Forum Okrętów Wojennych

MiKo pisze:Ta radiostacja to miał chyba tylko coś odebrać. Ale RAN nigdy tego nie potwierdziła. To tylko jakieś ustne opowieści miały być zdaje się...

Na australijskim filmie dokumentalnym, już wiekowym dzisiaj, była o tym mowa. Pokazali operatora radiostacji, który odebrał meldunek. Potem cała książka z meldunkami została skonfiskowana i ukryta w archiwach.
Muszę jeszcze raz obejrzeć ten film i jeżeli coś przekręciłem, to wyprostuję.
Pamiętam też, że w tutejszych mediach było sporo o tych niejasnościach i próbach ukrywania pewnych nielicznych przecież, faktów. Na przykład, sprawa tego nieżyjącego marynarza znalezionego na postrzelanej tratwie z krążownika. Kto strzelał i kiedy, z "Kormorana" chyba nie.
Ministerstwo Obrony Australii wysłało do mediów "eksperta" i ten zdementował te informacje.
Jest też książka, w której autor uważa, że nominacja kapitana Burnetta na nowego dowódcę okrętu była wielkim błędem. Zarzuca mu brak wyczucia sytuacji.

RyszardL pisze:Kto strzelał i kiedy, z "Kormorana" chyba nie.

A dlaczego z "Kormorana" nie? Przecież gdy rozpoczęła się walka z "Kormorana" prowadzono ogień z każdej dostępnej lufy do celów żywych, by ci nie byli w stanie obsadzić stanowisk. Przy okazji oberwały szalupy, zostały uszkodzone czy też przestrzelone ale pływać nadal mogły.

Wicher pisze:

RyszardL pisze:Kto strzelał i kiedy, z "Kormorana" chyba nie.

A dlaczego z "Kormorana" nie? Przecież gdy rozpoczęła się walka z "Kormorana" prowadzono ogień z każdej dostępnej lufy do celów żywych, by ci nie byli w stanie obsadzić stanowisk. Przy okazji oberwały szalupy, zostały uszkodzone czy też przestrzelone ale pływać nadal mogły.

Wszystko się zgada, ale ten marynarz został zastrzelony, a w ogóle nie wiadomo, czy i kiedy padł rozkaz opuszczenia okrętu.
Skąd zatem wziął się na tratwie, w trakcie, kiedy "Sydney" walczył lub odpływał z pola walki.
Można to wytłumaczyć, to załamaniem psychicznym, strachem i w konsekwencji samowolnym opuszczeniem okrętu. W końcu marynarz też człowiek. Wówczas w ferworze walki mógł zostać postrzelony przez kogoś.
Tak czy inaczej, ja jakoś nie bardzo mogę uwierzyć w taką całkowitą mglistość tego wydarzenia. Daleko mi do snucia teorii przeciwnych do obowiązujących w tym temacie, ale jakieś to naciągane.
W sobotę minęła okrągła 70. rocznica tej walki, a w głównych mediach ani słowa. Pies z kulawą nogą się nie zainteresował. Ja nawet dysk przygotowałem, żeby jakiś tam felieton nagrać i ku pamięci zostawić, ale gdzie tam.
Dysk dalej czysty...

Pytanie na ile prawdziwa jest ta historia z marynarzem, czy też jest to np jedna z wielu legend pojawiających się przy takich tajemniczych sprawach jak historia podjętej przez Niemców załogi "Orła" po zatopieniu okrętu, przetrzymywanej w obozie w Gdyni.

Ten znaleziony martwy rozbitek chyba nie był z "Sydneya" - bo gdzieś czytałem, że robili badania pod kątem jego uzębienia (mają karty dentystyczne wszystkich poległych członków załogi).
W przypadku szczegółów walki "Kormorana " i "Sydneya" - wyszczególniłbym jeszcze tyle pytań (by rozwiać pomyłki, niejasności i przekłamania), że chyba musieliby zrobić jeszcze jedną ekspedycję do wraków i ostro grzebać w dokumentach dotyczących jeńców niemieckich i ich zeznań. Nawet to nie dałoby pewnie wszystkich odpowiedzi.

Wicher pisze:Pytanie na ile prawdziwa jest ta historia z marynarzem, czy też jest to np jedna z wielu legend pojawiających się przy takich tajemniczych sprawach jak historia podjętej przez Niemców załogi "Orła" po zatopieniu okrętu, przetrzymywanej w obozie w Gdyni.

Nie wiadomo, na ile jest prawdziwa. Można tylko przyjąć, że tak faktycznie było.

tom pisze:Ten znaleziony martwy rozbitek chyba nie był z "Sydneya" - bo gdzieś czytałem, że robili badania pod kątem jego uzębienia (mają karty dentystyczne wszystkich poległych członków załogi).
W przypadku szczegółów walki "Kormorana " i "Sydneya" - wyszczególniłbym jeszcze tyle pytań (by rozwiać pomyłki, niejasności i przekłamania), że chyba musieliby zrobić jeszcze jedną ekspedycję do wraków i ostro grzebać w dokumentach dotyczących jeńców niemieckich i ich zeznań. Nawet to nie dałoby pewnie wszystkich odpowiedzi.

Dobry pomysł z tą nową ekspedycją.
A od Niemców chyba nie dało się więcej wyciągnąć niż powiedzieli.
Może ktoś kiedyś coś tam jeszcze wynajdzie i opublikuje, pozostaje czekać.

Nowy MSiO
http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15
Ciekawy wydaje się ten o albańskich OP.
Robert

Robert pisze:http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15
Ciekawy wydaje się ten o albańskich OP.

Ciekawe, czy będzie tam coś nowego.

Na początku jest mała nieaktualność:

Około roku temu pojawiły się informacje, że Albania postanowiła sprzedać na złom swoje okręty podwodne.

Jakoś z miesiąc temu trzy okręty pocięto, a złom wywieziono ciężarówkami do huty. Jeden pozostawiono, w celu przekształcenia w muzeum.

Na pewno znowu będzie co poczytać.
Mnie bardzo interesuje ten artykuł o "Emdenie" i od niego zacznę, mam nadzieję, że przed Świętami dotrze.
A tak przy okazji, jaka jest głębokość na kotwicowisku w Pearl Harbor. Żeby doprecyzować, tam gdzie kotwiczyły pancerniki.

RyszardL pisze:A tak przy okazji, jaka jest głębokość na kotwicowisku w Pearl Harbor. Żeby doprecyzować, tam gdzie kotwiczyły pancerniki.

Raczej różnie. Tam gdzie Oklahoma 42 stopy. Ale np. California miała po ataku "zanurzenie" 43' na dziobie i 57' na rufie, ale ileś tam stóp było zaryte w mule.

MiKo pisze:Raczej różnie. Tam gdzie Oklahoma 42 stopy. Ale np. California miała po ataku "zanurzenie" 43' na dziobie i 57' na rufie, ale ileś tam stóp było zaryte w mule.

Dzięki. Można zatem przyjąć, że jakieś 12 metrów.

Przerzuciłem jeden post za dużo, sorki:

Iron Duke pisze:A odrywając się na chwilę od dywagacji na w/w temat to czy ktoś jest w stanie udzielić jakichś bliższych informacji na temat reklamowanego w MSiO pisemka pt.: WILK MORSKI ? Bo jakoś już dawno po 15 grudnia a tu ani widu ani słychu.....

Wydaje się, że Wilk Morski to kolejne wcielenie Profili Morskich Sławka Brzezińskiego.

Uff, pancerniki z PH przeniesione i bardzo dobrze.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na jak zwykle interesujący artykuł p. Holickiego z cyklu "Zdarzyło się 70 lat temu". Chociaż uważam, że bardziej adekwatny byłby tytuł np. "Ironia losu".
Ale nie o tytuł chodzi i czekam z niecierpliwością na następny artykuł w cyklu.

Miko wczoraj przeglądałem jakoweś pismo ale w nim napisano że Wilk Morski z planami Mogami ma się ukazać w połowie stycznia 2012. Nie jestem pewny ale zdaje się że tego mojego "szybkiego" przeglądania to chyba jakiś klon.

Zaczynamy Nowy Rok. I nowy MSiO
http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15

Nowy lutowy MSiO



- Z życia flot
- Aegis w japońskim mundurze - niszczyciele typów Kongo i Atago (cz. I)
- Wielka, mała flota
- Morskie siły desantowe Floty Bałtyckiej ZSRR 1945-1991 (cz. I)
- Flore z Lorient
- Starcie na Morzu Jawajskim - 70. rocznica ostatniej bitwy morskiej Holandii
- Lidery typu Leningrad (cz. II)
- Zdarzyło się 70 lat temu (22) - Straceńczy lot
- Bateria w Tromso
- Okręt artyleryjski Niels Juel (cz. II)
- Kampania indyjska kontradmirała Suffrena, 1781-1783 (cz.II)
- Costa Concordia...
- Włoski prawie-Titanic - piątek, trzynastego, 100 lat później...
- Archiwum morskie im. Jerzego Micińskiego

http://magnum-x.pl/index.php?option=com ... &Itemid=15