Strona 2 z 4

: 2009-12-28, 19:00
autor: Sławomir Lipiecki
Shinano pisze:A czym jest niby agregat, jak nie prądnicą?
Agregatem prądotwórczym.
Mówiłem, że lubię przyjętą terminologię.
Być może źle mnie nauczono - nie wiem.
Może to i za szerokie pojęcie, ale nie pisałem tego w trybie funkcji racji ostatecznej. Raczej w formie pytającej.
Pamiętam jedynie, jak zwrócono mi uwagę, gdy pisywałem o... generatorach prądotwórczych. Ciekawe dlaczego (?)
Przy czym nie wiem, czy są różnice w terminach obowiązujących na statkach i okrętach.

: 2009-12-28, 19:26
autor: polsteam
eSDe pisze:
Sławomir Lipiecki pisze:P.S. Jeszcze w kontekście artykułu, mowa jest w nim o "prądnicach" w elektrowni okrętowej. Na moją wiedzę, na okręcie są turboagregaty i agregaty.
Kiepska to musi być wiedza skoro wczesniej IHP połączyłes z wałem...
:lol: :lol: :lol:

A co z pojeciem generatora???

Czy na AMW nie uczą takich pojęć jak: generator; turbogenerator czy zespół prądotwórczy?

Jeśli agregat na statku to: pianotwórczy; chłodniczy lub ... malarski!
Turboagregat to pompa pożarowa: awaryjna lub sprzęgnieta z systemem pianowym ...
To tak gwoli ścisłości jeśli komus przeszkadza zwykłe okreslenie koń mechaniczny.
Pozdrowienia :D

w angielskim na zespoły prądotwórcze mówi się "generating sets" albo czasem "generator sets" lub gen-sets, czyli jakby "generatory"... lub (z -sets) - zespoły "generujące" (w domyśle - prądotwórcze)

w potocznej mowie fachowców polskojęzycznych (w żargonie pracujących na statkach) mówi się najczęściej "agregaty"...

w literaturze fachowej dot. techniki okrętowej - chyba najczęściej "zespoły prądotwórcze"...

: 2009-12-28, 19:31
autor: Sławomir Lipiecki
polsteam pisze: w angielskim na zespoły prądotwórcze mówi się "generating sets" albo czasem "generator sets" lub gen-sets, czyli jakby "generatory"... lub (z -sets) - zespoły "generujące" (w domyśle - prądotwórcze)

w potocznej mowie fachowców polskojęzycznych (w żargonie pracujących na statkach) mówi się najczęściej "agregaty"...

w literaturze fachowej dot. techniki okrętowej - chyba najczęściej "zespoły prądotwórcze"...
Zatem "agregaty" - ale ja zaczynam podejrzewać, że oba terminy są poprawne, a jedynie wojskowa dyscyplina i RSO wymusza u nas pewne określenia (...)

: 2009-12-28, 19:38
autor: Shinano
Raczej slang, a nie dyscyplina :wink:

: 2009-12-28, 19:42
autor: Sławomir Lipiecki
Shinano pisze:Raczej slang, a nie dyscyplina :wink:
Za slang nie "bębni się" karnych służb... ;)

: 2009-12-28, 20:12
autor: Maciej3
Gdyby w maszynownię trafił pocisk z DoY to w maszynowni nie ma żywej duszy i nikt nie odbiera telefonu, chyba logiczne?
Z tym, że niekoniecznie.
Dunkierka pod Mers dostała pełną penetrację w kotłownię i to 15 calówką, która po przebiciu eksplodowała. O ile pamięć mnie nie myli, to jednak ktoś tam ocalał. Jeśli nie, to wyprowadźcie mnie z błędu.
Ale oczywiście po takim trzaśnięciu nawet "tylko" 14 calówką jakoś nie widzę możliwości "zaraz przywrócenia pełnej prędkości", coś tak na oko zniszczenia powinny być zbyt wielkie. No chyba że pocisk nie wybuchł a wpadł jakoś tak fartownie że wiele nie naszkodził....
Ale to takie gdybanie.
PRAWDOPODOBNIE - to już jest różnica.
Przy tych odległościach, takiej pogodzie i tych metodach obserwacji to wszystko będzie mniej lub bardziej prawdopodobne. Pewne jest tylko to że Scharnhorst ostatecznie zatonął ;)

: 2009-12-28, 20:15
autor: Sławomir Lipiecki
Maciej3 pisze: Przy tych odległościach, takiej pogodzie i tych metodach obserwacji to wszystko będzie mniej lub bardziej prawdopodobne. Pewne jest tylko to że Scharnhorst ostatecznie zatonął ;)
- Nie sposób się z tym nie zgodzić. :)
Tak też i ja uważam i należałoby to napisać...
Macieju, co powiesz na wspólną pracę o typie Scharnhorst w kontekście użycia artylerii okrętowej dla US Proceedings tudzież po prostu monograficznej dla MSiO?

: 2009-12-28, 21:01
autor: MiKo
Usunąłem posty górala i odpowiedzi Sławka (za obopółną zgodą).

Proszę wszystkich o posty merytoryczne!

: 2009-12-28, 21:51
autor: MiKo
Sławomir Lipiecki pisze:Tak też i ja uważam i należałoby to napisać...
Macieju, co powiesz na wspólną pracę o typie Scharnhorst w kontekście użycia artylerii okrętowej dla US Proceedings tudzież po prostu monograficznej dla MSiO?
Sławek najpierw się zastanów co nowego możesz w niej umieścić - choćby wzgledem monografii Przemka.

: 2009-12-28, 22:07
autor: Sławomir Lipiecki
MiKo pisze:
Sławomir Lipiecki pisze:Tak też i ja uważam i należałoby to napisać...
Macieju, co powiesz na wspólną pracę o typie Scharnhorst w kontekście użycia artylerii okrętowej dla US Proceedings tudzież po prostu monograficznej dla MSiO?
Sławek najpierw się zastanów co nowego możesz w niej umieścić - choćby wzgledem monografii Przemka.
Oczywiście.
Na pewno zrewidowane dane opancerzenia, złady, opis radarów, układ kontroli ognia itp.
Nie będziemy się z tym śpieszyć - pośpiech w tego typu pracach to samobójstwo! (...)
Poza tym robię to tym razem wyłącznie dla frajdy.

: 2009-12-28, 22:13
autor: MiKo
Odnośnie meritum polemiki.
Wyłapałem cztery główne zarzuty:
1.Klasyfikacja pancernik/krążownik liniowy
2.Zła grubość pancerza burtowego
3.Pięć wzdłużnych grodzi torpedowych
4.Kwestia jednostek mocy siłowni
5.Porównanie armat Deutschlanda i Scharnhorsta
6.Trafienie pierwszą salwą

Sorki jeśli coś pominąłem.

Zarzuty odnośnie nazw rozdziałów (sic!), stosowania wyłącznie terminu "armata" odnośnie okrętów (przecież to już przerabialiśmy lat temu ileś!), pancerza defragmentująco-inicjującego (jak na Scharnhorście to i pewnie na Badenie) są raczej mało poważne więc je pomijam.

Zarzuty odnośnie braku jakiś szczegółów też raczej nie są dyskwalifikujące - to jest artykuł o jakieś tam objętości, a nie monografia - z czegoś trzeba było zrezygnować.

Z głównych zarzutów punkty 1,2,4 i 6 są raczej mocno problematyczne (jak widać wyżej) i można się o nie spierać długo i namiętnie.

Pozostaje więc 3 i 5 - niestety nie mam czasu by się w to wgłębić ale może ktoś by to spróbował wyjaśnić niuanse pomiędzy jedną grodzią podzieloną czteroma ściankami o jakieś grubości i pięcioma grodziami o takiej samej grubości.
Ad.5 Nie kupiłem jeszcze Militarii wiec nie wiem jak to zostało napisane, ale jeśli faktycznie tak było, to jest to błąd Grześka.

Czy na podstawie jednego (ewentualnie dwóch błędów) można mówić, że artukuł jest rozczarowaniem?

: 2009-12-28, 22:17
autor: MiKo
Sławomir Lipiecki pisze: Oczywiście.
Na pewno zrewidowane dane opancerzenia, złady, opis radarów, układ kontroli ognia itp.
Nie będziemy się z tym śpieszyć - pośpiech w tego typu pracach to samobójstwo! (...)
Poza tym robię to tym razem wyłącznie dla frajdy.
Zrewidowane dane odnośnie opancerzenia - co tu można rewdować jeśli nie wiadomo czy było 320 czy 350 na burcie? Radary - taka "wyliczanka" ? :D
Kontrola ognia by się przydała ale tu trzeba mieć jakieś naprawdę fajne materiały.

: 2009-12-28, 22:19
autor: Sławomir Lipiecki
MiKo pisze:
Sławomir Lipiecki pisze: Oczywiście.
Na pewno zrewidowane dane opancerzenia, złady, opis radarów, układ kontroli ognia itp.
Nie będziemy się z tym śpieszyć - pośpiech w tego typu pracach to samobójstwo! (...)
Poza tym robię to tym razem wyłącznie dla frajdy.
Zrewidowane dane odnośnie opancerzenia - co tu można rewdować jeśli nie wiadomo czy było 320 czy 350 na burcie? Radary - taka "wyliczanka" ? :D
Kontrola ognia by się przydała ale tu trzeba mieć jakieś naprawdę fajne materiały.
Wszystko przed nami, a podstawą będzie stoczniówka, albo coś na wzór "General Arragement of Armor".
"Wyliczanki" nie ma co robić, bo tak to lepiej w ogóle nic nie pisać (...)

: 2009-12-28, 22:26
autor: Sławomir Lipiecki
MiKo pisze:
Czy na podstawie jednego (ewentualnie dwóch błędów) można mówić, że artukuł jest rozczarowaniem?
Miko, pominąłeś najważniejsze - puentę.
O to w tym wszystkim chodziło. Pomijam takie czy inne błędy merytoryczne. Pytanie po co opisywać coś, co widać gołym okiem na modelu 3D tudzież w tabelkach. Zadałem proste pytanie - do kogo adresowany był artykuł? No i żeby bez choćby jednego przekroju tudzież tabelki z opancerzeniem... :roll:
Ogólny, wcale niezły opis pancernika został już bowiem dokonany przez Przemka.

Re: Militaria XX wieku (spec) Nr 5(12)/2009 (Scharnhorst)

: 2009-12-28, 22:34
autor: Marmik
Sławomir Lipiecki pisze:Osobiście przyjąłem obie metody naraz - zawsze podaję moc w SHP lub IHP, a w nawiasie w kW (lub odwrotnie).
A tak z ciekawości to chciałbym zapytać o sposób przeliczania ihp na kW, bo o ile pamięć mnie nie zawodzi jest to nie do policzelnia, bez znajomości sprawności konkretnego modelu maszyny parowej.
Shinano pisze:A czym jest niby agregat, jak nie prądnicą?
Z reguły nie mówimy o agregatach tylko o zespołach spalinowo elektrycznych, które w olbrzymim uproszczeniu składają się z silnika spalinowego i prądnicy.

Re: Militaria XX wieku (spec) Nr 5(12)/2009 (Scharnhorst)

: 2009-12-28, 22:38
autor: Sławomir Lipiecki
Marmik pisze:
Sławomir Lipiecki pisze:Osobiście przyjąłem obie metody naraz - zawsze podaję moc w SHP lub IHP, a w nawiasie w kW (lub odwrotnie).
A tak z ciekawości to chciałbym zapytać o sposób przeliczania ihp na kW, bo o ile pamięć mnie nie zawodzi jest to nie do policzelnia, bez znajomości sprawności konkretnego modelu maszyny parowej.
Jeśli w źródle nie jest podana wartość, to się tego nie przelicza wcale, bo to "samobój".