TVP Info: będzie ekshumacja zwłok Sikorskiego

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

G. Cz. pisze:
RyszardL pisze:Wierzę i kibicuję nauce...
Panie Ryszardzie, to jest nas już dwóch, bo ja też. :lol:

I właśnie dlatego jest rzeczą niedopuszczalną to, co wyprawiają polscy historycy od siedmiu boleści.
Mylisz się. Rany postrzałowej nie można pomylić z inną raną, gdyż ta ma charakterystyczne cechy (szczególnie chodzi o ranę wylotową). Ale o wiecej się nie pytaj bo to pytanie do osób zajmujących się medycyną sądową. A o uzyskanie wiarygodnych wyników będzie raczej prosto, gdyż ciało generała podległo mumifikacji.

A tak na sam koniec. Jak zauważył profesor Wieczorkiewicz - ignorowanie przez polskich historyków ekspertyzy profesora Maryniaka dotyczącej technicznej strony katastrofy jest wielkim błędem, gdyż ów ekspertyza przedstawia niezaprzeczalne fakty (jest poparta nieomylnością fizyki i matematyki). W skrócie udowadnia, że katastrofa to nie była.
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

Dobry wieczór :)
Baltic pisze:Mylisz się. Rany postrzałowej nie można pomylić z inną raną, gdyż ta ma charakterystyczne cechy (szczególnie chodzi o ranę wylotową). Ale o wiecej się nie pytaj bo to pytanie do osób zajmujących się medycyną sądową. A o uzyskanie wiarygodnych wyników będzie raczej prosto, gdyż ciało generała podległo mumifikacji.
Oby tak było. Głównie jednak to chyba bada się obecność cząsteczek prochu wokół rany wlotowej, szczególnie jeśli strzał jest z przyłożenia, albo prawie z przyłożenia, jak to się prezentuje wg najnowszych mód.
Baltic pisze:Jak zauważył profesor Wieczorkiewicz - ignorowanie przez polskich historyków ekspertyzy profesora Maryniaka dotyczącej technicznej strony katastrofy jest wielkim błędem
Chwała ci Panie Boże za istnienie prof. Wieczorkiewicza, bo to ostatni bat w Polsce na to, co wyprawiają historycy.
Baltic pisze:ekspertyza przedstawia niezaprzeczalne fakty (jest poparta nieomylnością fizyki i matematyki). W skrócie udowadnia, że katastrofa to nie była.
Oczywiście znakomicie, że wziął się za to MEiL, bo to jest wyrocznia i kolejny bat na historyków z bożej łaski, ale ekspertyza prof. Maryniaka już z definicji też nie może być ideałem. Samoloty LB-30 były obciążone wadami systemowymi i bez ich zbadania nie da się na podstawie jednego przypadku "osobniczego" wydać stuprocentowo pewnego orzeczenia. Co innego, gdyby MEiL dysponował dokumentacją techniczną i technologiczną LB-30 oraz raportami powypadkowymi z wszystkich katastrof i wypadków tych kiepskich samolotów. Nic z tych rzeczy MEiL nie miał. Prof. Maryniak orzekł, iż rzecz nie wygląda na katastrofę, bo za dobrze LB-30 był pilotowany do samego końca. Ale o czym to ma świadczyć? Porządne pilotowanie do samego końca, bez względu na to, co się dzieje, to jest przecież fach pilota. Do samego końca był także względnie dobrze, jak na warunki katastrofy, pilotowany LB-30 pod dowództwem pilota doświadczalnego Williama B. Wheatleya. Tak właśnie będą się mścić braki w dokumentacji do polskich analiz katastrofy gibraltarskiej.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2008-09-05, 15:54 przez G. Cz., łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2028
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

G.Cz. pisze:Oj Krzysztofie, Krzysztofie...

Poznaj historię tych samolotów, w tym LB-30, a potem pisz. Co ma C-87 do samolotu gen. Sikorskiego?
C-87 nie ma nic wspólnego , przecież nie napisałem że ma .

Co do tego LB-30 Land Bomber -numer eksportowy 30 . Smiem twierdzić ,że
AL 523 należało by nazywać i zresztą tak jest nazywany w oficjalnych dokumentach Liberatorem II AL 523 , nie każdy MK.II był byłym LB-30 .W RAF do którego należał AL 523 obowiązywała ta nazwa i tyle . "Czyste " {czyli bez znacznika A , B,MF }oznaczenie LB-30 nosiło w USAAC 76 samolotów MK II nie dostarczonych Brytyjczykom z powodu Pearl Harbor . Różniły się one przede szwszystkim uzbrojeniem u jednych wieżyczki ang. u drugich am.
więc nie można mówić ,że to to samo .Zresztą przy MK III był znacznik A odróżniające pod względem uzbrojenia tą wersję.
Część LB-30 [23]zostało zwrócone Brytyjczykom i oznaczone MK II [z jakim uzbrojeniem nie wiem ]. ALE nie był to AL 523 .

Reasumując LB-30 było ogólnym oznaczeniem eksportowym wczesnych wersji B-24 , a konkretnie zostało oznaczenie to przyporządkowane {użyte w służbie wojskowej] w USACC ,co wyżej wytłumaczyłem .
AL 523 był w służbie RAF oznaczany Lberator MK II i tylko tak ,więc Sikorski zginął na Liberatorze MK II a nie na LB-30 .

Co do rady "najpierw poznaj ...

Tyle ja wiem na tą chwilę ,być może moja wiedza się niedługo zmieni .

Pozdrawiam .Krzysiek :-)
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

dessire_62 pisze:Smiem twierdzić ,że AL 523 należało by nazywać i zresztą tak jest nazywany w oficjalnych dokumentach Liberatorem II AL 523
Nie.
Tracisz czas i tracimy go wszyscy.
W jakich dokumentach? Co najwyżej w chronometrażu, gdzie trzeba wpisać numer rejestracyjny samolotu.
Nie korzystaj z durnego internetu, a jeśli już to z wartościowych witryn. Typ samolotu (nie mylić z dodatkową nazwą Liberator Mk II), w jakim zginął Sikorski, to wyłącznie LB-30 i masz to wytłumaczone w każdej książce, tylko nie polskiej oczywiście. Zajrzyj sobie do Owena Thetforda i tych jego cyklicznych encyklopedii "Aircraft of the Royal Air Force since 1918" i masz tam wszystko wytłumaczone i nie tylko tam, bo u Amerykanów masz to samo.
Philip A. St John w książce B-24 Liberator: the plane – the people pisze:Winston Churchill used a converted LB-30 for use as his personal transport plane
Więcej na ten temat się nie wypowiadam.

Ściskam prawicę :-D
Ostatnio zmieniony 2008-09-05, 19:42 przez G. Cz., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2028
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Pozdrawiam. :lol: i oczekuję tego samego . :lol:
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

Pogadaliśmy sobie z Krzysiem na PW :lol: i jak ktoś ma ochotę to można dalej o naszym nieszczęsnym premierze.

Pozdrowienia dla wszystkich :-D
Awatar użytkownika
Grom
Posty: 405
Rejestracja: 2008-03-12, 00:15

Post autor: Grom »

G. Cz. pisze:Pogadaliśmy sobie z Krzysiem na PW
Chwała najwyższemu, bo wymiana zdań przypominała mi "dialog" Gruzja - Rosja - każdy gada nikt nie słucha :D


Pozdrowionka z UK
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

Witaj Gromie,

„Profesjonalizm” badań polskich historyków nad katastrofą samolotu gen. Sikorskiego wygląda zupełnie tak, jak gdyby po serii katastrof takich gruchotów (znanych także w PLL „Lot”), jak Sud-Est SE.161 Languedoc zacząć szukać tego, czy przypadkiem na pokładzie rozbitego Languedoca nie było faceta, który zdradzał żonę i czy ta żona nie chciałaby go zgładzić za pomocą sfingowanej katastrofy lotniczej. Taki jest merytoryczny poziom polskich badań nad katastrofą samolotu z Sikorskim. A Languedoci same z siebie sypały się z nieba jak przedojrzałe gruszki, bo to był grat nad graty – tak samo jak LB-30 i jego mleczny brat C-87 Liberator Express. Jak można było wyposażyć eskadry VIP-owskie w samoloty z wadliwymi instalacjami paliwowymi, z niedopracowanymi silnikami i z kiepskim przyrządami pokładowymi? Przecież to się w głowie nie mieści, jako rzeczy urągające lotnictwu i eskadrom VIP-owskim. A jednak...

C-87 (czyli taki mutant LB-30 gen. Sikorskiego) to był taki gruchot, że płk Elliot Roosevelt – pilot i syn prezydenta Roosevelta – niemal „własną piersią” bronił ojca, żeby tym trupem nie latał, mimo że przemysł przygotował dla prezydenta specjalną salonkę C-87. Płk Roosevelt jak tylko mógł, to zawsze sam woził ojca-prezydenta po świecie, pilotował jego samoloty i zawsze wtedy odrzucał C-87, tylko brał Douglasa C-54 Skymastera – samolot-ideał dla VIP-ów i nie tylko, bo był to samolot naprawdę perfekcyjny. Na przykład na taką konferencję aliancką, jak w Casablance, aż by się prosiło, żeby wsadzić prezydenta do salonki C-87, ale syn Elliot na to nie pozwolił i kazał podstawić najzwyklejszego C-54 i sam tam ojca zawiózł za sterami tego samolotu, żeby mieć pewność, że aparat rządowy nie wsadzi ojca do tej trupiarni marki Consolidated.

Tak, jak się zabawiają polscy historycy z tematem katastrofy gibraltarskiej, to może by i można się bawić, gdyby gen. Sikorski leciał właśnie C-54, a nie takim trupem, jak LB-30. Wtedy można by z dość dużym prawdopodobieństwem odrzucić przyczyny techniczne w tak świetnym samolocie i z miejsca przejść do ulubionych polskich spisków.

Nakłada się na to wszystko robienie wariata z czeskiego pilota samolotu gen. Sikorskiego. W sumie jest to kiepskie widowisko.

Pozdrowienia :)
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2028
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Witam.

Abstrahując od samolotu ,jak się okaże że w trumnie nie ma Sikorskiego ta mam u Grześka flaszkę i vice versa . Stoi ?

Ja też mieszkam na skraju Puszczy Sandomierskiej ,las mam za oknem domu .

Krzysiek.
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

dessire_62 pisze:jak się okaże że w trumnie nie ma Sikorskiego ta mam u Grześka flaszkę i vice versa.
Już nie chciałem się wygłupiać, bo szkoda generała i nie wypada, ale miałem już na końcu języka - co będzie, jak będą kamienie w trumnie?
dessire_62 pisze:Stoi ?
Stoi. :ok:
dessire_62 pisze:Ja też mieszkam na skraju Puszczy Sandomierskiej ,las mam za oknem domu.
Kiedyś bardzo lubiłem moje miasto stołeczne - teraz go nie toleruję wraz z tymi tabunami luda pędzącego gdzieś z zaciętymi twarzami. Jak tylko mogę to zwiewam stąd do Puszczy Kampinoskiej, a do jej otuliny mam 10 minut pieszo. Na szczęście. :-D

Pozdrawienia ode mnie i mojej leśnej towarzyszki 8)
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

dessire_62 pisze:jak się okaże że w trumnie nie ma Sikorskiego
Trumnę otwarto w 1993 roku w w obecności Polaków i zamknięto ją ponownie już z nowymi pieczęciami Polskiego Konsulatu Generalnego w Londynie. Polscy świadkowie rozpoznali zwłoki generała Sikorskiego ( ciało uległo mumifikacji).
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

Baltic pisze:(ciało uległo mumifikacji).
Uległo samo z jakichś przyczyn, czy tak zostało spreparowane przed pogrzebem?
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

W spreparowanie nie wierzę bo i po co Brytyjczycy mieliby to robić. Zapewne zadziałała w tym przypadku natura. Nazywa się to mumifikacją naturalną.
Piotr S.
Posty: 2331
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Post autor: Piotr S. »

Rozległy uraz głowy spowodowany uderzeniem w element samolotu w czasie katastrofy mógł spowodować śmierć generała Władysława Sikorskiego. Zgon nastąpił w kilkadziesiąt sekund po upadku maszyny do morza. Do wstępnych wyników ekshumacji generała dotarli reporterzy RMF FM.

W płucach Naczelnego Wodza nie stwierdzono śladów wody. Śmierć mogła nastąpić jeszcze przed zatonięciem samolotu. Oprócz urazów głowy generał w kilku miejscach miał również złamane nogi. Badania toksykologiczne nie wykazały żadnych śladów substancji chemicznych, więc może to wykluczać hipotezę o otruciu. Oficjalne wyniki ekshumacji IPN ma podać 29 stycznia.

Śledztwo, mające wyjaśnić tajemnicze okoliczności śmierci generała Władysława Sikorskiego, który zginął 4 lipca 1943 roku, wszczął katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. IPN uznał, że są przesłanki do postawienia hipotezy, że Sikorski zginął w wyniku spisku.

Zwłoki generała pochowano na cmentarzu polskich lotników w brytyjskim Newark. W 1993 roku zostały przeniesione na Wawel. 25 listopada tego roku dokonano ekshumacji Sikorskiego. pobrane wówczas próbki do badań i oględziny szczątków mają umożliwić odpowiedź na pytanie o przyczyny śmierci generała.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,99354,title ... caid=174fa
Tym samym można juz wnioskować ,ze toria spiskowa ma podstawy i to nie zaprzeczalne chociaz by brak wody w płucach co mogło by wnioskować ,że Generała Sikorskiego wogóle nie było w samolocie ,nie mówiącjuz o rozległych urazach głowy i połamanych nogach co świadczy ,że został zabity w brutalny sposób na lądzie
Marek S.
Posty: 674
Rejestracja: 2004-07-06, 15:21
Lokalizacja: Węgierska Górka k/Żywca

Post autor: Marek S. »

Nie jestem lekarzem ale czy w przypadku katastrof lotniczych ofiary nie mają połamanych nóg i rąk oraz innych obrażeń wewnętrznych.
Na logikę aby woda dostała się do płuc (utonięcie) ofiara musi oddychać.
Piotr S.
Posty: 2331
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Post autor: Piotr S. »

Przypomne,ze to nie była katastrofa lotnicza tylko tzw wodowanie gdzie samolot osiadł wmiare łagodnie na wodzie to zostało juz dowiedzione dawno temu i nie sądze aby można było doznać az takich urazów
ODPOWIEDZ