Bukowa pisze:Chciałem Was nawoływać do zaprzestania tych "krucjat" gdyż - podobnie jak te historyczne - nic dobrego nie przyniosą.
Niemniej jednak muszę się odnieść do postu Ksenofonta:
Cyt.:" Czy to tylko głupota?
Czy też zamysł?
Czym się to różni od "patriotyzmu radiomaryjnego"?
Jak nazwać taka wersję naszych dziejów?
Proponuję przez analogię - "patriotyzm agorowy" - koniec cyt.
Otóż Drogi Ksenofoncie!
-Tygodnik "Polityka" jest wydawany przez: POLITYKA Spółdzielnia Pracy.
Ponieważ nie jest to Spółka Akcyjna i nie jest notowana na parkiecie to
nie sądzę, żeby AGORA miała tam jakieś wpływy związane z finansami
a tym samym miała znaczący wpływ na linię czasopisma.
- Nie wiem kto był wydawcą "Autobiografii" J. Kuronia
- Nie wiem kto wydał wzmiankowany "......Atlas ziem Polski".
Wspominane przeze mnie publikacje są związane ze środowiskiem "Agory".
Czy to przez wspólny front przeciw lustracji (Polityka-GW), czy to przez autora (Kuroń), czy to przez recenzenta (Bartoszewski zachwala "Atlas...").
Co więcej - zarówno "GW", jak i "Polityka" taką linię polityki historycznej (internacjonalistyczną?) propagują.
Aż dziwne, że na forum, zrzeszającym ludzi o wysokim statusie wykształcenia i ponoć inteligentnych, trzeba tłumaczyć takie oczywistości.
Bukowa pisze:Niemniej jednak podciąganie zwykłych błędów w wydawnictwach lub artykułach pod definicję "patriotyzmu agorowego" lub pod "ogólną teorię spiskową" jest daleko idącym nadużyciem.
Ja się zgadzam - nie róbmy sobie jaj, nie doszukujmy się spiskowej teorii dziejów i nie róbmy z błędów pojedynczych ludzi "patriotyzmu radiomaryjnego"...
Aż dziwne, że na forum, zrzeszającym ludzi o wysokim statusie wykształcenia i ponoć inteligentnych, trzeba tłumaczyć takie oczywistości.
Bukowa pisze:Podobnie jak w Tobie, pewne "zjawiska" również budzą mój niesmak niemniej jednak nie przerzucałbym "wahadełka" w drugą stronę.
Ale może by stosować równą miarę?
Bukowa pisze:Proponuję abyśmy wszyscy trzymali się ścisłej definicji patriotyzmu podanej przez Kopalińskiego a przytoczonej przez FDT.
Pozwolę sobie zgłosić votum separatum.
Podane definicje nie są definicjami naukowymi, a jedynie autorskimi propozycjami wytłumaczenia tych słów.
Aż dziwne, że na forum, zrzeszającym ludzi o wysokim statusie wykształcenia i ponoć inteligentnych, trzeba tłumaczyć takie oczywistości.
Z całym szacunkiem dla autora, ale Kopaliński był długoletnim członkiem partii: a zaczął od PPR!
Nie jestem w stanie przyjąć, że jego długoletnia aktywność - m.in. jako "nadzorcy właściwej linii polit." w jednej z rozgłośni regionalnych PR (i to w czasach najczarniejszego stalinizmu) - nie wpłynęła na jego późniejszą twórczość.
Wyjaśnienie słowa "internacjonalizm" (w obydwu znaczeniach) zbyt pachnie mi dawną winietę "Polityki":
Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!
Wygodnie jest mieć kurzą pamięć, ale nie można zapominać, czym niektórzy zajmowali się kilkadziesiąt lat temu.
Aż dziwne, że na forum, zrzeszającym ludzi o wysokim statusie wykształcenia i ponoć inteligentnych, trzeba tłumaczyć takie oczywistości.
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. Pomysł "patriotyzmu radiomaryjnego" jest równie niesmaczny, co "patriotyzmu agorowego". Są to dwie równie istotne wizje naszej historii i naszej tradycji.
Tak samo różnorodne mogą być oblicza wiary.
Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Byli w Polsce tacy, którzy chcieli wszystko ujednolić.
Czemu chcecie iść w ich ślady?
X