AdrianM pisze:Piotr S. pisze:przemyślenia opłacalności posiadania 3 dużych OP
w stosunku do co najmniej kilkunastu dużo mniejszych jednostek , które operacyjnie
zapewnią większą strategie operacyjna na Bałtyku niż trzy duże jednostki .
No niby tak. Tylko skąd założenie, że nikt nad tym nie myśli? Może masz rację Piotr, ale na podstawie czego to wywnioskowałeś? Powyższy artykuł był polemiką i odnosił się do kontkretnych zarzutów pod adresem operacyjnego wykorzystania OP na Bałtyku. Kmdr. Ogrodniczuk przedstawił na lamach swoje mocne uwagi dotyczące przyszłości podwodniaków, a ktoś się chciał koniecznie odnieść poraz enty (jak rozumiem) i tyle co gdzieś pisałem o "ciszy"

Wypadałoby wypisać co może większy okręt z AIP w stosunku do mniejszego bez AIP. Sama wielkość niewiele daje, no bo i o ile mniejszy ten midget ma być? 500t to wcale nie taka malizna jak niektóre podwodne drony, a nie wiemy ile da się wycisnąć z tego (2 tygodnie pod wodą bez AIP? Serio? To na podstawie konkretnej wiedzy czy broszurki?). Jeśli chodzi dalej o ilość vs. jakość to mamy następujące aspekty: prędkość (2 raza szybsza to dwa razy większy obszar), zapas energii (to mocniejsze sonary plus kilkukrotnie dłuższy patrol), większe gabaryty (to większa wszechstronność i wielozadaniowość w ciągu jednej misji) i coś by jeszcze wymyślił tylko po co mi to?
Przypominam tylko, że autor odnosił się już od początku do braku opracowanej strategii i włącznie z operacyjnym użyciem MW (chyba, że jest coś czego on nie wiem - możliwe). Druga ważna sprawa to autor nie kwestionuje zasadności posiadania floty nawodnej i pisze wyraźnie, że to dwie różne zdolności. Osobiście myślę, że ten drugi argument jest najtrafniejszy jeśli chodzi o dOP, bo jeśli go utrzymywać to tylko dlatego, że widzimy w nim coś więcej (choćby tylko specjaliści w tym zakresie). Niestety pierwszy argument o strategii po raz kolejny sugeruje, że nasze władze ciągle nie mają pomysłu po co im to cóś

Ewidentnie ludzie interesujący się bezpieczeństwem morskim to oszołomy, a brak dostępnej i wartościowej korwety lub fregaty jest być może właśnie tego namacalnym
Ciężko też przypuszczać by ktoś miał się w nieskończoność odnosić do wszelkich zarzutów wobec OP. Myślę, że wywody davienitów z forum na d24 (lub innych czatów) to raczej ktoś poważny z ulitowaniem ignoruje. No na poważnie nikt ci się nie będzie odnosił do tego, że 500t się nie nadaje.
Pisałem już w poprzednich postach .ze to co przedstawiłem jest alternatywą na mieć albo nie mieć OP , istnieje też realne zagrożenie z dużym prawdopodobieństwem ,że trzech OP z rakietami po prostu mieć nie będziemy ponieważ koszty tego programu są olbrzymie i jest on powszechnie negowany w środowisku analityczno wojskowym po części odniosłem się do tego wcześniej w poprzednich postach .
Jest jeszcze jeden argument aktualny tzn. sytuacja po korono wirusie brak pieniędzy inne potrzeby , które zatopią cały pomysł
zbudowania nowych 3 OP .
Dlatego próbowałem nakreślić analizę budowania małych OP jako alternatywę wobec możliwego niezrealizowania planu głównego
pytań jest oczywiście dużo więcej i trudno z marszu celnie wysunąć wszystkie argumenty .
Co do dwu tygodniowej autonomiczności ja nie mówiłem nic aby te małe OP posiadały możliwości przebywania pod wodą dwa tygodnie
te dwa tygodnie dotyczyło by czasu przebywania po za bazą.
Nie wiem jakie są lub były założenia odnośnie małych OP dla MW RP a wnioskuje to z pewnego faktu. gdzie łatwo zauważyć ,że nie ma żadnych
dostępnych opracowań , które można by przeanalizować i wyciągnąć wnioski odnośnie tych rozważań , które wymieniłem wcześniej .
Celem moim jest przedstawienie sytuacji w której ja proponuje jako alternatywę dla głównego programu , który jest tańszy i był by szybszy do zrealizowania .
Są też pewne trudności choćby takie jak brak dużej bazy z której można by czerpać wiedzę i technologię po za byłą Jugosławią , Iranem , czy Koreą Północną w innych państwach jedynie od czasu do czasu ktoś tam pokaże projekt małego OP zamówień nie ma .
Ale to nie znaczy ,że tego nie da się przeskoczyć taki projekt bazowy można by uzyskać od Włoch (prezentowali kilkukrotnie takie projekty)
a na bazie tego lub współpracy spróbować podjąć się budowy tych jednostek w Polsce .
Pytań we wszystkich aspektach związanych z małymi OP jest dużo więcej ja osobiście uważam ,że jest sens aby z takim programem
wystartować tym bardziej takie jest moje przekonanie ,że sprzedaż do Polski dwóch okrętów podwodnych typu Södermanland
będzie programem głównym i jedynym zamiast 3 nowych OP .
Pytając o koszty , trudno je określić ale podejrzewam ,że w cenie jednego podwodnego rakietowca zbudujemy trzy małe jednostki do 300 ton
Włosi chyba nawet podawali cenę takich jednostek gdzieś te dane są podane możliwe ,że w NTW albo MSIO lub w dawnych wydaniach MORZE (ZBIAM)
gdzieś w tych wydaniach były podawane ceny małych jak dobrze pamiętam .