Peperon pisze:A który amerykański pancernik miał przyjemność z Fritzem X ?
Warspite przeżył bliskie spotkanie. Natomiast włoska Roma nie.
Można sobie gdybać, ale weryfikacji "na żywo" już nie przeprowadzimy.
Poza tym nie tylko walory pocisków wygrywają, a Warspite wykazał się odpornością podczas dwóch wojen.
Nie chcę przy tym wykazywać, że rozjechałby nowego Amerykanina. Jednak nie byłby tak całkiem na amen skazany na pożarcie. Przy takich starciach różnie bywa, a teoria nie zawsze zgadza się z praktyką.
W każdym bądź razie Warspite w pojedynku drogo sprzedałby skórę.
Gdybym dowodził Iowa to za darmo by ją sprzedał.
Śledziłbym go aż nastanie noc i z 20+ km (czyli z poza granicy spotingu UK radarów mikrofalowych, najpewniej daleko spoza granicy, bowiem śmiem wątpić - nie wiem z pamięci- by w 1944 roku brytyjskie radary wraz z systemem zobrazowania i całym układem kontroli ognia mogły śledzić upadki pocisków powyżej 20 km) mój okręt rozerwał by go na kawałki kuframi 1225 kg.
Przy co najmniej 10 węzłowej przewadze prędkości i całej plejadzie radioelektroniki, to mój okręt dyktował by warunki, w każdej sytuacji.
Każde trafienie karnistrem Mark 8 = przebicie + totalna demolka.
To byłaby masakra na podstarzałych, wielowarstwowych pokładach brytyjskiego weterana.
Uważam, że tak zasłużony i w gruncie rzeczy silny okręt jak HMS "Warspite" nie zasługiwałby na taki marny koniec.
Nie mam dobrego zdania o pancernikach typu Littorio i uważam, że "Warspite" byłby dla każdego z nich groźnym rywalem, ale parafrazując od osobistych przekonań, gdyby "Warspite" dostał tam, gdzie "Roma", też powinien odlecieć na księżyc.
Pewnie, że nie tylko walory pocisków wygrywają, choć w tym wypadku różnica jest po prostu miażdżąca (samo zestawienie masy salw burtowych 11 ton vs 7 ton to jeszcze nic, ale siła pojedynczych pocisków, ich przebijalność i energia to miazga). Sęk w tym, że wszystkie podstawowe i pochodne walory w tym starciu byłyby po stronie Amerykanów - od układów kontroli ognia, poprzez uzbrojenie i opancerzenie po szybkość i zwrotność...