Stary Waqu, na górnym, otwartym pomoście bojowym Błyskawicy nie ma koła sterowego, ono jest w sterówce, czyli pomieszczeniu tuż pod pomostem. Jak zwiedzałem cały okręt (za pozwoleniem dyrektora muzeum) w towarzystwie "anioła stóża", to nie mogłem tam wejść, bo nikt nie wiedział gdzie są klucze (!). Pewnie był to tylko wykręt, ale bardzo wymowny.
Nie chcę bynajmniej wieszać przysłowiowych psów na kimkolwiek, bowiem okręt i tak jest utrzymany w możliwie najleprzym stanie i to jak sądzę dlatego, że dbają o niego cały czas marynarze. Minusem jest to, że niektóre pomieszczenia, nie mogą być udostępnione do zwiedzania, bo np. zajmują je marynarze.
Miejmy nadzieję, że kiedyś mimo wszystko zostanie udostępnionych do zwiedzania więcej pomieszczeń, choć na pewno będzie to sporym kłopotem dla załogi, związanym chociażby z pilnowaniem co mniejszych i "odkręcalnych" detali...
Pozdrawiam
Czy będą porządki w PMW?...
Górnika i Hutnika jak wiadomo juz nie ma, a Metalowiec i Rolnik "zejdą" najprawdopodobniej w 2008 roku. Ich nazwy na stałe już zagościły w PMW i nie byłoby teraz sensu ich zmieniać.W M Wachniewski pisze:Wiem. Ale mi chodziło o tę naszą polską przesadę, zwłaszcza z "Czernickim".
W ogóle, to należałoby wreszcie też wprowadzić jakiś schemat do PMW, bo tam na razie te nazwy są takie sobie (Górnik, Hutnik - to nie pasuje do floty wojennej, należy rozejrzeć się w jej historii i tam poszukać Patronów!)
Witam!
ORP "Komendant Piłsudski"
ORP "Generał Haller"
"Batory"
Dopiero ignorancja decydentów doprowadziła do takich potworków jak "Gen. K. Pułaski" i "Gen. T. Kościuszko". Zresztą nie wiem, czy tylko ignorancja...
Warto zauważyć, że nawet za PRL, gdy sowieci mieli "Admirała floty Sowieckawo Sojuza Kuzniecowa" nikt takich bombastycznych nazw polskim oktętom nie nadawał.
Zresztą z Hutnikiem i Górnikiem sprawa mogła być podobna do bezsensownej nazwy jednej ze stacji metra w Warszawie: Na Placu Bankowym jest stacja, która nazywa się "RatuszOtóż w latach osiemdziesiątych, gdy zastanawiano się nad nazwą stacji, Plac Bankowy nosił nazwę "Placu Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego". Żeby przez przypadek jakiś komuch nie zaproponował nadania imienia tego zbrodniarza, zaklepano nazwę "Ratusz", która ciągle straszy... Rzeczywiście, na placu jest budynek, w którym oprócz władz województwa siedzibę ma bodajże wiceprezydent miasta...
Być może żeby uniknąć nadania imion pierwszych dowówdców floty PRL (Włodzimierz Steyer, Iwan Sztylingowski, Wiktor Czerokow) zaklepano takie robociarskie imiona.
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki" brzmi całkiem dobrze - dużo lepiej niż "Gen. K. Pułaski"
X
Ależ schemat był wprowadzony. Podawało się tytuł i nazwisko, ewentualnie samo nazwisko:W M Wachniewski pisze:Wiem. Ale mi chodziło o tę naszą polską przesadę, zwłaszcza z "Czernickim".
W ogóle, to należałoby wreszcie też wprowadzić jakiś schemat do PMW, bo tam na razie te nazwy są takie sobie (Górnik, Hutnik - to nie pasuje do floty wojennej, należy rozejrzeć się w jej historii i tam poszukać Patronów!)
ORP "Komendant Piłsudski"
ORP "Generał Haller"
"Batory"
Dopiero ignorancja decydentów doprowadziła do takich potworków jak "Gen. K. Pułaski" i "Gen. T. Kościuszko". Zresztą nie wiem, czy tylko ignorancja...
Warto zauważyć, że nawet za PRL, gdy sowieci mieli "Admirała floty Sowieckawo Sojuza Kuzniecowa" nikt takich bombastycznych nazw polskim oktętom nie nadawał.
Zresztą z Hutnikiem i Górnikiem sprawa mogła być podobna do bezsensownej nazwy jednej ze stacji metra w Warszawie: Na Placu Bankowym jest stacja, która nazywa się "RatuszOtóż w latach osiemdziesiątych, gdy zastanawiano się nad nazwą stacji, Plac Bankowy nosił nazwę "Placu Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego". Żeby przez przypadek jakiś komuch nie zaproponował nadania imienia tego zbrodniarza, zaklepano nazwę "Ratusz", która ciągle straszy... Rzeczywiście, na placu jest budynek, w którym oprócz władz województwa siedzibę ma bodajże wiceprezydent miasta...
Być może żeby uniknąć nadania imion pierwszych dowówdców floty PRL (Włodzimierz Steyer, Iwan Sztylingowski, Wiktor Czerokow) zaklepano takie robociarskie imiona.
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki" brzmi całkiem dobrze - dużo lepiej niż "Gen. K. Pułaski"
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Re: Czy będą porządki w PMW?...
Czasami nie rozumiemy istoty działalnosci NATO. W NATO istnieje cały szereg norm, zaleceń, praw, instrukcji itp... ale od każdego państwa zależy czy się do nich stosuje czy nie. To nie UW.W M Wachniewski pisze:Przejdźmy do rzeczy. W Marynarkach Wojennych państw NATO istnieje system oznaczania i numeracji okrętów, czyli nadawania im tzw. znaków taktycznych. Nasi ojce na Zachodzie w czasie wojny z Kriegsmarine Hitlera z dumą nosili na burtach swoich okrętów owe znaki taktyczne: G65, G90, H34, H37, H71, czy H73... A my co??? W dalszym ciągu znaki taktyczne mamy sowieckie i z sufitu (jakieś „291”, „272”, „273”)... Co to ma znaczyć? Przecież w NATO istnieją litery dla klas (R dla lotniskowców, B dla pancerników (!), C dla krążowników, D dla niszczycieli, S dla okrętów podwodnych, F dla fregat, M dla trałowców, P dla jednostek patrolowych i A dla jednostek pomocniczych, szkolnych etc.) i numery dla poszczególnych okrętów, które – uwaga – nie powtarzają się we flotach państw NATO (Amerykanie mają w USN swój własny system znaków i numerów, ale to ich sprawa).
Tak jest też z numeracja okrętów. Nie stosuja sie do niego oczywiście USA i Kanada. Nieprawdą jest że numery burtowe okretów sie nie powtarzają. Prawdą jest że dzieje się to rzadko ale np.:
Hiszpania fregaty typu Santa Maria F 81, F 82, F 83, F 84, F 85, F 86
W.Brytania fregaty typu 23 m.in. F 78, F 79, F 80, F 81, F 82, F 83.
Od kilku lat JFS oprócz indeksu nazw okretów ma bardzo pomocny indeks numerów burtowych większych okretów nawodnych.