Strona 11 z 61

: 2009-05-27, 21:31
autor: Maciej3
to może jeszcze konkurs IronMen
Obrazek

I mała katastrofa
Obrazek

No i na dobranoc - prymitywne formy życia
Obrazek

: 2009-05-27, 22:30
autor: Maciej3
Ruski mafiozo postanawia iść na ryby.
Ubiera się w swój złoty garnitur ze złotymi butami, wsiada do złotego samochodu z ochroniarzami i kierowcą w złotych strojach. Podjeżdża do złotego pomostu. Siada na złotym krześle. Na haczyk ( przyczepiony na końcu złotej żyłki będącej na złotej wędce ) zakłada złotego robaka, zarzuca go i obserwuje. Po jakimś czasie jego złoty spławik ( czy jak się to zwie, nie jestem wędkarzem - przypis mój :P ) zaczyna drgać. Więc od niechcenia kręci złotym kołowrotkiem i wyciąga złotą rybkę.
Trzyma ją w ręce totalnie znudzony - już chce ją wyrzucić, gdy ta odzywa się ludzkim głosem
- zaraz, a trzy życzenia?
- no dobra, czego chcesz?

: 2009-06-04, 23:02
autor: Maciej3
W przeddzień 25 rocznicy ślubu małżeństwo zasypia.
Ona myśli:
- jutro 25 rocznica naszego ślubu, pewnie z tej okazji on kupi mi futro
On myśli:
- jak bym ją udusił w noc poślubną, to jutro bym wyszedł na wolność...

: 2009-06-05, 23:52
autor: Wicher
- Ilu potrzeba Francuzów aby obronić Paryż?
- Nie wiadomo. nigdy tego nie próbowano...
:D
http://www.maxior.pl/film/128450/Tak_na ... sie_taniec

: 2009-06-06, 13:04
autor: Maciej3
Z czasów tuż przed uderzeniem na Irak

Coś dziwnego dzieje się z tym światem.
Najlepszym rapperem jest biały, najlepszym golfistą czarny, a Niemcy nie chcą iść na wojnę....

: 2009-06-06, 13:24
autor: Boruta
Wicher pisze:- Ilu potrzeba Francuzów aby obronić Paryż?
- Nie wiadomo. nigdy tego nie próbowano...
Masz braki z historii.

: 2009-06-06, 14:55
autor: Wicher
Boruta pisze:
Wicher pisze:- Ilu potrzeba Francuzów aby obronić Paryż?
- Nie wiadomo. nigdy tego nie próbowano...
Masz braki z historii.
Ja tego nie wymyślałem.
A poza tym to jest D-O-W-C-I-P, hallooo...
:roll:

: 2009-06-06, 15:24
autor: RyszardL
.
Ja tego nie wymyślałem.
A poza tym to jest D-O-W-C-I-P, hallooo...
:roll:
No właśnie, dowcip i to dobry.
Ale przy okazji, że tak powiem.
Jak się nazywał francuski marszałek ery napoleońskiej, który nigdy nie przegrał bitwy, i dowodził obroną Paryża na wypadek, gdyby Wellington miał zamiar go zdobyć. Formalnie zapraszał go pod Paryż, ale Wellington nie skorzystał z zaproszenia :wink: Miał zdaje się 180 tys. żołnierzy i około 100 dział.
Nie mogę przypomnieć sobie jego nazwiska.

: 2009-06-06, 17:19
autor: Boruta
To jest dowcip na poziomie "polish joke". Poległym w walkach o Paryż podczas wojny francusko-pruskiej, czy Komuny Paryskiej raczej nie do śmiechu.

: 2009-06-06, 17:30
autor: Wicher
Gdybyśmy mieli być tacy "święci" jak sobie życzysz to powinniśmy wykasować 3/4 tego wątku bo nabijaliśmy się tu już z duchownych, piłkarzy, polityków, zwierząt i samych siebie :?
Nie zamulaj, Kolego. Nie nasza wina, że wstałeś lewą nogą...

: 2009-06-06, 19:03
autor: Boruta
Nie ma sprawy.

Co to jest duże i czarne na szyi u Zyda?
Domerman.

Jak brzmi zdanie z dziesięcioma słowami i czterema kłamstwami?
Uczciwy, trzeźwy Polak jedzie rano swoim samochodem do pracy

Gdzie jest najwieksza diaspora zydowska?
W atmosferze.

Gdy Polak rzuci w ciebie grantem - nie panikuj! Złap granat, wyciągnij zawleczkę i odrzuć z powrotem.

: 2009-06-06, 19:05
autor: Maciej3
No to może neutralnie

Żyrafa - najwyższa forma życia.

: 2009-06-06, 19:09
autor: Maciej3
I może z napisów na murach ( widziałem na własne oczy )

kill -9 atari

A teraz wyjaśnienie dla nie informatyków.
Już dawno temu stwierdzono, że jedynie słusznym systemem operacyjnym jest system Unix. W systemie Unix każdy uruchomiony program ( czy proces - mniejsza o różnice pomiędzy programem i procesem ) można zabić komendą 'kill' z odpowiednim parametrem jaki proces ma zostać zabity. Z tym, że jak to jest ważny proces to się nie zabije. Ale jeśli użytkownik ma odpowiednie uprawnienia to może zabić KAŻDY proces ( to nie windoza - tu się zakłada, że administrator to pierwszy po Bogu i wie co robi ), z tym że musi być świadomy tego co robi. Takie kategoryczne żądanie to jest 'kill -9' a potem numer ( czasem nazwa ) procesu.
A atari - to była firma co robiła kiedyś takie komputery 8 bitowe....

Najfajniejsze że to było na murze. Musiał to pisać ktoś kto się zna na rzeczy :)

: 2009-06-06, 19:17
autor: Baltic
Boruta pisze:To jest dowcip na poziomie "polish joke". Poległym w walkach o Paryż podczas wojny francusko-pruskiej, czy Komuny Paryskiej raczej nie do śmiechu.
Można to spłentować. Jeden z francuskich generałów (jeśli mnie pamięć nie myli - Maurice Gamelin) powiedział - w czasie gdy we francuskim społeczeństwie obowiązywało hasło "Nie będziemy umierali za Gdańsk" - że Francja będzie broniłą się do ostatniego Polaka.

: 2009-06-06, 19:28
autor: Wicher
Boruta pisze:Nie ma sprawy.

Co to jest duże i czarne na szyi u Zyda?
Domerman.

Jak brzmi zdanie z dziesięcioma słowami i czterema kłamstwami?
Uczciwy, trzeźwy Polak jedzie rano swoim samochodem do pracy

Gdzie jest najwieksza diaspora zydowska?
W atmosferze.

Gdy Polak rzuci w ciebie grantem - nie panikuj! Złap granat, wyciągnij zawleczkę i odrzuć z powrotem.
:ziew:
Starsze niż internet...

Mój dowcip, w odróźnieniu od dwóch Twoich, jednak nie dotykał czyjejkolwiek krzywdy bądź tragedii.
Jeśli nie zauważyłeś tej wyraźniej różnicy, świadczy to tylko o Twoim poziomie, Panie "Wrażliwy"...

EOT

: 2009-06-06, 19:32
autor: pothkan
RyszardL pisze: Jak się nazywał francuski marszałek ery napoleońskiej, który nigdy nie przegrał bitwy, i dowodził obroną Paryża na wypadek, gdyby Wellington miał zamiar go zdobyć. Formalnie zapraszał go pod Paryż, ale Wellington nie skorzystał z zaproszenia :wink: Miał zdaje się 180 tys. żołnierzy i około 100 dział.
http://en.wikipedia.org/wiki/Louis_Nicolas_Davout