niepotrzebne wydatki. Niepotrzebne wydatki zaś to marnotrawstwo. Przypomnę, że przy tworzeniu planu modernizacji armii nasze potrzeby określona na maksymalnie 160 wyrzutni.
Do tego chyba jeszcze zwróciłem uwagę na to, że Amerykanie mają inne środki rażenia dla nas niedostępne.
Ale co to zmienia? Te inne środki to inna bajka nie mająca nic wspólnego z Himarsami.
Po to, aby mieć elastyczność w użyciu sił. Bo skoro zrobiliśmy głupstwo...
Twój tok rozumowania przyjmuje za punkt wyjścia, że zrobiliśmy głupstwo. Ja zaś to głupstwo krytykuję. Patrzymy na sprawę z innych punktów widzenia. Mogę się zgodzić z tym co piszesz, ale to jest już "musztarda po obiedzie". Ktoś popełnił to głupstwo i nie należy się z tym godzić.
Moja hipoteza jest taka, że Chunmoo miał być zamiast Himarsa, ale ponieważ od obu producentów wzięto w łapę nie dało się wycofać.
Prawdopodobne. Tylko czy taką sytuację należy akceptować? Poza tym, jak to koreluje z pierwszą twoją wypowiedzią: "to ile ma się tych wyrzutni kompletnie nie powinno zależeć od tego ile ma się żołnierzy, a od tego ilu żołnierzy i innych celów może mieć przeciwnik"? Bo wychodzi, że w naszym przypadku to ile mamy wyrzutni wynika z tego kto komu i ile dał w łapę.

Piotrze S., przechodzisz sam siebie. Ale twój post przeczytałem o tyle z zainteresowaniem, że idealnie wpisuje się on w przekaz partyjny - dokładnie to co piszesz otrzymują politycy PiS w formie poradnika co należy pisać/mówić publicznie na dany temat. Widzę, że jesteś na bieżąco :wink:
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

Napoleon znowu epatujesz pitoleniem. Inne środki amerykańskie my zastępujemy Hajmarsem, który mamy. Bo lotniskowców nie mamy. Paniał dialektyk?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10 Marmik, zasada jest prosta. Jeśli dyskutujesz, to zaczynasz od tego z czym się nie zgadzasz i uzasadniasz dlaczego. Wtedy można się do tego odnieść.
Z Tobą nie dyskutuję, ale to już tyle razy pisałem, że nawet lodówka by zrozumiała.
Napisałeś idiotyczne twierdzenie i warto podzielić się z ogółem na czym je oparłaś. Twierdzenie oparte na niczym jest zwykłą brednią. Chyba, że uda je Ci się obronić do czego potrzeba pewnej, choćby minimalnej wiedzy, której brak próbujesz tu notorycznie ukrywać.
Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10 Ty negujesz wszystko w czambuł, więc nie ma się do czego odnosić.
Kolejne Twoje kłamstwo do kolekcji, ale nie jestem zdziwiony. Czy naprawdę ktokolwiek z czytających uważa, że neguję wszystko w całości, bez wyjątku? Naprawdę, jest ktoś taki? Oczywiście prócz zacietrzewionego Napoleona.
Każdy kto czyta moje posty może się przekonać, że odnoszę się do bardzo konkretnych rzeczy. Tu odniosłem się do wielokrotnie powtarzanych bredni, że jakoby NSRy miał jakiś systemowy związek z rezerwą.
Napoleonie, nie masz się do czego odnieść, bo zwyczajnie nic w tym temacie nie wiesz. I to jeszcze nie jest wstyd. Wstyd jest gdy czegoś nie wiesz, a stawiasz na podstawie swojej niewiedzy jakiekolwiek tezy, a następnie brakuje Ci odwagi, by się do tego przyznać. Może się mylę 8) , ale... to można w bardzo łatwy sposób sprawdzić. Wystarczy, że...
jednym zdaniem napiszesz, czym konkretnie były NSR (bez problemu da się to zrobić).
Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10Dyskusja nie polega też na przepytywaniu czy wytykaniu przejęzyczeń itp.
:lol: Czyli ogłaszasz wszem i wobec, że Twoje brednie o NSR były tylko przejęzyczeniem? :-D Może nawet dałoby się taką angielską ucieczkę zastosować, gdyby nie fakt, że te brednie powtarzałeś już z pięć razy na przestrzeni trzech lat.
Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10 Dlatego zwróciłem Ci uwagę, że jeżeli chcesz dyskutować
Nie chcę, bo z bredniami trudno dyskutować. Można je wskazać, a gdy ktoś je piszący nie ma żadnej refleksji to pozostaje obśmianie, by i inni mieli do tychże bredni właściwy stosunek. Jestem jednak (co mniej ważne) ciekaw źródła bredni i uważam, że czytającym Twoje wypociny (co bardziej istotne) należy się to już choćby za samo ich czytanie.
Możesz korzystając z narzędzia "szukaj" dokopać się do kilku moich deklaracji, że Twoich jaskrawych bredni postaram się nie zostawić samym sobie.
Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10 Ty zaś starasz się gwiazdorzyć i na wszelkie uwagi, krytykę lub polemikę reagujesz histerycznie. Uznając, że możesz wszystko a druga strona musi robić to co Ty uważasz za stosowne.
Już 14 września mogłeś uciąć moje "gwiazdorzenie" i napisać jedno merytoryczne zdanie. Zamiast tego przez sześć dni robisz już siódmy unik. Ocenę zostawiam innym.
Napoleon pisze: 2023-09-19, 11:10To nie ma sensu - próbuję Ci to wytłumaczyć od dłuższego czasu, ale, jak podejrzewam, emocje nie pozwalają ci przyjąć tej oczywistej prawdy do świadomości.
No jasne. Każdy temat obnażający Twoją niekompetencję jest bez sensu. Zawsze możesz mu nadać sens odważnie pisząc coś na podstawie faktów, a nie Twojego widzimisię.
Wystarczy, że jednym zdaniem napiszesz, czym konkretnie były NSR (bez problemu da się to zrobić).


_________________________________
| Wpis do napoleonowego uniku nr 7 |
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Smoku, "pitoleniem" jest argumentacja, że nie mamy lotniskowców więc zastępujemy je Himarsami. Jeszcze raz zapytam się, jaki konkretnie powód sprawia, że mamy mieć proporcjonalnie 4,5 razy więcej tych wyrzutni niż mieliby mieć Amerykanie? Jesteś w stanie wyjaśnić? Powiem ci, że znani mi wojskowi oceniają to jasno "w prostych żołnierskich słowach" :wink:
Przy okazji - pytanie do tych którzy coś na ten temat wiedzą więcej - jak wygląda kwestia produkcji amunicji do tych wyrzutni? Nie spotkałem się z żadnymi informacjami na ten temat ale też jakoś wyjątkowo dociekliwie nie szukałem. Ktoś coś na ten temat wie?

Marmik, upajasz się swymi wpisami, ale dyskusji nie jesteś w stanie podjąć. Sugeruję się nad tym zastanowić dlaczego. Odniosę się tylko do jasno sprecyzowanych uwag. Których, póki co, nie jesteś w stanie (?) zamieścić. Uważasz, że nie rozumiem jakichś pojęć? Wyjaśnij dlaczego i czego niby nie rozumiem, tudzież jak Ty to pojęcie rozumiesz. Wtedy można dyskutować. Próba odpytywania (szczególnie po to by negować wszystko cokolwiek się odpowie bez podawania uzasadnienia) nie jest dyskusją tylko nieudolną próbą gwiazdorzenia. Naucz się pewnych rzeczy. Dostosujesz się do zasad - przejdziemy do konkretów. A podstawową zasada w dyskusji jest uzgadnianie kwestii terminologicznych, jeżeli budzą wątpliwości. Ja ich nie mam, Ty masz, więc powinieneś wyjaśnić o co ci chodzi.
Zważ też, że wykazuję wyjątkowo dużo cierpliwości i wyrozumiałości wobec osoby takiej jak Ty, i staram się Cię czegoś nauczyć. Więc to spróbuj wykorzystać.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

Napoleon pisze: Smoku, "pitoleniem" jest argumentacja, że nie mamy lotniskowców więc zastępujemy je Himarsami. Jeszcze raz zapytam się, jaki konkretnie powód sprawia, że mamy mieć proporcjonalnie 4,5 razy więcej tych wyrzutni niż mieliby mieć Amerykanie? /.../
Przestań epatować swoim ograniczeniem. Taki jest powód: Amerykanie mają lotniskowce, Tomohawki, F 18, F 22, B 2 i wszelaką inną katiuszę a my to wszystko zastępujemy Hajmarsami.
ODPOWIEDZ