uzbrojenie Bismarcka, a Nelsona

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

dakoblue
Posty: 1616
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

Ty myslisz ze ja takich dokumentow tajnych nie posiadam :D
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

na Bastet!!! :o

kto zdradzil! mow!!!
:x
dakoblue
Posty: 1616
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

nicpon pisze:na Bastet!!! :o

kto zdradzil! mow!!!
:x
no jak
sam dajesz linka zamiast powiedziec ze to tajne i wykradzione
mnie sie podoba

Armour Technical Committee.
Meeting 15th August 1946

i

ADM 1-19140 : "Sinking of H.M.S. Hood by Long Range Torpedo

a takze przesluchanie w sprawie

Subject: COLLISION BETWEEN H.M. SHIPS HOOD AND RENOWN - 23rd JANUARY 1935.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Lutek ty się tak nie obruszaj...

To o czym pisałem to nie sa definicję (te se możesz sam znaleźć) chodzi mi tylko o uświadomienie że jeśli w jakimś zdaniu pojawi się termin "gyro" czy "gyro device" to nie znaczy ze okręt był wyposażony w stabilizator.

Jeśli chodzi o zrozumienie o czym się pisze...
Zobaczyłeś termin gyro firing i doklepałeś do tego cała teorię – pomimo że nie wiesz co ten termin oznacza i co to za urządzenie TIC i do czego to służyło.

Każdy okręt strzela za pomocą różnych urządzeń zyroskopowych np. żyrokompasu

Fragment dotyczy całej II wojny światowej - Brytyjczycy nie mieli stabilizatora przez całą wojnę.
karolk

Post autor: karolk »

po co im wtedy te centra kontroli ognia ukryte głęboko w kadłubie? :wink: mówie o Angielczykach...
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

karolk pisze:po co im wtedy te centra kontroli ognia ukryte głęboko w kadłubie? :wink: mówie o Angielczykach...
Żeby im woda i odłamki nie psuła liczydeł. Taki pulpit Dreyera wraz z obsługą to spory i wrażliwy cel i lepiej mu we wnętrznościach pancernika niż na chybotliwej tyczce przedniego masztu (dobra, masywnym trójnogu, ale wysoko i "goło" ;)). Nie było powodu, aby całą tę maszynerię eksponować - a kilka, aby ukryć.
karolk

Post autor: karolk »

hmm, no i po ostrzeleniu fire directora głównego nie nadawały się do użytku? :o
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

MiKo pisze:Lutek ty się tak nie obruszaj...

To o czym pisałem to nie sa definicję (te se możesz sam znaleźć) chodzi mi tylko o uświadomienie że jeśli w jakimś zdaniu pojawi się termin "gyro" czy "gyro device" to nie znaczy ze okręt był wyposażony w stabilizator.

Jeśli chodzi o zrozumienie o czym się pisze...
Zobaczyłeś termin gyro firing i doklepałeś do tego cała teorię – pomimo że nie wiesz co ten termin oznacza i co to za urządzenie TIC i do czego to służyło.

Każdy okręt strzela za pomocą różnych urządzeń zyroskopowych np. żyrokompasu

Fragment dotyczy całej II wojny światowej - Brytyjczycy nie mieli stabilizatora przez całą wojnę.
jezeli w jakims zdaniu pojawia sie termin director firing w opozycji do gyro firing
to na 99,9% chodzi o to o czym tu dyskutujemy

za pomoca zyrokompasu okret strzela zarowno w przypadku gyro firing jak i director firing

tak, nie wiedzialem co oznacza skrot T.I.C gear i wcale tego nie krylem
choc moglbym napisac ze T.I.C gear to T.I.C gear
albo cos nasciemniac tak jak Ty w przypadku tego Inclinometra
tylko po co?

Brytyjczycy nie mieli stabilizatora przez całą wojnę - to bardzo odwazna teza
wiesz, ze jestem milosnikiem zdrowego rozsadku
i ten zdrowy rozsadek kaze mi podejsc do tej opinii... sceptycznie :-D
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Widzsz, niestety zdrowy rozsądek to czasami zamało. Zwłszcza gdy rozmawia się o rzeczach wielce skomplikowanych. Nie da się zastosować metody przysłowiowego "kontomierza" bo można wyjść na Ludka co to na niczym się niezna :P

Więc tłumaczę...

TIC to Time Interval Compensation używany zarówno przy "gyro firing" i "director firing".
Normalne strzelanie "director firing" odbywało się (pomijając cały etap związany z kalkulatorem) na naciśnięciu przez gostka kluczy odpalających w momencie, kiedy okręt był na równej stępce. Gostek wiedział kiedy to następuje bo miał różne optyczne zabawki.
Przy "gyro firing" soczewki teleskopów w dalocelowniku były stabilizowane za pomocą żyroskopu. Gostek naciskał klucze a mimo to obwód nie zostawał zamknięty. Odpalanie następowało automatycznie w momencie pokazanym przez żyro.

TIC właśnie opóźniał odpalanie do momentu kiedy okręt był na równej stępce. Do TIC wrowadzało nastawy ręcznie (np. pomierzony czas wychyłu) lub sygnał z żyro.
Na przykład Rodney strzelał do Bismarcka za pomocą TIC (bez żyro) z dość kiepskim rezultatem zresztą.

I tyle ma to wspólnego ze stabilizatorem - czyli nic.
Zdanie, że RN nie zainstalowało podczas wojny żadnego stabilizatora do kierowania artylerią ciężką możesz znaleźć w każdej książce - u Browna, Robertsa, czy Campbella.
karolk

Post autor: karolk »

no wreszcie ktoś otwarcie powiedział, że Rodney nie trafił wcale Bismarcka, bo ten zwyczajnie zrobił plum po torpedzie lotniczej :lol:
a na poważnie, to podaj, jak to z nikłym, rozstrzelał go przecież, a Dorseciarz dwiema torpedami zadał cios łaski :)
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

dzieki za wyjasnienia Mikeszku

niestety
moj zdrowy rozsadek nie zostal jeszcze uspokojony

malo tego - odczuwam teraz efekt tzw miszmaszu pojeciowego

proponuje zatem
abysmy ustalili niektore terminy i pojecia

wg mnie:

director firing - moment odpalenia armat, czyli (w uproszczeniu) stan kiedy okret jest na rownej stepce, ustalany jest za pomoca przyrzadow optycznych bez wzgledu na to czy sa one (te przyrzady optyczne) stabilizowane zyroskopowo czy nie

gyro firing - o faktycznym momencie odpalenia armat decyduje urzadzenie zyroskopowe, ktore samo ustala (nie poslugujac sie zadna optyka) kiedy okret jest na rownej stepce i automatycznie odpala, w tym momencie, armaty zamykajac tzw ostatni obwod

czyli sposob w jaki oblicza sie i kompensuje, przy celowaniu, efekt kolysania okretu i sposob zamkniecia ostatniego obwodu okresla z jakim firingiem mamy do czynenia

w zwiazku z powyzszym mam do ciebie ptanie:
czy w ogole kwestionujesz tresc mowiaca o gyro firing w tych dwoch zdaniach z brytyjskiego dokumenu
ktrore prztoczylem wczesniej - Director firing is still being used in preference to gyro firing, except on rare occasions, and the absence of T.I.C. gear is not sufficient reason for this. (...) Supply of T.I.C. gear will commence in July, and when fitted gyro firing is to be regarded as the primary method. In the meantime director layers are to be encouraged to fire by gyro when conditions are suitable.
czy
sugerujesz moze
ze Anglicy pod pojeciem gyro firing maja tu na mysli cos zupelnie innego
nie majacego nic wspolnego z definicja gyro firing, ktora podalem na poczatku

i jeszcze jedno pytanie (ktore pozwoli mi wydostac sie z miszmaszu pojeciowego o jakim wspominalem)
czy piszac Przy "gyro firing" soczewki teleskopów w dalocelowniku były stabilizowane za pomocą żyroskopu sugerujesz
ze przy director firing dalocelownik nie byl stabilizowany zyroskopowo?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Jeden i drugi termin to sposób prowadzenia ognia. Jeden opierający się na refleksie i spostrzegawczości gostka w directorze, zależny od tego czy akurat dym nie przesłania widoczności. Drugi opierający się na urządzeniu żyroskopowym które mierząc zmiany prędkości kontowej przechyłów przesyła je do TIC czy tam TIR i tam z tej wartości wylicza się moment odpalenia armat (na podstawie porównania wartości zadanej metodą optyczną z obliczoną). Ale to urządzenie żyroskopowe nie jest jednak stabilizatorem.

Stabilizacja gun-sightów odbywała się różnie. Na przykład na modernizowanych i Rodney stabilizowane w pionie były tylko pryzmaty. Na KGV stabilizowane było całe gun-sight

Jednak wracając do właściwego tematu. Wszystkie te urzadzenia o których piszemy wyżej znajdowały się w directorze a nie w TS. Stąd zaczeła się cała dyskusja. Zniszczenie directorów na okrętach RN mocno ograniczało ich zdolności bojowe. W okrętach USN byłoby to mniej bolesne. Brytyjczycy nie mieli stabilizatora w całej wojnie i nie mogli prowadzić blind fire. Nie było pod pokładem urządzenia które wygenerowałoby sztuczny horyzont. Koniec i kropka.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

karol - dlatego że:

Rodney strzelał przez prawą burtę nie było wpływu gazów z komina i armat.
8:47 pierwsza salwa z dystansu 23500y
8:59 18 salwa - pierwsze obramowanie z dystansu 20000y

Bismarck
8:49 pierwsza salwa czterodziałowa krótka 1000y
8:50 obramowanie (1 pocisk przed 3 za)
do 9:00 salwy co 1-1.5 min krótkie długie obramowania dobrze zgrupowane

Rod. kiepsko strzelał w tym czasie bo używał krótkiego 15-stopowego dalmierza z DTC (niestabilizowanego). Doszło nawet do tego że według wykreślacza odległości wynikało, że Bismarck zawrócił o 150 stopni
Dopiero korekcja odległości na podstawie upadków pozwoliła zgrać cały FCS.

O 9:02 Rodney wykonał zwrot (ze względu na celny ogień z B) i strzelał przez lewą burtę - więc znowu rozstrojono wstrzelany już FCS. Bismarck został w tym czasie lekko przymłócony i jego ogień stał się chaotyczny.
Rod. znowy się wstrzelił w B. od salwy 45 do 58 (9:16 do 9:27) na dystansie około 9000y.
O 9:30 po kolejnym zwrocie dym zaczął zasłaniać dalmierze. Do tego okręt ustawił się bokiem do fali co zwiększyło przechyły. I tu się ujawniły problemy z brakiem stabilizacji i prototypem TIC

O 9:47 jakiś Royal Marines obsługujacy AFCT kopnął w boczną pokrywę która wpadła w tryby i cały kalkulator trafi szlag. Rodney kończył więc pojedynek za pomocą zegara Dumersqa żywcem wyjętego z pierwszej wojny.
karolk

Post autor: karolk »

rozumiem, a Bismarck też miał podobne problemy? Bo też w sumie nic nie pokazał ciekawego oprócz tego jednego (niewykluczone, że przypadkowego) nakrycia :)
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Bismarck strzelał celnie przez 10 minut do czasu kiedy nie zaczął obrywać. Nie mozna tego powiedzieć o Rodney.
Inna sprawa że Niemcy zawsze zaczynali dobrze i celnie ale z czasem ich ogień stawał się coraz mniej celny.
ODPOWIEDZ