kmdr. Witold Zajączkowski

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

fdt pisze: Czy są inne źródła oprócz enuncjacji Borowiaka, świadczące o podróży Zajączkowskiego do Estonii?
Zajączkowski napisał "Lata młodości i wojna na Baltyku" (Toronto 1970). Niestety ja tej książki nie widzialem na oczy, ale myślę, że tam Zajączkowski mógł o tym napisać jeżeli rzeczywiście był w Estonii.
fdt pisze: Sam Kłoczkowski w meldunku z kwietnia pisze tylko, że otrzymał informacje od Zajączkowskiego, że przeciw niemu toczy się dochodzenie..nie świadczy to, że Z. tam wtedy był i nie świadczy też, że go tam nie było.
Ja jednak skłaniam się do stwierdzenia, że jednak tam był. Z tego powodu, że miesiąc się zgadza, no i sam Kłocz twierdzi, że info. otrzymał od Zajączkowskiego. A inną możliwością przekazania informacji od Zajączkowskiego Kłoczkowskiemu była poczta pantoflowa- co też jest realne, ale o wiele dłużej by to trwało.

Szkoda, że Borowiak nie podaje źródła tej informacji.
pothkan pisze:16.06.1942-07.1942 w dyspozycji szefa KMW
To się nazywa nie wywieranie presji na skladzie sędziowskim przez Zajączkowskiego. :lol:
Gość

Post autor: Gość »

Baltic pisze:
pothkan pisze:16.06.1942-07.1942 w dyspozycji szefa KMW
To się nazywa nie wywieranie presji na skladzie sędziowskim przez Zajączkowskiego. :lol:
Gratuluję umiejętności wyciągania wniosków. :lol:
Gość

Post autor: Gość »

To wyżej to byłem ja.
Baltic pisze:A inną możliwością przekazania informacji od Zajączkowskiego Kłoczkowskiemu była poczta pantoflowa- co też jest realne, ale o wiele dłużej by to trwało.
Wystarczyłaby zwykła poczta z naklejonym znaczkiem ... na adres w Tartu... lub po prostu na adres ambasady francuskiej. Estonia wtedy była jeszcze formalnie niepodległym państwem z funkcjonującą pocztą itp... no i w żadnym przypadku nie była (przed VII 1940) państwem odciętym od świata.
Baltic pisze:Szkoda, że Borowiak nie podaje źródła tej informacji.
To prawda, należy ubolewać nad tym, że Borowiak nie podaje w wielu miejscach źródeł swoich "szokujących" enuncjacji... ciekawe dlaczego...? :wink:
Gość

Post autor: Gość »

To wyżej to byłem ja.
Baltic pisze:A inną możliwością przekazania informacji od Zajączkowskiego Kłoczkowskiemu była poczta pantoflowa- co też jest realne, ale o wiele dłużej by to trwało.
Wystarczyłaby zwykła poczta z naklejonym znaczkiem ... na adres w Tartu... lub po prostu na adres ambasady francuskiej. Estonia wtedy była jeszcze formalnie niepodległym państwem z funkcjonującą pocztą itp... no i w żadnym przypadku nie była (przed VII 1940) państwem odciętym od świata.
Baltic pisze:Szkoda, że Borowiak nie podaje źródła tej informacji.
fdt bez logowania

To prawda, należy ubolewać nad tym, że Borowiak nie podaje w wielu miejscach źródeł swoich "szokujących" enuncjacji... ciekawe dlaczego...? :wink:
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

fdt pisze:
Baltic pisze:
pothkan pisze:16.06.1942-07.1942 w dyspozycji szefa KMW
To się nazywa nie wywieranie presji na skladzie sędziowskim przez Zajączkowskiego. :lol:
Gratuluję umiejętności wyciągania wniosków. :lol:
Co nie znaczy, że tak było.
Gość

Post autor: Gość »

Baltic pisze:
fdt pisze:
Baltic pisze:

To się nazywa nie wywieranie presji na skladzie sędziowskim przez Zajączkowskiego. :lol:
Gratuluję umiejętności wyciągania wniosków. :lol:
Co nie znaczy, że tak było.
Nie bardzo chyba rozumiem co chcesz powiedzieć.

fdt
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

Chodzi mi o to, że nie musi być żadnego powiązania w tym okresie, między odbywającą się decydującą rozprawą przeciw Kłoczkowskiemu a oddaniem Zajączkowskiego do dyspozycji szefa KMW. Chociaż jest to dziwne posunięcie Świrskiego.
Gość

Post autor: Gość »

Baltic pisze:Chodzi mi o to, że nie musi być żadnego powiązania w tym okresie, między odbywającą się decydującą rozprawą przeciw Kłoczkowskiemu a oddaniem Zajączkowskiego do dyspozycji szefa KMW. Chociaż jest to dziwne posunięcie Świrskiego.
Czyli że:

- skłaniasz się do wersji, że Z. z Kanady wpływał (próbował) na Sąd i dlatego Ś. zawiesił go w obowiązkach werbunkowych, czy może

- skłaniasz się do wersji, że vice-admirał potraktował Z. jako swego rodzaju "zakładnika" tak aby zapewnić że K. nie będzie na rozprawie zbyt dużo gadał

PS: Czy ktoś miał w ręku lub ma na półce tą książkę Zajączkowskiego - "Lata młodości i wojna na Baltyku" (Toronto 1970)
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

fdt pisze:Czyli że:

- skłaniasz się do wersji, że Z. z Kanady wpływał (próbował) na Sąd i dlatego Ś. zawiesił go w obowiązkach werbunkowych
Swirski nie zawiesił Zajączkowskiego w obowiązkach werbunkowych, zawieszono tylko akcję werbunkową, po czym całkowicie jej zaniechano. Stało się to 27 czerwca 1942 roku. Powodem było małe zainteresowanie ochotników.

Zajączkowski powrócił do Anglii 16 czerwca 1942 roku. Nie wiadomo było co z nim zrobić, więc wziął go admirał do swojej dyspozycji.Tak też mogło być.

Czy mógł wpływać z Kanady na Sąd? Czy wogóle mógł wpływać na sąd, obojętnie z jakiego miejsca? Naraziłby się wtedy na nieprzyjemności. Ale czy tego chciał oficer PMW. Owszem mógł wspomagać swojego szwagra wpływając na Sąd Niezawisły w swojej istocie, ale naruszyłby kanony prawa.
fdt pisze:skłaniasz się do wersji, że vice-admirał potraktował Z. jako swego rodzaju "zakładnika" tak aby zapewnić że K. nie będzie na rozprawie zbyt dużo gadał
A co mógłby stracić Zajączkowski w takiej sytuacji,nic. Świrski nic by nie zyskał robiąc z Zajączkowskiego swojego zakładnika. Kłocz musiał bronić swojego imienia i honoru. Zajączkowski-zakladnik nie wpłynąłby na postawę Kłocza.
Gość

Post autor: Gość »

Baltic pisze:Stało się to 27 czerwca 1942 roku. Powodem było małe zainteresowanie ochotników.

Zajączkowski powrócił do Anglii 16 czerwca 1942 roku.
Co się stało 27.06.1942 - zawieszono czy zaniechano? Skąd ta data powrotu 16.06.1942? Jakie jest źródło?
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

fdt pisze: Co się stało 27.06.1942 - zawieszono czy zaniechano? Skąd ta data powrotu 16.06.1942? Jakie jest źródło?
27.06.42 r.-ostateczna likwidacja Misji Morskiej w Kanadzie.

Źródłem jest- dla mnie także kontrowersyjna -"Mała flota bez mitów"T.2.Borowiaka, a bardziej precyzyjnie chodzi mi o roz."Misji Marynarki Wojennej złudne nadzieje". W bibliografii tej książki jest mszp. Zajączkowskiego "Pamiętnik" i prawdopodobnie na tym mszp. oparł ten rozdział.

FDT napisałeś, że nie opierasz się na Borowiaku. On korzystał ze źródeł,których nie mógł sobie sam wymyśleć. Te źrodła są. Jeśli by ich nie było to Borowiak sam sobie strzela gola, okłamując czytelników. A chyba nie chodzi mu o to żeby ich stracić. Jeżeli są dwa sprzeczne ze sobą źródła należy szukać trzeciego, które je zweryfikuje.I do tego trzeba dążyć.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Baltic pisze:FDT napisałeś, że nie opierasz się na Borowiaku. On korzystał ze źródeł,których nie mógł sobie sam wymyśleć. Te źrodła są. Jeśli by ich nie było to Borowiak sam sobie strzela gola, okłamując czytelników. A chyba nie chodzi mu o to żeby ich stracić. Jeżeli są dwa sprzeczne ze sobą źródła należy szukać trzeciego, które je zweryfikuje.I do tego trzeba dążyć.
Ale źródłami Borowiaka w większości nie są dokumenty [tam gdzie tak jest podaje przypisy] tylko relacje ustne. A te jak wiadomo z prawdą czasami mają mało co wspólnego...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

crolick pisze:Ale źródłami Borowiaka w większości nie są dokumenty [tam gdzie tak jest podaje przypisy] tylko relacje ustne. A te jak wiadomo z prawdą czasami mają mało co wspólnego...
Owszem Crolicku, ja ten mankament widzę u Borowiaka, ale czasami dokumenty "milczą" lub ich wogóle nie ma,a wtedy pozostają relacje ustne, jeżeli takie są. I trzeba dążyć do ich weryfikacji.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Zajączkowski nie był w Estonii. Kłoczkowski został przez niego poinformowany o sprawie w liście. Pomyliłem się co do Jabłońskiego, on też tam nie podróżował.
Pet5
Posty: 138
Rejestracja: 2006-03-06, 19:52
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Pet5 »

fdt pisze:Zajączkowski nie był w Estonii. Kłoczkowski został przez niego poinformowany o sprawie w liście. Pomyliłem się co do Jabłońskiego, on też tam nie podróżował.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Pertek wyraźnie podaje, że Zajączkowski spotkał się w Dorpacie z Kłoczem.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Pet5 pisze: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Pertek wyraźnie podaje, że Zajączkowski spotkał się w Dorpacie z Kłoczem.
A czy Pertek podał źródło swojej informacji?

Obrazek
ODPOWIEDZ