Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
karol
Posty: 4484
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: karol »

Jak w temacie wątku! Ja rejestruję w świadomości veta, czyli liberum veto kwitnie i wizytę za oceanem, no powiedzmy, coś interesującego jednak oraz marginalną w Rzymie. Czy coś jeszcze można dodać?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

Zapowiedział że będzie wetował wszystko to co przepycha Platforma a jest sprzeczne z jej programem
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4484
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: karol »

A skąd on jest znawcą programu Platformy?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

karol pisze: A skąd on jest znawcą programu Platformy?
100 punktów na 100 dni.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4484
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: karol »

To były tylko propozycje, luźna dyskusja nad programem, a nie program ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

to była konkretna obietnica z której nierealizacji Napoleon się nierozliczył.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6751
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Peperon »

Tak piszesz, jakbyś się spodziewał, że obecna koalicja będzie działała w sposób będący bliźniaczym odbiciem tzw. zjednoczonej prawicy.
Jednak szef największej partii nie chce lub nie może wymusić na koalicjantach przydupasnej pozycji, więc i program całej koalicji jest wynikiem kompromisu, a nie jest wymuszony przez szefa największej partii. Dlatego nie da się Tuska rozliczyć z tych 100 obietnic.
Zresztą PiS i jego koalicjanci też swoich obietnic nie wypełnili na 100 %...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

Peperon pisze: Tak piszesz, jakbyś się spodziewał, że obecna koalicja będzie działała w sposób będący bliźniaczym odbiciem tzw. zjednoczonej prawicy.
Jednak szef największej partii nie chce lub nie może wymusić na koalicjantach przydupasnej pozycji, więc i program całej koalicji jest wynikiem kompromisu, a nie jest wymuszony przez szefa największej partii. Dlatego nie da się Tuska rozliczyć z tych 100 obietnic.
Zresztą PiS i jego koalicjanci też swoich obietnic nie wypełnili na 100 %...
To nie wiedział tego jak ogłaszał?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6751
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Peperon »

A była już oficjalnie utworzona koalicja ?
Zresztą, zróbmy analogię do roku 2015, kiedy PiS ogłosił program 500+ na każde dziecko. Wygrali dzięki temu dwie kampanie wyborcze: prezydencką i parlamentarną. Po utworzeniu rządu okazało się, że będzie zasiłek na drugie i kolejne dziecko. Tak kończy się wiara w obietnice kampanijne...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

Peperon pisze: A była już oficjalnie utworzona koalicja ?
Zresztą, zróbmy analogię do roku 2015, kiedy PiS ogłosił program 500+ na każde dziecko. Wygrali dzięki temu dwie kampanie wyborcze: prezydencką i parlamentarną. Po utworzeniu rządu okazało się, że będzie zasiłek na drugie i kolejne dziecko. Tak kończy się wiara w obietnice kampanijne...
a gdzie to ogłosił?

Dodano po 14 minutach :
https://x.com/prezydentpl/status/1968268743089541299
Duży plus zgadnijcie za co?
Za ZSRS. PKN zrzyna ode mnie.
Napoleon
Posty: 4853
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Napoleon »

Już wcześniej w którymś z tematów pisałem, że moim zdaniem podawanie 100 obietnic było błędem. Technicznym. Z prostego powodu. Raz, z góry było wiadomo, że rząd będzie koalicyjny. A to oznacza, że jego działanie, tak jak to pisze Peperon, będzie efektem kompromisu. Czyli - nie wszystkie obietnice zostaną zrealizowane. I nie musi ich być dużo. Dwa, rachunek prawdopodobieństwa mówi, że taką ilość obietnic zrealizować zawsze będzie trudno (z różnych powodów). Wystarczy nie zrealizować kilkanaście - dwadzieścia kilka obietnic - to będzie punkt zaczepienia dla krytyki. Niestety, PO nie ma dobrych PR-owców. A ja w sztabie nie byłem :wink: (szósta kadencja w powiecie, piąta pod rząd, świadczy, że trochę się chyba jednak na tym znam :wink: ). Obiecać należało 3-4 rzeczy najistotniejsze. I to by starczyło. Takie, które były do przyjęcia dla całej koalicji.

Chciałbym zwrócić uwagę, że ten rząd radzi sobie mimo wszystko całkiem dobrze. Inflacja zbita. Wzrost gospodarczy dobry, chyba jeden z najlepszych w UE. Zarobki realne ludzi rosną i to w dość imponującym tempie. Perspektywy są dobre. Nastroje może psuć zadłużenie. Przy czym mała pociecha w tym, że na drogę szybko rosnącego zadłużenie wszedł poprzedni rząd. A prezydent robi wszystko by w tej kwestii było jak najgorzej. Co do rozliczeń zaś... młyny sprawiedliwości zawsze mielą powoli. Ale mielą. I co trzeba będzie zmielą, jeśli starczy czasu.
Tak kończy się wiara w obietnice kampanijne...
Powiedziałbym więc, że spełnianie niektórych obietnic to działanie na wskroś negatywne, gdyż powoduje to zazwyczaj problemy. Obiecując głupoty i spełniając je, czynimy po prostu źle.

Co do Nawrockiego zaś...
widać było od razu, że facet jest naiwny. I nie do końca rozumie o co chodzi w tym sprawowanym przez niego urzędzie. Poza tym fatalnie dobrał sobie otoczenie, które w tym jego naiwnym przekonaniu go utwierdzało. I utwierdza nadal, choć wydaje się, że coś tam Nawrocki zaczyna kapować (acz idzie mu to trudno i z oporem).
W polityce wewnętrznej - brak niespodzianek. Wetuje wszystko jak leci i raczej nie spodziewam się tu poprawy. Nastawiony jest na robienie problemów rządowi. Za wszelką cenę, także za cenę interesów państwa. W myśl zasady "im gorzej tym lepiej". I tak będzie chyba dalej, choć nie wykluczam małych przerw. Ale spodziewam się, że będzie robił za szkodnika i jeszcze tym będzie się szczycił.
W polityce zagranicznej tak sobie. Też sabotuje decyzje rządu, choć chyba trochę go otrzeźwiła historia z dronami rosyjskimi. Wizytę w USA można by uznać za umiarkowany sukces, gdyby nie głupota jego współpracowników i nieprzewidywalność Trumpa. Na którego, jak pokazała historia z dronami, nie można liczyć bez względu na obietnice jakie składa. Obawiam się jednak, że Nawrocki tego jeszcze nie rozumie, o czym świadczy jego stosunek do sojuszników z UE i samej UE. Ale też i trudno go winić za nieprzewidywalność Trumpa - sam zrobił co mógł (choć za głupoty współpracowników z kancelarii już winić go można).
Widać, że w kwestii polityki zagranicznej facet musi się jeszcze bardzo duuuużo nauczyć. Jest jednak pewna nadzieja, że nie podporządkuje jej polityce wewnętrznej jak to zrobił Kaczyński. A to już będzie jakiś sukces. Istotny szczególnie w dzisiejszych czasach. W polityce wewnętrznej jednak złudzeń nie mam - gość będzie szkodnikiem.
Duży plus zgadnijcie za co? Za ZSRS.
Zastanawiam się, dlaczego z takim upodobaniem używamy rusycyzmów? Państwo o którym mowa ma polską nazwę i jest to Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, czyli ZSRR. I taką nazwę/skrót należałoby używać. A nie mieszać słowa polskie z rosyjskimi. By jakieś potworki słowne z tego wychodziły.
Poza tym nie za bardzo wiem jakie to ma znaczenie?! To są tylko słowa. A liczą się czyny i ich efekty. Słowa w niektórych sytuacjach też są ważne, ale tu akurat bez żadnego znaczenia.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5096
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2025-09-17, 19:49
Duży plus zgadnijcie za co? Za ZSRS.
Zastanawiam się, dlaczego z takim upodobaniem używamy rusycyzmów? Państwo o którym mowa ma polską nazwę i jest to Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, czyli ZSRR. I taką nazwę/skrót należałoby używać. A nie mieszać słowa polskie z rosyjskimi. By jakieś potworki słowne z tego wychodziły.
To nie tyle potworki słowne, co obecnie oficjalnie używana nazwa. Po DWS w okresie istnienia tego państwa w języku polskim funkcjonowała inna, dziś preferowana jest taka (dopuszczone obie). Może się komuś ta zmiana podobać lub nie (mi się nie podoba, tak jak np. dopychanie kolanem niektórych herbacizmów lub feminatywów), ale stała się faktem i obecnie jest używana wyłącznie taka we wszystkich podręcznikach historii. Już ponad 20 lat temu prof. Bańko pisał, że: "Słowo sowiecki rzeczywiście nie jest polskie, ale o to właśnie chodzi. Jego obcość ma być sygnałem obcości zjawisk, które oznacza. Tak w każdym razie było przed wojną, gdy przymiotnik ten budził wyraźnie negatywne skojarzenia. Z ich powodu po wojnie lansowano w zamian polskie słowo radziecki, dużo wcześniej znane polszczyźnie, ale odnoszone do rad miejskich. Nazwa Związek Sowiecki nie jest więc niepoprawna gramatycznie ani nielogiczna." Oczywiście można napisać do MEN by to zmienili z powrotem na ZSRR. Nie wiem czy to się uda, ale jak komuś się chce to niech próbuje.
Podręcznik historii.jpg
Podręcznik historii.jpg (219.89 KiB) Przejrzano 615 razy
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4637
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: SmokEustachy »

Czyli ZSRR jest używane przez moskiewskich pachołków, a ZSRS przez polskich patriotów.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4598
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: pothkan »

Ja akurat preferuję ZSRS, ale nie z powodów politycznych, tylko praktycznych - przy "sowiecki" mamy rzeczownik "Sowieci", którego brakuje przy "radziecki". Większa oferta słownictwa do wykorzystania.
Napoleon
Posty: 4853
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Napoleon »

Po DWS w okresie istnienia tego państwa w języku polskim funkcjonowała inna, dziś preferowana jest taka (dopuszczone obie).
Prawda. Tyle, że jak by nie patrzeć to rusycyzm. Który zastąpił polską nazwę (powszechnie używaną). Dla mnie to sytuacja trudna do zaakceptowania. Gdyby jeszcze było odwrotnie... Używamy słowa/nazwy pochodzenia obcego, które to to słowo z biegiem czasu zostaje zastąpione rodzimym. Funkcjonują oba. OK, mogę to przyjąć. Ale zastąpienie słowa rodzimego obcym to moim zdaniem nieporozumienie.

Nie zarzuciłem Smokowi błędu. Zarzuciłem, że termin/nazwę rodzimą zastępuje rusycyzmem. Dla mnie rzecz niezrozumiała.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5096
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Jest Nawrocki - co konkretnego po miesiącu w Pałacu?

Post autor: Marmik »

No właśnie było odwrotnie. Rusycyzm był formą pierwotną użytą w języku polskim, a późniejszej zmiany dokonano w konkretnym celu.
O gustach się nie dyskutuje. Fakt jest taki jaki jest. Wrócono do formy pierwotnej też nie bez powodu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ