Rosja-Gruzja

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Baltic pisze: Politykiem może zostać każdy nawet Ty
W tym momencie Ty obraziłeś mnie. :-(
Piszesz, że nie było żadnej niepodległości - tak tą sprawę widzieli wrogowie Polaków , czyli Rosjanie.
Nie, to jest fakt. Prosze sobie sprawdzic kto i ile miał do powiedzenia w wiekszosci spraw.
Widzę, że oglądasz rosyjskie telewizje. One nie są wiarygodne. O tarczę to sami prosiliśmy Amerykanów. Nie przeinaczaj faktów, jak to dotychczas robisz.
Nikogo o nic nie prosiłem. Miliony ludzi nikogo o nic nie prosiły. Wcisnieto im to poprzez kupionych polityków. :-(
Nie wiem co ogladasz, ale lepiej przestań. Życie to nie obrazki w mediach.
Już je podawałem ale Ty je ignorujesz,
Najwidoczniej jestem bardzo mało spostrzegawczy, bo żadnych nie zauwazyłem. Zauważyłem tylko tanią propagandę.
1. Prawo międzynarodowe uznaje Osetię Południową za tereny Gruzji.
A Polskę uznawało za tereny Rosji, Prus, Austrii, Niemiec, etc.

2. Społeczność międzynarodowa (w tym Rosja) uznała Osetię Południową za integralne tereny Gruzji.
J.w.
3. Osetyncy z Południa sami zadeklarowali w 1996 roku, że zostają w Gruzji.
J.w.
4.Rosyjskie siły "pokojowe" w Osetii Południowej, nie są nimi skoro tak jak w roku 2004 ostrzelały bez najmniejszych powodów gruzińską wioskę Tmaraszeni.
Bez związku.
5.Rosyjskie siły "pokojowe" w Osetii Południowej, nie są nimi skoro wspierają osetyńskich separatystów bronią i pieniędzmi.
J.w.
6.Wspólna Komisja Kontrolna, mająca być miejscem negocjacji jest torpedowana przez Rosjan.
J.w.
7.Osetyńska polityka jest sterowana przez Moskwę.
Jak np Ksiestwa Warszawkiego przez Francję.
8.Osetyńscy politycy to Rosjanie.
J.w.
9.Obywatelstwo rosyjskie nadane Osetyncom z Południa było przymusowe pod groźbą odmowy.
Wypowiedx pozbawiona sensu.
10.Osetyńcy z Pólnocy, czyli Ci którzy mają prawdziwe obywatelstwo rosyjskie cały czas przeklinają Rosjan za masakrę w Biesłanie.
Jaki to ma zwiazek z agresja Gruzińską? To tak jakbys twierdził, że ZSRS jest cacy, bo Oswiecim, albo że III Rzesza jest cacy bo Katyń. Przewiny jednych nie umniejszaja przewin drugich!
To Ty nie podałeś żadnych argumentów i nie możesz obalić moich. Zasłaniasz się historią Polski i państw nadbaltyckich, ale historia to nie argument. Argumentem są realne, teraźniejsze działania.
Teraźniejsze działania to gruzińska agresja.

To nawet niemowlak wie panie dziennikarz. Żyjesz Pan przeszłością. Świat się zmienił teraz są regulacje międzynarodowe, istnieje prawo międzynarodowe.
Zawsze istniały takie układy i jedyną ich racja bytu była i jest siła popierajacych je. Skoro tego nie rozumiesz, to oddaj społeczeństwu kasę, która poszła na Twoje studia.
Jakbyś nie wiedział to informuje Cię, że Rosja pośrednio bierze udział w operacji w Afganistanie udostępniając korytarze powietrzne państwom NATO.

I co z tego?
Czyli wg. Twojego rozumowania Rosja to wasal Ameryki.
Kolejny dowód nieuctwa politologów.

Pouczać to Ty możesz, ale swoje dzieci. Nie porównuj sytuacji państw nadbałtyckich z okresu II wojny światowej. Inna była wtedy sytuacja geopolityczna i istniały groźne reżimy totalitarne, które pragnęły rządzić innymi narodami. A teraz widać, że historia lubi się powtarzać.
ROTFL! Ja sie mogę kócić z kims, ale niech ten ktos sobie chociaz sam w stope nie strzela. Tak nie będe poruwnywał sytuacji, bo historia lubi sie powtarzać. Dziekuje za przyznanie mi racji, nawet nieswiadome. :D :D
Rosja zajęłą Osetię Południową na poczatku lat 90-tych w sposób łagodniejszy niż zajęła Litwę, Łotwę, Estonię w roku 1940. Ale sposób sprawowania kontroli bardzo podobny. Wojsko kontroluje teren a i władza jest rosyjska.
Mylisz analogie. ZSRS=Gruzja (chodzi o rolę, nie narodowość fuhrerów).
SmokEustachy pisze:Zasadniczo politolog to powinien wiedzieć, że istnieją 2 zasady:
1. prawo państwa do zachowania integralności terytorialnej
2, prawo narodów do samostanowienia.

One są ze sobą sprzeczne dlatego u nich forsujemy zasadę 2 a u siebie 1. To jest elementarna zasada prowadzenia polityki. USA nie dadzą niepodległości Apaczom, Rosja Czeczenii, my Ślązakom, Ukraina Łemkom, Łemkowie Bojkom.
Jak Węgrzy przeforsowali Austro-Wegry to zaczęli cisnąć Horwatów, Słowaków, Siedmiogrodzian, Słoweńców itp.

Przykłady można mnożyc i mnożyć.
Anglia za Polską się opowiedziała, ale u siebie tępiła Irlandczyków,
Dzięki Smoku, ujołeś to mam nadzieję w sposób bardziej dla Baltica zrozumiały od moich wywodów.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Boruta pisze:/..../
Dzięki Smoku, ujołeś to mam nadzieję w sposób bardziej dla Baltica zrozumiały od moich wywodów.
Jeszcze kilka zdań uzupełnienia. Otóż prawo międzynarodowe istniało np w średniowieczu i to było całkiem niezłe. W zasadzie istniało chyba zawsze, jeśli mówimy o naszej cywilizacji. Ale moze nie zawsze - mniejsza z tym.
Np prześledźmy dzieje procesów sądowych polsko-krzyżackich i i ch wykonalność.
2. Obecne "prawo mioędzynarodowe" zmioeniło tylko retorykę, nie mówi się "wojna" tylko "operacja pokojowa" i OK.
Natomiast motywy działań sie nie zmieniły. Ale to, ze nie można powiedzieć zgodnie z prawdą, że atakujemy wroga prowincję bo są tam np. surowce, dziewice do gwałcenia tylko trzeba jakąś politolo-neo-retoryke wprowadzać - to właśnie jest problem.
3. Oczywiście żeby oceniać wydarzenia trzeba je abstrachować abstrakcyjnie: w provincji X państwa Y mieszka narodowość Z która woli państwo A.
Podejrzewam, że ocenia słuszności poczynań w takim abstrakcyjnym przykładzie byłaby zdecydowanie inna, niz gdy wiadomo, że tu Gruzja, Rosja czy Anglia, USA Polska etc.

Wracając do tematu: ja tego nie rozumiem. Gruzini wjechali do Osetii, tam się spotkali z kontrą paru Ruskich, rozpłakali się i uciekli do Tibilisi. To niepoważne i niepojete.
Różnie ludzie mówią, ale ponoc Osetyńcy masowo nawiali do lasu i zaczeli partyzantke.

5. Najwazniejsze: żeby utrzymać Osetię Gruzini musieliby spacyfikować krwawo miejscowych, mordując a tak z połowe ludności.
Kto jest za?
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

SmokEustachy pisze: Jeszcze kilka zdań uzupełnienia. Otóż prawo międzynarodowe istniało np w średniowieczu i to było całkiem niezłe. W zasadzie istniało chyba zawsze, jeśli mówimy o naszej cywilizacji. Ale moze nie zawsze - mniejsza z tym.
Np prześledźmy dzieje procesów sądowych polsko-krzyżackich i i ch wykonalność.
Otóż to. Tzw prawo międzynarodowe nie jest niestety egzemplifikacja pięknych ideii rodem np z Włodkowica. To "prawo" to Kongres Wiedeński, Układ Monachijski i Jałta. Czyli jak zawsze, kto ma siłę, ten dochodzi swoich praw.
Powtórze po raz n-ty. W tym wypadku agresorem była Gruzja. Rosja jako taka to nie jest miły reżim - vide Czeczenia, ale tutaj, dzieki głupocie gruzińskich władz mogli wystapić w roli tych dobrych. I histeria zachodu tego nie zmienii. A Osetyńcy maja prawo do samostanowienia. Najlepiej niezaleznego od każdego z sąsiadów, ale realnie niestety nie jest to mozliwe.
To same prawo mają Czeczeńcy, indianie Dakota, czy ktokolwiek inny. Bez wzgledu na to kto im go odmawia.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

SmokEustachy pisze:Zasadniczo politolog to powinien wiedzieć, że istnieją 2 zasady:
1. prawo państwa do zachowania integralności terytorialnej
2, prawo narodów do samostanowienia.

One są ze sobą sprzeczne dlatego u nich forsujemy zasadę 2 a u siebie 1. To jest elementarna zasada prowadzenia polityki. USA nie dadzą niepodległości Apaczom, Rosja Czeczenii, my Ślązakom, Ukraina Łemkom, Łemkowie Bojkom.
Pierwszą zasadą jest prawo państwa do zachowania integralności terytorialnej. A prawo do samostanowienia narodów bezpaństwowych jest martwe. Problem w tym, że Osetyńcy z Południa są na terenach historycznie gruzińskich.

I trzeba zadać sobie pytanie czy Osetyńcy to naród?
Naród w ujeciu encyklopedycznym wyróżnia się wspólną świadomością narodową ( wiedza o historii i kulturze swojego narodu), wspólne idee, istnieinie ideologii narodowej. Osetyńcy będąc pod panowaniem Carskiej Rosji a potem ZSRR stracili swój narodowy charakter. Teraz nie mają oni świadomości narodowej. Najlepszym przykładem jest przyjmowanie przez nich obywatelstwa rosyjskiego "drugiej kategorii", więc się nie samostanowią. Zresztą Rosja na samostanowienie się Osetyńców nigdy się nie zgodzi. Nigdy nie zgodzi się na utworzenie niepodległego państawa osetyjskiego, ponieważ mogłoby to wywołać reakcję łańcuchową odłączania się kolejnych republik poczynając od Osetii Północnej będącą częścią FR. Na tym by się nie skończyło. Wiele innych ludów kaukaskich, ale i w części wschodniej FR zapewne mogłoby z tego skorzystać.
Boruta pisze:Najwidoczniej jestem bardzo mało spostrzegawczy, bo żadnych nie zauwazyłem. Zauważyłem tylko tanią propagandę. .
Jeżeli fakty powszechnie znane w świecie uważasz, za propagandę to masz dziwne pojęcie o propagandzie.
Boruta pisze:J.w.
Takiej odpowiedzi użyłeś kilka razy. Nie zawiera ona w sobie nic, jest pustą odpowiedzią. Nie przedstawiasz żadnych kontrargumentów.
Boruta pisze:
Baltic pisze:4.Rosyjskie siły "pokojowe" w Osetii Południowej, nie są nimi skoro tak jak w roku 2004 ostrzelały bez najmniejszych powodów gruzińską wioskę Tmaraszeni.
Bez związku.
Związek jest bardzo duży i dotyczy mandatu, który Rosja sama sobie narzuciła i sama go złamała.

Boruta pisze:
Baltic pisze:7.Osetyńska polityka jest sterowana przez Moskwę.
Jak np Ksiestwa Warszawkiego przez Francję..
Mylisz się. Francja miała jedynie wpływ na to co się dzieje, ale nie przysyłałą Francuzów, aby rządzili. No i na terenach Księstwa stacjonowała armia polska a nie francuska.
Boruta pisze:
Baltic pisze:9.Obywatelstwo rosyjskie nadane Osetyncom z Południa było przymusowe pod groźbą odmowy.
Wypowiedx pozbawiona sensu.
Odpowiedź nie na temat. Poczytaj sobie więcej o nadawaniu obywatelstwa rosyjskiego Osetyńcom
Boruta pisze:
Baltic pisze:10.Osetyńcy z Pólnocy, czyli Ci którzy mają prawdziwe obywatelstwo rosyjskie cały czas przeklinają Rosjan za masakrę w Biesłanie.
Jaki to ma zwiazek z agresja Gruzińską? To tak jakbys twierdził, że ZSRS jest cacy, bo Oswiecim, albo że III Rzesza jest cacy bo Katyń. Przewiny jednych nie umniejszaja przewin drugich!.
Związek jest bardzo duży i nie dotyczy tylko Biesłanu, przede wszystkim dotyczy sposobów sprawowania władzy przez Rosjan. Wiele się nie zmieniło od czasu rozpadu ZSRR. Jeżeli chcesz więcej informacji to odsyłam Cię do książki pani Knight "Szpiedzy bez maski, spadkobiercy KGB".
Boruta pisze:Teraźniejsze działania to gruzińska agresja.
Agresja wg definicji przyjętej m.in. przez ONZ to użycie siły zbrojnej przeciw suwerenności, integralności terytorialnej lub politycznej, nieazwisłości innego państwa i jest to zbrodnia przeciw pokojowi.
Kto działa na na terenie swojego państwa-Gruzja, a kto działa poza granicami swojego państwa- Rosja.
Boruta pisze:
Baltic pisze:To nawet niemowlak wie panie dziennikarz. Żyjesz Pan przeszłością. Świat się zmienił teraz są regulacje międzynarodowe, istnieje prawo międzynarodowe.
Zawsze istniały takie układy i jedyną ich racja bytu była i jest siła popierajacych je. Skoro tego nie rozumiesz, to oddaj społeczeństwu kasę, która poszła na Twoje studia.
Widzę, że masz zapędy separatystyczne. To bardzo groźne.
Boruta pisze:
Baltic pisze:Czyli wg. Twojego rozumowania Rosja to wasal Ameryki.
Kolejny dowód nieuctwa politologów.
Nie - moja odpowiedź wynika z Twojego wywodu:
Boruta pisze:No, tej ostatniej. Z Amerykanami i ich wasalami forsujacymi swoje interesy za pomocą gąsienic i luf armatnich.
. Rosja jak napisałem pośrednio uczestniczy w operacji w Afganistanie.
Boruta pisze:Rosja ma swoje intresy, które sa oddzielną sprawą. To, że je forsuje to rzecz naturalna.
to znaczy, że kompletnie nie chodzi Ci o Osetyńców, ale o interesy Moskwy.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Baltic pisze: Pierwszą zasadą jest prawo państwa do zachowania integralności terytorialnej.
No to idź oddawaj zaborcom ziemie.
A prawo do samostanowienia narodów bezpaństwowych jest martwe.
Poucz sie historii. Zarówno Polski, jak i świata, w tym najnowszej (np Słowacji)
Problem w tym, że Osetyńcy z Południa są na terenach historycznie gruzińskich.
Tereny historycznie czyjeś to jest propagandowy bełkot. Coś takiego nie istnieje, bo wszystkie ludy są napływowe.
I trzeba zadać sobie pytanie czy Osetyńcy to naród?
Oczywiście. Nie Ty i Tobie podobni będą decydowac kto jest kim.
Jeżeli fakty powszechnie znane w świecie uważasz, za propagandę to masz dziwne pojęcie o propagandzie.
Jakie znowu fakty? Breszesz.

Takiej odpowiedzi użyłeś kilka razy. Nie zawiera ona w sobie nic, jest pustą odpowiedzią. Nie przedstawiasz żadnych kontrargumentów.
Kontrargument jak sama nazwa wskazuje wymaga argumentu. Ty nie masz żadnych argumentów, a tylko bełkot człowieka do którego fakty nie docierają.
Związek jest bardzo duży i dotyczy mandatu, który Rosja sama sobie narzuciła i sama go złamała.
Bez związku.

Mylisz się. Francja miała jedynie wpływ na to co się dzieje, ale nie przysyłałą Francuzów, aby rządzili. No i na terenach Księstwa stacjonowała armia polska a nie francuska.
Poucz się historii i nie kompromituj.
Boruta pisze:
Baltic pisze:9.Obywatelstwo rosyjskie nadane Osetyncom z Południa było przymusowe pod groźbą odmowy.
Wypowiedx pozbawiona sensu.
Odpowiedź nie na temat. Poczytaj sobie więcej o nadawaniu obywatelstwa rosyjskiego Osetyńcom
Poczytaj sobie co napisałeś.
Związek jest bardzo duży i nie dotyczy tylko Biesłanu, przede wszystkim dotyczy sposobów sprawowania władzy przez Rosjan. Wiele się nie zmieniło od czasu rozpadu ZSRR. Jeżeli chcesz więcej informacji to odsyłam Cię do książki pani Knight "Szpiedzy bez maski, spadkobiercy KGB".
Bez związku.

Agresja wg definicji przyjętej m.in. przez ONZ to użycie siły zbrojnej przeciw suwerenności, integralności terytorialnej lub politycznej, nieazwisłości innego państwa i jest to zbrodnia przeciw pokojowi.
Kto działa na na terenie swojego państwa-Gruzja, a kto działa poza granicami swojego państwa- Rosja.
Agresja to jest jak w zęby dostaniesz. A to, czy napastnik stwierdzi, że to jego ulica (albo, ze Twój dom jest jego) nic do tego nie ma.
Widzę, że masz zapędy separatystyczne. To bardzo groźne.
Dla totalitarystów zapewne. A Ty masz zapedy totalitarne. To bardzo groźne dla normalnych ludzi.
Boruta pisze:
Baltic pisze:Czyli wg. Twojego rozumowania Rosja to wasal Ameryki.
Kolejny dowód nieuctwa politologów.
Nie - moja odpowiedź wynika z Twojego wywodu:
Boruta pisze:No, tej ostatniej. Z Amerykanami i ich wasalami forsujacymi swoje interesy za pomocą gąsienic i luf armatnich.
. Rosja jak napisałem pośrednio uczestniczy w operacji w Afganistanie.
Twoja wypowiedz wynika z Twojej ignorancji. Sprawdź sobie kto jest wasalem.
Boruta pisze:Rosja ma swoje intresy, które sa oddzielną sprawą. To, że je forsuje to rzecz naturalna.
to znaczy, że kompletnie nie chodzi Ci o Osetyńców, ale o interesy Moskwy.
Kazdemu chodzi o swoje interesy. Tego Cie też na politologii nie uczyli?
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

Baltic pisze:Pierwszą zasadą jest prawo państwa do zachowania integralności terytorialnej. A prawo do samostanowienia narodów bezpaństwowych jest martwe. Problem w tym, że Osetyńcy z Południa są na terenach historycznie gruzińskich.
Kto to ustalił, z mocy jakiego prawa obowiązują lub nie obowiązują te zasady?

Z ostrożności procesowej napiszę, że przeciw tej pierwszej zasadzie przemawia casus Kosowa i Serbii.
Baltic pisze:I trzeba zadać sobie pytanie czy Osetyńcy to naród?
Naród w ujeciu encyklopedycznym
A w innym ujęciu?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

PiterNZ pisze:/..../
Baltic pisze:I trzeba zadać sobie pytanie czy Osetyńcy to naród?
Naród w ujeciu encyklopedycznym
A w innym ujęciu?
Np normalnym? To jest śliskie zagadnienie bo moze dojsc do teog, ze każdy se zrobi referendum niepodległościowe w chałupie.
Bycie narodem daje konkretne korzyści, np kaskę.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

"Domino, ech domino ..."
Śpiewać na melodię Filipinek "Batumi...."
Ale kto pamięta Filipinki......
Pozdrowienia
Robert
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Bukowa pisze:"Domino, ech domino ..."
Śpiewać na melodię Filipinek "Batumi...."
Ale kto pamięta Filipinki......
Pozdrowienia
Robert
Po takich mniejszościach, ogólnie znanych, jak Węgrzy na ŚŁowacji i w Siedmiogrodzie, Baskowie itp. przyjdzie czas na suwerenne 5 chałup + browar
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

SmokEustachy pisze:
PiterNZ pisze:/..../
Baltic pisze:I trzeba zadać sobie pytanie czy Osetyńcy to naród?
Naród w ujeciu encyklopedycznym
A w innym ujęciu?
Np normalnym? To jest śliskie zagadnienie bo moze dojsc do teog, ze każdy se zrobi referendum niepodległościowe w chałupie.
Bycie narodem daje konkretne korzyści, np kaskę.
Co to znaczy pojęcie normalne? Nie ma takiego. Cywilizowany świat za pojęcie narodu uznaje to co napisałem i tak uczą na uniwersytetach wszystkich państw świata. Tak uczą na prawie, historii, stosunkach międzynarodowych, politologii a nawet na psychologii.
PiterNZ pisze:Kto to ustalił, z mocy jakiego prawa obowiązują lub nie obowiązują te zasady? Z ostrożności procesowej napiszę, że przeciw tej pierwszej zasadzie przemawia casus Kosowa i Serbii .
Wystarczy prześledzić sobie historię największego narodu bez państwa Kurdów - wtedy dojdziesz do tego która z zasad podana przez Smoka jest tą pierwszą. Kosowo to jeden z wyjątków, a te zdarzają się czasami. Zresztą przypadek Kosowa jest następstwem wywołanych przez Serbię czystek etnicznych. Od 1999 miało ono status protektoratu międzynarodowego. To coś na zasadzie Wolnego Miasta Gdańsk.



Boruta pisze:J.w
Boruta pisze:Bez związku.
Boruta pisze:I co z tego?
Boruta pisze:Wylęgarnia ludzi którzy nic nie wiedzą i na niczym się nie znaja.
Rozmowy z Tobą w tym temacie, człowiekiem zarozumiałym i niedojrzałym, ignorantem dla którego fakty powszechnie znane na całym świecie i udokumentowane przez ludzi z różnych państw ( w tym dziennikarzy) nic nie znaczą, są nudne i jałowe, dlatego przerywam je. Załączam przy tym "serdeczne" kondolencje z okazji wycofywania się napastniczych wojsk rosyjskich z Gruzji. SURGE GEORGIA.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Baltic pisze: Co to znaczy pojęcie normalne? Nie ma takiego. Cywilizowany świat za pojęcie narodu uznaje to co napisałem i tak uczą na uniwersytetach wszystkich państw świata. Tak uczą na prawie, historii, stosunkach międzynarodowych, politologii a nawet na psychologii.
ROTFL! ROTFL! ROTFL! Może na tych pseudostudiach politologicznych takie brednie Ci wmawiali. Ani na historii, ani na psychologii takich debilizmów nikt nie wmawia.
Wystarczy prześledzić sobie historię największego narodu bez państwa Kurdów - wtedy dojdziesz do tego która z zasad podana przez Smoka jest tą pierwszą. Kosowo to jeden z wyjątków, a te zdarzają się czasami. Zresztą przypadek Kosowa jest następstwem wywołanych przez Serbię czystek etnicznych. Od 1999 miało ono status protektoratu międzynarodowego. To coś na zasadzie Wolnego Miasta Gdańsk.
Sprawdz sobie dziecko histori ebuntu 13 brytyjskich kolonii w Ameryce. Sprawdz sobie historię walk polaków. Sprawdź sobie historie świata ignorancie.
Rozmowy z Tobą w tym temacie, człowiekiem zarozumiałym i niedojrzałym, ignorantem dla którego fakty powszechnie znane na całym świecie i udokumentowane przez ludzi z różnych państw ( w tym dziennikarzy) nic nie znaczą, są nudne i jałowe, dlatego przerywam je. Załączam przy tym "serdeczne" kondolencje z okazji wycofywania się napastniczych wojsk rosyjskich z Gruzji. SURGE GEORGIA.
Jesteś kłamca, ignorantem, chamem i faszystąnajwidoczniej niedoriozwiniety umysłowo.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Boruta uspoĸoj się i wyedytuj koniec swojego posta. Faktycznie politiologia szkodzi ale to nie powód.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Przeginacie panowie. Zamykam temat.
Zablokowany