Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Ho, ho, trzeba będzie wysupłać te 39 złociszy...
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Brawo Jarek. Takie prace przekrojowe to jest to na co się czeka. Przypomina mi to pierwsze cztery numery specjalne. Tak trzymaj.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Właśnie kupiłem sobie numer OW dot. floty japońskiej i przede wszystkim przeczytałem dwa pierwsze artykuły. Dodam - z przyjemnością. Miałbym jednak dwie uwagi. Pierwsza dotyczy "najkrótszej historii". Z tekstu można wywnioskować (choć nie jest to powiedziane jednoznacznie), że datą graniczna wyznaczającą powstanie cesarskiej marynarki jest moment powstania Ministerstwa Marynarki Wojennej. Nie wiem, czy to tylko "tak wyszło", czy jest to teza postawiona przez autora, ale tak naprawdę, to cesarska flota powstała w wyniku tzw. "zwrotu rejestrów" w latach 1869-71, gdy feudalni daimyos kolejno zrzekali się na rzecz cesarza swych praw feudalnych i posiadłości, a także majątku ruchomego - w tym okrętów. Tak więc flota cesarska tak naprawdę powstała w 1869 roku i to byłaby znacznie lepsza data.
Druga kwestia dotyczy artykułu dot. nocnego ataku torpedowego na okręty rosyjskie w Port Arturze. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, że początkowo rozważano równolegle "zakorkowanie" rosyjskiej bazy przez zatopienie w kanale wejściowym kilku branderów. I był to pomysł równorzędny wobec pomysłu zaatakowania Rosjan torpedami. Jest prawdą, że Togo skłaniał się ku atakowi torpedowemu (choć największe nadzieje pokładał w generalnej bitwie morskiej), czy jednak Japończycy podjęli specjalnie grę aby wywabić eskadrę portarturską na redę zewnętrzną? To teza dość ryzykowna. Tym bardziej, że w sztabie generalnym było dość sporo zwolenników rozwiązania z użyciem branderów, co wymagało jednak obecności rosyjskiej eskadry w porcie.
Ale te uwagi proszę potraktować nie tyle jako krytykę ile głos w dyskusji.
Druga kwestia dotyczy artykułu dot. nocnego ataku torpedowego na okręty rosyjskie w Port Arturze. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, że początkowo rozważano równolegle "zakorkowanie" rosyjskiej bazy przez zatopienie w kanale wejściowym kilku branderów. I był to pomysł równorzędny wobec pomysłu zaatakowania Rosjan torpedami. Jest prawdą, że Togo skłaniał się ku atakowi torpedowemu (choć największe nadzieje pokładał w generalnej bitwie morskiej), czy jednak Japończycy podjęli specjalnie grę aby wywabić eskadrę portarturską na redę zewnętrzną? To teza dość ryzykowna. Tym bardziej, że w sztabie generalnym było dość sporo zwolenników rozwiązania z użyciem branderów, co wymagało jednak obecności rosyjskiej eskadry w porcie.
Ale te uwagi proszę potraktować nie tyle jako krytykę ile głos w dyskusji.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Ja dzisiaj byłem w dwóch warszawskich "gazeciarniach" i nie było
Czyli podano rok 1868? Za tą datą może również przemawiać dekret nowego rządu Meji z 3 maja 1868 roku o przejąciu wcześniejszych jednostek Bakufu i połaczeniu ich z jednostkami Daimyôs, co miało utworzć trzono nowej imperialnej floty (Chôtei ?). To, że faktycznie część floty była własnością hanów nie znaczyło, że nie mogły wchodzić w skład floty. Jak w Navy Royal zdaje się... albo coś mieszam...
Napoleon pisze:Z tekstu można wywnioskować (choć nie jest to powiedziane jednoznacznie), że datą graniczna wyznaczającą powstanie cesarskiej marynarki jest moment powstania Ministerstwa Marynarki Wojennej. Nie wiem, czy to tylko "tak wyszło", czy jest to teza postawiona przez autora, ale tak naprawdę, to cesarska flota powstała w wyniku tzw. "zwrotu rejestrów" w latach 1869-71, gdy feudalni daimyos kolejno zrzekali się na rzecz cesarza swych praw feudalnych i posiadłości, a także majątku ruchomego - w tym okrętów. Tak więc flota cesarska tak naprawdę powstała w 1869 roku i to byłaby znacznie lepsza data.
Czyli podano rok 1868? Za tą datą może również przemawiać dekret nowego rządu Meji z 3 maja 1868 roku o przejąciu wcześniejszych jednostek Bakufu i połaczeniu ich z jednostkami Daimyôs, co miało utworzć trzono nowej imperialnej floty (Chôtei ?). To, że faktycznie część floty była własnością hanów nie znaczyło, że nie mogły wchodzić w skład floty. Jak w Navy Royal zdaje się... albo coś mieszam...
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Jak widać można ciekawie napisać o flocie japońskiej nie pisząc artykułu o "Yamato"...
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
I owszem można.
natomiast mnie zastanowiło stwierdzenie o 127 mm bąblach przeciwtorpedowych na Kaga.
Chyba jakieś nieporozumienie. W druku wcięło przecinek, czy chodziło o gródź torpedową o tak dużej, wręcz nadzwyczajnej grubości?
EDIT:
A jeśli chodzi o dostępność, to od jakiegoś czasu zauważyłem, że OW w gazeciakach bywają, ale często trafić się na nie nie da. Szczególnie numery specjalnej.
W Empiku w Piasecznie było ich jeszcze dużo.
natomiast mnie zastanowiło stwierdzenie o 127 mm bąblach przeciwtorpedowych na Kaga.
Chyba jakieś nieporozumienie. W druku wcięło przecinek, czy chodziło o gródź torpedową o tak dużej, wręcz nadzwyczajnej grubości?
EDIT:
A jeśli chodzi o dostępność, to od jakiegoś czasu zauważyłem, że OW w gazeciakach bywają, ale często trafić się na nie nie da. Szczególnie numery specjalnej.
W Empiku w Piasecznie było ich jeszcze dużo.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Wtedy cesarska marynarka powstała formalnie. W artykule jednak tej daty nie wspomniano, podobnie jak o "zwrocie rejestrów", które przyczyniły się ostatecznie do powstania floty cesarskiej. Wcześniej okręty daimyos były o tyle cesarskie o ile monarsze były oddziały wielkich feudałów w średniowiecznej Europie (gdy obowiązywała zasada, że "wasal mego wasala nie jest moim wasalem"). Flota była po prostu wciąż feudalna a jej struktury organizacyjne nie przypominały tego do czego my jesteśmy przyzwyczajeni. Powstanie odrębnego ministerstwa marynarki zaś było rzeczą istotną, ale w sensie powstania marynarki cesarskiej, bez większego znaczenia (bo ona jako taka powstała wcześniej). Nie to wydarzenie było tu decydujące. W artykule zabrakło mi jasnego przedstawienia tego procesu tworzenia się nowej floty cesarskiej. Co nie zmienia faktu, że jest tam wiele innych ciekawych informacji.Czyli podano rok 1868? Za tą datą może również przemawiać dekret nowego rządu Meji z 3 maja 1868 roku o przejąciu wcześniejszych jednostek Bakufu i połaczeniu ich z jednostkami Daimyôs, co miało utworzć trzono nowej imperialnej floty
Nie za bardzo wiem o czym tu mowa?Jak w Navy Royal zdaje się... albo coś mieszam...
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Myślałem, że chodziło właśnie o znaleźenie konkretnej, formalnej daty powstania - jak bardzo nawet byłaby ona abstrakcyjna. Jakiś moment trzeba podać - stąd może właśnie 3 maja 1868. Rok zbiega się z powołaniem ministerstwa, które faktycznie z formalnym powstaniem marynarki raczej wiązać trudno.
Z tego co kojarzę to już po powstaniu Navy Royal ciągle znajdowały się tam też okręty "prywatne" (tak mi się wydaje), co przywołałem jako kontrargument do uznania daty powstania jakieś floty według kryterium własności jednostek w jej skład wchodzących.
PS
W Kolporterze też nie ma... ech trzeba się będzie udać do Empiku...
Z tego co kojarzę to już po powstaniu Navy Royal ciągle znajdowały się tam też okręty "prywatne" (tak mi się wydaje), co przywołałem jako kontrargument do uznania daty powstania jakieś floty według kryterium własności jednostek w jej skład wchodzących.
PS
W Kolporterze też nie ma... ech trzeba się będzie udać do Empiku...
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Jak funkcjonuje sprzedaż wysyłkowa Okrętów Wojennych przez wydawnictwo? Tzn. nie ma żadnych zastrzeżeń, korzystał ktoś z tej formy? (chodzi mi głównie o czas oczekiwania na przesyłkę).
Postanowiłem sobie kupić ten numer o flocie Japonii ale w mojej okolicy niestety nie ma go nawet w Empikach. Przy okazji wziąłbym sobie też ten starszy, o flocie niemieckiej.
Postanowiłem sobie kupić ten numer o flocie Japonii ale w mojej okolicy niestety nie ma go nawet w Empikach. Przy okazji wziąłbym sobie też ten starszy, o flocie niemieckiej.
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Dystrybucja OW to jedno wielkie nieporozumienie. W Empikach są lub nie, raz mało, raz wcale. W kioskach nie uświadczysz. Do tanich nie należy, a jak dorzucę koszty dojazdu, parkingu i stracony czas (minimum godzina), to już zupełnie mi się odechciewa.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
No to wykup sobie prenumeratę. Problem będzie z głowy.ALF pisze:Dystrybucja OW to jedno wielkie nieporozumienie. W Empikach są lub nie, raz mało, raz wcale. W kioskach nie uświadczysz. Do tanich nie należy, a jak dorzucę koszty dojazdu, parkingu i stracony czas (minimum godzina), to już zupełnie mi się odechciewa.
Ponadto z tego co wiem Empiki mają bardzo dziwny sposób dystrybucji prasy. Nie dotyczy to tylko OW. Wykładają kilka, a resztę trzymają w magazynie, z którego sprowadzają dodatkowe egzemplarze dopiero wtedy jak im wszystko co mają zejdzie. I stąd nie ma ich w ciągłej sprzedaży... Za to ostatnio w moim kiosku pod blokiem, jak poprosiłem o MSiO 6/2011, Pan zaoferował mi numer 9/2010...
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Nie wiem jak jest w innych miastach, ale w krakowskich empikach nie mam problemów ze znalezieniem OW. Inna sprawa że nie zawsze kupuję, bo cena jest dość spora, ale rozumiem ich uwarunkowania..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
OW ma mały nakład, więc tym samym nie należy oczekiwać takiej dystrybucji jak w przypadku innych pism.
Salonów Empik jest w Polsce ponad 170, co - tylko teoretycznie - daje około około 8 egzemplarzy na każdy z nich. W dużych salonach widywałem taka liczbę egzemplarzy. Doliczając do tego inne formy dystrybucji (np. wybrane kioski?) wychodzi na to, że OW są "bibliofilskie". Faktycznie, tak jak pisze Zelint prenumerata jest dobrym rozwiązaniem, ale nie wtedy, gdy nie lubimy kupować kota w worku, czyli wolimy kupować po tytułach artykułów, a nie tytule pisma. Zawsze pozostaje też wysyłkowy zakup pojedynczych egzemplarzy u wydawcy, ale niektórzy wolą najpierw "przekartkować" pismo przed zakupem - dlatego właśnie Empiki są najwygodniejsze, bo pomimo wad wspomnianych przez Zelinta, dają swoistą gwarancję ciągłości dostaw. Należy jednak pamiętać, że w zasadzie każdy z salonów Empik jest zarządzany w nieco odmienny sposób, zależny od menadżera/kierownika sklepu i po części także personelu, co oznacza że lokalnie mogą występować drobne różnice w takich kwestiach jak np. liczba jednorazowo wykładanych egzemplarzy.
Salonów Empik jest w Polsce ponad 170, co - tylko teoretycznie - daje około około 8 egzemplarzy na każdy z nich. W dużych salonach widywałem taka liczbę egzemplarzy. Doliczając do tego inne formy dystrybucji (np. wybrane kioski?) wychodzi na to, że OW są "bibliofilskie". Faktycznie, tak jak pisze Zelint prenumerata jest dobrym rozwiązaniem, ale nie wtedy, gdy nie lubimy kupować kota w worku, czyli wolimy kupować po tytułach artykułów, a nie tytule pisma. Zawsze pozostaje też wysyłkowy zakup pojedynczych egzemplarzy u wydawcy, ale niektórzy wolą najpierw "przekartkować" pismo przed zakupem - dlatego właśnie Empiki są najwygodniejsze, bo pomimo wad wspomnianych przez Zelinta, dają swoistą gwarancję ciągłości dostaw. Należy jednak pamiętać, że w zasadzie każdy z salonów Empik jest zarządzany w nieco odmienny sposób, zależny od menadżera/kierownika sklepu i po części także personelu, co oznacza że lokalnie mogą występować drobne różnice w takich kwestiach jak np. liczba jednorazowo wykładanych egzemplarzy.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
No to policzmy, koszt dojazdu to jakieś 13 + 2zł parking = 15zł. Czyli ile kosztuje taki numerek? Jak wskazuje nick, koty lubię z grilla, a nie z worka (zwłaszcza przy tej cenie). Pomijam straconą godzinę i ewentualność braku OW w Empiku.
Prenumerata? (pomijając koty). Proszę mi pokazać link do prenumeraty na stronie OW?
Prenumerata? (pomijając koty). Proszę mi pokazać link do prenumeraty na stronie OW?
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Oj rany , cennik prenumeraty jest na stronie z adresem mailowym redakcji co chyba tłumaczy procedurę zamawiania prenumeraty. Nie zapominaj, że OW to niemal one man orchestra.
IIRC tylko OW przecenia stare numery o połowę, więc jakby co to wystarczy chwilę poczekać i wyjdzie taniej niż z dojazdem .
IIRC tylko OW przecenia stare numery o połowę, więc jakby co to wystarczy chwilę poczekać i wyjdzie taniej niż z dojazdem .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
Dolewając oliwy do ognia napiszę że w Empikach: Gdańsk - Matarnia i Gdańsk - Centrum, OW jest pełno i zawsze są. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji i właśnie kartkowania, bo dziś dopiero po raz pierwszy zakupiłem to wydawnictwo ( nr specjalny o Flocie Japonii właśnie ).