Ukraina
Moderator: nicpon
Re: Ukraina
A ja uważam, że dbanie o własne interesy atakując Ukrainę czy Irak to zwyczajne skurwysyństwo. USA dostało po łapkach produkcją pustego pieniądza => bańką spekulacyjną => gigantycznym wzrostem zadłużenia. Mam nadzieję, że Rosji też ta interwencja odbija się czkawką.
I mamy ciekawe wiadomości:
http://fakty.interia.pl/raport-zamieszk ... t_zdj_lead
I mamy ciekawe wiadomości:
http://fakty.interia.pl/raport-zamieszk ... t_zdj_lead
Re: Ukraina
A które państwo imperialne postępowało kiedykolwiek inaczej? Mało to krajów dla własnych interesów gospodarczych czy po porstu dla pozbycia się konkurencji wyzwalał starożytny Rzym?
Mało to razy tych którzy mu podpadli jak słynny Hannibal szukał jako ówczesnych terrorystów po całym świecie aż ich fizycznie zlikwidował?
My się upieramy ignorować fakt, że imperia (duże kraje) kierują się nieco innymi kryteriami niż te, którymi my kierujemy się jako zwykli ludzie i na które stać taki będący wciąż na dorobku i odrabiający wieloletnie zaniedbania kraj jak RP. Dla nich jesteśmy i będziemy tylko i wyłacznie pionkiem w grze więc w naaszym chyba najoczywistszym interesie jest albo jest nie dać się zbić z szachownicy w imię gry ktorej cele są nam zupełnie obce albo na zimno rozgrywać sprawę w taki sposób aby stać się chocby mniej znacząca ale jednak figurą. Ale tego jako kraj nie osiągniemy zgrwając publicznie twardziela i krzycząc hasła tylko brutalnie sprzedając swoje poparcie za wymierną cenę. Reasumując możemy nawet i Ukrainę popierać ale za zupełnie inne ustępstwa niż jednorazowy i potencjalnie bardzo szkodliwy dla wizerunku kraju interesik za sprzedażą chełmów i teatralne ale nic nie warte ćwieczenia. Problem w tym, ze takie podejście wymaga jasnego spójnego planu i niezrażania się tym, ze poczatkowo nam pewnie odmówią. No ale przestawienie mentalności biznesowej ala kiosk czy firemka na unijnej dotacji (bez żadnej urazy dla tych firm) na grę na innych polach wymaga wieloeltniego i konsekwentnego wysiłku. Dla przykładu pomijając obecne problemy dotyczace sankcji to dawniejsze problemy z rosyjskimi zakazami wwozu tego czy owego próbowaliśmy aż kłopotliwie często rozwiązywać w sposób, który rzecz ujmując delikatnie gwarantował brak możliwości sukcesu. Więc jeżeli mamy tak samo lub podobnie rozwiązywać ten problem to lepiej siedźmy cicho aż się przypatrzymy jak z Rosją rozwiązują to inni i dopóki nie nauczymy się używac tego dla własnej korzyści. Na zkoanczenie jeszcze raz przypomnę - gra o Ukrainę toczy się na szachownicy przy której nas nie ma i raczej niegdy nie będzie. Jako b iedny kraj skupmy się na możliwych korzyściach lub na ograniczeniu strat w najgorszym wypadku. Protestowanie w sposób jaki to robimy nie da nam komletnie nic - Ukraińcom nie pomożemy - saobie zaszkodzimy. A jak handlujemy to róbmy to ciut inteligentniej bo jak Moskwie coś nie wyjdzie to na nas zacznie wykorzystywać propagandowe skutki naszej beztroski.
The End
My się upieramy ignorować fakt, że imperia (duże kraje) kierują się nieco innymi kryteriami niż te, którymi my kierujemy się jako zwykli ludzie i na które stać taki będący wciąż na dorobku i odrabiający wieloletnie zaniedbania kraj jak RP. Dla nich jesteśmy i będziemy tylko i wyłacznie pionkiem w grze więc w naaszym chyba najoczywistszym interesie jest albo jest nie dać się zbić z szachownicy w imię gry ktorej cele są nam zupełnie obce albo na zimno rozgrywać sprawę w taki sposób aby stać się chocby mniej znacząca ale jednak figurą. Ale tego jako kraj nie osiągniemy zgrwając publicznie twardziela i krzycząc hasła tylko brutalnie sprzedając swoje poparcie za wymierną cenę. Reasumując możemy nawet i Ukrainę popierać ale za zupełnie inne ustępstwa niż jednorazowy i potencjalnie bardzo szkodliwy dla wizerunku kraju interesik za sprzedażą chełmów i teatralne ale nic nie warte ćwieczenia. Problem w tym, ze takie podejście wymaga jasnego spójnego planu i niezrażania się tym, ze poczatkowo nam pewnie odmówią. No ale przestawienie mentalności biznesowej ala kiosk czy firemka na unijnej dotacji (bez żadnej urazy dla tych firm) na grę na innych polach wymaga wieloeltniego i konsekwentnego wysiłku. Dla przykładu pomijając obecne problemy dotyczace sankcji to dawniejsze problemy z rosyjskimi zakazami wwozu tego czy owego próbowaliśmy aż kłopotliwie często rozwiązywać w sposób, który rzecz ujmując delikatnie gwarantował brak możliwości sukcesu. Więc jeżeli mamy tak samo lub podobnie rozwiązywać ten problem to lepiej siedźmy cicho aż się przypatrzymy jak z Rosją rozwiązują to inni i dopóki nie nauczymy się używac tego dla własnej korzyści. Na zkoanczenie jeszcze raz przypomnę - gra o Ukrainę toczy się na szachownicy przy której nas nie ma i raczej niegdy nie będzie. Jako b iedny kraj skupmy się na możliwych korzyściach lub na ograniczeniu strat w najgorszym wypadku. Protestowanie w sposób jaki to robimy nie da nam komletnie nic - Ukraińcom nie pomożemy - saobie zaszkodzimy. A jak handlujemy to róbmy to ciut inteligentniej bo jak Moskwie coś nie wyjdzie to na nas zacznie wykorzystywać propagandowe skutki naszej beztroski.
The End

Re: Ukraina
To inne pytanie, kiedy ostatni raz kraj napadający odniusł korzyści ekonomiczne?
-
- Posty: 507
- Rejestracja: 2008-09-27, 17:58
Re: Ukraina
A tak jak by pominąć wątek, co się w tej chwili dzieje na Ukrainie. Czy nie przyszła komuś do głowy taka prosta refleksja- dlaczego tak się stało. Kto tak zamącił w Ich głowach, że uwierzyli w to, że mogą stać się niezależnym państwem.Toż to utopia.Teraz, to już jest ,,musztarda po obiedzie”, ale odpowiedzialnych za taki stan rzeczy należy chyba szukać po stronie tych , którzy rozsyłali ,,wici” po Ukrainie w celu przekonania ich do ewidentnego awanturnictwa. I to jest ciekawe, jaki był rzeczywisty cel tych naganiaczy do tego, by wprowadzić taki zamęt. Nasz argument koronny- żebyśmy nie byli państwem buforowym , jest raczej mizerny. Wszak, od strony Kaliningradu jesteśmy sąsiadami z naszym dawnymi sojusznikami. Do tego dochodzi cała Białoruś, gdzie podczas wspólnych manewrów mogą spokojnie i bez większych strat zając całą RP. Czy to nie dociera do zacietrzewionych polskich potomków,,szlachetków”.Kąpleks niższości niektórych notabli, nie powinien być powodem do wciągania w wir wojny całego kraju. Bo tak , jak w 1939r znajdą sobie azyl na zachodzie, gdzie znów będą się kłócić o nowe państwo polskie, w jakim ma się ma odrodzić ustroju. Tak, jak to drzewiej bywało.Niestety-zero nauki z historii.
- pothkan
- Posty: 4573
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Ukraina
Hmm, może Japonia w wojnie z Rosją 1904-1905? Czyli ponad 100 lat temu?oskarm pisze:To inne pytanie, kiedy ostatni raz kraj napadający odniusł korzyści ekonomiczne?
Re: Ukraina
Andrzeju, to samo mowili o Polsce przed 1989. A jednak sie udalo... Lotwy, Estoni czy Litwy to nikt nawet nie wspominal w takim kontekscie.
Re: Ukraina
W każdym razie lepiej przekornie, wbrew wszystkiemu i wszystkim, chuchać na zimne niż się potem sparzyć. Nic nie wskazywało na taką sytuację, kiedy Polska i Ukraina wspólnie organizowały jedną z największych międzynarodowych imprez sportowych. Dziś pociski trzaskają posadzki przed stadionem w Doniecku... a ktoś już wtedy sadził ziarna pod przygotowany scenariusz, bo ciężko jest mi uwierzyć, że bomba wybuchła z dnia na dzień. To tylko uwidocznia problem - trzeba być non stop świadomym zagrożeń i im przeciwdziałać niż zostawiać problemy przyszłym ekipom politycznym czy też nawet pokoleniom.marek8 pisze:Oskar pisze, że leipeij teraz krzycząc i wpierając niż za parę lat w prawdziwej wojnie - ok brzmi efektownie, tylko skąd pomysł, że trwa jakaś inwazja na zachód a nie prosta obrona rosyjskich interesów? Jakieś dowody lub bodasj poszlaki? - gdy takie poznam sam się jeszcze raz nad wszystkim zastanowię ale to co widze wygląda na doraźne torpedowanie zagrywki skierowanej przeciw Rosji, która zwyczjnie nie wyszła bo ją sfuszerowano. Rozumiem, ze tak się przez ta zaledwie dekadę
Japonii się odbija czkawką po dziś dzień...pothkan pisze:Hmm, może Japonia w wojnie z Rosją 1904-1905? Czyli ponad 100 lat temu?oskarm pisze:To inne pytanie, kiedy ostatni raz kraj napadający odniusł korzyści ekonomiczne?
- pothkan
- Posty: 4573
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Ukraina
A moim zdaniem nikt tego rok temu nie planował. Rosja zareagowała "na bieżąco" (trochę czasu było, od Euromajdanu do Krymu jednak minęło kilkanaście tygodni). Względny sukces był możliwy dzięki temu, że Ukraina to państwo bardzo słabe i podatne na takie ataki. W sumie i tak wyszło lepiej, niż niektórzy kasandrycznie przewidywali w maju - np. w Odessie czy Mikołajowie szybciutko się uspokoiło.Majestro pisze:Dziś pociski trzaskają posadzki przed stadionem w Doniecku... a ktoś już wtedy sadził ziarna pod przygotowany scenariusz, bo ciężko jest mi uwierzyć, że bomba wybuchła z dnia na dzień.
Re: Ukraina
W końcu wyszło na jaw, że to my rozpętaliśmy II wojnę światową...Andrzej Ciszewski pisze:Kąpleks niższości niektórych notabli, nie powinien być powodem do wciągania w wir wojny całego kraju. Bo tak , jak w 1939r znajdą sobie azyl na zachodzie, gdzie znów będą się kłócić o nowe państwo polskie, w jakim ma się ma odrodzić ustroju. Tak, jak to drzewiej bywało.Niestety-zero nauki z historii.

-
- Posty: 507
- Rejestracja: 2008-09-27, 17:58
Re: Ukraina
Miko, nie będę Cię wyprowadzał z błędu, skoro taki wyciągnąłes wniosek z mojej wypowiedzi. Wszak dział, w którym piszemy, ma swoją nazwę, i to wszystko tłumaczy.
Re: Ukraina
W 1939 i dłuugo potem tak na serio uważało bardzo wielu średnio rozgarniętych arystokratów brytyjskich co samo w sobie chyba dowodzi jak ważne jest by odizolwać od władzy akurat tą warstę... 
Ale tak na serio my tej wojny nie wywołaliśmy ale też trudno nasze warunki przystąpienia do niej wyrażające się znowu w mickiewiczowskim "hajda na Moskali" - w tym wypadku okazjonalnie zamienione na "Giemrańców" potraktować jako szczyt politycznej mądrości. Ktoś zna taki drugi przypadek bezinteresowanego podłożenia się?
Nie wiedziec czemu biedny kraj wziął na siebie ciężar okupacji w wojnie ktorej nie mógł wygrać i finansowania bogatych sojuszników bez bodaj ogólnikowej gwarancji jakiegoś pokrycia strat które musiał ponieść...
Skoro zrobiliśmy to raz to czemu nie drugi? A moze tak naprawdę to w sumie nawet i wcześniej tak też było... W 1790 gotowi byliśmy mając śmieszną armię w bardzo wstępnej fazie organizacji uderzać na Rosję w imię obrony Turcji przed jej zdradzecką inwazja... Nasze ówczesne posuniecia zapamiętano i na zachodzie gdzie nawet mieliśmy sojuszników i obecane "bazy Nato" i na wschodzie gdzie uznano, że jesteśmy nieobliczalni...
Przypomnę co było zaledwie pare lat później w 1795... (dla zainteresowanych tą bardzo mało u nas znaną tematyką odsyłam do publikacji Ratajaczaka)
Mając za sobą takie dosyć dosadne dośwadczenia może tym razem powinniśmy czasowo wstrzymać nowe "hajda na Moskali" i się co nieco na spokojnie i bez emocji zastanowić?
Przypomnę też coś jeszcze - w 1939 w pewnych wpływowych kręgach uwazano "niemiecki problem" jako swoisty "dar niebios" bo pozwalający na odwrócenie uwagi od bardzo konkretnych wewnętznych problemów. W 1790 o dziwo było podobnie. I w jednym i drugim przypadku niestety ktoś u nas źle ocenił nasze własne siły, cele naszych sojuszników i wrogów i to my zapłaciliśmy najwyższą cenę za czyjś brak rozsądku. Oczyiwście ten ktoś był już wtedy dawno za granicą kraju...
Ale tak na serio my tej wojny nie wywołaliśmy ale też trudno nasze warunki przystąpienia do niej wyrażające się znowu w mickiewiczowskim "hajda na Moskali" - w tym wypadku okazjonalnie zamienione na "Giemrańców" potraktować jako szczyt politycznej mądrości. Ktoś zna taki drugi przypadek bezinteresowanego podłożenia się?
Nie wiedziec czemu biedny kraj wziął na siebie ciężar okupacji w wojnie ktorej nie mógł wygrać i finansowania bogatych sojuszników bez bodaj ogólnikowej gwarancji jakiegoś pokrycia strat które musiał ponieść...
Skoro zrobiliśmy to raz to czemu nie drugi? A moze tak naprawdę to w sumie nawet i wcześniej tak też było... W 1790 gotowi byliśmy mając śmieszną armię w bardzo wstępnej fazie organizacji uderzać na Rosję w imię obrony Turcji przed jej zdradzecką inwazja... Nasze ówczesne posuniecia zapamiętano i na zachodzie gdzie nawet mieliśmy sojuszników i obecane "bazy Nato" i na wschodzie gdzie uznano, że jesteśmy nieobliczalni...
Przypomnę co było zaledwie pare lat później w 1795... (dla zainteresowanych tą bardzo mało u nas znaną tematyką odsyłam do publikacji Ratajaczaka)
Mając za sobą takie dosyć dosadne dośwadczenia może tym razem powinniśmy czasowo wstrzymać nowe "hajda na Moskali" i się co nieco na spokojnie i bez emocji zastanowić?
Przypomnę też coś jeszcze - w 1939 w pewnych wpływowych kręgach uwazano "niemiecki problem" jako swoisty "dar niebios" bo pozwalający na odwrócenie uwagi od bardzo konkretnych wewnętznych problemów. W 1790 o dziwo było podobnie. I w jednym i drugim przypadku niestety ktoś u nas źle ocenił nasze własne siły, cele naszych sojuszników i wrogów i to my zapłaciliśmy najwyższą cenę za czyjś brak rozsądku. Oczyiwście ten ktoś był już wtedy dawno za granicą kraju...

Re: Ukraina
12 tysięcy zabitych, 19 tysięcy rannych i 5 tysięcy zaginionych żołnierzy ukraińskich podczas operacji w Noworosji,
http://rusvesna.su/news/1408816218
Ciekawe skąd takie dane i kto mówi prawdę ? Rząd Ukrainy oficjalne podaje ponad 2000 zabitych łącznie z cywilami ?
pomijam ,że te dane z tego portalu mogą być zakłamaniem to mimo to różnice są olbrzymie , i jeżeli jak to się mówi prawda stoi po środku
to straty i tak będą bardzo duże .
http://rusvesna.su/news/1408816218
Ciekawe skąd takie dane i kto mówi prawdę ? Rząd Ukrainy oficjalne podaje ponad 2000 zabitych łącznie z cywilami ?
pomijam ,że te dane z tego portalu mogą być zakłamaniem to mimo to różnice są olbrzymie , i jeżeli jak to się mówi prawda stoi po środku
to straty i tak będą bardzo duże .
Re: Ukraina
Dwie mapki do porównania.
Czy są wiarygodne? Myślę że tak, nawet czytając prasę lub oglądając naszą telweizję.Re: Ukraina
Jak informuje telewizja Espreso TV, rosyjscy żołnierze w przejętym Nowoazowsku na Ukrainie, mówią mieszkańcom, że mają rozkaz zdobyć Mariupol, a potem ruszyć dalej, aż do Odessy.
http://wiadomosci.wp.pl/lbid,8384,title ... aid=113589
Ukraińcy musza zacząć działać czasu już nie mają , moja propozycja dla nich to przeniesienie działań na terytorium Rosji ,ale nie typowo militarnych lecz sabotażowo dywersyjnych takich jak niszczenie linii przesyłowo energetycznych ,gazowych ,paliwowych oraz niszczenie głównych węzłów komunikacyjnych kolejowych i drogowych (wiadukty i torowiska ).Tylko w taki lub podobny sposób Ukraina może zadać sensowne ciosy swoim agresorom ,gdy wyleciały by w powietrze główne rurociągi z Syberii oraz główne linie energetyczne do głównych miast Rosyjskich przeciętni Rosjanie staną się zakładnikami tej wojny ,którą wywołał ich ulubiony przywódca i może w końcu ktoś wysadzi ten przeklęty rurociąg Bałtycki ,który uzależnił Europe od gazu a szczególnie Niemców ,którzy tworzą bardzo niebezpieczną politykę przygłaskiwania Putina, co dla państw Europy wschodniej w tym polski stanowi niebezpieczna zabawę z beczką prochu
http://wiadomosci.wp.pl/lbid,8384,title ... aid=113589
Ukraińcy musza zacząć działać czasu już nie mają , moja propozycja dla nich to przeniesienie działań na terytorium Rosji ,ale nie typowo militarnych lecz sabotażowo dywersyjnych takich jak niszczenie linii przesyłowo energetycznych ,gazowych ,paliwowych oraz niszczenie głównych węzłów komunikacyjnych kolejowych i drogowych (wiadukty i torowiska ).Tylko w taki lub podobny sposób Ukraina może zadać sensowne ciosy swoim agresorom ,gdy wyleciały by w powietrze główne rurociągi z Syberii oraz główne linie energetyczne do głównych miast Rosyjskich przeciętni Rosjanie staną się zakładnikami tej wojny ,którą wywołał ich ulubiony przywódca i może w końcu ktoś wysadzi ten przeklęty rurociąg Bałtycki ,który uzależnił Europe od gazu a szczególnie Niemców ,którzy tworzą bardzo niebezpieczną politykę przygłaskiwania Putina, co dla państw Europy wschodniej w tym polski stanowi niebezpieczna zabawę z beczką prochu
Re: Ukraina
A nie lepiej żeby bohaterscy Ukraińcy zaczęli podkładać ładunki wybuchowe w metrze albo atakować elektrownie atomowe? Wtedy dokopią Rosjanom 
Re: Ukraina
Słuchając, czytając i oglądając wiadomości odnoszę wrażenie, że zachód już sprzedał Ukrainę w takim samym stylu, jak Czechosłowację w Monachium.
Oglądając wystąpienie Hollanda myślałem, że krew mnie zaleje. Facio, zamiast nazwać po imieniu rosyjską agresję, wzywał Kijów do umiarkowania. I potem wszyscy się dziwią, że Ławrow z nich polewa. Francuzi nie będą mieli lepszej okazji, żeby zablokować (odroczyć) przekazanie Mistrali do Rosji. A to mogłoby zaboleć Władymira. Ale wiadomo, do tego trzeba mieć odpowiednie atrybuty.
Coraz bardziej się zastanawiam, czy Putin Mołdawię będzie podchodził delikatnie - jak Ukrainę - czy też pojedzie na bezczelnego, jak w Gruzji. No i kto będzie następny, bo apetyt przychodzi w miarę jedzenia. Jednak mam nadzieję, że udławi się na Ukrainie.
Oglądając wystąpienie Hollanda myślałem, że krew mnie zaleje. Facio, zamiast nazwać po imieniu rosyjską agresję, wzywał Kijów do umiarkowania. I potem wszyscy się dziwią, że Ławrow z nich polewa. Francuzi nie będą mieli lepszej okazji, żeby zablokować (odroczyć) przekazanie Mistrali do Rosji. A to mogłoby zaboleć Władymira. Ale wiadomo, do tego trzeba mieć odpowiednie atrybuty.
Coraz bardziej się zastanawiam, czy Putin Mołdawię będzie podchodził delikatnie - jak Ukrainę - czy też pojedzie na bezczelnego, jak w Gruzji. No i kto będzie następny, bo apetyt przychodzi w miarę jedzenia. Jednak mam nadzieję, że udławi się na Ukrainie.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.