Ja nawet w te 25 wystrzałów na minutę dla 5" L25 nie bardzo wierzę. Przez pół minuty, i owszem, ale nie przez całą minutę.
Ja widzę jeszcze inny problem.
Niech będzie, że w USA to same Pudziany skrzyżowane z Arnoldami żyją.
Mamy 25 strz/min to daje nam na strzał 2,4 sek.
Czyli, otwieramy zamek, wypada łuska, wsadzamy pocisk, poprawiamy łuską, zamykamy zamek, strzelamy.
Wszystko w 2,4 sek?
A zapomniałem, że strzał też nie trwa 0,0. Przecież jest odrzut i powrót do pozycji ładowania. Też trwa. Niech będzie 0,2, dobra nawet 0,1 sekundy, to na resztę zostaje 2,2 - 2,3 sek.
Super zgrana załoga parę strzałów tak odda, ale pełne 25????????
Niech się ręka omsknie o 0,1 sek i już jest duża różnica w szybkostrzelności. Tak to działa przy takich liczbach.
A Di Giuliam to w ogóle pisze o problemach wszędzie tylko nie w USA, choć ostatnio ( czyżby po moich pisaninach na forum navweaps? ) trochę zmiękł, ale nie do końca.
I problem polega na tym, że Amerykanie to swoje manuale piszą jakby tą broń chcieli sprzedać. np. dla Boforsów szybkostrzelność "do 180 strz/min" Niby prawda, ale ile realnie nie przy strzale poziomym nawet przy idealnie zgranych ładowaczach? Dla 5 C38 podają do 22 czy 25 strz/min ( znów "do" )
Brytole dla odmiany zwykle ( ale nie zawsze dla większej konsekwencji ) pisali szybkostrzelność trwała. W efekcie mamy takie 5,25 strzelające 6 do 8 razy na minutę. Jak porównać z hamerykańską rewelacją, to dno i tragedia.
A tymczasem na własne gały widziałem filmik, który nie wyglądał na przyśpieszony, jak któryś z KGV wali z wieży 5,25, 3 sek przerwy, strzał, 3 sek przerwy strzał.a Potem kadr się urywa. Hura mamy dowód, że 5,25 miały szybkostrzelność "do 20 strz/min"
A jak poczytałem jak tam jakiś hamerykański niszczyciel strzelał przez 5 min, i podzieliłem ilość pocisków przez czas to mi wyszło coś ze 7/min...