Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: wpk »

Dobry wieczór.

Ostatnio tak mnie naszło...
Wy macie swoje "fantazje okrętowe", które jak dla mnie są sztuką dla sztuki (trudno, nie wnikam), a ja tymczasem miewam dylematy odnośnie zdarzeń prawdziwych.
Otóż czy niżej wymienione jednostki miałyby szanse ocalenia ew. przedłużenia życia, gdyby w odpowiednim momencie zaczęły płynąć rufą do przodu?

Oslabia
Lutzow
Musashi
Fuso
Kongo

PS Może ktoś doda kolejnych kandydatów?
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 250
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Iron Duke »

Lutzow miał już tak duże przegłębienie na dziób, że śruby wystawały z wody. Mankamentem niemieckich OL i KL było wielkie pomieszczenie dziobowych wyrzutni torpedowych. Raczej nie do uratowania...
8)
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6409
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Peperon »

Napisać o Musashi, że zatonął z powodu uszkodzenia dziobu, to jednak eufemizm jest.
Mimo wszystko należy pamiętać, że zaliczył on w tym rejonie taką ilość trafień, że zatonęłoby kilka innych pancerników od tego...

Nawet gdyby Japończycy zaczęliby płynąć rufą naprzód, to Amerykanie mieli taką przewagę w powietrzu, że dobiliby nieszczęsny okręt.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 891
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Kpt.G »

Wiem że w kilku kniżkach o u-bootach były wspomnienia o trafionych "handelshiffe" w dziób które szły pod wodę jak okręty podwodne, pamiętam że na Pacyfiku (zdaje się) były dwa niszczyciele które poszły tak na dno (oba po torpedach), ale nie pomnę nawet jakiej bandery były.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6409
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Peperon »

Były też amerykańskie krążowniki, które traciły dzioby (nawet do wieży nr 2 AG) i ryły fale, jak świnie gnój. Co ciekawe, zostały uratowane.
Jeden z nich trafił nawet w krzaki i upodobnił się do wyspy, bo obładowali go gałęziami i palmami.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: wpk »

Tych przecież nie wymieniłem.

PS Ubawiło mnie użycie słowa eufemizm.
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Napoleon »

Podczas bitwy pod Cuszimą, od uszkodzenia na linii wodnej w okolicy dziobu, zatonął pancernik Oslabia. W zasadzie od dwóch rozległych przebić na linii wodnej (kiedyś to dokładnie opisałem w artykule w MSiO), przy czym to drugie przebicie było na wysokości dziobowej piętrowej kazamaty armat 152mm. Uszkodzenia dziobu miało też istotny wpływ (choć nie bezpośredni) na zatopienie krążownika Swietłana oraz pancernika Sisoj Wielikij (w tej samej bitwie).
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6409
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Peperon »

wpk pisze: ...PS Ubawiło mnie użycie słowa eufemizm.
Ale co w tym śmiesznego ? Musashi dostał w część dziobową (liczoną od dziobu do 1 wieży AG włącznie) 7 torped i 5 bomb w pokład. Dodatkowo 7 kolejnych bomb eksplodowało w wodzie w pobliżu kadłuba. Wychodzi na to, że dziób miał całkiem zdemolowany (delikatnie mówiąc). Na dodatek pokład dziobowy miał znaczne obniżenie wysokości, co ograniczając objętość wewnętrzną kadłuba, również miało wpływ na jego zatonięcie.
P.S. Trafienia w Musashi za "Pancerniki II wojny światowej cz. I" Cezarego Szoszkiewicza.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: wpk »

W zatonięciu Musashi i śmierci ponad tysiąca ludzi nie ma absolutnie nic śmiesznego.
Uśmiechnąłem się jedynie (gorzko), bo to słowo kompletnie mi tu nie pasuje:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eufemizm
Zostawmy to już, bo rozumiem, co miałeś na myśli.

PS Ale z tym obniżeniem - "na dodatek" "czy "w rezultacie"?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6409
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: Peperon »

Na dodatek obniżenie, w rezultacie przyczyniło się ;)

Gdzieś czytałem, że w pewnym momencie pokład przed wieżą nr 1 był pod wodą, gdy pokład na samym dziobie (nie wiem o jakiej odległości od flagsztoku) był jeszcze nad wodą. Powiem, że dość ciekawie to brzmiało, ale jest prawdopodobne, że tak było. Tym bardziej, że różnica poziomów wynosiła ponad 2 metry.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Zatonięcia spowodowane uszkodzeniem dziobu i prędkością

Post autor: wpk »

Napoleon pisze: Podczas bitwy pod Cuszimą, od uszkodzenia na linii wodnej w okolicy dziobu, zatonął pancernik Oslabia. W zasadzie od dwóch rozległych przebić na linii wodnej (kiedyś to dokładnie opisałem w artykule w MSiO), przy czym to drugie przebicie było na wysokości dziobowej piętrowej kazamaty armat 152mm. Uszkodzenia dziobu miało też istotny wpływ (choć nie bezpośredni) na zatopienie krążownika Swietłana oraz pancernika Sisoj Wielikij (w tej samej bitwie).
Oslabię wymieniłem.
Sisoja mi przypomniałeś - fakt. I to mimo późniejszego trafienia torpedą w rufę.
Na Swietłanę jakoś nie zwróciłem uwagi.
ODPOWIEDZ