Adam pisze:Chyba nawet nie ratownicy, a jakiś statek rybacki który odholował Ocean Caroline do Szwecji.
Nawet dwa "Toron" i "Torland" oraz jedostka SAR, której nazwy nie pomnę. Nie przeszkadza to w niczym jeżeli chodzi o profity
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
Adam pisze:Moim zdaniem, akurat ratowanie mienia powinno chyba pozostać domeną przedsiębiorstw komercyjnych. Państwowi ratownicy, w tym także SG mogą to robić, ale "przy okazji", jeśli nie będzie to wpływało na ich podstawowe zadania.
Bezwzglednie się zagadzamy, ale jak zauważyłeś, jedno nie przeszkadza drugiemu, a posiadjąc odpowiednie jednostki możana się pokusić o połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Adam pisze:Polskie wybrzeże jest pod tym względem bezbronne - można sobie wyobrazić bezradność w przypadku dryfowania uszkodzonego zbiornikowca na Zatoce Pomorskiej. Jeśli nie pomogą nam Niemcy, to zanim przypłynie Poinc może być już a późno. O potencjalnych gazowcach nie wspominam (choć i teraz LPG z amoniakiem z Polic pływają tu regularnie).
Myślę Adamie, że nikt się tym nie przejmuje uznając właśnie, że holowanie (obojętnie czy zwykłe czy
Emergency) należy pozostawić prywatnym spółkom. Mogę się mylić, ale kierunek rozwoju sił SAR w tym kraju, na najbliższe lata obejmuje budowę przede wszystkim jedostek tytpu SAR-3000. Z uwagi na rozmiary i wymagania (między innymi rufowy slip) nie ma mowy o wykorzystaniu ich do zadań ETOW.
Bartosz Piotrowski pisze:Może okręt inspirowany brytyjskim Patrolowcem Typu "PEACOCK" ?
Spora prędkość - 28 w. Armata kalibru 76 mm. Duży pokład na rufie na dwie łodzie inspekcyjne.
Korwety, czy jak kto woli okręty patrolowe typu "Peacock" budowane były w innych czasach, dla nieco innego nabywcy
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
, z uwzględnieniem innych założeń i choć nie można im wiele zarzucić to obecnie dostępne sa dużo lepsze rozwiązania.