D4Y jako myśliwiec

radarro
Posty: 546
Rejestracja: 2006-09-11, 12:58

D4Y jako myśliwiec

Post autor: radarro »

Dlaczego nie:
Szybszy od Zera, zwrotny, duży promien działania, tylko co z tym nurkowaniem.
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!

Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Bo to bombowiec nurkujacy. Mniej zwrotny, większy, gorzej uzbrojony.
To tak jak użycie SBD jako myśliwca... kiedy jest słaby przeciwnik i nie ma mysliwca czemu nie, ale jak budujemy mniejszy lżejszy samolot z silnym uzbrojeniem, to po co robić z bombowca myśliwiec. Takie transformacje sa nieco bez sensu patrz III Rzesza i Me 262 (kurat w drugą stronę).
Lepiej było wykorzystać silnik... i zbudować nowy płatowiec z czym nie było problemu, bo Japończycy mogli zbudować, mieli przeciez juz w 42 Hayate w jednostkach bojowych, ale nie było woli budowania nowych maszyn przy rewelacyjnym Zero i Oskarze, no ito się zemściło. Pdobnie jak marnowanie w Niemczech mocy produkcyjnych na Me 109.

Co do nurkowania to podejrzewam, ze D4Y miał niezłą prędkość nurkowania do czasu otwarcia hamulców...

Pozdrawiam
Miller
Awatar użytkownika
ps-man
Posty: 218
Rejestracja: 2006-03-17, 22:06

Post autor: ps-man »

Nie to poroniony pomysł. Bez przesady, Zera na pewno były lepsze.

P.S. A co do Me 262 i jego transformacji, to nie uważam, że nie był to zły pomysł w kontekście możliwości Schwalbe, ale gdy popatrzymy na sytuację III Rzeszy w chwili wprowadzania samolotow tego typu to ta idea wydaje się naprawdę beznadziejna :o
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

miller pisze:Bo to bombowiec nurkujacy. Mniej zwrotny, większy, gorzej uzbrojony.
A przede wszystkim dużo droższy - w opracowaniu, budowie i eksploatacji.
Wszystkie te aerodynamiczne cudeńka, hamulce, sloty, przerywacze - toż to kosztuje małą fortunę!
Można zrezygnować, ale wówczas trzeba by było przekonstruować płat (zaprojektowany w bombowcu inaczej niż w myśliwcu), kadłub, podwieszenie uzbrojeń, sprzęt nawigacyjny, celowniczy, system paliwowy itp...


Cóżby wówczas dostali?




































Zero?

X

P.S. bombowe Schwalbe miały zatrzymać inwazję na kontynent. I gdyby było ich tysiąc - pewnie by tego dokonały. H. wcale nie był taki głupi (w tym wypadku) - tylko go wprowadzono w błąd, co do terminów.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Co do Schwalbe to zamiast 1000 Schwalbe mogłoby zamieszać we Francji także 1000 Arado 234 Blitz. Nie ma sensu zamieniać dobrego bombowca na średni myśliwiec i dobrego myśliwca na średni bombowiec. Wyjątkiem jest Ju-88 ale to inna bajka...
Co do D4Y to nie ma sensu robić z niego myśliwca, choćby także dlatego, że Zero było niezłe pod względem aerodynamicznym, Ki-43 miał dobrze działajace klapy, Ki-84 był niezłą maszyną, shoki, shiden i reppu tez sie nieźle zapowiadały, mieli zatem i bazę konstrukcyjną i niezłe maszyny. Trzeba bylo tylko odpowiednio wcześniej podjąć decyzję o budowie. Nie trzeba było przerabiać Judy czy B7N na myśliwce...

Pozdrawiam
Miller
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

miller pisze:Co do Schwalbe to zamiast 1000 Schwalbe mogłoby zamieszać we Francji także 1000 Arado 234 Blitz. Nie ma sensu zamieniać dobrego bombowca na średni myśliwiec i dobrego myśliwca na średni bombowiec. Wyjątkiem jest Ju-88 ale to inna bajka...
Co do D4Y to nie ma sensu robić z niego myśliwca, choćby także dlatego, że Zero było niezłe pod względem aerodynamicznym, Ki-43 miał dobrze działajace klapy, Ki-84 był niezłą maszyną, shoki, shiden i reppu tez sie nieźle zapowiadały, mieli zatem i bazę konstrukcyjną i niezłe maszyny. Trzeba bylo tylko odpowiednio wcześniej podjąć decyzję o budowie. Nie trzeba było przerabiać Judy czy B7N na myśliwce...

Pozdrawiam
Miller
Tak - Adolfowi odbilo i kazal przerabiac Me 262 na bombowiec, a blitza na mysliwiec. Kompletna paranoja. A czy 1000 Me 262 by powstrzymalo inwazje? Watpliwe. Zeby ladowac bomby celnie to trzeba powoli dosc leciec...
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Panowie ale ten temat i rozmowa to chyba do Mitoko
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

janik41 pisze:Panowie ale ten temat i rozmowa to chyba do Mitoko
E bez sensu ergo lepiej tu.
Awatar użytkownika
ps-man
Posty: 218
Rejestracja: 2006-03-17, 22:06

Post autor: ps-man »

A skąd wziąć można było 1000 Arado 234 Blitz? :-D


A co do Judy, to lepiej było przyspieszyć prace nad Reppu w ogóle i nad Shoki i Shiden, by przystosować je do bazowania na lotniskowcach... Ponadto takie przekonstruowywanie Judy spowodowałoby opóźnienie prac nad w/w samolotami, które i tak wchodziły za późno i w zbyt małej ilości - szczególnie Reppu, który od początku miał być samolotem pokładowym by zastąpić Reiseny...
radarro
Posty: 546
Rejestracja: 2006-09-11, 12:58

Post autor: radarro »

"Przekartkowałem" zestawienie modeli IJ samolotów pocz. wojny i doszukałem się pewnej logiki

Sakae 1130 KM Zero , Oscar , Kate
Kinsei 1075 KM Val
Kasei 1530 KM Betty, Shoki

Mitsubishi miał potężny silnik do dyspozycji

Jeszcze ciekawiej wyglądało to z drugiej strony
PW R-1820 1200 KM ma monopol, F4, F2, SBD, B17,PBY, ....
rzedowy Allison 1150 w P40
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!

Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Speedy »

Hej
Puście się już tego Schwalbe, rozumiem że na Discovery tak plotą, ale tu...?
Praktycznie nieomal KAŻDY myśliwiec tego okresu był przystosowany do zabierania bomb. Dlaczego Schwalbe miałby tu być wyjątkiem? Założenie nań wyrzutników bombowych nie było wcale trudne, cały program budowy bombowego prototypu zajął ze 2 tygodnie czy coś takiego. Nie ograniczały one zbytnio osiągów samolotu. Nawet z podwieszonymi bombami 262 i tak był szybszy od większości ówczesnych myśliwców.
Przyczyną opóźnień w programie były kłopoty z silnikami, a nie bombami - najpierw ogromne opóźnienie dostawy silników BMW (prototyp 262 oblatano z prowizorycznie zamontowanym w dziobie silnikiem tłokowym!) potem nieustające problemy z bezawaryjna pracą owych BMW, potem decyzja o zmianie silników na Jumo 004, a zatem konieczność przekonstruowanie skrzydeł (gondoli silnikowych) pod Jumo, potem z kolei problemy z usterkami Jumo... a jeszcze trzeba pamiętać że silniki turboodrzutowe tego okresu miały małą żywotność rzędu kilkudziesieciu godzin - a niemiecki przemysł nie wyrabiał z dostawami tak szybko zużywanych silników i wielu innych rzeczy także, np. opon, które odrzutowce także pożerały bardzo szybko. I to było przyczyną opóźnień i tego że z 1400 wyprodukowanych Schwalbe tylko ok. 200-300 weszło do akcji. A nie przerabianie na bombowiec.
(Sorry za offtopic ale nie zdzierżyłem jak po raz kolejny takie teksty widzę...)
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
Daniel-Martola
Posty: 76
Rejestracja: 2005-05-03, 19:24
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki
Kontakt:

Post autor: Daniel-Martola »

W ostatnim numerze NTW jest 1 część artykułu o Judy pióra Krzyśka Zalewskiego.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
PiotrekS
Posty: 53
Rejestracja: 2004-04-01, 17:51
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: PiotrekS »

Judy w wersji D4Y4-S był myśliwcem tyle, że nocnym, z 1-2 działkami 20mm za tylnym kokpitem strzelającymi pod kątem do góry -Schrage Musik, czy ktoś wie jak sobie radził z B-29? Bo do ich zwalczania miałbyć przeznaczony. Pewnie wtedy pod koniec wojny Japończycy potrzebowali wszystkiego co był zdolne "ugryźć" B-29.
Awatar użytkownika
Daniel-Martola
Posty: 76
Rejestracja: 2005-05-03, 19:24
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki
Kontakt:

Post autor: Daniel-Martola »

PiotrekS pisze:Judy w wersji D4Y4-S był myśliwcem tyle, że nocnym, z 1-2 działkami 20mm za tylnym kokpitem strzelającymi pod kątem do góry -Schrage Musik, czy ktoś wie jak sobie radził z B-29? Bo do ich zwalczania miałbyć przeznaczony. Pewnie wtedy pod koniec wojny Japończycy potrzebowali wszystkiego co był zdolne "ugryźć" B-29.
D4Y2-S nie 4. Czwórka miała dopalacze startowe w dolnej części kadłuba, częściowo w tylnej części komory bombowej.
Działko było jedno. Sukcesów strasznych nie odniósł, jednak był zbyt wolny jako myśliwiec. Raczej należy uznać to za próbę użycia niż realne działania.

pozdrawiam
Zablokowany