Sypiesz liczbami tak, że musisz opierać to na jakiś źródłach. Na czym opiera się Twoje IIRC. Dla mnie to zwykłe spekulacje, bo wystarczy popatrzeć na strukturę etatową sił zbrojnych.Ksenofont pisze:To ja poprosze uwaznie czytać postyMarmik pisze:To ja poproszę o źródło takich informacji.Ksenofont pisze:Na jednego pułkownika przypadało pół majora, pół kapitana i 3/4 porucznika.
W latacj '90 pożegnało się z mundurem 10 000 pułkowników, 5000 majorów i 5000 sierżantów sztabowych...- nie zauważyłeś "IIRC"?
Jestem przekonany, że w latach 90-tych z mundurem rozstało się wielu pułkowników, bo... i tak trafiliby w odstawkę. Śmiem twierdzić, że za PRL procentowo do liczebności dzisiejszych SZ pułkowników było tyle samo lub mniej. Kiedyś niczym dziwnym nie było to, że w MW było 2-3 admirałów, a dywizjonami okrętów dowodzili oficerowie w stopniu komandora podporucznika. Dziś poprzez tozasamość stopnia z etatem, mamy mnóstwo pułkowników i generałów, choć na całe szczęście armia stoi na kapitanach i podoficerach.
To tu znacznie się różnimy w ocenie.Ksenofont pisze:Analogia zupełnie nietrafiona.
Ksenofont pisze:90% stanu armii z 1989 nie miała znaczenia dla gotowości bojowej WP w latach późniejszych.



Zredukowano, ale nie 90%. Z 460 tys. SZ mamy niemal 150 tys.Ksenofont pisze:Te 90% (a może więcej?) można było zredukować.
Skokowo i to bez "awansów" z przypadku gdy to np. represjonowany kapral zostaje majorem i obejmuje dowództwo batalionu, albo gdy sierżant zostaje sztefem sztabu brygady, bo ktoś się doczytał, że był ministrantem. Generalskich stanowisk nie komentuję, bo tam takie jaja się zdarzają.
Jak już podkreslałem redukcję SZ przeprowadzono małozdecydowanie, ale zachowano jakąśtam gotowość bojową. Rozpad bipolarnego świata i problem z przeorientowaniem zagrożeń nakazywał swoistą ostrożność przed sparaliżowniem SZ na dziesięć lat.
Po roku 1989 zlikwidowano WUMLe i wydziały polityczne w uczelniach wojskowych. Nie kształconcono już politruków, zlikwidowano etaty oficerów politycznych. Jak bardzo ucierpiały na tym Siły Zbrojne?Ksenofont pisze:Pozwolę sobie na analogię - po 1989 roku zredukowano katedry marksizmu-leninizmu w polskich uniwersytetach. Jak bardzo ucierpiała na tym polska nauka?
Nie ma się o co spierać, bo opinia jest jak... odbytnica; każdy ją maKsenofont pisze:Twoje twierdzenie jest tyle samo warte, co moje twierdzenie.Marmik pisze:No więc właśnie twierdzę (stanowczo), że to niemożliwe.Ksenofont pisze:Inną sprawą jest to, czy byłoby to w praktyce możliwe?
Niezależnie od tego, czy się zgadzam z Tobą - czy nie.
To tylko opinia.
