Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1690
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Gregski »

PawBur pisze: A my mieliśmy zimnie dni, znowu więcej palenia czymkolwiek i wystarczyło
A Swistak siedzi i zawija w sreberka...
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

I tak nasze wspaniałe władze, postanowiły znów się pokazać i wprowadzić kolejne "obowiązki kwarantannowe". W tym tempie za miesiąc mogą wyczerpać się wszystkie pomysły mające cień racjonalizmu. Tylko patrzeć jak powstanie nakaz żeby każdy idący ulicą co dziesięć kroków obracał się dwukrotnie w miejscu i spluwał przez lewe ramię na odczynienie wirusa.
Po co robić testy które mogą popsuć tak piękną statystykę.

A ktoś tu mówił że u nas nie da się tego robić po Chińsku :-D
PawBur
Posty: 496
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: PawBur »

Gregski pisze:
PawBur pisze: A my mieliśmy zimnie dni, znowu więcej palenia czymkolwiek i wystarczyło
A Swistak siedzi i zawija w sreberka...
A konkretnie?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6679
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Peperon »

jogi balboa pisze:Mam nieco inne zdanie. Działania podjęte miesiąc temu, były słuszne, konieczne, ale moim zdaniem nieco przedwczesne...
Nigdzie nie jest napisane, że mamy myśleć tak samo. Jako dorośli ludzie nawet powinniśmy mieć różne zdania.
Jednak wracając do tematu.
Nie uważam działań Szumowskiego za przedwczesne. Jeśli nie masz kasy w zapasie - a ten rząd nie ma, bo ją rozdał kupując głosy - to właśnie tak działasz. Zamykasz naród w domach i straszysz wirusem. Pozwala Ci to kupić czas i jakoś zorganizować to, czego brakuje. Czas kupujesz spowalniając ilość zakażeń i spłaszczając krzywą zachorowań. Jakby u nas spełnił się włoski lub hiszpański scenariusz, to byłoby już po tym rządzie. Oczywiście pomijając tysiące zmarłych niewinnych. Co do organizacji brakującego sprzętu, to wszędzie go brakuje. Nawet w Stanach. U nas dramat jest tym większy, że oszczędności po poprzednikach zostały rozdane i przeżarte. Co więcej ruszono też fundusze, które powinny być nietykalne. Dlatego tzw. tarcza jest skromniutka.
Obawiasz się gospodarczych skutków obecnej sytuacji. Ja też. Jednak bardziej obawiam się tego, co będzie po poluzowaniu restrykcji Szumowskiego. A może być tak, że po wyjściu ludzi z domów będzie prawdziwa epidemia. Przecież będą się spotykać i nadrabiać przesiedziany czas, a to oznacza kontakty i to intensywne.
Na dodatek Chińczycy wskazują, że 80% zakażonych nie ma żadnych objawów. I właśnie takie osoby będą źródłem nowych zakażeń, bo przecież wirus w ich organizmach nie zginie. Jest w nich nadal. Jak się to mówi "w ryzach", ale gotowy do działania...
Marek S. pisze:Zastanawiam się jednak ile nas będą kosztowały odszkodowania wywalczone w sądach po zakończeniu Stanu Epidemii. W przypadku stanu Klęski Żywiołowej odszkodowania są ograniczone.
Podałem przykład Gołębiewskiego i jego hoteli. To teraz wystarczy, że właściciel hoteli wykaże ile zarobił podczas poprzednich Świąt Wielkanocnych, przeskaluje to odpowiednio do wyższych w tym roku cen i już ma twardy dowód do sądu. Niestety nikt nie będzie w stanie zakwestionować podanych przez niego liczb, bo nie wiadomo jakie rzeczywiste obłożenie by miał w tym roku. Jednak obłożenie sprzed roku jest mocnym dowodem, a hotele musiał zamknąć na mocy decyzji administracyjnej. Rezerwacje już zaklepane poszły w diabły, a nowych nie mógł przyjąć. I tak po kolei z każdym rodzajem biznesu. Ostatnio rozmawiałem z sąsiadem, który woził turystów z całego świata po Małopolsce. Od czasu zamknięcia granic siedzi w domu, bo oczywiście turystów brak. Powiedział, że czeka na jakiś pozew zbiorowy, żeby się przyłączyć, ponieważ brak turystów wynika z decyzji rządu, a nie epidemii. Ciekawe, jak się to rozwinie. Koszty jednak mogą być porażające dla państwa i dla nas, bo wszystko jest powiązane...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Kupujesz czas bo nie masz pieniędzy, zamykając zakłady pracy które płacą podatki, które zatrudniają podatników, którzy nie będą mieli z czego zapłacić podatków więc ich nie zapłacą. Podatków z których kupujesz czas.
Epidemia musi wrócić - już nawet w TV coś tam wspominają. Znowu będziemy kupować czas? A kiedy będziemy zarabiać? Uwzględniając chiński model, wieczna kwarantanna skończy się na tym że ci co mieli umrzeć i tak umrą, a 80% bezobjawowych dokona żywota w nędzy i w państwie policyjnym. Celowo przejaskrawiam. To jest błędne koło.
Nie jestem zwolennikiem olania sprawy, ale reakcja naszych władz nie jest wyważona, tylko nerwowa-paniczna. Oni odkąd przejęli rządy wyraźnie pokazali że nie potrafią patrzeć w przyszłość dalej niż z dnia na dzień. To się przenosi również na aktualne decyzje.
Tak czy siak, zobaczymy jak będziemy stać w porównaniu ze "spóźnionymi" Niemcami, Brytyjczykami, czy Włochami. Obym się pomylił ale sądzę że przebrną przez epidemię szybciej od nas.

A na ulicach po trochu już widać objawy rozprężenia niż mobilizacji, pomimo pseudo restrykcji. Gdy okazuje się że kwarantanna powoli zbliża się do dna portfela, ludzie zaczynają myśleć jak to dno zakryć a nie czy umrą na nienamacalną chorobę.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

PawBur pisze:
Gregski pisze:
PawBur pisze: A my mieliśmy zimnie dni, znowu więcej palenia czymkolwiek i wystarczyło
A Swistak siedzi i zawija w sreberka...
A konkretnie?
Konkretnie, to co z tymi autami?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: AdrianM »

Ależ oczywiście, że pomysł zamknięcia gospodarki był od początku pomylony.

Raz można sprawę było próbować kontrolować za wczasu, czyli zamknąć granice już w styczniu i każdy przyjezdny leci na kwarantanne.

Dwa jako spóźnieni z reakcją to jednak wypadało próbować problem rozwiązać stosując ograniczenia jak najmniej szkodzące gospodarce. Zamknięcie ludzi starszych i z poważnymi chorobami jak najbardziej wskazane. Zamknięcie szkół i uniwerków to nie był też problem dla gospodarki. Maski lub nakrycia nosa i twarzy można było wprowadzać wcześniej i nawet łącznie z rękawiczkami oraz płynami do dezynfekcji w miejscach pracy i publicznych. Dystanse społeczne, limity osób w sklepach i aptekach itd. itp. Nawet fryzjery powinny mieć możliwość przyjmowania jednej osoby, a mogły przejść system zmianowy 24h.

Ale uwalenie aż tylu biznesów i postawienie na "jakoś to będzie" jest kwintesencją naszego politycznego światka. Przecież te barany kłócą się teraz czy iść do urn, a nie o problem jaki stworzyli po przez totalną blokade gospodarki. Co do pozwów to bym się nie przejmował, przecież u nas od zawsze prawo działa wstecz, więc uchwalą coś na chypcika i będą mieć dupy kryte, a jakby co to martwić będzie się już kolejna ekipa :diabel:
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1690
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Gregski »

AdrianM pisze:Ależ oczywiście, że pomysł zamknięcia gospodarki był od początku pomylony.
Dwa jako spóźnieni z reakcją to jednak wypadało próbować problem rozwiązać stosując ograniczenia jak najmniej szkodzące gospodarce.
No nie wiem czy tacy spoznieni.
W porownaniu z wieloma innymi krajami europejskimi restrykcje wprowadzilismy stosunkowo szybko.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
PawBur
Posty: 496
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: PawBur »

jogi balboa pisze: Konkretnie, to co z tymi autami?
Ale co konkretnie z tymi autami - chcesz marudzić czy są lepsze czy gorsze czy co? Korporacji które je robią w kontekście norm żałujesz czy co? I może inny temat do tego założyć? Nuda, wolne i tak dalej można narzekać a wiadomo że tak samo jak na polityce tak i na motoryzacji znamy się świetnie.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Aha... trafił się "ekolog".

Wracając do tematu. To jest "wykonywanie obowiązków państwowych" bodaj wg. rzecznika policji:
https://www.dorzeczy.pl/kraj/135983/uro ... szach.html
To jest "narażenie na zarażenie kilkudziesięciu tys. osób":
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... wanie.html
PawBur
Posty: 496
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: PawBur »

jogi balboa pisze:Aha... trafił się "ekolog".

Jeśli to do mnie to brawo. Mnie określić jako ekologa to tak samo trafnie jakbyś Ty konkretnie napisał że Bismarck to złom. A można było odpowiedzieć normalnie na kilka pytań.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Sam stwierdziłeś że to nie miejsce. Ale chyba nie trzeba obszernie tłumaczyć że:
"ekologia" + "ekologiczny" silnik = pogłębiający się badziew za niewspółmierną cenę.
W związku z czym żałuję siebie jako konsumenta, który jeśli chce się sensownie przemieszczać, jest z braku laku zmuszony do zakupu tegoż badziewia.
Zwracam uwagę że po lewej stronie równania, mamy ekologiczny oksymoron. To tak jakbyśmy w czasie suszy zamierzali podlewać trawniki benzyną.
Oczywiście przyczyn pogłębiającej się tandety jest wiele, podstawową jest konsumpcja, ale akurat "ekologia" w motoryzacji kosztuje najwięcej przy zerowym efekcie.
jakbyś Ty konkretnie napisał że Bismarck to złom.
Żebyś się nie zdziwił ;) Co nie zmienia zupełnie niczego w kwestii mojej sympatii do grata. Ale to też nie ten temat.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: AdrianM »

Cobyśmytam nie wymyślali... Mamy święta i jedno co nam ten wyrus uświadomił, to chyba jedynie to, jak bardzo ważna jest rodzina.

Spokojnych Świąt Wielkanocnych!
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Boruta »

Marmik pisze:Z tymi lasami to czytałem, iż to w obawie, że będą się gromadzić oddziały partyzanckie. :)
lasadi2.jpg
lasadi2.jpg (209.4 KiB) Przejrzano 7365 razy
Ale przynajmniej ograniczenia w sklepach i autobusach są od czegoś uzależnione
Tylko gorzej z sensownością takiego uzależnienia. W Sopocie w małym Carrefourze kilka razy więcej osób niż w trzy razy większym Lidlu, bo ten pierwszy ma 4 kasy samoobsługowe oprócz normalnych.
jogi balboa pisze: Bez dwóch zdań. Jakiś miesiąc temu, gdy zaczynało się kwarantannowe szaleństwo, jechałem rowerem przez las nieopodal mego miejsca zamieszkania. Już rząd samochodów przed lasem zapowiadał "zawartość" wnętrza. A tam... przez trzydzieści lat nigdy nie widziałem tylu ludzi w tym małym lasku, ile przez 15 minut tego przejazdu.
W sopockich lasach było zwiększenie liczby spacerowiczów, ale w żadnym wypadku nie powyżej bezpiecznego poziomu.
Maciej3 pisze: Tak przy okazji - o jaką mamy mega cywilizację. Jakieś gówno o śmiertelności zero zero nic ( w porównaniu z taką dżumą, ebolą, cholerą czy choćby grypą hiszpanką to jest zero zero nic ) i wszystko pada.
Nie byłbym takim optymistą z ta śmiertelnością. Ona jest liczona od ilości zarażonych w momencie zgonu, a nie zarażenia, co przy skali przyrostu znacznie zaniża statystykę. Do tego dochodzą kraje zaniżające zgony, jak ChRL, Iran (wg opozycji jest 5 razy więcej zgonów niż oficjalnie), czy ostatnio Turcja. Oczywiście z drugiej strony są też przypadki niezdiagnozowane, w tym zarażenia wirusem, ale bez zachorowania - na Islandii, gdzie przeprowadzono najwięcej testów w stosunku do liczby ludności wyszło, że połowa przypadków jest bezobjawowa. Myślę jednak, że ogólnie nie jest tak wesoło jak wygląda ze statystyk. Zwłaszcza, że w Korei wykryto ostatnio sporo przypadków ponownego zarażenia (albo aktywacji uśpionego wirusa).
Marmik pisze:Też prawda. Szwecja zdaje się, że kilkuset osobom wypłaciła po równowartości miliona euro za skutki uboczne szczepionki na świńską grypę.
W Polsce były ofiary śmiertelne takich szczepień (na ptasią).
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Boruta pisze:Zwłaszcza, że w Korei
Skoro poruszyłeś temat. Wczoraj lub przedwczoraj w TVP-info postawiono Koreę jako wzór naśladowania dla nas. Już czuję się podekscytowany na myśl że możemy być tak wspaniałym narodem jak to królestwo korupcji i katastrofy budowlanej że nie wspomnę o mega fuzji FSO-Daewoo.
Boruta pisze: śmiertelnością. Ona jest liczona od ilości zarażonych w momencie zgonu, a nie zarażenia (...) na Islandii, gdzie przeprowadzono najwięcej testów w stosunku do liczby ludności wyszło, że połowa przypadków jest bezobjawowa
Co skłania do konkluzji że statystyka jest raczej zawyżona niż zaniżona.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4939
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Maciej3 »

połowa przypadków jest bezobjawowa.
No właśnie.
Naprawdę zjadliwe zarazy mają powyżej 50% śmiertelności, a ci co się zakażają i przeżywają mają chorobę jak najbardziej objawową.
Powtarzam - na szczęście nie jest to super zjadliwe. Nie to żebym chciał lekceważyć - ciakawym jaka byłaby śmiertelność jakby nie robić nic albo leczenie metodą średniowieczną, chociaż wolałbym jednak nie sprawdzać.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ