Przyczyn WW2 (wydzielone z tematu Wrzesień)

krzysiek

Post autor: krzysiek »

Nie byli na wszystkich co Ci wykazał Ksenofont. No ale jeśli odrzucasz rzeczywistość i tworzysz w zamian własną to nie mamy o czym rozmawiać.

Na Węgrzech Hitler podjął ostatnią próbę zmiany losów wojny. Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o tych walkach to spróbuj lepiej z jakąś sensowną książką (np. Budapeszt 1944 - 45 wydany w serii Historyczne Bitwy) a nie notką encyklopedyczną...
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Po operacji Cytadela była tylko jedna poważna ofensywa - w Ardenach, reszta były to większe lub mniejsze kontrataki które nie miały już wpływu na przebieg wojny.

Co do d-ców to musieli to być ludzie zaufani. Uważali się za Rosjam i dlatego mogli dowodzić. Np. Rokkossowski był synem Polaka i Rosjanki i był uważany za Rosjanina. Chyba nie dano by w 1962 r. Polakowi fotela wiceministra obrony narodowej ZSRR.

Co do Stalina to dokonał on swoistej Metamorfozy z Иосиф Виссарионович Джугашвили przemianował się w Józefa Stalina przez co stał się Rosjaninem i uważał się za niego. :D
Gość

Post autor: Gość »

Jestem ciekawy kto był autoerem tego hasła, i kiedy zostało napisane.
Awachaczew. Typowo rosyjskie nazwisko.
Zitadelle?
Kto wygral pod Kurskiem?
X
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Ja się poddaję :?

Masz rację wszyscy dowódcy sowieccy byli Rosjanami (do diabła z faktami), żadnych ofensyw poza Kurskiem i Ardenami nie było (do diabła z faktami), Stalin nigdy nie był Gruzinem (do diabła z faktami), żadnej poważnej ofensywy na Węgrzech Niemcy nie przeprowadzili (do diabła z faktami).

ENDE
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Masz rację wszyscy dowódcy sowieccy byli Rosjanami (do diabła z faktami), żadnych ofensyw poza Kurskiem i Ardenami nie było (do diabła z faktami), Stalin nigdy nie był Gruzinem (do diabła z faktami), żadnej poważnej ofensywy na Węgrzech Niemcy nie przeprowadzili (do diabła z faktami).
Tak jak napisałem ci którzy byli oddani Związkowi Radzieckiemu (oczywiście cały czas byli kontrolowani) i uważali się za Rosjan.

Co przyniosły te " poważne ofensywy " ?? Tylko chwilowe opóźnienie w przesunięciu się frontu. Radziecka machina wojenna parła na przód. A w 1945 r. Niemcom nic już nie mogło pomoc.

Co do Stalina to czy ja napisałem że nie był Gruzinem ?? Napisałem że doznał " swoistej metamorfozy " i nic więcej.
pozdrawiam
mac :-)
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Jestem ciekawy kto był autoerem tego hasła, i kiedy zostało napisane.
O które hasło Tobie chodzi ??
Gość

Post autor: Gość »

Witam!
O jaki hasło?
"Operacja balatońska" w encyklopedii PWN.


Krzysztofie, gadasz bez sensu!!!
Nie mówi się "do diabła z faktami" tylko: "dialektyczna wykładnia dziejów zgodna z marksistowsko-leninowską wizją historii".

A wtedy Twoja wypowiedź będzie dużo bardziej sensowna:

Masz rację: dialektycznie rzecz ujmując - wszyscy dowódcy sowieccy byli Rosjanami, dialektycznie patrząc - żadnych ofensyw poza Kurskiem i Ardenami nie było, zgodnie z marksistowskim pojmowaniem świata nie narodowość jest ważna, tylko klasowość, więc Stalin nigdy nie był Gruzinem, Zgodnie zaź z historiografią marksistowską żadnej poważnej ofensywy na Węgrzech Niemcy rzeczywiście nie przeprowadzili.

I wszystko układa się jak w pudełeczku i nie ma cop burzyć porządku świata.

Pozdrawiam
Ksenofont
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Znaczy się rozumiem że niemieckie ofensywy raz za razem rzucały wykończoną Armię Czerwoną na kolana. Tylko nie rozumiem dlaczego w takim razie wszystko skończyło się w Berlinie ?? I to w 1945 kiedy Niemcy nie mieli rezerw paliwa, a ciągle atakowane z powietrza zakłady zbrojeniowe zeszły do podziemia. Czy były to ofensywy czy duże kontrataki bo tylko na takie było ich stać. W 1945 w styczniu była ofensywa z prawdziwego zdarzenia, wiadomo która, tyko nie z tej strony. Nie ja to wymyśliłem że wojska niemckie po łuku kurskim były w ciągłej defensywie. Greneralnie niemieckie operacje ofensywne sprowadzały się jedynie do umocnienia obrony. Przykładem może tu być operacja "Sonnenwende". Nikt już nawet nie pomyślał o tym że swastyka rozwinie się nad Kremlem (no chyba tylko ci którzy wierzyli w Wunderwaffe).

Pozdrawiam
mac :-)
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Operacja "Przebudzenie wiosny" była jak najbardziej OFENSYWĄ, przygotowywaną podczas pauzy operacyjnej, która zgromaddziła pokaźne siły niemieckie , zwłaszcza Waffen SS.

"Przeciwuderzeniem" to ewentualnie możnaby nazwać serię operacji "Konrad" - najpierw I i II, a po kilkudniowej pauzie i przegrupowaniu - III.
Natomiast "Fruehlingserwachen" to ofensywa pełnoskalowa.

"Sonnenwende" była pospiesznie szykowana, ze zbyt małymi siłami; początkowo Niemcy planowali znaczne wzmocnienei użytych w niej sił, tudzież drugie ramię - od strony Śląska (6 APanc SS; ostatecznie SS-mani pojechali na Węgry, a z groźnej ofensywy wyszło słabe kontruderzenie)
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Zablokowany