Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy
S. Lipiecki, Atak na USS "North Carolina"
Wiedza popularyzatorska też musi być zgodna z prawdą!
Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy
. Chyba nie o to tu chodzi? 
Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy
A ja myślałem że to lotniskowiec.CIA pisze:Widziałem na własne oczy jednego z tych pancerników. Stoi w Gdyni.
To pancernik Błyskawica..., to ten, który zatopił Bismarcka!

P.S. A czy to prawda czy też bujda, że Niemcy myśleli, że Grom i Błyskawica to małe krążowniki i że miały 25 mm pancerz?

Jeszcze chciałem wrócić do wiedzy "popularyzatorskiej" w wykonaniu Leo Mariott'a
Lekturę takich publikacji zawsze zaczynam od pancerza burtowego (mam chyba to samo zboczenie co Hubert
)...
Pomijając Colorado, gdzie widniej 406mm, przerzucam kartki dalej...
North Carolina burta 406mm,
South Dakota burta 406mm,
Iowa burta 406mm,
myślę sobie, ze moze to jakis ekwiwalent wynikający z wychylenia burt i szybko przechodzę do Yamato...
Yamato burta 406mm
Nie będę cytował następnych, bo tam chyba wszystkie dane są z kosmosu...
Tak się zastanawiam... To wiedza "popularyzatorska", "propaganda" czy moze "niewiedza"...
Lekturę takich publikacji zawsze zaczynam od pancerza burtowego (mam chyba to samo zboczenie co Hubert
Pomijając Colorado, gdzie widniej 406mm, przerzucam kartki dalej...
North Carolina burta 406mm,
South Dakota burta 406mm,
Iowa burta 406mm,
myślę sobie, ze moze to jakis ekwiwalent wynikający z wychylenia burt i szybko przechodzę do Yamato...
Yamato burta 406mm
Nie będę cytował następnych, bo tam chyba wszystkie dane są z kosmosu...
Tak się zastanawiam... To wiedza "popularyzatorska", "propaganda" czy moze "niewiedza"...
Ostatnio zmieniony 2007-02-03, 12:01 przez CIA, łącznie zmieniany 2 razy.
Nom, bo to akurat pamiętam z Miniatur Morkich, rok 195x.sebian pisze:To były raczej pismackie opowiastki nakręcające atmosferę wobec polskich zbrojeń i wiążącym się z tym zagrożeniem.ps-man pisze: P.S. A czy to prawda czy też bujda, że Niemcy myśleli, że Grom i Błyskawica to małe krążowniki i że miały 25 mm pancerz?
SmokEustachy pisze:Maksymalna moc, optymalny wypór.CIA pisze:Zależy od wyporności oraz od mocy. O jaka moc chodzi?domek pisze:
35 spokojnieteraz tylko trzeba to udowodnic
![]()
pozdrawiam domek
Maksymalną przeciążeniową?
Maksymalną trwałą (nominalną),
czy maksymalną ekonomiczną?
+ wiaterek w plecy tak z 200 m/s
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
nooooooooo takiego wiaterku to daleko szukać, chyba gdzieś na saturnie albo jowiszu, chyba żeby wsadzić cały pancerniik do tunelu aerodynamicznego, no i trzebaby popracować nad dzielnością morską, hie hie...domek pisze:SmokEustachy pisze:Maksymalna moc, optymalny wypór.CIA pisze:
Zależy od wyporności oraz od mocy. O jaka moc chodzi?
Maksymalną przeciążeniową?
Maksymalną trwałą (nominalną),
czy maksymalną ekonomiczną?
+ wiaterek w plecy tak z 200 m/s
w tym miejscu http://nakotwicy.yoyo.pl/download/orp_p ... ursowa.pdf polski pancernik walczy z niemieckim panzerschiffemseawolf pisze:Wiedza popularyzatorska też musi być zgodna z prawdą!
Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy. Chyba nie o to tu chodzi?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
to dopiero praca popularyzatorska, coś jak "stawka większa niż życie" i mnie się podobało, te Karol masz tego więcej? gdyby coś takiego ktoś wydawał miałoby szansę zrobić furorę wśród młodzieży szkolnej a pewnie znalazłoby się kilku innych schiploverów, prócz mnie oczywiście którzy chętnie czytaliby dalsze przygody podporucznika Łomidze i ORP Paris, i pożytek byłby większy i utrzymać z pisania też by się dało może.karol pisze:w tym miejscu http://nakotwicy.yoyo.pl/download/orp_p ... ursowa.pdf polski pancernik walczy z niemieckim panzerschiffemseawolf pisze:Wiedza popularyzatorska też musi być zgodna z prawdą!
Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy. Chyba nie o to tu chodzi?
Witam,
Pozdrawiam
Hubert
Jeżeli zboczenie definiujemy jako coś co odbiega od normy, a norma wynika ze zwyczajów/zachowań większości, to faktycznie, tak długo, jak długo bez głosu protestu będą publikowane nonsensy, takie jak choćby wymieniane w tym wątku, pozostanie to zboczeniem....CIA pisze: Lekturę takich publikacji zawsze zaczynam od pancerza burtowego (mam chyba to samo zboczenie co Hubert)...
Taaa.... no comments....Pomijając Colorado, gdzie widniej 406mm, przerzucam kartki dalej...
North Carolina burta 406mm,
South Dakota burta 406mm,
Iowa burta 406mm,
Mnie zwykle ciśną się w takich sytuacjach na usta dwa słowa - "ignorancja" i "dyletanctwo". Bo przykładem niewiedzy, jest np. moja niewiedza, jaka jest odległość od Ziemi do Księżyca. Na pewno usiłowano mi to wbić do głowy w szkole, ale nie pamięta tej wartości. Wiem, że tego nie wiem. Więc jej nie wymyślam. Jeżeli mi będzie kiedyś potrzebna poszukam w jakimś wiarygodnym źródle....Tak się zastanawiam... To wiedza "popularyzatorska", "propaganda" czy moze "niewiedza"...
Pozdrawiam
Hubert
Witam,
Co do zaś liczenia IZ - obawiam się, że marynarki, które stosowały tą koncepcję, nie miały większych złudzeń, że są to granice dość umowne. Ale, szczególnie biorąc pod uwagę dostępne możliwości obliczeniowe, policzenie stref dla których jest 80%, 60%, czy inne prawdopodobieństwo zatrzymania pocisku, byłoby zadaniem zasobochłonnym i w zasadzie nie wnoszącym niczego wartościowego do procesu podejmowania decyzji. Szczególnie, że nie było możliwości zaprojektowania praktycznie wykonalnego okrętu, którego pancerz pokładu wytrzymałby trafienie ciężkim pociskiem przy dowolnym przechyle okrętu.
Pozdrawiam
Hubert
Nieco na marginesie - stosując własne wzory Okuna można obliczyć IZ dla Iowy. Tak obliczone IZ dość dobrze pokrywa się konstrukcyjnymi IZ podawanymi przez Friedmana, o ile założy się, że na zewnętrznym poszyciu pocisk tracił tylko i wyłącznie czepiec balistyczny. Friedman też nic nie wspomina o tym, aby była jakokolwiek inna motywacja istnienia zewnętrznego lekkiego pancerza, niż zabezpieczenie linii wodnej przed odlamkami i lekkimi pociskami.Teller pisze:Udowodniłem kiedyś zresztą, że odporność poszycia pancernego Iowy to wyłącznie skutek silnego nachylenia płyt burtowych, a nie jakiegoś cudownego wpływu poszycia burtowego na trafiające pociski — którego zresztą nie brali pod uwagę sami konstruktorzy tych pancerników.
Co do zaś liczenia IZ - obawiam się, że marynarki, które stosowały tą koncepcję, nie miały większych złudzeń, że są to granice dość umowne. Ale, szczególnie biorąc pod uwagę dostępne możliwości obliczeniowe, policzenie stref dla których jest 80%, 60%, czy inne prawdopodobieństwo zatrzymania pocisku, byłoby zadaniem zasobochłonnym i w zasadzie nie wnoszącym niczego wartościowego do procesu podejmowania decyzji. Szczególnie, że nie było możliwości zaprojektowania praktycznie wykonalnego okrętu, którego pancerz pokładu wytrzymałby trafienie ciężkim pociskiem przy dowolnym przechyle okrętu.
Pozdrawiam
Hubert
no cóz, zajrzyj sobie do działu Wodnik (to lekki krązownik, nie obawiaj się, nie erotyczne bieliznyjogi balboa pisze:to dopiero praca popularyzatorska, coś jak "stawka większa niż życie" i mnie się podobało, te Karol masz tego więcej? gdyby coś takiego ktoś wydawał miałoby szansę zrobić furorę wśród młodzieży szkolnej a pewnie znalazłoby się kilku innych schiploverów, prócz mnie oczywiście którzy chętnie czytaliby dalsze przygody podporucznika Łomidze i ORP Paris, i pożytek byłby większy i utrzymać z pisania też by się dało może.karol pisze:w tym miejscu http://nakotwicy.yoyo.pl/download/orp_p ... ursowa.pdf polski pancernik walczy z niemieckim panzerschiffemseawolf pisze:Wiedza popularyzatorska też musi być zgodna z prawdą!
Postępując tokiem rozumowania Karola można by pisać artykuły o eskadrach polskich pancerników topiących Kriegsmarine, to by dopiero popularyzowało temat i przyciągało ludzi! A jakby ktoś chcial zostać shiploverem to sam by doszedł później do prawdy. Chyba nie o to tu chodzi?

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.