Unrug
A co inni piszą o Unrugu np. :
"Od sierpnia 1939 roku kontradmirał Józef Unrug ze swoim sztabem dowodził siłami lądowymi i flotą z Helu. Nierówna walka mimo bohaterstwa nie mogła skończyć się powodzeniem. Hel bronił się 31 dni. Skapitulował
2 października.
Dla kontradmirała Józefa Unruga rozpoczęła się 6-cio letnia tułaczka po niemieckich obozach jenieckich. Zachowanie się kontradmirała Józefa Unruga w niewoli stworzyło dookoła jego osoby legendę. Niezłomny patriota, rycerski, podkreślający wbrew wszelkim okolicznościom narodowy polski honor i godność zyskał wielki szacunek współtowarzyszy niewoli i podziw wrogów"
"Był jednym z tych dowódców, którym Bóg powierzył honor Polaków w dniach tragicznej próby. Hel broniony przez podległych Admirałowi marynarzy skapitulował dopiero 2 października, jako ostatni punkt oporu armii polskiej w 1939 roku. Ale z polskim wybrzeżem i budową Polski Morskiej był Józef Unrug związany przez cały okres II Rzeczypospolitej. Na stanowisko dowódcy obrony Wybrzeża powołano Admirała w 1938 roku. "
Przy czym należy dodac że patryjotą nie staję się człowiek ruszający jadaczką a ten co robi czynem co też się stało z adm Unrugiem, bo tak go określono po jego czynach. Dzisiaj nie jeden rusza jadaczką, ale nie zmnieni historii, na szczęście.............
"Od sierpnia 1939 roku kontradmirał Józef Unrug ze swoim sztabem dowodził siłami lądowymi i flotą z Helu. Nierówna walka mimo bohaterstwa nie mogła skończyć się powodzeniem. Hel bronił się 31 dni. Skapitulował
2 października.
Dla kontradmirała Józefa Unruga rozpoczęła się 6-cio letnia tułaczka po niemieckich obozach jenieckich. Zachowanie się kontradmirała Józefa Unruga w niewoli stworzyło dookoła jego osoby legendę. Niezłomny patriota, rycerski, podkreślający wbrew wszelkim okolicznościom narodowy polski honor i godność zyskał wielki szacunek współtowarzyszy niewoli i podziw wrogów"
"Był jednym z tych dowódców, którym Bóg powierzył honor Polaków w dniach tragicznej próby. Hel broniony przez podległych Admirałowi marynarzy skapitulował dopiero 2 października, jako ostatni punkt oporu armii polskiej w 1939 roku. Ale z polskim wybrzeżem i budową Polski Morskiej był Józef Unrug związany przez cały okres II Rzeczypospolitej. Na stanowisko dowódcy obrony Wybrzeża powołano Admirała w 1938 roku. "
Przy czym należy dodac że patryjotą nie staję się człowiek ruszający jadaczką a ten co robi czynem co też się stało z adm Unrugiem, bo tak go określono po jego czynach. Dzisiaj nie jeden rusza jadaczką, ale nie zmnieni historii, na szczęście.............
Panowie!jareksk pisze:Mam dziwne wrażenie - może się mylę, iż zarzuty Ksenofonta - to zaniechanie czegokolwiek przez Unruga bodaj do 11.09..
Inna rzecz, iż dla mnie te pytania nie są zarzucane. Broniąc Unruga tłumaczyć się nie zamierzam. Niech padną zarzuty, a nie pytania. Odmawiam odpowiedzi. I co ? Gdzie konkrety ?
Przecież ja nikogo ani nie oskarżam, ani niczego nie zarzucam, ani nawet nie próbuję osądzać! Zadałem pytanie, - "co robił Unrug na przełomie sierpnia i września?"
- BO COOOOO!!!!? - padła odpowiedź

- No bo mam pewne wątpliwości dotyczące jego dowodzenia - odpowiedziałem
- KONKRETY!!! - zażądali Forumowicze.
No to je pokazałem.
Moglibyście uważniej czytać posty?!
Ja nikogo nie oskarżam, tylko się zastanawiam. Jedyne poważne pytanie, które postawiłem, brzmi: "Gdzie przebywał i co robił Józef Unrug w początku września 1939 roku?" I na to pytanie żaden z Was nie jest mi w stanie odpowiedzieć.
Jedyne co mi piszecie to to, że "ciężko było" i impertynencje Maca.
Wiem, że ciężko było - dziesięć lat poświęciłem na to, żeby dowiedzieć się jak bardzo ciężko było w Wojsku Polskim lat trzydziestych. Ale po dziesięciu latach nadal nie wiem, gdzie przebywał i co robił Józef Unrug w początku września 1939 roku?. Przykro mi, że tym pytaniem zbudziłem demony.
Na całe szczęście to Wasze demony, nie moje...
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S.
Czy ja napisałem cokolwiek o winie Unruga? Zarzuciłem coś Pertkowi? Chcę zrywać portrety Unruga? Czy powiedziałem że wiem lepiej co się działo w 1939 roku. Czy ja w ogóle osądzam?mac pisze:Jasne, Unrug jest winien całej klęski, Pertka to już kompletnie należy skazac pośmiertnie za otumanianie, pozrywac wszystkie portrety Unruga z instytucji MW, a czemu: bo Ksenofont wie lepiej co się stało w 1939 i ma absolutne prawo osądzania, przy czym nie przyjmuje niczego z zewnątrz. Po prostu szkoda się produkowac.
Wprost przeciwnie - nie wiem nic o działalności Unruga we wrześniu 1939 roku - i jeno się zapytałem - po co ta ekscytacja?
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Co prawda bardziej mnie ineresował sprzęt, niż sprawy "ludzkie", ale mam wrażenie że w ogóle mało wiadomo na temat dowodzenia i przepływu informacji w PMW. Mało jest wiarygodnych relacji dotyczących teych spraw. Najważniejsze z nich - Steyer i Kłossowski - pisane były w stanie zgorzknienia i w chęci przypodobania się władzom.Ksenofont pisze:... Ale po dziesięciu latach nadal nie wiem, gdzie przebywał i co robił Józef Unrug w początku września 1939 roku ...
Sprawa jest o tyle prosta Marku że wszystko dzialo się dośc szybko w/g ustalonych przed wojną planów, więc d-ca floty miał niełatwe zadanie korygowania tychże planów. Na pewno po pierwszych trzech dniach wojny d-ctwo floty przeżyło mały szok związany m. inn. panowaniem lotnictwa niemieckiego. Mówiąc prościej, ta szachownica była dla nas zbyt mała na wykonywanie konkretnych ruchów. Pozatym błędy wyszły dawniej, i to z samej góry, ale to inna bajka.
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Mac i Jareksk:
mimo wszystko przyłączam się do Ksenofonta:
nmadal nie znam żadnych konkretów na temat działalności (bądź jej braku) adm. Unruga w okresie, o którym wspomina.
Tak dla porównania wziąłem sobie z półki dwie książki dla porównania: pamiętniki Bradleya i Guderiana.
I w każdej z nich co stronę można sobie przeczytać: "w dniu... wydałem rozkaz... odbyłem naradę/odprawę z dowódcami... wizytowałem.... usunąłem z dowodzenia generała X.Y.... " - ergo: można znaleźć odpowiedź na pytania podobne do zadawanych przez Ksenofonta.
No to i ja się pytam:
Co dnia 1.09.1939 robił Unrug? Jaki rozkaz wydał? Z kim się spotkał, żeby omówić aktualną sytuację na podległym mu obszarze?
Co robił dnia 31.08 1939?
A co dnia 03.1939?
itd. itp.
Frazesy typu "bohatersko dowodził" to sobie można wsadzić do wspomnień co niektórych sowieckich generałów (a i to nie wszystkich).
Ja chcę odpowiedzi na pytanie: "Jakie czynności podejmował realizując proces dowodzenia? Kogoś wyznaczył? Awansował? usunął ze stanowiska? postawił przed sądem wojennym? (choćby Łomidze?)
Tudzież proszę o wyjaśnienie kwestii poruszonych przez KJsenofonta - a chociażby, dlaczego zamiast np. pogonić Frankowskiego za b**** na kółkach, to zabrał sie za organizowanie nowegom dowodzenia? Nie miał takiej władzy? Kompetencji? Czy moze chęci/zdolności?
O to się pyta X. i ja też.
Jeżeli Szanowni Koledzy wiedzą, to proszę o odpoweidź. Jeżeli nie - to proszę powiedzieć, że nie wiecie.
Acha, BTW cytowanych książek - do tego możnaby jeszcze dorzucić Kutrzeby "Wojnę bez walnej bitwy" (w tym opracowanie "Bitwa nad Bzurą") - tam też łatwo można znaleźć, co ów generał robił od końca sierpnia aż do kapitulacji Warszawy, jakie wydawał rozkazy, z kim i gdzie się spotykał/naradzał (a chociażby z Bortnowskim) - itd. itp.
My chcemy takich samych odpowiedzi o Unrugu.
Ni mniej ni więcej.
I tyle.
mimo wszystko przyłączam się do Ksenofonta:
nmadal nie znam żadnych konkretów na temat działalności (bądź jej braku) adm. Unruga w okresie, o którym wspomina.
Tak dla porównania wziąłem sobie z półki dwie książki dla porównania: pamiętniki Bradleya i Guderiana.
I w każdej z nich co stronę można sobie przeczytać: "w dniu... wydałem rozkaz... odbyłem naradę/odprawę z dowódcami... wizytowałem.... usunąłem z dowodzenia generała X.Y.... " - ergo: można znaleźć odpowiedź na pytania podobne do zadawanych przez Ksenofonta.
No to i ja się pytam:
Co dnia 1.09.1939 robił Unrug? Jaki rozkaz wydał? Z kim się spotkał, żeby omówić aktualną sytuację na podległym mu obszarze?
Co robił dnia 31.08 1939?
A co dnia 03.1939?
itd. itp.
Frazesy typu "bohatersko dowodził" to sobie można wsadzić do wspomnień co niektórych sowieckich generałów (a i to nie wszystkich).
Ja chcę odpowiedzi na pytanie: "Jakie czynności podejmował realizując proces dowodzenia? Kogoś wyznaczył? Awansował? usunął ze stanowiska? postawił przed sądem wojennym? (choćby Łomidze?)
Tudzież proszę o wyjaśnienie kwestii poruszonych przez KJsenofonta - a chociażby, dlaczego zamiast np. pogonić Frankowskiego za b**** na kółkach, to zabrał sie za organizowanie nowegom dowodzenia? Nie miał takiej władzy? Kompetencji? Czy moze chęci/zdolności?
O to się pyta X. i ja też.
Jeżeli Szanowni Koledzy wiedzą, to proszę o odpoweidź. Jeżeli nie - to proszę powiedzieć, że nie wiecie.
Acha, BTW cytowanych książek - do tego możnaby jeszcze dorzucić Kutrzeby "Wojnę bez walnej bitwy" (w tym opracowanie "Bitwa nad Bzurą") - tam też łatwo można znaleźć, co ów generał robił od końca sierpnia aż do kapitulacji Warszawy, jakie wydawał rozkazy, z kim i gdzie się spotykał/naradzał (a chociażby z Bortnowskim) - itd. itp.
My chcemy takich samych odpowiedzi o Unrugu.
Ni mniej ni więcej.
I tyle.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Łomidze chcesz sądzić? a za co? że wykonał zapis RSO i usunął z pokładu okrętu minowego niebezpieczny ładunek? Ej Darth, coś Ci się nie tak ustawiło. Urung ma pecha, że tak powiem, bo nie napisał pamiętników, jak Guderiam, czy Kuzniecow ('Zwycięskim kursem', a jakże jak kto nie znał, polecam), ale faktem, mającym swoją wymowę, jest to, że dał Niemcom pstryczka w nos i na propozycje kapitulacji odpowiedział dopiero w październiku, tym samym okpiwając Blitzkrieg
za to go cenię, jako szczery wielbiciel polskiego wysiłku morskiego. Zaś admirał znajdował się od końca sierpnia na stanowisku dowodzenia na Helu i tam dyrygował polską obroną, co wiążę się z mrówczą pracą sztabową, odprawami, decyzjami odnośnie zaopatrzenia, rekwizycji działek w porcie gdyńskim, sądów wojennych (ale nie Łomidze, tylko zbuntowanych dowódców oraz Ich oddziałów) i admirał nie zerwał jedności Kaszubów z Polską, za co mu chwała Darth. ZA TO, że polska dotkryna wojenna okazała się niezbyt nowoczesna w 1939 roku oskarżanie admirała, to tak jak mieć pretensje do dziecka, że płacze 
No wlasnie nie Karolu. Pytanie jest czy to on kierowal polska obrona czy moze w jego zastepstwie kto inny to robil, bo z jakis powodow von Unruh nie byl w stanie tego czynic...karolk pisze:Łomidze chcesz sądzić? a za co? że wykonał zapis RSO i usunął z pokładu okrętu minowego niebezpieczny ładunek? Ej Darth, coś Ci się nie tak ustawiło. Urung ma pecha, że tak powiem, bo nie napisał pamiętników, jak Guderiam, czy Kuzniecow ('Zwycięskim kursem', a jakże jak kto nie znał, polecam), ale faktem, mającym swoją wymowę, jest to, że dał Niemcom pstryczka w nos i na propozycje kapitulacji odpowiedział dopiero w październiku, tym samym okpiwając Blitzkriegza to go cenię, jako szczery wielbiciel polskiego wysiłku morskiego. Zaś admirał znajdował się od końca sierpnia na stanowisku dowodzenia na Helu i tam dyrygował polską obroną, co wiążę się z mrówczą pracą sztabową, odprawami, decyzjami odnośnie zaopatrzenia, rekwizycji działek w porcie gdyńskim, sądów wojennych (ale nie Łomidze, tylko buntowanych dowódców oraz Ich oddziałów) i admirał nie zerwał jedności Kaszubów z Polską, za co mu chwała Darth. ZA TO, że polska dotkryna wojenna okazała się niezbyt nowoczesna w 1939 roku oskarżanie admirała, to tak jak mieć pretensje do dziecka, że płacze
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Ale właśnie chodzi o to, że nic nie ma....karolk pisze:crolick litości, jak coś masz, to opublikuj, bo w tym sposobie tylko wpadamy w zacietrzewienie
Nic nie wiadomo o pracach i czynnościach Unruga na przełomie sierpnia i września!
Nikt nic nie wie, ani Pertek, ani Rzepniewski, ani Borowiak. Niczego nie ma w dostępnych archiwach. Nie ma żadnych wspomnień, ani relacji opisujących aktywność Unruga, a te istniejące (chociażby Steyera) powtarzają slogany w rodzaju "Od sierpnia 1939 roku kontradmirał Józef Unrug ze swoim sztabem dowodził siłami lądowymi i flotą z Helu. Nierówna walka mimo bohaterstwa nie mogła skończyć się powodzeniem. Hel bronił się 31 dni. Skapitulował 2 października."
Ale w jaki sposób dowodził? Co robił? Jakie rozkazy wydawał?
X
Ostatnio zmieniony 2005-04-25, 11:08 przez Ksenofont, łącznie zmieniany 2 razy.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Ceolick, przeczytaj choćby pierwsze karty "Wielkich dni małej floty" to się dowiesz kto dowodził. Co niektórzy uparli się że że Unrug źle dowodził, a ja ciągle piszę że wykonywał plany na wypadek "W" i tylko korygował je w danym momencie. Nie można go krytykować za kardynalne błędy oszołoma Piłsudskiego i jego następcy.