Nowe książki i czasopisma (3)
Ale rewitalizacja w jako "aktywnego hulku" nie jest już chyba aż tak niemożliwe. Wystarczy znaleźć formułę i dać szansę do szkolenia na nim młodzieży (po masztach można chodzić, prace bosmańskie wykonywać itd). Może nawet warto wpuścić tam np. harcerzy? Nie rezygnując z obecnej formy statku - muzeum. Może wyjściem jest coś w stylu "żywego" statku - muzeum, z młodzieżą wspinającą się na maszty, konserwującą pokład itd?
Takie coś ma się pojawić:
Трифонов Юрий Николаевич: "Суда торгового флота Германии, Финляндии и Румынии, переданные после Второй Мировой войны Советскому Союзу"
Krążące tu i ówdzie elektroniczne kopie tej książki, to podobno wersja robocza - nigdy nie wydana drukiem. Taki książkowy bootleg.
Podobno w ciągu najbliższych sześciu miesięcy ma się ukazać wersja poprawiona i poszerzona.
Трифонов Юрий Николаевич: "Суда торгового флота Германии, Финляндии и Румынии, переданные после Второй Мировой войны Советскому Союзу"
Krążące tu i ówdzie elektroniczne kopie tej książki, to podobno wersja robocza - nigdy nie wydana drukiem. Taki książkowy bootleg.
Podobno w ciągu najbliższych sześciu miesięcy ma się ukazać wersja poprawiona i poszerzona.
Można prosić o krótki opis zawartości?!Jarek C. pisze:Ukazał się nowy "Biuletyn Historyczny Muzeum MW" nr 23.
Jak zawsze bardzo ciekawy
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
- pothkan
- Posty: 4569
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Wydana (Moskwa 2003), ale w bardzo niewielkim nakładzie (bodaj coś ok. 150 sztuk, a może i mniej). Pozycja, ciekawa (pod kątem losów po przekazaniu - pionierska, choć błędów i luk nie brak, to tzw. "pierwsze koty za płoty"), ale niestety obejmuje tylko jednostki przekazane oficjalnie w ramach powojennego podziału (czyli np. eks-niemieckie via UK), nie obejmuje statków "zachwaczonych" (trofiejnych) czy podniesionych i odbudowanych wraków. Brak również jakichkolwiek mniejszych jednostek (holowniki itd.). No i przydałoby się poszerzenie o Japonię. Za to, poza wspomnianymi w tytule, książka zawiera także spis statków eks-hiszpańskich. Jest sporo ciekawych zdjęć, choć w marnej jakości druku. Jest trochę poloników (statki otrzymane w ramach tzw. 15%).Tzaw1 pisze:Takie coś ma się pojawić:
Трифонов Юрий Николаевич: "Суда торгового флота Германии, Финляндии и Румынии, переданные после Второй Мировой войны Советскому Союзу"
Krążące tu i ówdzie elektroniczne kopie tej książki, to podobno wersja robocza - nigdy nie wydana drukiem. Taki książkowy bootleg.
Podobno w ciągu najbliższych sześciu miesięcy ma się ukazać wersja poprawiona i poszerzona.
- Floty sojuszników i przeciwników Jagielonów i Wazów na Bałtyku, Morzu Czarnym i M. Śródziemnymcrolick pisze:Można prosić o krótki opis zawartości?!Jarek C. pisze:Ukazał się nowy "Biuletyn Historyczny Muzeum MW" nr 23.
Jak zawsze bardzo ciekawy
- Powstanie bazy morskiej Hel
- Działalność dyplomatyczna oficerów MW 1920-1939
- Słuzby techniczne i zaopatrzenia MW 1918-1939. Cz I działalność w latach 1918-2935
- Jubileusze latarni morskich
- Sukcesy bojowe PMW w II WŚ (5)
- Stan osobowy PMW 1939-1947
- "Polska Riwiera"
- Przejęcie okrętów z ZSRR, Niemiec i Szwecji w 1945 roku w relacji gen.J. Urbanowicza
- Zmiany w systemie organizacji ochrony polskiej granicy morskiej 1965-1991
- Elblag w składzie państwa polskiego po II WŚ
- "My, pierwsza brygada ..."
- 4 życiorysy
Dziękuję zapowiada się b ciekawie. Postaram się jakoś zakupić ten numer i może też 22 (jak znajdęJarek C. pisze:- Floty sojuszników i przeciwników Jagielonów i Wazów na Bałtyku, Morzu Czarnym i M. Śródziemnym
- Powstanie bazy morskiej Hel
- Działalność dyplomatyczna oficerów MW 1920-1939
- Słuzby techniczne i zaopatrzenia MW 1918-1939. Cz I działalność w latach 1918-2935
- Jubileusze latarni morskich
- Sukcesy bojowe PMW w II WŚ (5)
- Stan osobowy PMW 1939-1947
- "Polska Riwiera"
- Przejęcie okrętów z ZSRR, Niemiec i Szwecji w 1945 roku w relacji gen.J. Urbanowicza
- Zmiany w systemie organizacji ochrony polskiej granicy morskiej 1965-1991
- Elblag w składzie państwa polskiego po II WŚ
- "My, pierwsza brygada ..."
- 4 życiorysy

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...

http://aj-press.pl/pb6.php
Andrzej Perepeczko
Atak na Tarent 1940
Książka znanego i poczytnego autora opisuje bardzo spektakularną akcję brytyjskiego lotnictwa morskiego przeciwko włoskiej flocie zakotwiczonej w bazie w Tarencie. Akcja ta stała się „natchnieniem” dla Japończyków do przygotowania planu ataku na Pearl Harbor. W książce szczegółowo omówiono układ sił i sytuację na Morzu Śródziemnym, brytyjskie plany neutralizacji chociaż części silnej i nowoczesnej floty włoskiej, narodziny planu ataku na bazę, szczegółowy przebieg samego ataku i losy poszczególnych załóg go realizujących. Ponadto autor omawia szczegółowo zmianę układu sił po ataku, a także jego reperkusje: wejście Luftwaffe w obszar Morza Śródziemnego oraz żywe zainteresowanie Japończyków samym atakiem podczas wizyt japońskich oficjeli we Włoszech. Książkę zamyka bibliografia oraz indeks jednostek i osób.
Cena 40 zł
----------------------------------
Ciekaw jestem... ta krótka zajawka napawa mnie trochę niepokojem - w książce ma być wszystko: układ sił, sytuacja w domu i zagrodzie, przygotowanie ataku, szczegółowy przebieg, losy załóg, zmiana sił, reperkusje - czyli wszystko z wyjątkiem jedynego jeszcze dziewiczego obszaru ataku na Tarent - uszkodzeń włoskich okrętów (nieco bardziej szczegółowych od "trafiony torpedą osiadł na dnie...")
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Oj widzę, że nie tylko ja mam podobne odczucia.
Właśnie parę dni temu kupiłem za dychę[dziesięć złotych] nówkę Perepeczki "Bitwa u przylądka Matapan", Wcześniej przeglądałem w księgarni i nie wzbudziła mojego entuzjazmu, szczególnie za cztery dychy, ale za dychę teraz dałem się skusić. Po przerzuceniu na spokojnie w domu, [jeszcze nie czytałem], właśnie dochodzę do podobnego wniosku co koledzy, o samej bitwie trochę jest, ale równocześnie mamy przedstawioną cała historię zmagań na M. Śródziemnym, od Mers el Kebir,zresztą pisane jako Mars-el-Kebir?{co prawda można używać Al-Marsa al-Kabir, ale u autora brak konsekwencji, ponieważ jeden człon przez "a" a drugi przez "e"}, poprzez Kalabrię,Tarent itd, co zajmuje 114 stron czyli prawie polowe książki.
Nie powala szczególnie bibliografia złożona niestety z pozycji wydanych dwadzieścia, trzydzieści lat temu, nawet lata sześćdziesiąte mają swoją liczną reprezentację.
Nie piszę, że książka jest zła, jednak dzisiaj pewnie czytelnicy mają większe wymagania niż czytając "O panowanie na M.Śródziemnym" z 1974, pozeznaję że czytałem ją nie raz za młodu i wtedy była moją ulubioną.
Pozdrawiam Krzysiek.
Właśnie parę dni temu kupiłem za dychę[dziesięć złotych] nówkę Perepeczki "Bitwa u przylądka Matapan", Wcześniej przeglądałem w księgarni i nie wzbudziła mojego entuzjazmu, szczególnie za cztery dychy, ale za dychę teraz dałem się skusić. Po przerzuceniu na spokojnie w domu, [jeszcze nie czytałem], właśnie dochodzę do podobnego wniosku co koledzy, o samej bitwie trochę jest, ale równocześnie mamy przedstawioną cała historię zmagań na M. Śródziemnym, od Mers el Kebir,zresztą pisane jako Mars-el-Kebir?{co prawda można używać Al-Marsa al-Kabir, ale u autora brak konsekwencji, ponieważ jeden człon przez "a" a drugi przez "e"}, poprzez Kalabrię,Tarent itd, co zajmuje 114 stron czyli prawie polowe książki.
Nie powala szczególnie bibliografia złożona niestety z pozycji wydanych dwadzieścia, trzydzieści lat temu, nawet lata sześćdziesiąte mają swoją liczną reprezentację.
Nie piszę, że książka jest zła, jednak dzisiaj pewnie czytelnicy mają większe wymagania niż czytając "O panowanie na M.Śródziemnym" z 1974, pozeznaję że czytałem ją nie raz za młodu i wtedy była moją ulubioną.
Pozdrawiam Krzysiek.
Książce tym bardziej będzie trudno, iż niedawno (z Bellony w 2004 roku) ukazał się "Atak na Tarent" Wellhama i Lowryego. Bardzo fajna ksiażka, a pierwszy z autorów był pilotem biorącym udział w ataku. Ciężko będzie ją przebić. Jedyne co mi w niej brakowało to kilka smaczków (rola Gloriousa, fale ataku, włoski punkt widzenia) oraz właśnie uszkodzenia włoskich okrętów....
- pothkan
- Posty: 4569
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
W j. arabskim samogłoski są dość swobodne, w wymowie a jest wymienne z e (zależnie od regionu). W pisowni francuskiej (wówczas oficjalnej): Mers el-Kébir. W j. arabskim zasadniczo Mars al-Kabir albo Mers el-Kebir. Mars el-Kebir jest błędne... ale nie jest to chyba coś karygodnegodessire_62 pisze:M. Śródziemnym, od Mers el Kebir,zresztą pisane jako Mars-el-Kebir?{co prawda można używać Al-Marsa al-Kabir, ale u autora brak konsekwencji, ponieważ jeden człon przez "a" a drugi przez "e"}

- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Dzięki za wyjaśnienie Pothkan, przyzwyczaiłem się do"e".
Jasne, że nic wielkiego, ale rzuca się w oczy niekonsekwencja wskazana przez ciebie, albo oba człony nazwy przez "a" lub przez"e", jeden tak drugi siak nie bardzo pasuje.
Co do Andrzeja Perepeczki jako autora, ma On swój specyficzny styl, jednym się podoba drugim nie, rzecz gustu.
Osobiście np. Jego opowieści w Naszym Morzu uważam za jedne z lepszych które czytałem i na pewno kupię ich zbiór , który niebawem ma się ukazać.
Jasne, że nic wielkiego, ale rzuca się w oczy niekonsekwencja wskazana przez ciebie, albo oba człony nazwy przez "a" lub przez"e", jeden tak drugi siak nie bardzo pasuje.
Co do Andrzeja Perepeczki jako autora, ma On swój specyficzny styl, jednym się podoba drugim nie, rzecz gustu.
Osobiście np. Jego opowieści w Naszym Morzu uważam za jedne z lepszych które czytałem i na pewno kupię ich zbiór , który niebawem ma się ukazać.