Najlepszy europejski szybki pancernik

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Najlepszy europejski szybki pancernik

King George V
9
18%
Bismarck
11
22%
Scharnhorst
2
4%
Vittorio Veneto
3
6%
Richelieu
24
49%
Sowietskij Sojuz
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 49

Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Zwracam uwagę na określenie "prymityw", użyte w stosunku do amerykańskich i brytyjskich okretów :D :wink:
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

Zulu Gula pisze:Panowie, po pierwsze chciałem porównac pancerniki.

Nawet jeśli Bismarck był budowany z zamiarem wykorzystania go do wojny krążowniczej.

Nie zmienia to faktu, że jednak mógł spotkac się z pancernikiem przeciwnika.

Druga sprawa, to teoretycznie każdy pancernik mógłby walczyć z krążownikiem.
I co z tego?
Znaczyłoby to, że należy mniej ważne miejsca chronić przed ogniem jego artylerii?
Rewolucją był system all or nothing, Panowie propagujecie kontrrewolucję.
I żeby nie było, żadnych ciągot rewolucyjnych nie mam, ale stosownie do tego stanowiska należałoby zrezygnować z opancerzenia all or nothing na krążownikach i opancerzać dzioby tak, aby nie imały się ich pociski dział stosowanych na niszczycielach.
Co do zasady to ten sam pomysł.
Nie uważacie, że to dziwne?
Bismarck byl zbudowany w systemie alles oder nichts
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

CIA pisze:Zwracam uwagę na określenie "prymityw", użyte w stosunku do amerykańskich i brytyjskich okretów :D :wink:
mysle ze owo angielskie primitive nalezy tu tlumaczyc raczej jako prosty a nie prymitywny

"...very primitive but really not so crude"
przetlumaczylbym tak: bardzo prosty ale naprawde nie niedojrzaly (czy prymitywny, wlasnie)

swoja droga
ciekawe jakie slowo zostalo uzyte w niemieckim oryginale...
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Też mi sie wydaje, że to wina tłumaczenia z niemieckiego na angielski - tłumaczył jakis Nimiec. Anglik chyba nie użyłby takiego zlepka "primitiwe but not crude", bo to trochę bez sensu, ale Anglikiem to ja nie jestem :wink: . Widać Eldera też zaskoczyło to "primitive", bo pisze o tym we wstępie.
No ale ja nie o tym. Z tego tekstu wyraźnie widać, ze Niemcy pomimo, iż znali zagraniczne konstrukcje, świadomie budowali okrety w swoim schemacie opancerzenia. Widać, że brali pod uwagę również walkę na dalekim dystansie, wiedzieli co to IZ oraz decapping. Dla mnie to było oczywiste, bo konstruktor, który tego by nie przewidywał musiałby być w tamtch czasach wyjątkowym "prymitywem" . A wielu autorów, wielu opracowań (w tym polskich), za takich "prymitywów" uważa właśnie niemieckich konstruktorów.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... proste nie oznacza prymitywne , a jak wiadomo im bardziej coś skomplikowane i rozbudowane , tym wiecej z tym problemów.Aż dziwne że nie doceniamy niemieckich konstruktorów , to oni właśnie moga pochwalić się podnoszeniem poprzeczki , nie tylko jeśli chodzi o technologię morską
Milrek
Posty: 230
Rejestracja: 2004-01-30, 19:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najlepszy europejski szybki pancernik

Post autor: Milrek »

bardzo dobre działa artylerii głównej - ustępujące tylko armatom zamontowanym na typie Littorio.

Jednak za Bismarckiem. Główne wady Richelieu:
1) całą artyleria w kierunku dziobu, na rufie wyłącznie średnia
2) zbytnia komasacja artylerii (2x4), celne trafienie w wieże to od razu - 50 %.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

wiesz mirek, ja tam wciąz uważam, że szanse Bismarcka, czy Tirpitza w spotkaniu z Vanquardem nie byłyby zbyt ciekawe, ten liniowiec miał zdążyć na bitwę w Cieśninie Duńskiej w maju 1941 roku... :) Z całym szacunkiem dla wszystkich, ale dopiero Yamato i Iowa mogły brytyjski pancernik docenić w spotkaniu bezpośrednim...
Gość

Post autor: Gość »

ta lista jest zdecydowanie za mała 2 to napewno i jeszcze z kilka
Gość

Post autor: Gość »

to byłem ja domek :zly:
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

powinno się na niej umieścić wszystkie pancerniki pobudowane według nowych koncepcji i do niej zmodernizowane... :) na przykład Stara Dama, to był dzielny okręt...
Trajan
Posty: 44
Rejestracja: 2004-02-06, 12:10
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trajan »

Zulu Gula pisze:Panowie, po pierwsze chciałem porównac pancerniki.

Nawet jeśli Bismarck był budowany z zamiarem wykorzystania go do wojny krążowniczej.

Nie zmienia to faktu, że jednak mógł spotkac się z pancernikiem przeciwnika.

Druga sprawa, to teoretycznie każdy pancernik mógłby walczyć z krążownikiem.
I co z tego?
Znaczyłoby to, że należy mniej ważne miejsca chronić przed ogniem jego artylerii?
Rewolucją był system all or nothing, Panowie propagujecie kontrrewolucję.
I żeby nie było, żadnych ciągot rewolucyjnych nie mam, ale stosownie do tego stanowiska należałoby zrezygnować z opancerzenia all or nothing na krążownikach i opancerzać dzioby tak, aby nie imały się ich pociski dział stosowanych na niszczycielach.
Co do zasady to ten sam pomysł.
Nie uważacie, że to dziwne?
To co piszesz to święta prawda ale ... trzeba od tej zasady zrobić chyba wyjątek dla Niemców :wink: i ich (hipotetycznego) rozumowania tak jak je przedstawił Gringo. Żeby nie powtarzać tu jego wywodu przypomnę tylko, że Niemcy zakładali użycie swoich okrętów liniowych w raczej nietypowy sposób - jako raiderów na liniach komunikacyjnych przeciwnika (a nie do wywalczenia panowania na morzu jak w innych flotach), Dodakowo, o czym warto w tym kontekście pamiętać, Kriegsmarine nie posiadała panowania na morzu ani nie dysponowała -poza Europą - żadnymi wysuniętymi bazami, a co za tym idzie właściwie każde uszkodzenie odniesione w walce na oddalonych wodach było dla jej okrętów poważne! Przypomnij sobie przypadek AGS pod La Plata: niemiecki okręt odnióśł w sumie dość powierzchowne uszkodzenia (przynajmniej w porównaniu z EXETEREM) ale nie był w stanie ich usunąć siłąmi załogi w wyznaczonym przez Urugwajczyków czasie. To oraz obawa o rezultat walki na okaleczonym i pozbawionym w dużym stopniu amunicji okręcie z przeważającymi siłami brytyjskimi zadecydowało o jego samozatopieniu. Dla porównania: ciężko uszkodzony EXETER został bez problemów doprowadzony do nalbliższej bazy RN na Falklandach i w konsekwencji uratowany...

Stąd IMHO bieże się uparte dążenie Niemców do uniknięcia nawet powierzchownych uszkodzeń w walce ze słabszym przeciwnikiem. Przed spotkaniem z silniejszym przeciwnikiem miała zaś BISMARCKA zabezpieczać jego prędkość...
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Bismarck byl zbudowany w systemie alles oder nichts
Jawohl, albo zatopił wszystko, albo nie zatopił nic.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Re Trajan:

ja też się z Tobą zgadzam, ale gdybym przyjął Twoje słuszne założenia, musiałbym z mojej ankiety wykluczyć Bismarcka, no bo rajder.

Taki manewr zburzyłby mi pomysł na temat.

Poza tym ta prędkość Bismarcka to żadna rewelacja w porównaniu do innych odpowiadających mu jednostek - King George V 28 w., Richelieu 32 w, a i Niemcy musieli się liczyć z walką z pancernikami (po coś taki pancerz zamontowali).
O czym świadczą ichnie śmiechy z angielskiego pomysłu na opancerzenie (patrz kilka postów wyżej).

Dlatego Lutjens nie próbował nawet zwiać przed Hollandem (abstrahując, od faktu iż mógłby uciekać wyłącznie do przodu, co nie jest żartem zważywszy akwen, na którym walka się odbyła).

Re Milrek:

ad komasacja artylerii głównej Richelieu na dziobie:

racja, ale górna wieża dział 380 mm miała kąt ostrzału 320 stopni, co w części niwelowało taką dyslokację tych armat, np. podczas odwrotu czy ucieczki, jak kto chce to nazwać.

Nadto te wieże były zdecydowanie świetnie opancerzone (front to 430 mm), podobnie solidnie opancerzono barbety.

Co do artylerii 152 mm:
zauważ, że na burtę mogło na Richelieu strzelać 6 luf, dokładnie tyle samo co na Bismarcku.

A tych wież dwukrotnie więcej (ciężar!!!).


Re Karol:

Karolu, myśl przewodnia tematu to porównanie nowoczesnych konstrukcji a nie sposobu na modernizację.

Przyznasz, że jednak porównywanie Queen Elisabeth nawet po modernizacji do Prince of Wales nie jest na miejscu.

Można by porównywać z amerykańskimi "wolnochodami" po odgrzaniu, ale te celowo wyciąłem z tematu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

no tak. "wolnochody" he he, ciekawe czemu tu nie ma nali.... :)
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

aha, te albo nic albo wszystko (all or nothing hi hi) w przypadku rajderów nigdy nie miało miejsca, nie znam bynajmniej takiego przypadku... :) ani Scher ani żaden inny nigdy nie zatopił wszystkiego, bo rajd floty Marschalla mozna wyłaczyć z tego, gdyż to było wystąpienie en masse....
El Diablo
Posty: 20
Rejestracja: 2004-02-06, 17:43
Lokalizacja: Toruń

Post autor: El Diablo »

Moim typem jest Richelieu. Niemniej:
"Kąt ostrzału górnej wieży 381mm 320 stopni" - Gdyby ta wieża strzelała salwami przy takim (skrajnym) kącie, to ogień i podmuch dokonałby niemałych spustoszeń w dolnych partiach wieży dowodzenia i zgromadzonych obok niej środkach ratunkowych.
pozdrawiam
--------------
ODPOWIEDZ