Jak piźnie (nie daj Bóg) w Polsce i (nie daj Bóg) ucierpi ktos kogo znasz, lubisz... to szybciutko ci wróci zwykła perspektywa ..... choć nie będziesz się liczyć...Anonymous pisze:Na wojnę można patrzeć z punktu widzenia zwykłych ludzi ponieważ ona ich dotyczy. Ale to nie oni o niej decydują.
Wojna jest sprawą polityczną i decydują o niej właśnie truizmy. Zwykłych ludzi dotknie ale oni się nie liczą.
Szekspira można czytać i pytać o moralność ale polityka nigdy nie była moralna to business.
I pls przestań wypisywać ciągle te same truizmy, bo to wiedzą tu wszyscy i od dawna. Wielu z nas drogi gościu czytała tu literaturę w temacie od Machiavellego do Huntingtona (wiele lat temu) a i znajomość teoretyków wojskowości jest tu dość powszechna. Sformułowanie "wojna jest sprawą polityczną" powala wręcz swoją prawdziwością...
Acha i jeszcze jedna rzecz, pls nie mieszaj do tego wszystkiego kwestii moralnych bo one nie maja tu nic do rzeczy. WS nie był moralistą (jak imputują to niektórzy autorzy ściągawek do liceum)... był po prostu genialnym obserwatorem i "opisywaczem" rzeczywistości. Czynił to w formie literackiej, jednakże nigdy nie były to dziełka "z kluczem etycznym" a raczej obserwacje świata czynione z ludzkiej perspektywy... pytania na które czytelnik miał odpowiadać sobie sam... ze swojej perspektywy.