
http://www.kondor.mw.mil.pl/index.php?v ... =14&limes=
Ależ Panie Tomaszu, toć nikt chyba nie upatrywał w tym celowego działaniatg1 pisze:Nikt nie planował zrobić z Autora głupca.
Jak narazie SG jest tak słaba że ahoj, z czym do ludzi ,tymi pontonami ,taką plamę jak uprowadzenie polskich urzędników państwowych na pokładzie niemieckiego statku pomimo asysty jednostek SG ,ciężko zamazać.Delwin pisze:Może bliżej meritum Wink: autor przewiduje w jednym z wariantów istotną rolę SG (wariant "ekspedycyjny") jako swoistego "zastępcy" MW. Czy mógłbyś naświetlić jak musiałaby być wzmocniona SG aby temu zadaniu sprostać ? A może wystarczą już posiadane siły/ich utrzymanie ?
Bingo. Zdjęcie robione Zenithem przez okular lornetki (chyba firmy Navidoc).dessire_62 pisze:2-może to widok z lornetki ,
Dziwny w tym wypadku nie znaczy zły ,niedobry lecz,za SJP;Marmik pisze:Jest dziwny (cokolwiek by to nie oznaczało), bo nie jest odtwórczy, a dotyka lekkiej abstrakcji, która stała się już niestety udziałem polskiej MW.
A z naszą MOSG to jest tak ,parafrazując twój przykład ,to tak jakby policje niem . na autobanie wyposażyć w Komarki{dla młodszych-taki motorower},niby by byli ,a naprawdę jakby ich nie było . Wypisz wymaluj MOSG na pontonach. Bryza -Skytrucki ,z takim zasięgiem to wielkie nieporozumienie w działaniach nad morzem,w roli rozpoznawczej a tym bardziej ZOP ,jak to ostatnio próbuje sie ją przeforsować ,wmawiając maluczkim ,że mamy drugie Oriony.{psa takiego miałem,owczarek kaukaski ,ale zdechł].dziwny «odznaczający się czymś osobliwym, niezrozumiałym»
Dessire, odniosłem wrażenie, że Ty odniosłeś wrażenie, że próbuję Cię zrugać, za wytknięcie dziwności. Jest całkowicie odwrotnie. To "(cokolwiek by to nie znaczyło)" użyłem od siebie w celu podkreślenia, że faktycznie nieco odróżnia się od chyba większej części tekstów w MSiO.dessire_62 pisze:Dziwny w tym wypadku nie znaczy zły ,niedobry lecz,za SJP;Marmik pisze:Jest dziwny (cokolwiek by to nie oznaczało), bo nie jest odtwórczy, a dotyka lekkiej abstrakcji, która stała się już niestety udziałem polskiej MW.dziwny «odznaczający się czymś osobliwym, niezrozumiałym»
Bryza może wisieć w powietrzu dobre 3 i pół godziny. Jako maszyna patrolowa dla straży przybrzeżnej jest absolutnie wystarczający. Natomiast nigdy nie będzie pełnowartościową maszyną ZOP. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.Wypisz wymaluj MOSG na pontonach. Bryza -Skytrucki ,z takim zasięgiem to wielkie nieporozumienie w działaniach nad morzem,w roli rozpoznawczej a tym bardziej ZOP ,jak to ostatnio próbuje sie ją przeforsować ,wmawiając maluczkim ,że mamy drugie Oriony.
dessire_62 pisze:Widzę że się rozumiemy prawie bez słów ,cieszy to
OK, teraz kapuję. Nie cofałem się aż tak daleko, bo mimo wszystko uważam, że nie było potrzeby. Do lat 80-tych budowano okręty, choć nie obywało się to bez oporów, obsuw i może nieklarownego programu (o ile w ogóle można użyć takiego słowa). Rozpad UW to chwilowa pauza i refleksja, że trzeba odnaleźć się w nowej rzeczywistości (przy okazji zostało nam kilka niezbyt potrzebnych okrętów). Czyli lepiej nie budować nic póki sytuacja się nie wyklaruje. Jednostki były w miarę nowe i wydatki na zakupy kolejnych mogły być postrzegane jako niekonieczne. Zawieszenie w próżni trwało niemal do wstąpienia do NATO, co zbiegło się z olśnieniem, że jednostki zdążyły się zestarzeć. Wtedy wydawałoby się, że projekty o których tylko ględzono ruszą z miejsca. Pojawia się nawet sześcioletni plan (w ramach całych sił zbrojnych), z którego zrealizowano głównie wycinkę, a przeszedł chyba z 8 modyfikacji. Wiem, że upraszczam, ale chyba po prostu decydenci okrzepli z tym, że od lat nic się nie buduje, a wyposażyć trzeba to co jest (a do tego też nie było śpieszno). Jeszcze ciekawiej zrobiło się w 2002 roku przy okazji transformacji NATO. Wtedy okazało się, że już w ogóle nie bardzo wiadomo co zrobić.dessire_62 pisze:Wyjaśnię na początek moje ,[niech będzie że tez dziwne],zapytanie która to jest część . IMHO super ciekawym zagadnieniem jest dlaczego mamy to co mamy ,droga która doprowadziła MW do takiej mizerii jaką mamy dzisiaj ,kto ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy ,czy tylko politycy ? Może MW miała za małą siłę przebicia [WL i Lot przeforsowały swoje programy modernizacje-bardzo kosztowne ],obsada personalna zawiodła ?Cy aż tak zmieniła się sytuacja polityczna ? Teraz MW będzie bardzo ciężko coś wykroić dla siebie .
Ja nie mogę się opowiedzieć za ŻADNYM wariantem, bo było by to jedynie moje chciejstwo. Mogę wskazać wady i zalety rozwiązań. Mogę powiedzieć, że jestem zwolennikiem jakiegoś tam rozwiązania, ale w życiu nie napiszę o tym artykułu, bo musiałbym wyjść z rozważań czysto teoretycznych, a nie znajduję podstaw by osadzić całą wizję w rzeczywistości. Dlatego w poprzednich tekstach (poza łamami MSiO) osadzałem jedynie wybrane elementy składowe tych bardzo ogólnych wizji.dessire_62 pisze:...a po niej odcinek nr trzy ,co dalej ,bo jednak tylko wskazujesz ewentualne ,możliwe ? warianty rozwoju ? MW ,ale nie opowiadasz się za żadnym,a to z uzasadnieniem wyboru to temat właśnie na trzecią część.
Wystarczająco dużo. Nasze Bryzy latają po całym Bałtyku Południowym i nie ma większych problemów. Nie mylmy patrolowania po trasie czy w rejonie, ze stałą obecnością, bo do tego potrzeba jednostek pływających. Przecież w przypadku lotnictwa baaardzo wiele zależy od warunków meteorologicznych, które w znacznie mniejszym stopniu wpływają na możliwość użycia okrętów.dessire_62 pisze:Co do Bryzy 3,5 godziny lotu ,odejmij od tego start lądowanie ,dolot w strefę patrolowania ,powrót ,rezerwę bezpieczeństwa ,ile zostanie na efektywnego czasu przeznaczonego na patrolowanie ? niewiele .
Opierając się na zdrowym rozsądku stwierdzam, że modernizacja ZOP jest o ile nie bez sensu to zbędna. Nie dlatego, by nic na tym nie zyskano, lecz dlatego, że nie widzę korelacji pomiędzy zdolnością do poszukiwania OP, a jego zwalczania. Nie można tych zagadnień traktować jako odrębne.dessire_62 pisze: Modernizacja ZOP ma wg mnie tylko sens jako "wprawka "przed wyborem innej platformy ,pewno optymalną była by Casa ,niestety .
Ja tam z Radkiem nie gadałem o tymdessire_62 pisze: Prawda to żę Radek odmówił wysłania polskiej jednostki pod Somalię ,Polska nie chce zwalczać piractwa ,czy może czekają ,aż jakiś polski statek zostanie porwany ?
Kwestię "naruszania" wód terytorialnych (nie wewnętrznych - na których nie obowiązuje prawo nieszkodliwego przepływu) reguluje rozporządzenie ministra ON, więc stąd może to przekonanie. W rzeczy samej nikt nie może odmówić jednostkom straży granicznej interwencji na terytorium RP, lub na obszarze gdzie obowiązuje polskie prawodawstwo, jeżeli zajdzie taka konieczność (kwestii uregulowań wewnętrznych w MOSG nie znam więc może jest jakaś klauzula). Niestety, podkreślam ponownie, że to NASZE prawo nie zostało dostosowane do standardów obowiązujących w cywilizowanym świecie (i ratyfikowanych przez nas).dessire_62 pisze:Na koniec [dzisiaj],prawda to że w świetle prawa międzynarodowego okręty MW mają wyłączność na interwencję w stosunku do ok. woj.naruszających strefę wód terytorialnych i wewnętrznych ,a MOSG nie ?
I odpowiedź doń:Zapytanie nr 1111
do prezesa Rady Ministrów
w sprawie informacji na temat rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej
W dniu 15 września 2005 r. weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Reaktorów Republiki Federalnej Niemiec o wyznaczeniu rezerwatu przyrody ?Zatoka Pomorska? (Vereordnung über die Festsetzung des Naturschutzgebietes ?Pommersche Bucht?). Jak wynika z podanych w rozporządzeniu współrzędnych geograficznych, wyznaczony obszar rezerwatu przyrody obejmuje, oprócz niemieckich obszarów morskich, również znaczną część redy portu Świnoujście. Zgodnie z art. 5 pkt 2 umowy między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej podpisanej w Berlinie dnia 22 maja 1989 r. odcinek północnego toru podejściowego do portów Szczecin i Świnoujście, leżące na wschód od zewnętrznej granicy morza terytorialnego NRD, a także kotwicowisko nr 3 nie stanowią szelfu kontynentalnego, strefy rybołówczej i ewentualnej wyłącznej strefy ekonomicznej Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Zapisy przywołanej umowy zostały potwierdzone Traktatem między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej między nimi granicy, podpisanym w Warszawie dnia 14 listopada 1990 r.
Rozporządzenie o wyznaczeniu ?Pommersche Bucht? zabrania na obszarze rezerwatu m. in. podejmowania jakichkolwiek działań mających na celu zbadanie, eksploatację, utrzymanie i zagospodarowanie żywych i nieożywionych naturalnych zasobów wód powyżej dna morza, dna morza i podłoża, zabrania odkładania w morzu urobku pogłębiarskiego oraz nakłada obowiązek uzgadniania z władzami niemieckimi zamierzeń i działań związanych m. in. z poszukiwaniem, wydobywaniem i obróbką bogactw naturalnych ziemi i z układaniem i eksploatacją okablowania podmorskiego. W praktyce oznacza to możliwość wystąpienia trudności z utrzymaniem nawigacyjnym redy Świnoujścia i podejścia do tego portu. Trudności takie wystąpiły w grudniu 2004 r., kiedy służby niemieckie zatrzymały pracującą w tym rejonie na zlecenie Urzędu Morskiego w Szczecinie pogłębiarkę ?Cornelia?. Ponadto w publikacjach Bundesamt für Seeschiffahrt und Hydrographie wody redy i torów podejściowych do Świnoujścia, wykazane w umowie, zaznaczane są jako wody strefy wyłączności ekonomicznej RFN.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czy w świetle obowiązującej Umowy między Polską Rzeczpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej wymagana jest zgoda władz niemieckich na prowadzenie prac mających na celu utrzymanie parametrów nawigacyjnych toru podejściowego do Świnoujścia i kotwicowisk?
[...]
Z poważaniem
Poseł Michał Marcinkiewicz
Pytania pomocnicze.Odpowiedź ministra infrastruktury
na zapytanie nr 1111
w sprawie informacji na temat rozgraniczenia obszarów morskich na Zatoce Pomorskiej
Szanowny Panie Marszałku! W związku z zapytaniem pana posła Michała Marcinkiewicza w sprawie informacji na temat rozgraniczenia obszarów morskich na Zatoce Pomorskiej (nr zapytania: SPS-024-1111/08 ) pragnę poinformować, co następuje.
Odnośnie pytania dotyczącego zgody władz niemieckich na prowadzenie prac mających na celu utrzymanie parametrów nawigacyjnych toru podejściowego do Świnoujścia i kotwicowisk uprzejmie informuję, iż zgodnie z art. 5 umowy między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej, podpisaną w Berlinie dnia 22 maja 1989 r., północny tor podejściowy do portów Szczecin i Świnoujście w całym jego przebiegu oraz kotwicowiska znajdują się na morzu terytorialnym Polski bądź na morzu otwartym. Odcinek północnego toru podejściowego do ww. portów, leżący na wschód od zewnętrznej granicy morza terytorialnego Niemiec, określonej w art. 3 przedmiotowej umowy, a także kotwicowisko nr 3 nie stanowią szelfu kontynentalnego, strefy rybołówczej i ewentualnej wyłącznej strefy ekonomicznej Niemiec. Art. 2 ratyfikowanej przez Polskę Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzonej w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r., stanowi, że ?suwerenność państwa nadbrzeżnego rozciąga się poza jego terytorium lądowe i wody wewnętrzne, a w przypadku państwa archipelagowego poza jego wody archipelagowe, na przyległy pas morza zwany morzem terytorialnym?. W kolejnym ustępie tego samego artykułu czytamy, że ?suwerenność ta rozciąga się na przestrzeń powietrzną nad morzem terytorialnym, jak również na jego dno i podziemie?. Ponadto, zgodnie z przytoczoną konwencją, redy, na których zazwyczaj odbywa się załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków, a które w innym wypadku znajdowałyby się całkowicie lub częściowo poza zewnętrzną granicą morza terytorialnego, włączone są do morza terytorialnego. Jednocześnie, w nawiązaniu do zagadnienia wolności morza otwartego, art. 87 konwencji stanowi, iż morze pełne jest otwarte dla wszystkich państw, zarówno nadbrzeżnych, jak i śródlądowych.
Mając na względzie przytoczone wyżej akty prawne, Ministerstwo Infrastruktury stoi na stanowisku, iż nie jest wymagana zgoda władz niemieckich na prowadzenie prac mających na celu utrzymanie parametrów nawigacyjnych toru podejściowego do Świnoujścia i kotwicowisk. Należy również stwierdzić, iż, w świetle powyższego, granice rezerwatu przyrody ?Zatoka Pomorska? (?Pommersche Bucht?) ustalone zostały przez stronę niemiecką z naruszeniem postanowień umowy między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej. Pragnę jednocześnie poinformować, że z uwagi na fakt, iż strona niemiecka nie zawsze respektuje postanowienia ww. umowy, o czym świadczy przypadek pogłębiarki ?Cornelia? bandery holenderskiej, zatrzymanej przez służby niemieckie w czasie wykonywania przez nią robót pogłębiarskich na zlecenie Urzędu Morskiego w Szczecinie, Ministerstwo Infrastruktury zamierza wystąpić do ministra spraw zagranicznych z prośbą o podjęcie stosownych działań mających na celu zbadanie realizacji postanowień umowy przez stronę niemiecką.
[...]
Z wyrazami szacunku
Minister
Cezary Grabarczyk