I Jakie to sukcesy mamy w tej dziedzinie. O ile zbiliśmy średnią temperaturę?Tadeusz Klimczyk pisze: ↑ Z dużą niechęcią przypominam, że tym razem impulsem do zmiany w pozyskiwaniu energii nie jest ekonomia tylko skutki zmian klimatycznych.
Przypominam, że rok do roku ludzkość emituje coraz więcej CO2 i nawet jeśli Europa wróci do jaskiń to i tak to nic nie zmieni.
Podając za "Raportem o Stanie Świata" Dariusza Rosiak to obecnie w Azji buduje się ponad 50 elektrowni węglowych a następna setka z górką jest w fazie projektu.
Powiela to się chyba obce tezy. Swoje się propaguje.Tadeusz Klimczyk pisze: ↑ całą obecność w dyskusji traktujesz jako okazję do nachalnego powielania swoich opacznych tez.
Ale mogę się mylić. Filologiem nie jestem.
Wieje czy nie jednak nie oparłeś się pokusie napisania paru ciepłych słów, za co jestem Ci wdzięczny bo na statku mało rozrywek.Tadeusz Klimczyk pisze: ↑ Czyli wieje nudą.
I znów manipujujesz bezwstydnie.
Gdzie ja porównałem gospodarkę EU do państw "opóźnionych w rozwoju"?
Możesz zacytować?
No chyba, że uznajesz USA za państwo "opóźnione w rozwoju " bo odnosiłem się do tego jak to UE chciała przeganiać USA s teraz okazuje się, że jesteśmy daleko w tyle.
Bujda na resorach.
Gdyby tak było to nie byłoby "Strategii Lizbońskiej" której założenia dotyczyły między innymi wzrostu porównywalnego z USA.
Gdy skończyło się to fiaskiem wymyślono nową "zabawę".
Zupełnie jak w PRL-u.
Na wygodne życie trzeba zapracować.
Inaczej kończy się to tak jak we Francji.
A o Rzymie możesz pisać co chcesz ale koniec końców w ludnym imperium z milionową stolicą i miastami idącymi w setki tysięcy ludzi nie znalazła się wystarczająco duża liczba mężczyzn gotowych własną piersią bronić kraju przed kilkunastu tysięcznymi hordami najeźdźców.
Scypion w grobie by się przewracał gdyby go rzymskim zwyczajem nie skremowali.