Strona 9 z 34

: 2010-02-23, 19:21
autor: Maciej3
X_ray pisze:Lub do bycia rajderem :-D
Tak, ale jak niemiaszki doszli do 80 tys ton z okrętem uzbrojonym w 6 dział 280, 16x150 i 16x105 30 samolotami a pancerzem na poziomie dunkierki, to ja dziękuję.
Poproszę zamiast tego Bismarcka ( albo może nawet H39 ) i Graffa Zeppelina.
W każdej sytuacji wolę taki zespół od jednej hybrydy super raidera....

: 2010-02-23, 20:11
autor: de Villars
Dzięki. Starałem się. Tylko spoglądałem na wygląd francuzów i próbuwałem oddać ich styl. Udało się?
Moim zdaniem jak najbardziej. Gratulacje.
Niestety mam też szczyptę dziegciu - te hybrydy brzydkie okrutnie. No i miało nie być żadnych okrętów lotniczych, a tu się pojawiają takie starszydła :P

: 2010-02-23, 20:41
autor: Maciej3
Niestety mam też szczyptę dziegciu - te hybrydy brzydkie okrutnie.
Tu się zgodzę. Brzydkie takie, że nie wiadomo jak patrzeć, bo z każdej to straszniejsze :)
No i miało nie być żadnych okrętów lotniczych, a tu się pojawiają takie starszydła Język
Oj to starocie są. Ten Lion to jest w takim stanie coś od 4 lat.
A ten 8 działowy Churchill z hangarem z tyłu to taki okręt rozpoznawczy. Bierze dużo Walrusów. Żadnych kołowych :)

: 2010-02-24, 01:29
autor: X_ray
Maciej3 pisze: Ja też :)
W sumie to nawet nie takie duże, raptem 320 metrów długości :)
Ojejku...przeca to 10 metrów z hakiem mniej od nimitza. :o Co jak co taką szalupę chciałbym zobaczyć na wodzie...

Maciej3 pisze: Nie pytaj czemu dałem mix 3 i 2 lufowych takich wież. Bo mi się podobało i już :) bez względu na sens.
No przyznam że takie pytanie zaczęło mi się formułować :wink:

Maciej3 pisze: Coś w tym stylu. Najpierw zaznaczał, że taki okręt nie będzie ani dobrym pancernikiem ani lotniskowcem. A "ostateczna rozprawa" to było mniej więcej to ( cytat z pamięci ).
Za 325 tys ton można mieć 5 hybryd. Na nich będzie 30 dział 16 cali i koło 100-120 samolotów.
Za 300 tys ton można mieć 3 Liony ( z 39 roku ) i 3 lotniskowce Implacable. Razem 27 dział 16 cali i 180-210 samolotów.
Pytanie, którym zespołem wolałbyś dowodzić?
Dopóki mógłbym cały zespół trzymać w garści wszystko jest ok. Ale jeśli mam prowadzić działania korsarskie lub anty korsarskie to mam problem. Bo w 1ym wypadku mam do dyspozycji 5 okrętów które mogą się same bronić a w 2gim 3 zespoły. Chyba że jestem samobójcą i zostawiam lotniskowce bez osłony. :-)
Maciej3 pisze: Tak, ale jak niemiaszki doszli do 80 tys ton z okrętem uzbrojonym w 6 dział 280, 16x150 i 16x105 30 samolotami a pancerzem na poziomie dunkierki, to ja dziękuję.
Poproszę zamiast tego Bismarcka ( albo może nawet H39 ) i Graffa Zeppelina.
W każdej sytuacji wolę taki zespół od jednej hybrydy super raidera....
Tak się jeszcze zastanawiam jak to by było z załogą i paliwem, chyba można by liczyć na mniejsze zućycie przy 1ym okręcie?
Maciej3 pisze: Niestety mam też szczyptę dziegciu - te hybrydy brzydkie okrutnie. No i miało nie być żadnych okrętów lotniczych, a tu się pojawiają takie starszydła Język
Nie bij, to moja sprawka. Nie rozumiem was, ile można oglądać pancerniki..one wszystkie takie same są przecież. Chciałem wprowadzić jakąś odmiane :diabel:

: 2010-02-24, 08:35
autor: de Villars
Pancerniki można oglądać w nieskończoność. A pancerniki obrony wybrzeża jeszcze dłużej :wink: (to takie moje osobiste skrzywienie - wszak małe jest piękne).
Przy okazji - Maciej, jakbyś miał kiedyś wolną chwilkę może by tak jakiś pancernik obrony wybrzeża? Można by do tego ułożyć nawet jakąś legendę - typu że np. na początku lat 30-tych Niemcy zamiast "kieszonek" budują okręty obrony wybrzeża, mniej więcej w dozwolonych im granicach -czyli np. jakieś 12.000 (wiadomo, oszukują w kwestii wyporności :P ), nieduża prędkość i zasięg, za to działa 350 mm i pancerz jaki by się dało upchnąć. A potem ze 3 takie jednostki konta 1 KGV :roll:

: 2010-02-24, 10:39
autor: Maciej3
A potem ze 3 takie jednostki konta 1 KGV
Jakby była między nimi synchronizacja to pewnie z sukcesem. Ale jak każdy sobie.
No zobaczymy.

: 2010-02-24, 22:31
autor: Maciej3
A oto zrobiony na szybko Jaguar - czyli Lion z 5 wieżami, tak jak pierwotnie miał mieć.
Co prawda nie miałem absolutnie żadnych szkiców tej wersji, więc to moja fantazja. Bazowałem na Queen Mary, zresztą umieszczoną w tle dla porównania.
Jakiejkolwiek modyfikacji jeszcze nie tknąłem. Kiedyś w wolnej chwili, teraz idę spać. Dobranoc.
Obrazek

I jak, może być?

PS.
Już po opublikowaniu rysunków jak zabrałem się za dorabianie oryginalnych nadbudówek Lionowi zauważyłem ( ach cóż za spostrzegawczość :roll: ), że nie ma uskoku pokładu tylko takie płynne zejście. Zmodyfikowałem już tamte Liony - ale niewiele to wnosi - i tu dałem od razu skośkę.

: 2010-02-25, 19:41
autor: Kossakowski
Jakie kąty ostrzału ma środkowa wieża jeśli mogę zapytać ?

: 2010-02-25, 19:58
autor: Maciej3
Kossakowski pisze:Jakie kąty ostrzału ma środkowa wieża jeśli mogę zapytać ?
Takie jak miała na Lionach. Po 30 stopni od osi w każdą stronę zarówno od dziobu jak i rufy ( czyli z prawej od 30 do 150, z lewej od 210 do 330 ). Na upartego mogłaby mieć większe - w końcu są te osłony przeciwpodmuchowe, ale niewiele większe.

A teraz może coś jeszcze ambitniejszego.
Idealny okręt dla Polski. Taki w sam raz na Bałtyk. Nie za duży nie za mały :). Oczywiście chodzi mi o ten większy z tych dwóch. Ten drugi tylko dla skali wielkości.
Okręcik dosyć stary, z czasów kiedy przeżywałem krótką fascynację kształtem kadłuba Yamato
Obrazek

EDIT:
A warto dodać, że ta środkowa wieża miała dokładnie takie same kąty ostrzału jak wieże znajdujące się w superpozycji ( czyli B i X ). Anglicy stosowali te swoje kapturki podglądacza, które oznaczały, że jakby górna wieża odpaliła z działami nad wieżą dolną, to wieża dolna na jakiś czas będzie wyłączona z akcji z powodu co najmniej ogłuszenia jej obsługi. Także po 30 stopni w każdą stronę było tam martwe. Do czasów bodaj Hooda - ten już mógł strzelać na dziób i rufę. I następne oczywiście też. I zmodernizowane - ale tak porządnie zmodernizowane - też.
A R'ki chyba nie, bo co robiły te 20mm działka na dachach dolnych wież?

EDIT EDIT:
A tak żeby było bardziej obrazowo. Łuki niebieskie dla wież oznaczają zasięgi obrotów. Łuki czerwone zasięgi strzelania.
Dla dalocelowników zasięgi obrotów są jednocześnie zasięgami obserwacji.
Wszystko to podaję ręcznie. Dla każdej wieżyczki oddzielnie ( jak jest 30 stanowisk to dla każdego stanowiska ). No, ale dzięki temu w pełni panuję nad zasięgami.
Obrazek

: 2010-02-26, 08:42
autor: Maciej3
Pierwsza modernizacja Jaguara. Wersja ze wszystkimi działami, ale już po demontażu katapult. W miejscu po katapulcie postawiłem pom poma tuż przed wieżą X
Obrazek

: 2010-02-28, 14:52
autor: Maciej3
na początku lat 30-tych Niemcy zamiast "kieszonek" budują okręty obrony wybrzeża, mniej więcej w dozwolonych im granicach -czyli np. jakieś 12.000 (wiadomo, oszukują w kwestii wyporności Język ), nieduża prędkość i zasięg, za to działa 350 mm i pancerz jaki by się dało upchnąć.
Ja tam pancerników obrony wybrzeża nie lubię. Uważam że nadają się właśnie do obrony wybrzeża i niczego więcej. I do tego nie każdego wybrzeża, tylko takiego z fiordami, zatokami itd. Ale też nie do końca, bo jap podejdzie do nich niszczyciel pod osłoną brzegu...
Ale niech będzie.
Może wariant II/10.
Czyli okręt - długość 124 m, szerokość 21,4m zanurzenie 6,8m, 2 turibiny 2 śruby, prędkość 22 w. Pancerz burty 200, pokład 30.
Uzbrojenie 4x380, 4x150, 2x88 plot.
Tak jak patrzę na rysunek u Breyera, to te 380 wyglądają mi na wieże z Bayerna. W sumie nic dziwnego, przecież jak robili Deutschlanda to dział Bismarckowych nawet na deskach kreślarskich nie było. A tak wieże będą jak znalazł dla pancerników I wojennych.
Ale trochę bym go zmodyfikował. Te działa 150 to umieszczone po jednej wieży na burtę. Dwoma to wiele się nie zdziała. W osi symetrii brak miejsca. Ja tam bym je zdjął i zamienił na baterię dział 88 lub od razu 105mm

Ewentualnie jak lubisz pokręcone projekty to może wariant I/35
126x21x7,2m artyleria 3x350 ( 1 wieża na dziobie - 3 lufowa ) 4x150, na rufie 2x2, 4x88. Diesle ( po co na takim chłamie? Żeby zajmować więcej miejsca i masy? ), prędkość 18 w, ale za to burty 300mm pokład 30mm.
W sumie kadłuby tak podobne że jeden może być punktem wyjścia dla obu okrętów..

: 2010-02-28, 15:02
autor: Glasisch
Maciej3 pisze:
na początku lat 30-tych Niemcy zamiast "kieszonek" budują okręty obrony wybrzeża, mniej więcej w dozwolonych im granicach -czyli np. jakieś 12.000 (wiadomo, oszukują w kwestii wyporności Język ), nieduża prędkość i zasięg, za to działa 350 mm i pancerz jaki by się dało upchnąć.
Cześc,
czyste sf, bo za głęboko była zakorzeniona idea Tirpitza o priorytecie torpedy (tzw. Torpedodenken), a ten pan nie nawidził wręcz pancerników obrony wybreża, bo się napatrzyl dosyc na ciągłe ich forowanie przez dotychczasowych dowódców, stojących na czele admiralicji, którzy wydaje się nie dostrzegali postępu technicznego. To, że takie plany na początku lat się pojawiły, to nie znaczy, żeby je zbudowali, bo to nawet Raeder by nie łyknął, bo z kolei zapatrzony był w krążowniki.
Pozdrawiam
Michal
PS- ciekawe, co Wam wyjdzie?

: 2010-02-28, 15:06
autor: Maciej3
PS- ciekawe, co Wam wyjdzie?
Ja tam wiem co wyjdzie - totalny badziew. Ale warto sobie popróbować. W ORP Ksenofont też nie wierzyłem, a wyszedł całkiem skuteczny.
Choć mi osobiście bardziej się podoba alternatywa I/10. Taki ciężki krążownik ale z 8x210. Szkoda, że akurat w tej pozycji Breyera którą mam nie podali jego opancerzenia...

EDIT:
a ten pan nie nawidził wręcz pancerników obrony wybreża
Czyżbym w poprzednim wcieleniu był Tirpitzem? :o :-D

: 2010-02-28, 16:18
autor: Boruta
Maciej3 pisze: Szkoda, że akurat w tej pozycji Breyera którą mam nie podali jego opancerzenia...
Przy 32 węzłach za rewelacyjnego bym się nie spodziewał.
a ten pan nie nawidził wręcz pancerników obrony wybreża
Czyżbym w poprzednim wcieleniu był Tirpitzem? :o :-D
Ale raczej nie tym, bo ten zmarł kiedy Raeder miał już 54 lata. :D

: 2010-03-01, 08:57
autor: Maciej3
Ale raczej nie tym, bo ten zmarł kiedy Raeder miał już 54 lata
Ale to ja miałem być tym kolejnym wcieleniem Tirpitza. A Tirpitz na pewno zmarł przed moimi narodzinami :)

Zabrałem się trochę za tego powolnego Deutschlanda. Oto pierwszy szkic kadłuba.
Obrazek

Na razie to pusta skorupa, bez pokładów, grodzi, pancerza, siłowni, magazynów itd.

Zrobienie całości trochę potrwa.
Nie dość, że przymusowy urlop się kończy, bo noga się zrasta, to jeszcze jest nad tym dużo pracy. Okazuje się że nawet nie mam zrobionych dział to tego okrętu. Więc trzeba zrobić działa, pociski ( co najmniej 3 rodzaje - jak to u Niemców ), tabele balistyczne dla każdego rodzaju pocisku ( bo przecież może ważyć inaczej i wylatywać z inną prędkością, a więc cała balistyka inna i SKO musi to wiedzieć jak ma trafić - a tabele zawierają zasięgi w zależności od kąta podniesienia ze skokiem 0,1 stopnia.... ), nowe wieże itd itp.

A tak swoją drogą to chyba przyśpieszę totalną przeróbkę całego podprogramu odpowiedzialnego za strzelanie. Ten co jest to zbyt prymitywny. A przydałoby się dorobić koncentrację kilku okrętów na jednym celu i uwzględnianie jeszcze paru innych parametrów.

W związku z tym mam prośbę.
Możecie podać jakie zwyczaje artyleryjskie panowały w danych flotach?
Tak do I wojny Anglicy preferowali strzelanie salwami z połowy dział ( to im zostało do końca, ale czasem walili pełnymi salwami ) i walili tak jak u mnie w programie - salwa - upadek - korekta. Salwa - upadek - korekta aż do trafienia / nakrycia celu a potem ogień ciągły.
Potem ( tak gdzieś po Dogger Bank - tak jak Niemcy od początku ) przeszli na laddery.
Tak gdzieś od 39-40 roku mieli jeszcze zig zag ladder.

Co robili w USA?
Generalnie wiem że preferowali pełne salwy ze wszystkich dział. Na pewno mieli laddery. Co jeszcze?

Niemcy laddery i preferowali salwy z połowy dział.

A Japońce? Francuzi? Włosi?

Reszta to mniejsza, będę improwizował.

: 2010-03-01, 10:08
autor: Boruta
Ups. Tak to jest jak się czyta na trzeźwo. ;)