Strona 11 z 11

: 2004-09-23, 21:32
autor: Scud
CIA, masz skany grafik 3D okretow z jakis ksiazek?

Jakie torpedy przenosil Kate? Chodzi mi o dlugosc i srednice, a najlepiej jakas fotke.

: 2004-09-23, 21:39
autor: MiKo

: 2004-09-24, 07:59
autor: Nala
SmokEustachy pisze:
Nala pisze:
Andrzej Kliszewski pisze:Tzn. zzgłupiałem w końcu z którą mam dać spokój Pancernikami czy lotniskowcami :-D 8) ?

Pozdrawiam Andrzej K.
Moim zdaniem pancerniki sa gorsze.
Proponuje zebys zaproponowla jakis alternatywny schemat xiazki podobnej wielkosci opisujacej zadany temat, 2-3 storny o kazdym typie +kilka zdjec + wprowadzenie ew. podsumowanie.

Tak, o tym ze pominieta jest blacha STS i A wiemy, ich slabosci takze.

Swoja droga sa jakies tabelki okuna z danymi blachy starszych okretow, jak Nevada, QE Goeben etc?
1. Zaproponowal.
2. O niebo lepsze sa "Pancerniki" T. Klimczyka
3. N. Friedman rzadzi.

: 2004-09-24, 08:00
autor: Nala
SmokEustachy pisze:
CIA pisze:
Teller pisze: Ale wracając do Szoszkiewicza - śmiejmy się, ale to była pierwsza przekrojowa książka o pancernikach w Polsce. Jak ją zobaczyłem w sobotę (wolną) na wystawie w księgarni, wziąłem pół dnia urlopu, żeby w poniedziałek rano być pierwszym klientem w księgarni.
Tez będę bronił tej książki.
11 lat temu to był prawdziwy szok (w dobrym tego słowa znaczeniu), czytało sie ja od poczatku do końca i od końca do poczatku. Prawda, ze błędy sa, ale gdzież ich nie ma?
Bledow bylo slownie kilka i zostaly poprawione w drugim wydaniu. A po czesci wynikaly z falszowania zrodel przez Amerykanow.
Juz u Nali jest wiecej babolow, ze o konfabulacjach nie wspomne.
To sa bezpodstawne pomowienia.
Pomijajac aspekt silowni, ktory tez nie do konca nalezy tak krytykowac (brak danych i proba ostworzenia jej samemu), to w pozostalych aspektach nie mam sobie wiele do zarzucenia poza duperelami typu literowki albo tez "co jeszcze moznaby napisac".

: 2004-09-25, 12:33
autor: SmokEustachy
Nala pisze:
SmokEustachy pisze:
CIA pisze:
Tez będę bronił tej książki.
11 lat temu to był prawdziwy szok (w dobrym tego słowa znaczeniu), czytało sie ja od poczatku do końca i od końca do poczatku. Prawda, ze błędy sa, ale gdzież ich nie ma?
Bledow bylo slownie kilka i zostaly poprawione w drugim wydaniu. A po czesci wynikaly z falszowania zrodel przez Amerykanow.
Juz u Nali jest wiecej babolow, ze o konfabulacjach nie wspomne.
To sa bezpodstawne pomowienia.
Pomijajac aspekt silowni, ktory tez nie do konca nalezy tak krytykowac (brak danych i proba ostworzenia jej samemu), to w pozostalych aspektach nie mam sobie wiele do zarzucenia poza duperelami typu literowki albo tez "co jeszcze moznaby napisac".
Ty sobie nie masz to pewne.
Co innego wskazania intersubiektywne.
A WC. kol. Klimczyk mial latwiej bo nie musial sie az tak babrac z danymi i fabulowal sobie.

: 2004-09-27, 15:06
autor: SmokEustachy
CIA pisze:To książka Szoszkiewicza, ja tylko sugeruję... :lol:

Zabrałem sie ostro do strony internetowej, ale znowu przeszkodzi mi dwutygodniowy wyjazd. Mam nadzieje, że jednak jeszcze przed świetami cos na stronie bedzie :) , m.in. o pancerzach...
No to jak wrocisz to sie bedzie mozna zastanowic, co w takim rozdziale powinno sie znalezc.