Ksenofont pisze:Ksenofont pisze:
Botras pisze:
Używanie strawman argument jest dziecinne.
No właśnie Botras, jest dziecinne, i dlatego odechciewa mi się z Tobą dyskutować.
Lecz ja nie używam strawman argument.
Ksenofont pisze:
Kwestia artyleryjskiego uzbrojenia dwusilnikowego Beufightera miała wykazać, że i Wilk miał pełnić taką rolę - jak Spitfire, a nie Me-110. Może miałem rację - może nie.
Ale odwracanie kota ogonem, czy - chwaląc się idiomatycznym angielskim - używania straw man argument i próba dyskusji o tym kiedy, kto, gdzie i dlaczego zaproponował używanie działka - to kwestia wtórna i mało ciekawa.
Strawman argument oznacza przypisywanie rozmówcy tezy, której nie wygłosił, a potem jej zwalczanie - a nie prostowanie czyichś bzdur. Ja nie napisałem nigdzie, że byliśmy "pięćdziesiąt lat za wszystkimi!", a Ty byłeś łaskaw taką opinię mi przypisać.
Co zaś do meritum, to w świetle znanego dokumentu, gdzie mówi się o trzech tylko typach samolotów bojowych, wypada Wilka uznać za samolot, który z definicji musiał być myśliwcem prawie każdego wyobrażalnego specyficznego rodzaju (z lądowych).
Ksenofont pisze:
Można by oczywiście podyskutować w jakich państwach 20mm Oerlikony były uznawane za działka, a w jakich za karabiny - ale wybacz - nie z Tobą.
Dyskusja z Tobą jest mało inspirująca, a co gorsza - nudna.
Więc ja sobie daruję.
Tak, to strasznie
nudne, jak w trybie oznajmiającym pisze się publicznie nieprawdę, a potem ktoś to wytyka.
Ksenofont pisze:
Woj pisze:Ksenofont pisze:Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia w naszej lidze?
Bo potrafili montować samoloty z drewna i płótna?

To jakaś mania

Technologiczna ksenofobia?
Nie.
Rozsądek.
I samodzielne myślenie, a nie posługiwanie się narzuconymi schematami.
Takimi, jak wiara, że Sowieci nie produkowali duralowych samolotów z pracującym poszyciem...?
Ksenofont pisze:
Wielka Brytania, Francja, Stany Zjednoczone, Niemcy to państwa poza naszym zasięgiem - były to jedyne państwa, które nie miały większych problemów z konstruowaniem i produkcją silników (nie wspominając o płatowcach)
Prawda, jeśli mowa o samodzielnym konstruowaniu i produkowaniu udanych silników od podstaw.
Ksenofont pisze:
Włochy, Związek Sowiecki, Japonia, Holandia i Polska - miały kilka wytwórni płatowców i były w stanie zarówno skonstruować, jak i produkować dwusilnikowe samoloty bojowe.
Ale z wyżej wymienionych tylko Holandia i Polska nie produkowała silników opracowanych zupełnie samodzielnie lub stanowiących rozwinięcia licencji.
Ksenofont pisze:
Przemysł lotniczy każdego z tych państw miał plusy i minusy.
Przede wszystkim z silnikami. Japończycy chyba sobie z nim dali radę. Nieco za późno, niestety...
Jak ja bym chciał, żeby nasze 'minusy' na polu silników były takie, jak włoskie...
Ksenofont pisze:
Holendrzy i Sowieci mieli problem z opanowaniem lekkich konstrukcji metalowych.
Podziel się proszę źródłem wiedzy o takich problemach. Taki na przykład DB-3 ważył na pusto odrobinkę mniej, niż Łoś i miał kapkę większą maksymalną masę startową. Albo zatem Sowieci nie mieli problemów, o jakich wspominasz, albo mieliśmy je i my.
Poza jednym przypadkiem wspomnianym niżej, nie wiem nic o tym, żeby Holendrzy próbowali w ogóle 'pracującego duralu'.
Ksenofont pisze:
Jak wszyscy doskonale wiemy Jaki, Łaggi i Migi latające w czasie wojny były przykładem nowoczesnej konstrukcji kompozytowej...
Dlaczego?
Nawet bym się zgodził, że dla wygody i oszczędzania surowców strategicznych gdyby nie rozpaczliwe próby skonstruowania metalowego samolotu myśliwskiego.
Wskaż proszę przykłady tych prób, chociaż parę. Ja nie potrafię sobie przypomnieć żadnego programu sowieckiego myśliwca powstającego przed końcem DWS, co miałby być zrobiony w całości z duralu (poza oczywiście WI-100, czyli późniejszym Pe-2). Wobec istnienia licznych duralowych bombowców, nie widzę powodu, by sądzić, że budowanie jednosilnikowych myśliwców ze stali i drewna było technologicznym przymusem, a nie surowcowym wyborem.
Ksenofont pisze:
Włosi byli nieco opóźnieni, ale na pewno w górze stawki.
Japonia poczyniła znaczny krok naprzód i pod koniec lat trzydziestych wysforowała się na czoło grupy pościgowej: zaczęła konstruować doskonałe samoloty i produkować je w znacznej ilości. (Może nawet awansowała do ekstraklasy?)
I w tej grupie jest miejsce dla Polski. Nie na przodzie - tu jest miejsce dla Japonii i Italii.
Tak, jeśli to są 'zawody' wyłącznie w konkurencji: zdolność projektowania i produkowania samolotów bojowych o duralowej konstrukcji z pokryciem pracującym, zarówno kadłuba, jak i skrzydeł.
Ksenofont pisze:
I - co oczywiste - niżej niż Sowietów: mieli większy potencjał, ale go zmarnowali.
Co to znaczy "zmarnowali"?
Ksenofont pisze:
Nieco wyżej niż Holendrzy?
Zdecydowanie wyżej - jeśli mówimy o konkurencji zdefiniowanej wyżej, bo Fokker do końca robił drewniane skrzydła, a jedyny przypadek duralowego kadłuba w ich samolotach jaki znam, to belki ogonowe G.1.
Ksenofont pisze:
Reszta państw (Czechosłowacja, Rumunia, Jugosławia, Szwecja, Syjam) ... miały pojedyncze montownie samolotów. W latach trzydziestych Polska (tak samo jak i Japonia) awansowała dużo wyżej niż Czechosłowacja.
Avia "montownią..."?
Ksenofont pisze:
Jeśli zaproponujecie inną klasyfikację - nie ma sprawy. Byleby była spójna.
Najspójniejsza: wysokość wydatków i liczba samolotów w linii. W takiej klasyfikacji - o jakiej mówiłem poprzednio - jesteśmy w jednej grupie Czechosłowacją itd.
Ksenofont pisze:
Darth Stalin pisze:Ksenofont pisze:rozpaczliwe próby skonstruowania metalowego samolotu myśliwskiego.
Ekhmmm... o jakież to "rozpaczliwe próby" chodzi?
Wymień najlepsze metalowe samoloty myśliwskie WWS z czasu drugiej wojny światowej.
P.39, P.40 i Spitfire?
A toś się zabawnie zapędził w kozi róg... Od kiedy P-39, P-40 (oznaczenia amerykańskich samolotów bojowych były z myślnikiem) i Spitfire to były sowieckie próby skonstruowania myśliwców...?
Nadal czekam z utęsknieniem na przykłady sowieckich prób skontruowania duralowych myśliwców przed końcem DWS.
Ksenofont pisze:
Darth Stalin pisze:Acha - jeśli mówimy o "awansie", to jednak Czesi awansowali trochę wyżej - zamiast bawić się nierealnego Wilka zrobili całkiem ładnego myśliwca takiego, jak reszta stawki... a myśmy się ostali z P.11c i nienadającym się do niczego Jastrzębiem...
Masz na myśli Avię S-199, czy Avię S-92?
Ten drugi jest też przykładem opracowanego w Czechosłowacji dwusilnikowego samolotu bojowego...
Mniej oparów absurdu... DS ma z pewnością na myśli Avię B.35. To przykład o tyle słaby, że powstała prawie tak późno, jak Jastrząb, a na dodatek była w całości AFAIK zrobiona w technologii fokkerowskiej.