Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Wlad
Posty: 100
Rejestracja: 2006-12-28, 13:23

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Wlad »

- Lidery typu Leningrad (cz. II)
Wydawnictwo pomyliło na stronie internetowej numeracje artykułów.
W wydaniu papierowym jest część pierwsza.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Marmik »

Z olbrzymią przykrością stwierdzam, że rośnie liczba artykułów dzielonych na części. Nie wiem czy w zamyśle wydawców ma to bardziej "przywiązać" czytelnika, ale czasami efekt może być całkowicie odwrotny tzn. ci, który kupowali pismo nieregularnie przestaną je kupować, o ile nie znajdą w spisie treścią artykułu, który naprawdę mocno chcą przeczytać (a i tu nie jestem pewien czy dla jednego artykułu wydadzą pieniądze). MSiO niebezpiecznie zbliża się do OW, ale nie wiem czy ta metoda się tu sprawdzi, bo to drugie pismo ma chyba jednak nieco inny profil czytelnika. Być może się mylę, ale następnym krokiem "modernizacyjnym" misia, może być zmniejszenie nakładu. Obym się mylił, bo wszystkim pismom wojennomorskim życzę jak najlepiej, ale na rynku jest już dość ciasno (również biorąc pod uwagę, że w nTW nadal sporo jest o morzu).
Szczerze mówiąc nie wiem kto kupuje wszystko co jest wydawane, bo to ogromne koszta, więc siłą rzeczy zaczyna się rezygnowanie z czegoś.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4941
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Może to kwestia "przywiązania czytelnika" a może po prostu artykuły robią się dokładniejsze, a więc obszerniejsze.
Siłą rzeczy ciężko zmieścić w jednym numerze artykuł długi na 30+ stron.
Owszem można wymagać cięć, ale to zwykle ( zawsze? ) odbije się na zawartości, bo mało kto leje wodę na wierszówke.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

bo mało kto leje wodę na wierszówke.
niestety, ale zdarza się. Bo jak inaczej określić zjawisko, że służbie okrętowi który nigdy nie walczył, poświęca się cały odcinek? Monotonne litanie kolejnych rejsów, remontów i wizyt zagranicznych etc (względnie bitew czy potyczek) - no sorry, ale czegoś takiego to sie czytać nie chce. A jednocześnie często w artykułach geneza jednostki potraktowana po macoszemu - skrótowo i po łebkach. Takie przypadki bywały i powodują, że zawsze jestem mocno nieufny, jak mam do czynienia z artykułem dzielonym na części.
W ogóle to uważam, że okręt to jedno a jego służba to zupełnie co innego. W monografii okrętu czy typu okrętów przede wszystkim oczekuję szczegółowej genezy i dobrego opisu technicznego (byle bez przesady - opisywanie każdej śrubki też mnie odstręcza. Z kolei brakuje często podstawowych danych - np. wymiarów opancerzenia). Losy jednostki też oczywiście muszą być - ale stosunkowo skrótowo. Albo może inaczej - nie tyle, skrótowo tylko syntetycznie. Oczywiście, że to wymagało by od autora wysiłku by do jakichś ogólniejszych wniosków na podstawie przebiegu służby okrętu dojść, ale było by dużo pożyteczniejsze niż przepisanie skądś chronologicznie wszystkich zdarzeń które były udziałem danego okrętu. Bardziej by mnie zainteresowało przeczytanie jak okręt sie sprawdził w realnych działaniach, jak zostały zweryfikowane koncepcje jego projektantów, czy jak wpłynął na kierunki rozwoju budownictwa okrętowego. To oczywiście też się spotyka, tyle że zazwyczaj w podsumowaniu i siłą rzeczy jest ograniczone do przysłowiowych pięciu linijek.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Marek T »

Coraz dłuższe artykuły biorą się - w mojej opinii - z nawyku pisania monografii. Jeszcze 15-20 lat temu nie było to problemem, bo źródeł było mniej i taka monografia mieściła się na maksimum 30 stronach maszynopisu. Teraz z samego internetu można ściągnąć tyle, że spokojnie można napisać książkę o dowolnym (prawie) okręcie.

Przypominam, że problem wieloczęściowych monografii zaczął występować po pewnym czasie działalności MSiO i też trzeba było sobie z tym poradzić.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4591
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: pothkan »

Marmik pisze:Z olbrzymią przykrością stwierdzam, że rośnie liczba artykułów dzielonych na części
Nie tylko w MSiO. A np. "flush-deckery" w "Okrętach"? Zresztą nie tylko morskie - w "MXXW" ostatnio poszła czwarta i ostatnia część, skądinąd fajnego, artykułu o lotnictwie RSI.

Paradoksalnie, to w "OW" się takich tekstów jakby trochę mniej zrobiło...

Poza tym, myślę że to - w przypadku całej trójki - problem nie "polityki przywiązania czytelnika", tylko wypadkowa pomiędzy niewybrednością redakcji (l.mn.) a problemem "pustych szuflad". Skoro przyjmuje się teksty słabe (vide wspomniany ostatnio Kuzniecow, ale i w MSiO takie coraz częściej bywają), to tym bardziej bierze się przyzwoite lub dobre, za to za długie.
Marek T pisze:Teraz z samego internetu można ściągnąć tyle, że spokojnie można napisać książkę o dowolnym (prawie) okręcie.
Na szczęście nie każdym :wink: Nadal są takie, dla których trzeba się naszukać (również literatury), żeby "wyskrobać" cztery strony. I niekoniecznie myślę o np. holownikach czy egzotycznych patrolowcach. Do tego przy polskich okrętach warto wspomóc się źródłami - a to niestety nie jest standardem (dobra kompilacja o nieznanym w Polsce okręcie z drugiego końca świata, czy nawet zza rubieży, jest OK - ale już np. polskich okrętów, szczególnie z II WŚ, kompilować po prostu nie wypada).
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6691
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Prawdę mówiąc to artykuł dwu-, trzyczęściowy może być dobry lub nawet bardzo dobry. Ostatnio bardzo mi się spodobała seria w OW na temat Forrestali :ok: , gdzie służba okrętów zaczęła się dopiero w odcinku 4a. Szkoda tylko, że część 3 była w numerze 107, a kolejna (4a) w numerze 110. Panowie redaktorzy powiedzcie krótko, ilu jest czytelników wytrzymujących 3 miesiące w oczekiwaniu na następną część historii ciekawiących ich okrętów ? I czy to jest fair ? :clever:
Artykuły monograficzne (lub jeśli ktoś woli monografie) dzielone na kolejne części mnie osobiście nie przeszkadzają, ale niech będą publikowane w kolejnych numerach. I to nie 10-ciu, lecz maksymalnie (powiedzmy) pięciu. Niech tworzą w miarę zwartą całość bez przynudzania, bo choć głupio się przyznać, to zdarzyło mi się przysnąć nad "historią służby" lub jak to tam zwał - kolejne rejsy w wykazie na przemian z remontami potrafią uśpić. Kto to wytrzyma bez wariacji ? :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4941
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Ja tam długie, wieloczęściowe artykuły lubię. Lubię jak coś jest dopowiedziane do końca ( o ile może być ), a w każdym razie wytłumaczone dokładnie, bez skrótów czy nadmiernych uogólnień. Kiedyś w MSiO był bodaj z 6 czy 7 częściowy artykuł o dawnej artylerii okrętowej autorstwa Krzysztofa Gerlacha i jakoś nikt szat z tego powodu nie rozdzierał. Ja tam jeszcze kilka kolejnych części też bym chętnie widział, bo takie przekrojowe opracowania są bardzo ( dla mnie ) cenne. A na temat danego okrętu też lubię mieć coś dokładnego i szczegółowego. Ja dla odmiany jakoś nie specjalnie cenię artykuły na 3-4 strony mające przybliżyć dany okręt. Owszem zdarzają się takie dobre, ale ile ich jest żeby z konieczności nie traktowały tematu "po łebkach"?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Sławek »

Ja również nie mam nic przeciw rozbijaniom artykułów na części (byle z tym nie przesadzić w drugą stronę).
Jak kogoś naprawdę interesują okręty, to gazetę kupi bez jęczenia, że mu pusto w portfelu.
Takie moje zdanie.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Artykuł o artylerii okrętowej jest modelowym przykładem że artykuł w częściach może być znakomity. Bo w sumie nie o ilość odcinków chodzi a o ich zawartość. K.Gerlach każdy temat potrafi przekazac w sposób pasonujący, więc w tym przypadku - im więcej tym lepiej:-)
Ogólnie nie chciałbym być żle zrozumiany - nie jestem z definicji wrogiem artykułow w częściach. Nie znosze tylko, kiedy mam do czynienia z robieniem serialu w odcinkach na siłe - np. poprzez wspomniane tasiemcowe kalendaria służby. czuję sie wtedy naciągany, zwłaszcza jesli w żadnym odcinku cyklu nie odnajduję odpowiednio dobrze opisanego tego, na czym mi najbardziej zależy.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: ALF »

Ja natomiast odwrotnie. Nie znoszę dzielenia, tak samo, jak nie lubię seriali. Artykuł powinien się mieścić w jednym numerze, góra w dwóch. Jeżeli się nie mieści, to albo jest za długi, albo nadaje się na małą monografię. Jeżeli artykuł jest za długi, a na monografię (nawet małą) za krótki, to zawęzić temat.
Tak się zastanawiam. Dlaczego nie powstają małe monografie? Takie formatu zeszytowego, 50 do 100 stron, a poświęcone jednemu zagadnieniu, np artylerii przeciwlotniczej, torpedom itd.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Marmik »

Mam dokładnie takie samo zdanie jak Alf. Nie piszę artykułów wieloczęściowych i za specjalnie nie lubię ich czytać, chyba że są bardzo "samodzielne". Ciężko mi zrozumieć wielomiesięczne wyczekiwanie na coś, co chciałbym przeczytać już teraz. IMO długie artykuły nadają się np. na numery specjalne-monograficzne, w których mogłyby się zmieścić np. 3-4 minimonografie (uważam, że sprzedawałyby się całkiem nieźle). Podejrzewam, ale tylko podejrzewam, że rację ma Pothkan, czyli gdyby tak czynić, to częstotliwość wydawania misia trzeba byłoby zmniejszyć do poprzedniej (dwumiesiecznik), bo pomimo zmniejszenia liczby stron i tak ciężko byłoby zapełnić numer (zwłaszcza zapełnić pancernikami, i to niemieckimi :wink: ).

Żeby odnieść się do bieżącego numeru to dla sprawiedliwości oddam, że dobór tematyczny wydaje się być bliski optymalnemu tzn. mamy nieco publicystyki, jest trochę żagla, jest nieco cywilki, tej na czasie, trochę współczesności i trochę spaw mniej znanych. Wszystkiego po trochu. Gdyby były to teksty samodzielne (nawet znacznie krótsze) to kupiłbym numer bez najmniejszego wahania, a tak to nadal go nie kupiłem i prawdopodobieństwo rozkłada się 40/60 dla nie. Pewnie ta przewaga wynika z faktu, że nie mam poprzedniego numeru, a także z tego, iż nie wiem czy będzie warto kupić następny. Dzielenie na części to broń obosieczna.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Sławek »

ALF pisze:Ja natomiast odwrotnie. Nie znoszę dzielenia, tak samo, jak nie lubię seriali. Artykuł powinien się mieścić w jednym numerze, góra w dwóch. Jeżeli się nie mieści, to albo jest za długi, albo nadaje się na małą monografię. Jeżeli artykuł jest za długi, a na monografię (nawet małą) za krótki, to zawęzić temat.
Tak się zastanawiam. Dlaczego nie powstają małe monografie? Takie formatu zeszytowego, 50 do 100 stron, a poświęcone jednemu zagadnieniu, np artylerii przeciwlotniczej, torpedom itd.
Nikt nie chce wydawać monografii.
Mam dwie do wydania i co?
Najwyżej za darmo - a za darmo to można ode mnie dostać..., pisałem kiedyś co, a i to niekoniecznie. ;)
Awatar użytkownika
Killick
Posty: 149
Rejestracja: 2008-10-25, 13:34

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Killick »

Cykl o artylerii okrętowej to zły przykład bo nie był to jeden "pocięty" artykuł tylko właśnie cykl artykułów. Rozróżnijmy te dwie rzeczy.

IMO dwie części, w dwóch kolejnych numerach to w czasopismach takich jak MSiO albo Okręty powinien być maks. Takie moje skromne zdanie. O ile pocieta monografia nie stanowi specjalnego problemu to już artykuł o jakims epizodzie historycznym mnie irytuje bo czytanie całości muszę odłożyć "do nastepnego numeru". Nie lubię czytać z miesięczną przerwą.
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: ALF »

Sławek pisze: Nikt nie chce wydawać monografii.
Mam dwie do wydania i co?
Najwyżej za darmo - a za darmo to można ode mnie dostać..., pisałem kiedyś co, a i to niekoniecznie. ;)
Można (jeżeli to nie tajemnica) wiedzieć jakie?

Co do monografii. Myślę, że często blokadą są ceny. A przecież można wydawać książeczki na gorszym papierze, w mniejszych formatach i bez wodotrysków.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)

Post autor: Sławek »

ALF pisze:
Sławek pisze: Nikt nie chce wydawać monografii.
Mam dwie do wydania i co?
Najwyżej za darmo - a za darmo to można ode mnie dostać..., pisałem kiedyś co, a i to niekoniecznie. ;)
Można (jeżeli to nie tajemnica) wiedzieć jakie?

Co do monografii. Myślę, że często blokadą są ceny. A przecież można wydawać książeczki na gorszym papierze, w mniejszych formatach i bez wodotrysków.
Odpisałem na priv.
ODPOWIEDZ