Rotacja dowódców w japońskiej flocie

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Dzięki Panowie za ukierunkowanie gdzie szukać odpowiedzi ale ksiązki nie czytałem i nie wiem czy w najbliższym czasie uda mi się ta sztuka a odpowiedzi na postawione pytania zależy mi aby poznać jak najprędzej tak więc, uprzejmie proszę o podzielenie się swoją wiedzą na temat powyższy :D

Prosze mi wierzyć, że nie tylko moja osoba będzie Wam za to wdzięczna :D
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

Zacząłem czytać "Yamamoto" H. Agawy po raz kolejny, jeszcze nie trafiłem na te opisy kto, ile i gdzie, ale u Ugakiego w "Fading Victory" jest taki ciąg myślowy, że bardzo ważnym etapem kariery oficera jest nadanie mu pod rozkazy dystryktu morskiego (np. Yokosuka). W tej samej książce przy wpisach z listopada 1941 roku jest wspomnienie admirała S. Nishimury jako dowodzącego niszczycielami. Ten sam admirał 3 lata później prowadził eskadrę złożoną z pancerników, krążowników i niszczycieli pod Surigao.

Rzuciłbym przykład I. Yamamoto, ale byłby nietypowy ze względu na karierę lądową w dyplomacji- jako wiceadmirał (bodajże) dowodził lotniskowcem, a jako komandor krążownikiem. I u niego awans był związany tyleż z wysługą lat, co zajmowanym stanowiskiem- awans na wiceadmirała dostał przed konferencją londyńską- by delegacja japońska nie wyglądała blado na tle admirałów amerykańskich i brytyjskich.

Jak zwrócono już uwagę w postach wcześniej u japońskich admirałów z czołówki można zauważyć konieczne etapy jak służba na okrętach podwodnych, niszczycielach, krążownikach i pancernikach z przerwą na służbę "administracyjną" na lądzie (sztaby, bazy morskie).
Duże koty zjadam na przystawkę.
ODPOWIEDZ