Zamoknięte pociski eskadry Rożestwieńskiego?

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Myślę, że nie tylko przypadek. Togo wiedział, że rosyjska eskadra będzie przeładowana, bo nie będzie miała możliwości bunkrowania aż do Władywostoku. Z kolei pociski ppanc. uznano w Japonii za mało skuteczne po bitwie na Morzu Żółtym (duzo trafień - kiepski efekt, żaden rosyjski okręt nie zatonął).
Zresztą predrednoty z natury rzeczy były przeładowane. I pierwsze amerykańskie typu Indiana z pełnym ładunkiem węgla miały pas burtowy pod linią wody i nawet Mikasa - flagowy adm. Togo rzadko brał więcej niż 700 ton węgla, bo wtedy pas główny zaczynał się zanurzać, a Rosjanie musieli zabunkrować ponad 2000 ton.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że żadna ówczesna flota nie miała szans w tych warunkach wygrać bitwy, nawet Royal Navy, choć tego się nie dowiemy.
Zgadzam się też z twierdzeniem, że dowództwo rosyjskie zawiodło. Rożestwieński przeżył przed bitwą załamanie nerwowe i prosił o zwolnienie go z dowództwa... takiej prośby przed bitwą nie można lekceważyć, a Admiralicja przesłała depeszę: "we Władywostoku zda pan dowództwo"...
Inna sprawa, że Rożestwieński dokonał niezłego osiągnięcia przeprowadzając flotę pod Cuszimę... i jeszcze pobił brytyjskie kutry :)

ale w bitwie nie powinien dowodzić.

Pozostaje jeszcze problem używania dalmierzy... na pancernikach typu Borodino były urządzenia firmy Barr&Stroud - te co na japońskich, ale jak wynika z Nowikowa i z "Ostatni z Cuszimy" - autora wspomnień niestety nie pamiętam albo nikt ich nie umiał obsługiwać, albo po prostu nie były skalibrowane i wskazywały cokolwiek.

P.W.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

W zasadzie to trzeba by dodać jeszcze dwa zdania o wyszkoleniu Rosjan.
Trzon II Eskadry Oceanu Spokojnego stanowiły 4 okręty typu Borodino, ukończone już po wybuchu wojny z Japonią. Nie odbyły one pełnego cyklu strzelań, ćwiczeń strzeleckich nie przeprowadzano w czasie marszu zbyt wiele i to nie tylko z uwagi na braki amunicji ćwiczebnej, ale też ze względu na brak możliwości wymiany luf przed bitwą.
Poza tym trudno powiedzieć na ile prawdą jest powtarzana w różnych źródłach teza, że część marynarzy zesłano na okręty żeby pozbyć się rewolucjonistów z portów bałtyckich...
Niemniej jak wykazała bitwa z wyszkoleniem było nienajlepiej. Lepij radziły sobie chyba załogi starszych okrętów, ale to trudno ocenić, bo stare okręty nie były tak intensywnie ostrzeliwywane. A swoją drogą to taka ciekawostka - Japończycy mieli dużo większą celność niż floty zachodnie w bitwie jutlandzkiej... tyle tylko, że pod Cuszimą dystans był mniejszy...

A i jeszcze jedno... jest możliwość, że część pocisków była napełniona "świeżą piroksyliną" - nie wysuszoną. Przewijają się też informacje, że nie część pocisków 305 to były "stare pociski" - żeliwne, a nie stalowe, co napewno miało wpływ na ich skuteczność...

P.W.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Porównanie pocisków rosyjskich i japońskich.
Obrazek

Poza tym trudno powiedzieć na ile prawdą jest powtarzana w różnych źródłach teza, że część marynarzy zesłano na okręty żeby pozbyć się rewolucjonistów z portów bałtyckich...
Źródła rosyjskie podają że znaczna część załóg nowych okrętów pochodziła z nowej mobilizacji, czyli słabo wyszkoleni. Czy byli wśród nich rewolucjoniści trudno powiedzieć, mozliwe.
Ale też było sporo doświadczonych oficerów, dla przykładu na flagowym okręcie:
На флагманском "Князе Суворове" представителями 1-й эскадры были плававшие на "Рюрике" старший артиллерийский офицер лейтенант П. Е. Владимирский (в 1897—1901 гг.), младший минный офицер П. А. Вырубов (в 1899—1900 гг.), младший артиллерийский офицер лейтенант А. А. Прохоров. На клипере "Разбойник" старшим офицером в 1894—1896 гг. побывал на Востоке командир капитан 1 ранга В. В. Игнациус, на клипере "Крейсер" в 1888—1890 гг. и на канонерке "Кореец" в 1894—1896 гг. служил старший офицер капитан 2 ранга А. П. Македонский, на крейсере "Дмитрий Донской" в 1900—1901 гг. и на броненосце "Севастополь" в 1901—1902 гг. —младший артиллерийский офицер лейтенант А. А. Прохоров. На крейсере "Адмирал Корнилов" в 1892—1895 гг., ка­нонерке "Гиляк" в 1899—1901 гг. и броненосце "Петропавловск" в 1901—1902 гг. плавал старший минный офицер лейтенант Н. И. Богданов, на клипере "Разбойник" в 1892—1895 гг. и крейсере "Адмирал Корнилов" в 1894 г. —старший штурманский офицер лейтенант В. П. Зотов, на клипере "Забияка" в 1900 — 1903 гг. — ревизор лейтенант П. И. Орнатов, на клипере "Забияка" в 1898 г., канонерской лодке "Сивуч" в 1898—1900 гг. и крейсере "Генерал-Адмирал" в 1903—1904 гг. — вахтенный начальник лейтенант А. А. Редкий. Представителем Черноморского флота был плававший на броненосце "Ростислав" в 1900 г. и на канонерской лодке "Черноморец" в 1901 г. (а в 1902—1903 гг. — на крейсере "Герцог Эдинбургский") — вахтенный начальник лейтенант В. А. Данчич. Все старшие (и большинство младших) специалистов корабля были выпускниками минных или артиллерийских классов. Выпускником Морской академии 1898 г. и штурманским офицером 1-го разряда (с 1904 г.) являлся старший штурман В. П. Зотов, такую же подготовку имел вахтенный начальник Б. А. Данчич.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Problem był jednak w charakterze Rożestwieńskiego, który nie dopuszczał do głosu tych doświadczonych oficerów (sam był wysoko cenionym oficerem). Charakter jego trochę przypominał charakter Tryona (vide artykuł Pana Tadeusza Klimczyka w ostatnim MSiO), poza tym był wybuchowy i miał w zwyczaju poniżać swoich podwładnych.
Co do załóg to były nieopływane. Nawet doświadczeni oficerowi niewiele mogli zrobić obejmując okręty, które dopiero wyszły ze stoczni.
Jeśli chodzi o japońskie pociski to wpłynęły nie tylko na ewolucję rosyjskich pocisków, ale i konstrukcję okrętów vide typy Andriej Pierwozwannyj i Gangut - jednostki te pokryto pancerzem niezbyt grubym, ale na dużej powierzchni, tak aby skutecznie chronił przed pociskami burzącymi (Andriej Pierwozwannyj miał chyba nawet cały kadłub pokryty pancerzem!).

W każdym bądź razie chciałem tylko wskazać, że było wiele przyczyn i że najpoważniejszą, przynajmniej moim zdaniem była odległość Rosjan od baz...

Pzdr.
P.W.

P.S. W poniedziałek spróbuję podrzucić link do strony o rosyjskich testach artyleryjskich.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

ODPOWIEDZ