Sojusz japońsko-angielski 1902

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Kto wg Ciebie bardziej skorzystał na sojuszu z 1902 roku?

Japonia
10
59%
Wielka Brytania
1
6%
50% - 50%
2
12%
Jaki sojusz???
4
24%
 
Liczba głosów: 17

Awatar użytkownika
wolf359
Posty: 117
Rejestracja: 2004-10-04, 13:52
Lokalizacja: Międzychód

Post autor: wolf359 »

Janiku kochany (bez obrazy i skojarzeń z tzw. parlamentarzystą :P). Wielka Brytania wcale wiele nie zarobiła na tym węglu (była to baaardzo preferencyjna oferta). Była to umowa bardziej wojskowa niż gospodarcza. Przede wszystkim dlatego, że sami Brytyjczycy wiedzieli, że japoński węgiel to nawet do napędzania żaglowców się nie nadaje (SARKAZM! :lol: :lol:). Węgiel miał być przeznaczony dla okrętów, ale i tak wykorzystywano go w przemyśle - troche jak dotacje w naszym kraju do PKP. Niby PKP je dostaje, ale kasują je tylko prezesi :D.
Resistance is futile.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Nie chce mi się wierzyć że Brytyjczycy robili to tak bezinteresownie, same koszty utrzymywania odpowiednie floty na Pacyfiku były zapewne ogromne, a dzięki temu traktatowi uniknięto przynajmniej znacznej ich części. Można by też wspomnieć o zysku w postaci osłabienia Rosji rywala Anglii w tamtym okresie, to co zawarte w umowie nie zawsze jest tym wszystkim co się zyskuje , ale to już tylko moja opinia, co do budowy okrętów, zazwyczaj jest tak że na częściach zamiennych zyskuje się więcej niż na samej budowie.
Oczywiście nie zawsze się to sprawdza, zawsze kontrahent moze uruchomić swoją produkcję. Szkoda że nie okresliłeś lat do jakich by się odnosiła ta ankieta, jak każda umowa ma swoje skutki w dalszym okresie, bo jeśli brać pod uwagę zyski Japonii po I wojnie to jest do przodu w tym interesie, bo to też w jakimś sensie konsekwencje tego traktatu z 1902 roku.
Co do mego nicku nie ma sprawy, pochodzi od nazwiska, nazywam się Janikula i tak mnie nazywano w szkole, a 41 to wiek w jakim wstąpiłem na podwoje internetu i tak już zostało. :lol:
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Ja też nie słyszałem, żeby Panowie Anglicy coś tam bezinteresownie zrobili.
W końcu do dzisiaj panuje u nich zasada, dziel i rządź, chociaż już dzisiaj niewiele zostało do tego podziału. Raczej skutki dają się odczuwać.

Musze się zgodzić z moim przedmówcą, który twierdzi, że koszty utrzymania silnej floty na Pacyfiku były bardzo duże, co w zestawieniu z rosnąca potęgą kuzyna Wilhelma w Europie zmuszało do znalezienia jakiegoś wyjścia z sytuacji. Dla Anglików, Japonia była daleko i nie zagrażała wtedy ich interesom.
Osłabić Rosję było zadaniem naczelnym, do którego też przyłączyły się same Niemcy,
Zainteresowane pozbyciem się floty bałtyckiej, co dawało im natychmiastową przewagę na tym morzu.

Pozdrawiam
Ryszard
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
wolf359
Posty: 117
Rejestracja: 2004-10-04, 13:52
Lokalizacja: Międzychód

Post autor: wolf359 »

Ależ moi Szanowni Koledzy i Przedmówcy, ja nie zaprzeczam, że Anglicy nie robią niczego bezinteresownie itd. (udowodnili to wiele razy), ale w przypadku tego słynnego węgla porównując ceny np. dla takich krajów jak Brazylia, Meksyk, Norwegia i inne, Japończycy dostali to za niemal friko bo co to jest 1/3 normalnych kosztów?
Resistance is futile.
ODPOWIEDZ