Strona 8 z 56

: 2004-03-15, 12:48
autor: karol
czy to fotka z niemieckiego niszczyciela na odcinku rozewie swinemunde?

: 2004-03-15, 14:16
autor: Marek T
Karolu - dlaczego uważasz, że to koniecznie Niemcy mieli dać ciała, a nie Polacy?
Nie możemy zaprzeczać wszystkim dokumentom niemieckim.
A jeżeli im zawierzymy - to oni Polaków widzieli, a nasi Niemców - nie.

: 2004-03-15, 14:22
autor: karol
nie marku, tak do sprawy podejść nie można, bo niemcy mieli bardzo dobrych marynarzy. Po prostu logika buntuje się przed takim rozwiązaniem problemu, gdy Bruno Heineman, czy który tam, podpływa na dystans 10 mil morskich i filmuje elegancko polnisch zestroher, a polnisch matrosen ani be, ani me, ani kukuryku? Marku wiesz, jakby to powiedzieć, nie jest to logicznie poukładane, chociaż cała ta wojna logice jakoś tam zaprzecza... :)
proszę nie traktuj tego wystapienia jako uporczywej obrony image PMW, bo jak każda miała sporo za uszami, choćby casus Garland, gdzie komuna Pattersona obwiniła za typową niekompetencje polskich załogantów...

: 2004-03-15, 14:38
autor: jareksk
Polecam stronkę
http://photo.starnet.ru/Korabli_i_suda.htm
Może niezbyt obfita, ale dużo ładnych zdjęć PANCERNIKÓW.

: 2004-03-15, 14:44
autor: karol
... a dopowiadając na temat załóg niszczycieli, to bolączka słabej obserwacji w sektorach rufowych z ich strony kosztowała USN trzy ciężkie krążowniki, plus RAN jeden na dokładkę, mimo posiadania wcale wcale dobrych urządzeń radarowych :)
mnie natomiast w całej tej historii interesuje motyw działania załóg niemieckich, które bez wodza (Lutjens) raptem urządzają sobie wyścigi z gnającymi przez Bałtyk 27 węzłów niszczycielami polskimi aby im nakręcić film. Musisz marku przyznać, że dla pisarza beletrystyki jest to świetny temat... ;) , ale czy dla kontradmirał Lutjensa zaangażowanego do wojny?

: 2004-03-15, 14:45
autor: karol
istotnie śliczna stronka jarku, ostatnio dużo dopisano na niej... :)

: 2004-03-15, 14:48
autor: Marek T
Karolu - trudno mi odpowiedzieć na pytanie czemu Polacy nie zauważyli Niemców. Ale trudno negować sam fakt. Niemcy nie chwalili się nim za bardzo; wypłynął chyba dopiero w latach 1980tych przy okazji książki Whitleya i wertowania Kriegstagebuchów.

Chris - nie kojarzę skrótu MA. Marine Arsenal?

: 2004-03-15, 14:50
autor: karol
wydaje się, że to jest problem z gatunku, dlaczego Anglicy na HMS Birmingham zrobili zupełnie inny kształt dziobu niż dla reszty serii, ech... :(

: 2004-03-15, 14:52
autor: karol
a może te 27 węzłów pozwoliło na urwanie się polskiego dyonu, stąd brak chęci chwalenia się wątpliwym jednak sukcesem...

: 2004-03-15, 14:54
autor: karol
tylko w jakim celu Stankiewicz raptem dał po garach? nic nie trzyma się kupy, powściągliwość obydwu stron jeszcze utrudnia rozwiązanie zagadki...

: 2004-03-15, 15:22
autor: Marek T
Dla przypomnienia:
. Tego samego dnia (30.08 ), o godz. 14.15, Grom wraz z Błyskawicą i Burzą opuściły Oksywie. Wkrótce, rozwijając prędkość 28 w., Dyon skierował się ku północnemu cyplowi Olandii, aby zmylić ewentualnych niemieckich obserwatorów. Po utracie lądu z zasięgu widzenia załogi powiadomiono o celu podróży i niszczyciele położyły się na kurs zachodni, ku Bornholmowi.
. Niemcy doskonale wiedzieli, że trzy polskie okręty opuszczają Bałtyk. O ich wyjściu doniósł meldunek niemieckiego nasłuchu radiowego. Następnie polski zespół został zaobserwowany przez okręt podwodny U31 oraz patrolowiec Vorpostenboot 7 w rejonie ok. 30 Mm na północ od Rozewia. W nocy Polacy zauważyli koło Bornholmu żaglowiec oraz statki rybackie. Nie wiedzieli, że śledzeni byli przez niemieckie niszczyciele Ihn, Steinbrinck, Eckoldt i Heinemann, patrolujące między Bornholmem i Zatoką Gdańską w zaciemnieniu i z wachtami bojowymi. Po około dwugodzinnym śledzeniu polskiego zespołu, w sytuacji gdy wojna nie była jeszcze wypowiedziana, niszczyciele przerwały pościg i zawróciły do Świnoujścia.


Wynika z tego, że Niemcy śledzili Polaków w nocy.
Policzmy. Polacy mogli się znaleźć pod Bornholmem po jakiś 5-6 godzinach. Dodaj jeszcze pół godziny dołączenie Niemców. Wychodzi, że najwcześniej mogło to mieć miejsce około godziny 20. Wystarczy, że był wieczór (o ile pamiętam słońce zachodzi na początku września między 20 i 21) - Polacy szli przodem, a więc byli dobrze widoczni na tle jasnego jeszcze horyzontu. Niemcy byli z tyłu - a więc byli ukryci na tle ciemnego nieba. A jezeli już była noc - sprawa jest jeszcze bardziej oczywista.

. * . * . *

Chris - czy zdjęcie o którym piszesz jest wykonane z niszczyciela?

: 2004-03-15, 15:36
autor: CHRIS
Hallo Marek!
MA Marine Arsenal........tak jak pisales.
Zdjecie , nie wiem z jakiego okretu bylo zrobione!?
Sprubuje je zamiescic .................
Jest w MA razem z textem na temat wlasnie ww.
w kazdym razie z nawodnego.............Burza jest z prawej burty , a okret przednia robi lasnie zwrot w lewo.
Ch.

: 2004-03-15, 15:38
autor: CHRIS
nie bardzo wyszlo jeszcze raz:
Robi wlasnie zwrot w lewo..
Ch.
Ale to sam zobaczysz
PS wydaje mi sie ze to znasz....

: 2004-03-15, 15:56
autor: karol
no widzisz sam marku, bergen najpierw przypiął sie do Polaków, a teraz po zaledwie dwu godzinach, gdy polskie okrety wchodzą na obszar bardzo bliski szlaków żeglugowych z Kanału Kilońskiego, odpływa? Czy to jest normalne dla dywizjonu w gotowości wojennej? Coś tam jest niejasnego w tej całej zagrywce? Może należy zadać pytanie, dlaczego dowodził Fkpt Bergen? Zdjątko potwierdza, że kontakt nawiązany był za dnia...

: 2004-03-15, 15:59
autor: karol
chociaż vorposten sieben też był bardzo blisko dyonu polskiego i mógł zrobic im rodzinne zdjątko do albumu

: 2004-03-15, 16:00
autor: Marek T
Polacy wyszli ze strefy patrolowania niszczycieli i przeszli do innej strefy. Tam był m.in. krążownik. Niszczyciele nie musiały się tam pchać.
Poza tym nie było jeszcze ogłoszonych działań wojennych - więc sobie odpuściły po stwierdzeniu intencji, tj. przejścia w kierunku zachodnim.
Zdjęcie nic nie potwierdza, bo nie wiem z jakiego okrętu go wykonano. Niekoniecznie z niszczyciela.