Strona 11 z 12
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 17:11
autor: wpk
Brzydal.

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 17:51
autor: Maciej3
Przyznaje że modelem to mnie nazwać nie można.
Także racja
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 18:01
autor: wpk
Są różne modele - choćby Lexington zgodnie z projektem.

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 19:37
autor: Peperon
wpk pisze: ↑
Są różne modele - choćby Lexington zgodnie z projektem.

Lexington nie był brzydalem, tylko cieniasem. A to zdecydowana różnica...
Maciej3 pisze: ↑2022-07-25, 17:10
to bedziesz se musial tom 9 kupic.
Czyżbyś wybierał się do drukarza ?
I nie myślę o korniku

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 22:05
autor: Maciej3
Jeszcze trochę.
Póki co mam gotową North Carolinę, Littorio, Richelieu i mniej więcej połowę Bismarcka. Bez przeczytania. Ot napisane. Jeszcze trochę kwiatków przy czytaniu wyjdzie, ale to trzeba robić po przerwie inaczej gucio się widzi.
Zostało dokończenie Bismarcka, Żorż i początek rearguarda, Jamaciak i ruskie.
W pierwotnym założeniu tom miał obejmować całą II wojnę z iofkami włącznie, potem zredukowałem do NC i SD, ale tera widzę, że tylko NC zostanie. Już mam 240 stron a to pi razy drzwi połowa. Aaaaaa.
Tak brnę w kanclerza czy największe pancerniki świata, choć wywołują odruch wymiotny. Żygacze mogą nie czytać, a chcę żeby to było mniej więcej kompletne.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-25, 22:54
autor: MiKo
wpk pisze: ↑
Maciej3 pisze: ↑
A potem każdej jeden włoski pancernik który dostał trafienie w Pugliese był naprawiamy krócej niż taki z warstwowym. (Jak był jakiś wyjątek to to właśnie wyjatek)
Maciej, proszę o rozwinięcie tego stwierdzenia - najlepiej w formie zestawienia/porównania - które okręty, jakie, kiedy, gdzie, w co i czym trafione, jaki efekt, jak długo remontowane, itp...
Proszę bardzo-bardzo!
To może być trudne. Trafień w system Pugliese nie było tak wiele, a jak mówią, dwa identyczne testy oddziaływania eksplozji podwodnej na skomplikowany system, przeprowadzone w identycznych warunkach dają wyniki różne średnio o 20%. Porównywanie czasu naprawy (i w sumie naprawy czego?) kompletnie różnych przypadków może prowadzić ewentualne wnioski na manowce.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-26, 05:46
autor: wpk
Tyle to ja wiem i dlatego właśnie jestem ciekaw rozwinięcia.

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-26, 11:30
autor: peceed
W sumie to mamy wreszcie czasy w który takie kwestie jak porównanie TDS-ów można stosunkowo łatwo rozstrzygać, kosztem kilku prac magisterskich na przykład z fizyki komputerowej

Nie musimy się ograniczać do paru historycznych przypadków, możemy przeanalizować ich dowolną ilość ( setki do dziesiątek tysięcy w zależności od dokładności i ilości środków przeznaczonych na symulacje).
Maciej3 pisze: ↑
Eksplozja na jobie była kontaktowa, czyli nieskończenie razy skuteczniejsza ( bo odległość 0, więc dzielenie przez zero )
To w świecie ideałów z punktowymi obiektami. Urealniając model wystarczy uwzględniać odległość od centrum m.w. aby zero nigdy się nie pojawiło.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-26, 11:59
autor: Maciej3
wpk pisze: ↑
Tyle to ja wiem i dlatego właśnie jestem ciekaw rozwinięcia.
Ale co tu rozwijać?
Zestawienie - trafienie, głowica, czas naprawy można zrobić.
Reszta to czyste dywagacje. Czy podczas naprawy robiono jakieś zmiany? np. extra działka plot? Czy wpływało to na czas naprawy, ile jeszcze innych okrętów naprawiano w tym czasie, jakie były priorytety itd. Zagrzebiesz się w parametrach i możesz udowodnić wszystko - albo nic.
Natomiast proste info - uszkodzenie czas naprawy - nie potwierdza jakoś specjalnego skomplikowania napraw. Albo Włosi to potęga gospodarcza. Albo mieli za każdym razem super farta. No może jeszcze tylko szpachlowali na chybcika.
Czasy napraw były porównywalne a jeśli już to krótsze we Włoszech. Ot i tyle.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-26, 20:45
autor: Napoleon
Taki zespół byłby wolniejszy i miał mniejszą siłę ognia Ale poza tym w czym problem?
No właśnie w tym byłby problem.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-26, 21:14
autor: Peperon
Napoleon pisze: ↑
No właśnie w tym byłby problem.
Jakoś Anglicy podczas wojny nie mieli z tym problemu. Zwłaszcza na Morzu Śródziemnym.
Mieli pancernik pod ręką, to dostawał eskortę i jazda na Włochów.

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-28, 00:08
autor: Napoleon
Jakoś Anglicy podczas wojny nie mieli z tym problemu.
Czy ja wiem? Gdy wysyłali na Daleki Wschód Prince of Wales i Repulse, to przy wyborze prędkość miała znaczenie.
Zawsze łatwiej coś zbudować wokół okrętu, który ma większe możliwości - w tym wypadku jeżeli chodzi o prędkość. A jak się nie ma co się lubi... Niekiedy może wystarczyć. Ale to nic nie musi znaczyć.
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-28, 19:02
autor: Peperon
Zapominasz, że w tym zespole miał pierwotnie być jeszcze nowiutki lotniskowiec. To wokół niego budowano zespół.
A to, że wpakował się na mieliznę, uratowało go przed szorowaniem dna...
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-28, 19:23
autor: wpk
Znaczy, że ta mielizna była wyłożona aksamitem zamiast muszelkami?
Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-29, 11:41
autor: Napoleon
Zapominasz, że w tym zespole miał pierwotnie być jeszcze nowiutki lotniskowiec.
Może wtedy lotnictwo pokładowe uchroniłoby pancerniki od losu, który je spotkał? Japończykom byłoby trudniej.
No i sam widzisz, że łatwiej budować zespół z szybkimi pancernikami

Jeszcze raz Pugiliese
: 2022-07-29, 13:47
autor: esem
Jakie lotnictwo pokładowe? Fulmary i Swordfishe? Śmiech na sali
