Strona 2 z 2
: 2009-06-21, 15:52
autor: Andrzej J.
crolick pisze:Francuzi i Anglicy uważali te okręty za niezdatne do użytku z dwóch powodów: przestarzałej konstrukcji i zniszczenia mechanizmów.
Przestarzałej konstrukcji? Ci pierwsi to zapewne wielcy znawcy nowoczesnych okrętów*. To po co modernizowali gorsze od Aleksiejewa pancerniki typu Courbet?
Jakie zniszczenia mechanizmów?
Co najwyżej zaniedbania i normalne zużycie eksploatacyjne lub "postojowe" (rurki kotłowe, paleniska, zastały olej smarny).
A może Francuzi - uczestnicy Waszyngtonu - nie chcieli dać ich komukolwiek, by sczezły...
Moim zdaniem w 1923 ani pancernik, ani typ Nowik, ani Barsy nie były aż tak przestarzałej konstrukcji - okręty bardzo podobne do tych z Bizerty służyły w ZSRR aż do połowy wojny lub dalej
* Tymi się stali dopiero od Dunkergue, Le Terrible, Algerie i turboeletryczny transatlantyk Normandie. Wtedy to była ekstraklasa.
: 2009-06-21, 16:00
autor: Andrzej J.
crolick pisze:Sorry Andrzeju, ale jakoś bardziej wierze raportom z O.II niż Twojemu bliżej nie sprecyzowanemu przeczuciu.
Adamie - które jednostki przejęli? No i jakie 'statki' sprzedali? Ale konkretnie - z 'imienia i nazwiska', że się tak wyrażę

Niekiedy raporty się robi pod założoną tezę. Czy Polacy z kręgów technicznych, lub jacykolwiek, oglądali te okręty (poza Macajem z o.p. AG nr ileś tam i innymi członkami załóg)?
Lodołamacze - Ilja Muromiec --> stawiacz min Pollux, Kuźma Minin --> Castor, okręt-baza Kronsztad --> fr. Vulcain.
Wszystkie służyły co najmniej do 1937!
Takie zużyte?
: 2009-06-21, 16:06
autor: karol
A to ciekawe! Nie wiedziałem, że jakieś okręty z tej floty działały dalej! Z tego wynika,że pazerność francuska nie pozwoliła PMW na solidne wzmocnienie na połowę lat dwudziestych! No kurcze, jestem mocno zaskoczony, bo tego wariantu nigdy pod uwagę nie brałem.
: 2009-06-21, 16:19
autor: Andrzej J.
Ja nie twierdzę, że Francuzi tacy niedobrzy. Sądzę tylko, że szermowanie opiniami o przestarzałej konstrukcji i zniszczeniach jest nieuprawnione, stan faktyczny mógł być inny i odbiegać od raportów (polskich z O.II - kto tam Andrzeju był?).
: 2009-06-21, 18:39
autor: Seba
Tylko z skąd brać później ewentualne części zamienne? Do kosztów pozyskania pewnie doszłyby koszty remontu oraz ewentualnej wymiany uzbrojenia.
P.s. Chociaż jak mi się przypomina to dwa zdobyte przez Brytyjczyków niszczyciele (Kapitan I ranga Miklucha Maklai i Avtroil) przekazano Estończykom w 1919 roku, później co prawda sprzedano je w 1933 r. do Peru. Więc dziwi mnie wstrzemięźliwość francuzów.
: 2009-06-21, 19:33
autor: Adam
Wracając do okrętów dla których Bizerta nie była końcem.
Według Dyskanta, tak jak już wcześniej pisał Andrzej, dwa lodołamacze po przebudowie wcielono jako stawiacze min, a Vulcain (ex. Kronsztad) był raczej okrętem warsztatowym a nie statkiem - bazą, choć w praktyce to niewielka różnica.
Prywatnym armatorom sprzedano dwa frachtowce: Don i Baku. Łącznie internowanych było 6 statków handlowych.
Natomiast Estonii odsprzedano część zapasu bojowego, m.in. pociski do armat 305 mm.
Z ciekawostek:
"na szybko" wygooglane zdjęcia Castora i Polluxa Jeden z nich dotrwał do lat 60.
doprecyzowanie
: 2009-06-21, 20:03
autor: Andrzej J.
Ten Don ex transportowiec No. 157, to staruch z 1893-1894, krążownik pomocniczy Sankt-Pietierburg, sprzedany do Włoch i złomowany w maju 1922 (Gomm, t.V s.17).
Zaś Baku to zbiornikowiec motorowy 7350 DWT, zbud. 1913-1916, w latach 1922-1931 fr. Loire, złom. 1933 (Gomm, t.VIII, s.17).
Reszta tych statków/okrętów będzie pewnie w Gommie i/lub Bierieżnoju 1917-1927 lub jest wzmiankowana u Dyskanta (?).
Kronsztadt rzeczywiście był okrętem warsztatowym, moja pomyłka, sorry.
: 2009-06-22, 15:57
autor: crolick
Powiem tylko tyle - podaje Wam na tacy dane z raportów wywiadowczych do których normalnie nie mielibyście szansy dotrzeć. Czarno na białym stoi tam, że raporty amerykańskiego, francuskiego i brytyjskiego wywiadu zgodnie uznawały flotę Wrangla za przestarzałą i zdezelowaną. Wy na podstawie własnego widzi-mi-się mówicie, że nie mam racji i raporty się mylą. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Dalej bawcie się sami.
PS. Panowie eksperci - Kuźmy wogole w Bizercie nie było.
: 2009-06-22, 16:51
autor: karol
Nerwus się robi z Ciebie, Andrzej. Toż pomarzyć można w każdej sytuacji, a te kilka jednostek działało sobie troszkę, co nie oznacza, że inne byłyby zdatne do pracy bez głębokich remontów. Z drugiej strony jak się czyta opracowanie JB o torpedowcach, to analogie same się nasuwają, po Kaisersliche Marine nic lepsze wraki nie były.
: 2009-06-22, 18:55
autor: crolick
Klimaty na FOW ostatnimi czasy sprzyjają takim zachowaniom
Co do torpedowców - słuszna uwaga. Właśnie dlatego uważam, że jakiekolwiek dywagacje n/t tych NOWIKÓW i BARSÓW w PMW to kompletna mrzonka.