Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Wojciech Łabuć »

Panie Macieju a jak szybko da się wyprodukować nowoczesne uzbrojenie w rodzaju czołg, bojowy wóz piechoty, działo samobieżne? Ile tego w miesiąc,dwa czy nawet rok da się wyprodukować? Ile po odliczeniu zawartych wcześniej kontraktów?

Po raz kolejny - Niemcom wiele można i trzeba zarzucać ale większość ironicznych "logicznych tłumaczeń" z logiką nie ma nic wspólnego. Co Włosi dostarczyli? Zarzuca im coś Pan?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Franek Wichura pisze: 2022-04-24, 13:27 Jak najbardzej tak - bo my mamy dostep do Lopardow i Abramsow a Ukraina nie - przy okazji jak dobrze pokombinujemy (w co troche watpie) mozna by cos wysepic na podmiane od Niemcow i USA - my dajemy T72 a wy nam Loe i sie nie bojcie wojny atomowej nie bedzie - i tak planujemy wymiae czolgow- pojdzie szybciej
Tzn. ja już tutaj zaznaczałem, że jeśli darujemy nasze T72 w ramach wymiany na L2 lub M1 to jest ok. Ale nie widzę póki co by ktoś miał na te czołgi przekazywać. Coś byśmy chyba już słyszeli, prawda? A takie dawanie na słowo, że nam tam kiedyś przekażą podmiankę to ja bardzo nie lubić.
Franek Wichura pisze: 2022-04-24, 13:27 Moze mnie Kolega oswiecic skad sie wziela rezerwa T-72? To sa tzw "zlomy Blaszczaka" co mialy trafic na strzelnice jako cele ale dostaly remont silnika, gasnice i radio i sa teraz rezerwa czy to cos innego?
Nie wiem o jakiej rezerwie kolega mówi, bo mi wychodzi, że jest bardzo na styk wliczając sprzęt przeznaczony do szkoleń. Nie wiem ile T-72 nadaje się faktycznie do remontów i stąd może ta nerwowa decyzja o zakupie M1. Tylko M1 to kwestia 5 lat więc co między czasie? Ja się zwyczajnie pytam, bo uważam, że to co obecnie mamy to realnie za mało. Są natomiast sprzedawane bajki o tym, że będziemy mieć dodatkowe L2 lub M1 od sojuszników. No nie ma ich i nie wiadomo, czy będą. Z tymi Challengerami to też coś mocno kombinowana propozycja się okazuje. No i po co nam one skoro mają być mityczne M1 lub L2 (o czym kompletnie nie słyszałem, bo niby kto ma je dać?)
Franek Wichura pisze: 2022-04-24, 13:27 Pod Chersoniem jest rzeka i pod Izum tez - wszystko co moga tam zrobic Ukraincy to wypchnac ruskich za rzeke - latwo nie bedzie, brak pola do manewru + walki w miescie - Dniepr czy Doniec to taka sama dobra rzeka do obrony dla ruskich jak dla Ukraincow - najwiecej miejsca do manewru jest miedzy Dnieprem a Donieckiem - jak Ukraicy uderza w tym miejscu to korytarz z Krymu na Donbas zostanie przeciety i to bylaby totalna kleska cala wojna dla ruskich na nic
Ale mi o to właśnie chodzi, by mogli oprzeć się w jednym i drugim miejscu o rzeki i zluzować trochę sił. Co do kierunku zaporoskiego to nie daję wiary by mieli tam na większe szanse. Powiedzmy, że wbiją klin i co dalej? Ani DRL, ani Krym nie zostaną odcięte od podstawy operacyjnej. Powstanie klin łatwy do ostrzału z 2 flank, to nic nie daje. Tama w Kachówce jest nie do uwalenia i to teoretycznie daje szansę w przyszłości na odcięcie Krymu. Atak pod Izium zluzowałby Charków kompletnie
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4539
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: SmokEustachy »

AdrianM pisze: 2022-04-24, 15:25 /..../Z tymi Challengerami to też coś mocno kombinowana propozycja się okazuje. No i po co nam one skoro mają być mityczne M1 lub L2 (o czym kompletnie nie słyszałem, bo niby kto ma je dać?)
Ch2 mają stacjonować na naszej wschodniej granicy do momentu przybycia Abramsów i ich wprowadzenia. Będą to jednostki brytyjskie.
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Tak nawiązując do postawy Białorusi (ale już tylko informacyjnie): https://wiadomosci.onet.pl/opinie/oleks ... dz/875z66v
A żeby nie szukać stosownego fragmentu (choć cały wywiad jest dość ciekawy):
"Jaką rolę w tej wojnie odgrywa Białoruś?
Białoruś bardzo aktywnie próbowała nie dać się wciągnąć w wojnę. Aleksander Łukaszenko wykręca się jak może — i według naszych informacji jest aktywnie zaangażowany w oddzielne negocjacje z Zachodem. Mówią nam o tym zarówno białoruska opozycja, jak i zachodni wywiad.
Białoruskie terytorium i białoruska infrastruktura wojskowa — lotniska, bazy zaopatrzeniowe, sieć kolejowa — zostały wykorzystane przeciwko nam. Stamtąd wystrzeliwano pociski, stamtąd latało lotnictwo, atakowały wojska. To z definicji jest agresja militarna. Ale celowo nie poruszyliśmy tej kwestii, ponieważ rozumiemy samą Białoruś i bardzo wyraźnie odróżniamy naród białoruski od władz białoruskich. Widzieliśmy, że Białorusini byli temu przeciwni.
Teraz terytorium Białorusi jest wykorzystywane w bardzo niewielkim stopniu, praktycznie wcale. Samoloty już od dawna stamtąd nie latają, rakiety praktycznie nie są odpalane. Białoruskim partyzantom udało się rozwalić sieć kolejową. Apelowałem do nich o to, więc na Białorusi wszczęto przeciwko mnie sprawę karną o terroryzm. Ale, jak widzisz, nie bez powodu o to apelowałem. Oni naprawdę bardzo utrudnili życie rosyjskim żołnierzom.
Łukaszenko zdołał się z tej wojny wykaraskać.Nie trzeba się już martwić o terytorium Białorusi."
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Wojciech Łabuć pisze: 2022-04-23, 00:51 czy układałbyś skrzynki w zgrabne sześciany czy puste rzucałbyś po prostu na stos?
Ponownie proponuję żebyś przyjrzał się focie. U dołu po środku, masz taki właśnie stos o którym piszesz (jego fragment). Po lewej w dolnym rogu, ułożone zgrabnie i w jakimś porządku (też fragment). Różnica w sposobie składowania jest wyraźna i można na jej podstawie wysnuć hipotezę, że stos po środku jest "pusty", a po lewej u dołu "pełne". Ale jak mówiłem, nie mam rentgenu w oczach, więc daleki jestem od wyciągania daleko idących wniosków.

PS. Osobiście uważam że "rzucanie czegoś na stos" jest łatwiejsze gdy stos jest jakoś ułożony a nie "poplątany". Sądzę także że w trakcie odbywania służby i szkolenia żołnierze raczej nabierają pewnych nawyków i bynajmniej nie są to nawyki "budowlańca bez podstawówki".
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-04-24, 10:11A dlaczego tak uważasz? Bo jak na razie, z tego co się orientuję, to angażuje się w pomoc dla Ukrainy, za co nawet groźby otrzymuje. Mylę się?
Akurat w kwestii wojny jego postawa jest jednoznaczna i nie uprawnia do tego typu dywagacji na jakie sobie pozwoliłeś, Marmik. A które raczej pokazują twoje zacietrzewienie i brak obiektywizmu. O sympatiach politycznych nie wspomnę. Ale te już każdy sobie może mieć jakie chce (tylko czymś fałszywym w mej opinii jest ich ukrywania i pozowanie na osobę w pełni obiektywną).
Pomijając, że jak zwykle nic nie rozumiesz - tu ironii pod adresem dyżurnego pacyfisty (nie chciałby może podesłać Ukraińcom na front kilkuset tomików wierszy?) - to nie pozostało ci nic innego jak zawzięcie bronić partyjnych koleżków. Nie dziwi mnie to ani trochę, bo już nawet w całkiem beznadziejnych przypadkach stałeś murem za tymi co pod sztandarem.
A co do gróźb to oczywiście policja potrzebowała krótkiej chwili by ustalić sprawcę i już na pewno go aresztowała za groźby karalne :P. Nie? wstrząsające! W trzy tygodnie nie znaleźli? Może zapomnieli obwieścić?
Kolejne twitterowe skamlenie i zagrywki pod publikę? Przynajmniej w dobrym towarzystwie (R. Sikorski i P. Jaki etc).
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Kolejny zdziś i dość logiczny w kontekście informacji z wczoraj:
Rosyjscy okupanci ponoszą znaczne straty w rejonie Chersoniu.

Poinformował o tym szef odeskiego OVA Maxim Marczenko, donosi Censor.NET.

„Są sukcesy naszych Sił Zbrojnych w kierunku Chersoniu. Wróg ponosi znaczne straty w personelu i sprzęcie” – powiedział.

Джерело: https://censor.net/ua/n3336486
Wygląda, że Ukry poszli za ciosem po odstrzeleniu stanowiska dowodzenia 49. Korpusu Armijnego. Natomiast w informacjach operacyjnych ani słowa o tym kierunku co byłoby logiczne. Mam nadzieję, że w końcu uda im się coś znaczącego osiągnąć po zachodniej stronie Dniepru. Coś się dzieje i te siły rosyjskie w tym rejonie nie są zbytnio imponujące.
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

jogi balboa pisze: 2022-04-24, 16:17 Ponownie proponuję żebyś przyjrzał się focie. U dołu po środku, masz taki właśnie stos o którym piszesz (jego fragment). Po lewej w dolnym rogu, ułożone zgrabnie i w jakimś porządku (też fragment). Różnica w sposobie składowania jest wyraźna i można na jej podstawie wysnuć hipotezę, że stos po środku jest "pusty", a po lewej u dołu "pełne". Ale jak mówiłem, nie mam rentgenu w oczach, więc daleki jestem od wyciągania daleko idących wniosków.

PS. Osobiście uważam że "rzucanie czegoś na stos" jest łatwiejsze gdy stos jest jakoś ułożony a nie "poplątany". Sądzę także że w trakcie odbywania służby i szkolenia żołnierze raczej nabierają pewnych nawyków i bynajmniej nie są to nawyki "budowlańca bez podstawówki".
Nie ma znaczenia co jest w skrzyniach - moga byc nawet wycieraczki do okretow podwodnych - to co lezy rozpakowane obok wozu ogniowego wystarczy zeby rozpieprzyc w pyl i jego i reszte baterii ktorej nie widac a ktora byc moze tam jest.
Jesli ci sie wydaje ze to wzorowo zorganizowany przez wysokiej klasy wyszkolonych zolnierzy - zlodziei gwalcicieli i mordercow ale po podstaswowce - magazyn amunicji - to z magazynu amunicji nie strzela za pomoca samobieznej wyrzutni rakiet :o
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Nie wydaje mi się ale obserwuję modę na wojnę rosyjsko-ukraińską, a że jako zachód jesteśmy po stronie dobra, to modne jest to co ośmiesza ciemną stronę. Może być nawet i głupie, na poziomie przedszkola, ale skoro ma ośmieszać to trzeba się śmiać.
I używać zawsze możliwie dużej liczby sloganów.
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Marmik, nie za bardzo wiem o co ci chodzi? Rozumiem, że moje uwagi cie drażnią (i słusznie, bo chyba tylko tak można Cię zmusić do myślenia), ale gdybyś jeszcze pisał na temat, to byłby już jakiś sukces. Czy postponujesz, że facet uważa iż Ukraina winna się poddać? Albo ponosi jakąś choćby część winy za wybuch tej wojny? Czy uważasz, że nie próbuje się angażować po stronie Ukrainy (pomijam ocenę tego zaangażowania, bo to kwestia subiektywna)? Jeśli uważasz, że nie, to twoje porównanie z tym niemieckim apelem było dość idiotyczne. I należałoby je zakwalifikować jako nieuzasadnioną złośliwość. Nie mającą potwierdzenia w rzeczywistości. A twoje insynuacja jako dyktowane wyłącznie twoimi poglądami politycznymi, bez krzty obiektywizmu. Czyż nie?
Poza tym zaskakuje mnie, czemu raczysz odpowiadać na moje uwagi, skoro wcześniej wielokrotnie powtarzałeś, że tego nie będziesz robił? Należy być konsekwentnym. Emocje biorą górę? Nad emocjami należy panować. Nie wiesz o tym? :wink:
Musisz się jednak wiele nauczyć...
Nie wydaje mi się ale obserwuję modę na wojnę rosyjsko-ukraińską, a że jako zachód jesteśmy po stronie dobra, to modne jest to co ośmiesza ciemną stronę.
Jako Zachód jesteśmy po stronie dobra - po prostu. Aczkolwiek z tym Zachodem to należy być ostrożnym, gdyż nie cały Zachód po stronie tego dobra stoi. To tak nawiasem.
A co do ośmieszania... Śmiech to też broń, przynajmniej w tym przypadku. A Ukraińcom udało się ośmieszyć Rosjan. Sugerowałbym do tego podejść bardzo poważnie. Na początku wojny dał się odczuć strach po stronie Zachodu (jak to określiłeś). Zachód ten strach przezwyciężył, ale pomogły mu w tym także wieści z frontu preparowane przez Ukraińców a ośmieszające Rosjan. Jeżeli ktoś, kogo się baliśmy, jest przedstawiany jako śmieszna figura, to strach maleje. A Ukraińcu potrzebują pomocy Zachodu, więc woleliby, by ten Zachód Rosji za bardzo się nie bał. Trochę powinien (by nie bagatelizować zagrożenia) ale nie na tyle, by nie udzielać pomocy.
Ja bym to traktował jako element wojny. Skądinąd bardzo ważny - dla Ukraińców oznacza to bardzo konkretną pomoc wojskową. Która mogłaby być mniejsza (nie wiemy czy tak by było, ale nie można tego wykluczyć). Poza tym "śmieszny nieprzyjaciel" podbudowuje własne morale (nawet, jeżeli w realu wcale taki śmieszny nie jest). Ukraińcy robią to też dla siebie.
Wojnę propagandową Ukraińcy wygrywają. I jeżeli osiągnęli to, że jak piszesz "modne jest to co ośmiesza ciemną stronę" to to po prostu jest ich wojenny sukces.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-04-24, 18:44Marmik, nie za bardzo wiem o co ci chodzi?
To akurat norma i na tym można byłoby poprzestać.
Napoleon pisze: 2022-04-24, 18:44Poza tym zaskakuje mnie, czemu raczysz odpowiadać na moje uwagi, skoro wcześniej wielokrotnie powtarzałeś, że tego nie będziesz robił? Należy być konsekwentnym. Emocje biorą górę? Nad emocjami należy panować. Nie wiesz o tym? :wink:
Musisz się jednak wiele nauczyć...
Zabolało, bo prawda z partyjniacką wiernością? Czasami komentuję Twoją paplaninę. Coraz rzadziej, ale jednak, lecz tylko gdy odnosisz się do mnie lub mnie cytujesz. Wróć do ostatniego postu z moimi deklaracjami to może w przypływie otwartości na iluminację doczytasz jego treść. Może - zamiast jak zwykle wkładać swoje wymyślone tezy w czyjeś klawisze - odkryjesz konkretnie co wielokrotnie powtarzałem, choć szczerze mówiąc wątpię by Ci się chciało (inna sprawa czy jesteś do tego zdolny?)... nawet pomimo tego, że jest to pisane krótko, prostym językiem polskim. Niestety, to efekt Twojej postawy wielkiego mędrca patrzącego z góry na ciemnogród, co już nie raz każdy miał okazję zobaczyć. Oczywiście nikt nie może zabronić kłamstwa jeśli ktoś ma takie hobby.
No i wprost kocham te Twoje prymitywne zagrywki a'la emocje itp. :-D
No i weź pouczaj, pouczaj i pouczaj :spie: . To Twoja życiowa misja i droga do doskonałości, może nawet do świętości :aniol: .

____________________________________________________________________________

EDIT
Oddzielę od mojej przemiłej wymiany postów z Napoleonem i tym co może też nie zatrybili ironii, bo nie mieli okazji słyszeć fascynujących wypowiedzi Krzysztofa Mieszkowskiego, to jednak lekko pojaśnię.
autorzy rzeczonego listu te rzeczy pisze:"Jeśli odpowiedzialni ludzie (...) nie powstrzymają rozwoju tego konfliktu, będzie się on rozszerzać, co zakończy się kolejną wielką wojną. Tylko tym razem z wykorzystaniem broni nuklearnej, z rozległymi zniszczeniami i końcem ludzkiej cywilizacji. Dlatego unikanie coraz większej liczby ofiar, zniszczeń i dalszej groźnej eskalacji powinno mieć absolutny priorytet."
"Dalsza walka Ukrainy i przedłużający się opór militarny spowoduje, że będzie więcej zniszczonych miast i wsi oraz więcej ofiar wśród ludności ukraińskiej."
"Negocjacje w sprawie szybkiego wycofania wojsk rosyjskich i przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy powinny być wspierane propozycjami państw NATO, dotyczącymi uzasadnionych interesów bezpieczeństwa Rosji i państw sąsiednich."
"Dominującą logikę wojny trzeba zastąpić odważną logiką pokoju i stworzyć nową europejską i światową architekturę pokoju, włączając w to Rosję i Chiny. Nasz kraj nie może stać na uboczu, ale musi odgrywać w tym aktywną rolę."
Przeczytałem rzeczony artykuł i choć brak jest pełnej treści listu to - pomijając apel o wstrzymanie dostaw broni - aż trudno oprzeć się temu, że słowa zacytowane powyżej mógłby wypowiedzieć p. Mieszkowski, orędownik wierszy Baczyńskiego jako swojej najlepszej ochrony przed napaścią zbrojną, strasznie ubolewający, że polska armia pozyskała czołgi Leoprad 2A5 przedstawiając je w kontekście porównania do budżetu Teatru Narodowego i argumentując, że sztuka to naprawdę prawdziwa broń. Toć mu zaproponowano by wydrukował 30 tysięcy tomików wierszy i wysłał je Ukraińcom do Donbasu, ale najlepiej w metalowych okładkach bo może wtedy do czegoś się przydadzą. To dzięki ludziom tego pokroju Polska jest krajem rozbrojonym, ze zniewieściałą młodzieżą, która w kilkuletniej perspektywie w znacznej części byłaby nieprzydatna z punktu widzenia obronności kraju. Nie słuchałem czy ostatnio przejrzał w końcu na oczy i czy dotarło do niego, że kraju broni się głównie "z karabinem w ręku". Jeśli przejrzał to super, ale tego typu ludzie przez lata w polskiej polityce szkodzili na potęgę w kwestii szeroko rozumianej obrony. W każdym razie opozycja ma dziś wybitnie rozległa amnezję i za cholerę nie pamięta, że ma swój ogromny udział w rozmontowaniu systemu obronności kraju.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

jogi balboa pisze: 2022-04-24, 18:41 Nie wydaje mi się ale obserwuję modę na wojnę rosyjsko-ukraińską, a że jako zachód jesteśmy po stronie dobra, to modne jest to co ośmiesza ciemną stronę. Może być nawet i głupie, na poziomie przedszkola, ale skoro ma ośmieszać to trzeba się śmiać.
I używać zawsze możliwie dużej liczby sloganów.
10 zabitych generalow, 40 zabitych pulkownikow i podpulkownikow, Moskwa na dnie, korek na 60 kilometrow itd itp - nie trzeba szukac dupka z Katiusza zeby bylo co wysmiewac - ruscy sami cos podrzuca. Liczba zabitych wyzszych oficerow moze swiadczyc o tym ze rzeczywiscie ostatnia szkola w jakiej przykladali sie do nauki to byla podstawowka.
Ktory slogan cie zabolal?
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1278
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-04-24, 18:44 Jako Zachód jesteśmy po stronie dobra - po prostu.
Słodziutkie.
Tak samo jak Rosjanie, oni też są po stronie dobra. Tylko trochę innego. Tak to już jest że każdy jest po stronie dobra ;)
Nawet prosty pantofelek odróżnia dobro od zła i to jest pewnie jedyna kategoria jaką się posługuje - ale to jego dobro i zło nie muszą się pokrywać z dobrem i złem innego pantofelka ;)
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4643
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Zabolało, bo prawda z partyjniacką wiernością?
:?: A niby dlaczego? Takie pisanie to oznaka bezsilności. Na dodatek negatywnie świadcząca o tym kto to pisze. Więc pisz sobie jeśli ci to aż taką przyjemność sprawia. Po prostu zwróciłem Ci uwagę na niekonsekwencję. Choć z drugiej strony jakaś prawidłowość w tym co robisz jest. Gdy staram się z tobą prowadzić dyskusję (np. zadając pytania do których odpowiedzi - twoich - mógłbym się odnieść i je skomentować) to odpowiadasz, że dyskutować nie będziesz. Chętnie jednak zabierasz głos starając się mnie obrazić. Co oczywiście z dyskusją nie ma nic wspólnego, ale zapewne starasz się w ten sposób podbudować swe ego lub ulżyć frustracji. Na swój sposób to rozumiem. Ale staram się Ci zwrócić uwagę, że jest to jednak mimo wszystko wzajemnie sprzeczne. I że źle o Tobie świadczy. Tylko dlatego to napisałem, można by rzec, że z troski o Ciebie :-)
Widzisz Marmik, Ty we mnie kamieniem a ja w Ciebie chlebem, a raczej troskliwą uwagą :wink:
Tak gwoli ścisłości, to Mieszkowski nie jest członkiem PO, startował tylko z KO. Więc jeśli już, to jest "kolega koalicyjnym" a nie partyjnym. Ale w sumie nie ma to większego znaczenia. I tak nie sądzę byś to rozumiał. Martwią mnie bardziej twe fobie i frustracje.
Tak zastanawiam się, czy nie wytrzymasz i odpowiesz czy może jednak zaczniesz ćwiczyć silną wolę? Aczkolwiek trochę się martwię, czy ci to drugie nie zaszkodzi... :wink:
Tak samo jak Rosjanie, oni też są po stronie dobra. Tylko trochę innego. Tak to już jest że każdy jest po stronie dobra
Nie masz racji Peceed. Z dobrem to jak z prawdą - jest jedna. Jeżeli jakiś kraj napada na drugi, to ten kto staje po stronie napadniętego staje po stronie dobra. A w przypadku wojny rosyjsko-ukraińskiej prawidło to jest aż nadto wyraziste. Tu nie ma co bawić się w cynizm.
A prosty pantofelek, w odróżnieniu od człowieka, nie myśli i tym samym nie może mieć czegoś takiego jak poczucie dobra i zła. Więc nie staraj się na siłę być pantofelkiem. Bo nie będziesz a i za bardzo ci to nie wychodzi.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1638
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Gregski »

Ośmieszanie wroga to też forma walki.
Wszystko co podkopuje jego morale i jednocześnie podbudowuje naszych ma sens. A jeśli dodatkowo przeciąga i utwierdza po naszej stronie sojuszników i generalnie dużą część światowej opinii publicznej to gra jest naprawdę warta świeczki.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Franek Wichura »

AdrianM pisze: 2022-04-24, 17:50 Kolejny zdziś i dość logiczny w kontekście informacji z wczoraj:
Rosyjscy okupanci ponoszą znaczne straty w rejonie Chersoniu.

Poinformował o tym szef odeskiego OVA Maxim Marczenko, donosi Censor.NET.

„Są sukcesy naszych Sił Zbrojnych w kierunku Chersoniu. Wróg ponosi znaczne straty w personelu i sprzęcie” – powiedział.

Джерело: https://censor.net/ua/n3336486
Wygląda, że Ukry poszli za ciosem po odstrzeleniu stanowiska dowodzenia 49. Korpusu Armijnego. Natomiast w informacjach operacyjnych ani słowa o tym kierunku co byłoby logiczne. Mam nadzieję, że w końcu uda im się coś znaczącego osiągnąć po zachodniej stronie Dniepru. Coś się dzieje i te siły rosyjskie w tym rejonie nie są zbytnio imponujące.
Watpie. Uderzenie Ukraincow to nie byla kontrofensywa celem odzyskania Chersonia tylko uderzenie wyprzedzajace ktore mialo zerwac ruskie przygotowania do ataku na tym kierunku - razem z ubiciem generalow pewnie przynioslo to pozadany skutek. Tylko ze to nie jedyny kierunek na zachodnim brzegu - co do ruskich sil to za konflikty.pl:
Szef krzyworoskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeksandr Wikuł informuje, że Rosjanie koncentrują oddziały, które w ciągu najbliższych dni mogą rozpocząć natarcie z Archanhelśkego na północ, właśnie w stronę Krzywego Rogu. Wikuł podkreślił, że obrońcy miasta są gotowi do walki.


Dodano po 5 minutach 14 sekundach:
AdrianM pisze: 2022-04-24, 15:25 Tzn. ja już tutaj zaznaczałem, że jeśli darujemy nasze T72 w ramach wymiany na L2 lub M1 to jest ok. Ale nie widzę póki co by ktoś miał na te czołgi przekazywać. Coś byśmy chyba już słyszeli, prawda? A takie dawanie na słowo, że nam tam kiedyś przekażą podmiankę to ja bardzo nie lubić.
Ale dlaczego czekamy z przekazaniem sprzetu az dostaniemy gwarancje ze cos "dostaniemy w zamian"? A co dostana USA za sprzet przekazany Ukrainie i od kogo? Czy to jest OK? Mozemy wyslac 100 jako tako sprawnych T-72 i jak nam sie tylek trzesie ze ruscy nas z tego powodu napadna poprosic o stacjonowanie dodatkowej batalionowej grupy z USA - to bedzie pewnie wiekszy potencjal nie ta setka starych ruskich czolgow.
Zablokowany