Piotr S. pisze:Wygląda na to ,że będą to polskie projekty które zostaną zrealizowane w naszych stoczniach . I kto by się tego spodziewał ?
Nie, na pewno nie będą to żadne z projektów które co chwile prezentuje RSB. I na to czy cokolwiek będzie realizowane w polskich stoczniach też bym złamanego grosza nie postawił.
Do tego RSB jest na cenzurowanym, bo ma opóźnienia przy Albatrosie i Mewie. I to spore.
A na koniec bonus o tym w jakim państwie żyjemy. Państwo X (europejskie) przymierza się do budowy nowej serii fregat. Fregat, które pływają już w innej flocie, i którymi my też byliśmy zainteresowani. Oni mają własne stocznie zapchane inną robotą a widząc, że u nas stocznie stoją, przyszli z propozycją by ta cała seria powstała u nas, oczywiście pod warunkiem, że my dołączymy z zamówieniem (minimum 2) do serii. Więcej - państwo X wiedząc, że u nas kasa na wierzbach nie rośnie, i, że mamy inne wydatki związane z modernizacją WP, zaproponowało bardzo nisko oprocentowaną pożyczkę, byśmy z zamówieniem na te fregaty wystartowali już teraz.
Propozycja ta przez państwo X została naszym władzom przedłożona w lutym. Od lutego do teraz prawie codziennie przedstawiciele rządu państwa X i firmy zbrojeniowej trzymającej rękę na realizacji tego projektu dla państwa X wisieli u klamki w PGZ (mega zainteresowani) oraz MON i premiera. Niestety, zarówno premier RP jak i minister ON RP postanowili ... udawać, że nie istnieją. Serio, naciągneli na głowy czapki-niewidki i nie ustosunkowali się zupełnie do propozycji. Ani nie odpowiedzieli pozytywnie, ani negatywnie. Ani nie wyrazili zainteresowania, ani nie odmówili propozycji. Piaskownica totalna. Jakby było mało poważnie z tego powodu, doszło do sytuacji wręcz skandalicznej - a tak na pewno byłaby ta sytuacja przedstawiana gdyby coś takiego wydarzyło się w poważnych, dojrzałych państwach - podczas ostatnich targów militarnych, gdzie gościem specjalnym było państwo X, miało dojść do oficjalnego, uroczystego (na ile pozwala sytuacja z COVID) otwarcia targów. Z państwa X przyjechał pan w randze vice i taki sam miał się pojawić z Klonowej. Ale się nie pojawił, mimo, że Klonowa potwierdziła wcześniej, że będzie. Otwarcia dokonał pan vice państwa X i dyrektor targów. Vice z Klonowej pojawił się na targach popołudniu, bez żadnego sorry itd itp.
Epilog tej całej historii jest taki, że państwo X - zarówno firma jak i władze - położyli za przeproszeniem laskę na włodarzy państwa nad Wisła, i z propozycją poszli do Ukraińców, którzy są nią tak zachwyceni, że na dniach ich prezydent, podczas wizyty w stolicy państwa X, ma podpisać stosowne umowy.
Dobrej nocy, sweet dreams.