1.Kosztem straty 1-2 dużych okr. można był uratowac choć dwa wraki lotniskowców
2.Bombardowanie Midway załatwiło by sprawę lotniska, to nie jest G. gdzie można rozstawic sam. Tak w ogóle to nie wyobrażam sobie 100 sam na tak małej wyspie ?!
3.Yamamoto był pokerzystą więc mając słabe atuty, mógł to zrobic i wiemy, ze to inni zasugerowali rezygnację
tak się zastanawiam - jakie były szanse uratowania tych okrętów. Poza tym, myślę, że na drugi dzien Spruance by wrócił i dokończył.
Uderzenie wszystkich zespołów ces. na wschód zmusiłoby go do zachowania dystansu, a więc musiałby uchodzić również na wschód. Co ciekawe po południu 04-06 Nagumo(hiryu) był oddalony od TF18 o 90 mm. (TF18 miał tylko ok. 50-60 SBD, jeśli Chikuma wytrzymał 4-6 bomb w bitwie o Salomony, to potwierdza możliwości to wytrzymałościowe jap. okrętow pancernym w tamtym czasie.)
Co do Kurity o godz. 1 w nocy był 90mm od Midway. Tak więc w ciągu niecałych dwóch godzin mógł przetrzepać lotnisko. Nie rozumiem decyzji o odwrocie, skoro wiadomo, że za dnia dostałby baty od sam. z tegoż Midway
Anonymous pisze:Intersuje mnie opinia w sprawie rozkazu do bitwy nocnej po katastrofie jap. lotn. 04-06-42. Z perspektywy poźniejszych działań i oczywstej wiedzy, której niestety nie posiadał Yamamoto uderzeni trzech zespołów: Nagumo (2OL+2KC), Kondo (2OL+4KC),Kurity (4KC) spowodowałoby reakcję Sopruance'a i odejście na wschód. Czy japy w ciągu nocy doprowadziliby do starcia art. , wątpię, pojawia się natomiast kwestia odsunięci pola bitwy od uszkodzonych jap. lotn.
Zakładając utratę Soryu mozna było uratować pozstałe ciężko uszkodzone okręty. ?
Druga kwestia dotyczy potencjału jakim dysponował Spruance popołudniu.
Załatwił Hiryu 40 SBD. Zatopić OL czy KC bombami jest o wiele trudniej. Czy więc te kilkadziesiąt sam. zatrzyamłaoby taką potęge ognia. 3 OL Yamamato byłyza daleko by je uwzględniac
1.Kosztem straty 1-2 dużych okr. można był uratowac choć dwa wraki lotniskowców
2.Bombardowanie Midway załatwiło by sprawę lotniska, to nie jest G. gdzie można rozstawic sam. Tak w ogóle to nie wyobrażam sobie 100 sam na tak małej wyspie ?!
3.Yamamoto był pokerzystą więc mając słabe atuty, mógł to zrobic i wiemy, ze to inni zasugerowali rezygnację
A propos talentu karcianego Yamamoty na konferencji w 1930 ograł lorda Admiralicji na bodajże 200 funtów