Potrzebna jest budowa nowej klasy jednostek eskortowych które nie tylko zajmowałyby się problemem piractwa, ale też terrorystycznymi atakami na okręty przy pomocy dronów.
Musiałby to być okręt wyposażony w dużo armat przeciwlotniczych (2-4) 76 mm, być może uzupełnionych przez systemy krótszego zasięgu 30-35 mm, dobrze opancerzony (duże ryzyko ostrzeliwania nawet z ciężkich karabinów maszynowych i rusznic przeciwpancernych). Nie potrzeba radarów dalekiego zasięgu i rakiet.
Nowoczesny "lekki pancernik" to ciekawa wizja, ale prawdopodobnie wystarczyłoby jedynie opancerzenie stacji bojowych i magazynów amunicji.
Dodano po 2 godzinach 1 minucie 11 sekundach:
Turecka armata 76 mm kosztuje 4.6 mln. dolarów. Uzbrojenie kosztowałoby zatem jakieś 20 mln. dolarów, amunicja programowalna pewnie kilka milionów, do tego radar na poziomie Pilicy. Można by pomyśleć o zrobieniu "przeciwlotniczego krążownika pomocniczego" z cywilnej jednostki. Pomysł z przerobieniem małego szybkiego kontenerowca na jednostkę uzbrojoną, wypchaną pustymi beczkami chyba wraca.
Alternatywą jest umieszczanie na statkach handlowych zestawów antydronowych typu VAMPIRE, i chyba o to chodziło Rosji, aby wszelkie urządzenia antydronowe zostały odessane z rynku. Przy cenie rakiet 30 tys. za sztukę można za milion dolarów zrobić całkiem przyzwoitę ochronę przed dronami, są bardzo małe szanse że 20 rakiet nie wystarczy.
Eskortowce potrzebne od zaraz.
Eskortowce potrzebne od zaraz.
Należy zdekolonializować Azję Północną.