: 2006-06-03, 22:59
@Ksenofoncie:
skąd to przypuszczenie, że podliczone siły mogłyby zostać "ewakuowane"?
Jaklicz podaje ocenę na 16 września wieczorem, czyli to, co moze przebić się na przedmoście po walkach z Niemcami, kiedy o Sowietach jeszcze nikt nie myśli. Przecież te jednostki nie cofaly się w próżni!
I skąd kolejne przypuszczenie, ze Wehrmacht nie realizowałby kolejnego etapu Fall Weiss? Tak po prostu by nam odpuścili? Zauważ z łaski swojej, że Fall Weiss był przygotowany w sytuacji, gdy Niemcy też nie wiedzieli, ze Sowieci się przyłączą, czyli na wojnę z Polską prowadzoną wyłącznie siłami Wehrmachtu. Stąd cęgi były podwójne => jedne zaciskała 8. i 10. armia plus uderzeniem z północy 4. armia z dodatkiem 3., drugie miała zamknąć 14. armia od południa ze współdziałaniem Guderiana uderzającego od północy przez Narew i Bug po przejści w poprzek Pomorza do PW. Czyli to, co było w ramach Frontu Północnego i Armii Lublin mogłoby też mieć problemy, bo w przypadku nieangażowania się Sowietów to Guderian musiałby iść na spotkanie południowych cęgów (i vice versa) żeby załatwić resztę WP. Z jakiej racji mieliby odpuścić? Bzura była na wykończeniu, Warszawę można było wykończyć tym, co było na miejscu. A reszta - na wschód... Armia Kraków i grupa Sosnkowskiego walczyła ciągle, więc tych zgrupowań (w sumie z 8 dywizji plus sam BK, BZmech) nie było jak wyciągnać do uzupełnienia. Resztę wojska musiałbyś w jakiś niepostrzezony sposób załadować do pociągów i przewieźć do ośrodkó uzupełnień, ukrywając ruchy transportów przed niemieckim lotnictwem i mając nadzieję, ze nic za tobą nie pójdzie w pościg. Na jakiej podstawie zakładasz, ze Niemcy by się zatrzymali? W 1939 roku spodziewali się sowieckiego uderzenia odciążającego, dlatego Guderian mógł sobie siedzieć pod Brześciem. Gdyby nie to, to poszedłby na południe i byłoby po sprawie. Wystarczyłoby porządne uderzenie w kierunku na Zamość-Rawa Ruska, od południa uderza XXII KPanc... i cześć pieśni.
Co do operowania wojsk panc-zmot na obszarzeprzedmościa: w 1941 roku poradziły sobie całkiem porządnie w rejonie Brody-Dubno, czyż nie? Jakoś teren walczącym nie przeszkadzał. To dlaczego miałoby byc inaczej w tej hipotetycznej alternatywie?
Pytanie kolejne: skad wziąłeś ten "miesiąc" spokoju dla WP na wchłonięcie uzupełnień? Ile z dywizji, któe wymieniłeś, miałoby w ogóle szanse na dotarcie do centrów uzupełnień i wchłonięcie nowych żołnierzy?
Po wschodniej stronie Wisły w celu energicznego naciskania i utrzymania kontaktu bojowego z WP bylo do dyspozycji, oprócz piechoty, takze 8 związków szybkich: 4 DPanc, 1 DLek i 3 DZmot. Na porządne kleszcze w sam raz, a piechota wyczyściłaby kotły.
Niestety, byłoby po zabawie.
skąd to przypuszczenie, że podliczone siły mogłyby zostać "ewakuowane"?
Jaklicz podaje ocenę na 16 września wieczorem, czyli to, co moze przebić się na przedmoście po walkach z Niemcami, kiedy o Sowietach jeszcze nikt nie myśli. Przecież te jednostki nie cofaly się w próżni!
I skąd kolejne przypuszczenie, ze Wehrmacht nie realizowałby kolejnego etapu Fall Weiss? Tak po prostu by nam odpuścili? Zauważ z łaski swojej, że Fall Weiss był przygotowany w sytuacji, gdy Niemcy też nie wiedzieli, ze Sowieci się przyłączą, czyli na wojnę z Polską prowadzoną wyłącznie siłami Wehrmachtu. Stąd cęgi były podwójne => jedne zaciskała 8. i 10. armia plus uderzeniem z północy 4. armia z dodatkiem 3., drugie miała zamknąć 14. armia od południa ze współdziałaniem Guderiana uderzającego od północy przez Narew i Bug po przejści w poprzek Pomorza do PW. Czyli to, co było w ramach Frontu Północnego i Armii Lublin mogłoby też mieć problemy, bo w przypadku nieangażowania się Sowietów to Guderian musiałby iść na spotkanie południowych cęgów (i vice versa) żeby załatwić resztę WP. Z jakiej racji mieliby odpuścić? Bzura była na wykończeniu, Warszawę można było wykończyć tym, co było na miejscu. A reszta - na wschód... Armia Kraków i grupa Sosnkowskiego walczyła ciągle, więc tych zgrupowań (w sumie z 8 dywizji plus sam BK, BZmech) nie było jak wyciągnać do uzupełnienia. Resztę wojska musiałbyś w jakiś niepostrzezony sposób załadować do pociągów i przewieźć do ośrodkó uzupełnień, ukrywając ruchy transportów przed niemieckim lotnictwem i mając nadzieję, ze nic za tobą nie pójdzie w pościg. Na jakiej podstawie zakładasz, ze Niemcy by się zatrzymali? W 1939 roku spodziewali się sowieckiego uderzenia odciążającego, dlatego Guderian mógł sobie siedzieć pod Brześciem. Gdyby nie to, to poszedłby na południe i byłoby po sprawie. Wystarczyłoby porządne uderzenie w kierunku na Zamość-Rawa Ruska, od południa uderza XXII KPanc... i cześć pieśni.
Co do operowania wojsk panc-zmot na obszarzeprzedmościa: w 1941 roku poradziły sobie całkiem porządnie w rejonie Brody-Dubno, czyż nie? Jakoś teren walczącym nie przeszkadzał. To dlaczego miałoby byc inaczej w tej hipotetycznej alternatywie?
Pytanie kolejne: skad wziąłeś ten "miesiąc" spokoju dla WP na wchłonięcie uzupełnień? Ile z dywizji, któe wymieniłeś, miałoby w ogóle szanse na dotarcie do centrów uzupełnień i wchłonięcie nowych żołnierzy?
Po wschodniej stronie Wisły w celu energicznego naciskania i utrzymania kontaktu bojowego z WP bylo do dyspozycji, oprócz piechoty, takze 8 związków szybkich: 4 DPanc, 1 DLek i 3 DZmot. Na porządne kleszcze w sam raz, a piechota wyczyściłaby kotły.
Niestety, byłoby po zabawie.