To 5% o którym pisze Maciej pochodzi chyba z Knoppa albo Breyera, ale przekład jest po prostu fatalny.
Dlaczego fatalny?
Jakiejś tam odporności spodziewano się po testach czy czymś takim.
Akceptowano odporność 5% mniejszą.
W związku z czym można się spodziewać, że ileś tam płyt na okręcie będzie tych kilka procent ( do 5 ) słabszych od innych, tych bardziej "katalogowych", więc nawet na pozornie identycznej powierzchni pancerza, będą miejsca o większej i mniejszej odporności ( zauważalnie mniejszej, choć bez przesady ) i koniec. O to mi chodziło i tylko o to, a przykładowe 5% miało pomagać w uzasadnieniu tej tezy o różnicy w mejscowej odporności pancerza.
A co do formuł.
Od jakiegoś czasu podchodzę ostrożnie do wypisów nathana Okuna, ale on tam wspominał, że mimo wszystko najdokładniejsze są wzory na przebijanie pancerza oparte na danych empirycznych.
Czyli bierzemy ileś tam wyników testów poligonowych i dopasowujemy wzór tak żeby najlepiej odzwierciedlał te wyniki.
Ma to tą zaletę, że nie wnika gdzie jest wiercenie, gdzie wybijanie, gdzie gięcie a gdzie jeszcze co innego.
Ot ( niezależnie od przyczyny ) przy takim kącie trafienie i prędkości uderzenia dany pocisk daną płytę przebił i innej nie i koniec.
Jak wzór będzie dobrze dopracowany to wyniki z niego otrzymywane mogą być bardzo dokładne.
Ale dla tych samych warunków początkowych.
Czyli strzelamy takimi samymi pociskami jak w testach które posłużyły do opracowania wzoru i w takie same płyty.
inaczej dostajemy absurdalne wyniki.
Jak wspomniany przeze mnie gdzie indziej wynik dla Brytyjskiej 14 calówki z Dżordża. z obliczeń US Empirical otrzymujemy, że z 25 tys jardów pocisk z tych dział przebije jakieś 240 mm pionowego pancerza USA. A wiadomo z danych poligonowych, że dla parametrów uderzenia odpowiadających odległości ponad 30 tys jardów pocisk przebił 305 mm brytyjskiego pancerza. Ku wielkiemu zdziwieniu strzelających zresztą, bo nie spodziewali się takiego wyniku.
Ot taki efekt daje użycie niepoprawnego narzędzia do danej sytuacji.
Pytanie - czy znajdzie ktoś wzór bazujący na teorii który uwzględni w obliczeniach również twardości materiałów, kształt czepców i innych takich.
Pewnie się da, ale jak on będzie wyglądał?
Jak kto znajdzie, to niech tu wstawi. Chętnie bym go zaimplementował w moim programie, bo stosuję US Empirical a wiem, że pod wieloma względami nie jest to dobry pomysł. Ale nic lepszego nie mam.
A jeszcze odnośnie tego, że łączenia są słabym punktem.
To co zacytował CIA, to Okun wskazywał, że dotyczy płyt które "nie są poprawnie wsparte od tyłu". Innymi słowy, według Okuna jak się płytę od spodu porządnie podeprze jakąś fikuśna konstrukcją to tego spadku nie ma. Czy też jest tak mały, że można się nim nie przejmować ( na poziomie powiedzmy naturalnych rzutów jakości płyty ).
Ale spotkałem się z tezami, że to "wsparcie do tyłu" to dotyczy tylko płyt jednorodnych. Te utwardzane powierzchniowo ( nie ważne jak ) zawsze tracą przy krawędziach, a wsparcie od tyłu tylko tą utratę zmniejsza, ale zmniejszenie jest i to spore i kropka.
Ktoś ma jakieś wiarygodne wyniki testów czy w ogóle coś więcej na ten temat?